Dokładnie w połowie czerwca warszawski zespół SPHERE oraz wieluński HELLSPAWN zawitają do Łodzi. Obydwa zespoły promują swoje najnowsze wydawnictwa, zatem fani ekstremalnego grania będą mieli okazję sprawdzić jak prezentuje się nowy repertuar z płyt Homo Hereticus i The Great Red Dragon na żywo.
Skład uzupełnią lokalni weterani progresywnego metalu, czyli grupa TENEBRIS. Łodzianie są już po sesji nagraniowej nowego albumu, więc z pewnością zaprezentują również kilka premierowych kompozycji.
Stawkę koncertu mocnym death metalowym akcentem otworzy młoda, obiecująca bełchatowska załoga SLAIN.
Bo mało miejsca, kiepsko nagłośniony i mam z nim złe wspomnienia ;)
Ale po najnowszych rewelacjach, ujawnionych w temacie Mgły, zaczynam się zastanawiać, czy 10 zł za bilet to nie jest za dużo i przez to poważnie rozważam nie przyjście. No offence.
A tak poważnie mówiąc, zobaczę, ale to początek sesji. Jak to mówią, studenty jebane się muszą uczyć.
Kurt pisze:Bo mało miejsca, kiepsko nagłośniony i mam z nim złe wspomnienia ;)
Nie jest tak źle. Ja pamiętam trasę Psychotropic Transcendental/Strommousheld i brzmienie było zajebiste, miejsca też nie mało. Będzie dobrze, przyłaź!
Dokładnie w połowie czerwca warszawski zespół SPHERE oraz wieluński HELLSPAWN zawitają do Łodzi. Obydwa zespoły promują swoje najnowsze wydawnictwa, zatem fani ekstremalnego grania będą mieli okazję sprawdzić jak prezentuje się nowy repertuar z płyt Homo Hereticus i The Great Red Dragon na żywo.
Skład uzupełnią lokalni weterani progresywnego metalu, czyli grupa TENEBRIS. Łodzianie są już po sesji nagraniowej nowego albumu, więc z pewnością zaprezentują również kilka premierowych kompozycji.
Stawkę koncertu mocnym death metalowym akcentem otworzy młoda, obiecująca bełchatowska załoga SLAIN.
Kurt pisze:Bo mało miejsca, kiepsko nagłośniony i mam z nim złe wspomnienia ;)
Ale po najnowszych rewelacjach, ujawnionych w temacie Mgły, zaczynam się zastanawiać, czy 10 zł za bilet to nie jest za dużo i przez to poważnie rozważam nie przyjście. No offence.
A tak poważnie mówiąc, zobaczę, ale to początek sesji. Jak to mówią, studenty jebane się muszą uczyć.
Jeżeli wystarcza Ci samozaparcia, żeby siadać z własnej nieprzymuszonej woli do nauki w piątek wieczorem - nawet w czasie sesji - to jestem pełna szczerego podziwu :-)
W Warszawie nie udało mi się by 6.06, czego potem żałowałam. Mam nadzieję, że w ten piątek sobie odbiję. Sesja nie może aż tak uprzykrzać życia :-)