LAKE OF TEARS,PAIN,MOONSPELL,SWALLOW THE SUN 18.11 Progresja
: 25-05-2012, 14:16
Ogromnie mnie cieszy, że wreszcie zobaczę na żywo LAKE OF TEARS-poniekąd zagrają swój pierwszy historyczny koncert w naszym pieknym kraju!:-)
Death and Black Metal Magazine
https://masterful-magazine.com/forum/
https://masterful-magazine.com/forum/viewtopic.php?f=8&t=12043
headstones to imho ich najlepsza płytaMorbid Marcin pisze:tez ich chetnie oblukam. ostatnio zapuscilem headstones i bardzoi milo buja po latach.
tak. nagralo wlasnie fajne headstones. debiut raczej nic specjalnego, potem ilosc lukru przekroczyla stezenie nawet bliklowskich paczkow. jak lubisz srodkowy etap dzialanosci cemetery, to i headstones polubisz.Block69 pisze:A to LAKE OF TEARS nagrało coś słuchalnego ? Nie znam, ale nazwa strasznie gejowa.
Morbid Marcin pisze:potem ilosc lukru przekroczyla stezenie nawet bliklowskich paczkow.
Nie ma złe. Spodobał mi sie tytuł płyty, kiery nie zapowiadał niczego pedalskiego.Karkasonne pisze:Morbid Marcin pisze:potem ilosc lukru przekroczyla stezenie nawet bliklowskich paczkow.
Tyle mam do powiedzenia w kwestii lukru. Żeby nie było wątpliwości - ciężar rozłożony równo na całej płycie.
Zajebista płyta, zresztą najcięższa ze wszystkich, jeśli nie liczyć death/doomowego debiutu który był jednak nieco pierdołowaty, a dzisiaj jest zwyczajnie archaiczny. Nowy natomiast - Doom Magic Mushrooms!Block69 pisze:Nie ma złe. Spodobał mi sie tytuł płyty, kiery nie zapowiadał niczego pedalskiego.Karkasonne pisze:Morbid Marcin pisze:potem ilosc lukru przekroczyla stezenie nawet bliklowskich paczkow.
Tyle mam do powiedzenia w kwestii lukru. Żeby nie było wątpliwości - ciężar rozłożony równo na całej płycie.
Po nagraniu Headstones grali trasę po Polsce, miała być w towarzystwie Domain i Hazael, ale wyszło tak, że grali sami. Pamiętam, że w białostockiej Famie zagrali naprawdę zajebisty gig dla jakichś dwudziestu osób, grali wtedy wraz z Hermh.Death in another way pisze:Ogromnie mnie cieszy, że wreszcie zobaczę na żywo LAKE OF TEARS-poniekąd zagrają swój pierwszy historyczny koncert w naszym pieknym kraju!:-)
nawet nie wiedzialem, ze taka plyte nagrali. skonczylem z LOT w latach 90.Karkasonne pisze:Morbid Marcin pisze:potem ilosc lukru przekroczyla stezenie nawet bliklowskich paczkow.
Tyle mam do powiedzenia w kwestii lukru. Żeby nie było wątpliwości - ciężar rozłożony równo na całej płycie.
A dla mnie w latach 90-tych LOT to byl synonim wiochy, symbol wszystkiego co wtórne, wiejskie i nijakie. Popluczyny po Tiamat, wariacje na temat Clouds, dla ubogich.Morbid Marcin pisze:tak. nagralo wlasnie fajne headstones. debiut raczej nic specjalnego, potem ilosc lukru przekroczyla stezenie nawet bliklowskich paczkow. jak lubisz srodkowy etap dzialanosci cemetery, to i headstones polubisz.Block69 pisze:A to LAKE OF TEARS nagrało coś słuchalnego ? Nie znam, ale nazwa strasznie gejowa.
Rozumiem, że muzyka LOT może być nie z Twoje bajki, ale gdzie Clouds a gdzie Headstones? Kaman, to jakby porównywać Cannibal Corpse i Cephalic Carnage ;)Brązowy Jenkin pisze: A dla mnie w latach 90-tych LOT to byl synonim wiochy, symbol wszystkiego co wtórne, wiejskie i nijakie. Popluczyny po Tiamat, wariacje na temat Clouds, dla ubogich.
Edit: ten kawałek z nowej epoki daje radę.
Jeśli mowa o debiucie, to faktycznie, słychać tam echa Clouds, ale to dość dalekie echa. Chłopaki od początku mieli swoją bajkę i w niej się poruszali.Brązowy Jenkin pisze:Chyba nie chodzi mi o Headstones, tylko coś wcześniejszego, pamięć mo ze zawodzić po tylu latach.
Właśnie idealne. Idealne tempo, idealny rytm.Brązowy Jenkin pisze:Eeee do biegania to zdecydowanie za wolne ;-)