Masterful Magazine

Jakby kogoś interesiło

Reformed heavy metal legends ACCEPT have scheduled the following European tour dates:

April 06 - Paris, France - Bataclan
April 07 - Mons, Belgium - PPM Fest
April 10 - Kempten, Germany - Big Box
April 11 - Stuttgart, Germany - Pilharmonie
April 13 - Straubing, Germany - Messehalle
April 14 - Geiselwind, Germany - Event Center
April 15 - Pratteln, Switzerland - Z7
April 17 - Oberhausen, Germany - Turbinenhalle
April 18 - Hamburg, Germany - Große Freiheit
April 19 - Berlin, Germany - Huxleys
April 21 - Zlin, Czech Republic - Euronics
April 22 - Warsaw, Poland - Stodola

http://www.roadrunnerrecords.com/blabbe ... mID=164866

Tym razem mam nadzieję być.

Znow blizej do Czech:) i piwo lepsze......

Z tego co wiem, bilety mają być jakoś po 120 pln. Normalna kpina.

Ciężka sprawa... Z drugiej strony, żeby zobaczyć U.D.O. płaciłem 90 i 99 zł (tu dodatkowo z BLAZE i SABATON), więc w zasadzie wychodzi na to samo. Tyle sobie liczą i tego się nie przeskoczy, ale cena faktycznie zaporowa. 60-80 zł dałbym bez mrugnięcia kakaowym okiem.

A jak sobie doliczę jeszcze paliwo do samochodu lub bilet na pociąg do stolicy, to już wiem, że nie pojadę na pewno.

Heretyk pisze:Z tego co wiem, bilety mają być jakoś po 120 pln. Normalna kpina.

A ile byś chciał? Koncert w Stodole takiego zespołu jak Accept za 120 zł to normalna cena. Drogie bilety to były na Roberta Planta - 220 zł na płycie z tyłu. Płyta z przodu na przeciwko sceny - 550 zł. To było rzeczywiście przegięcie - choć publika dopisała, więc organizator pewnie wiedział co robi.
Byłem na Accept w tym roku - w przyszłym pewnie też się chętnie wybiorę, bo są w życiowej formie. :)

myślę, że cena podana przez Mańka byłaby dla mnie do przyjęcia.

120zł to cena nie do przyjęcia za koncert kwadratowych wusztmetalowców z Państwa obok ;)

Dziś posłuchałem sobie Breaker i chyba się wybiorę. Chociaż to jeszcze pól roku.

Block69 pisze:120zł to cena nie do przyjęcia za koncert kwadratowych wusztmetalowców z Państwa obok ;)

Sporo, jednak w tym wypadku stosunek cena/jakość jest bardzo korzystny. Chłopaki są w życiowej formie. Nie mogę się doczekać nowego albumu, nad którym już dłubią od jakiegoś czasu. Obecność na koncercie obowiązkowa.

Wybieram się. Setlista ciekawa:
01. Hellfire
02. Stalingrad
03. Restless And Wild
04. Living For Tonite
05. Breaker
06. Son Of A Bitch
07. Bucket Full Of Hate
08. Monsterman
09. Shadow Soldiers
10. Neon Nights (extended version)
11. Bulletproof (extended version)
12. Losers And Winners
13. Aiming High
14. Princess Of The Dawn
15. Up To The Limit
16. No Shelter
17. Pandemic
18. Fast As A Shark

Bisy:
19. Metal Heart
20. Teutonic Terror
21. Balls To The Wall

Bardzo cieszy mnie "Bulletproof" (tym bardziej, że bardzo po macoszemu potraktowali okres '86-'10), dziwi brak czegokolwiek z dwóch pierwszych. Szkoda, że od lat nie wracają do "Slaves to Metal".

http://legacy.roadrunnerrecords.com/bla ... mID=172373

O ile mnie pamięć nie myli, na ostatnim koncercie w Wawie zagrali Slaves to metal.

Ma ktoś ochotę przeprowadzić wywiad z Accept? :) Nie będzie dane mi tam być a wiem, że będę miał możliwość organizacji takiego czegoś :). Jak coś to piszcie na PW.

Widzę tony relacji, nie nadążam z czytaniem. :)
Koncert był świetny, uwielbiam ACCEPT. Zagrali długi, bardzo zróżnicowany set i gdyby nie brak "Run if you can", "Midnight Mover", "Slaves to Metal" oraz "Take out the crime" nie miałbym żadnego ale. Ludzi było dużo (mignął mi Peter z VADER), ale powinno być więcej. Bardzo krzepiący był rozstrzał wiekowy - od gimnazjum po geriatrię.
Przy "Fast as a shark" myślałem sobie: "niewiarygodne, że ten kawałek ma już trzydzieści lat". Ogień niesamowity. Przy "Teutonic terror" doszedłem do wniosku, że dla niego samego warto było reaktywować zespół. Nie wierzę, żeby w ciągu ostatnich nastu lat ktoś zagrał heavy metal lepiej. Natomiast co do kulminacyjnego momentu to tak jak przy Judasach był nim "Blood red skies", tak tu wskazałbym "Neon nights". Magiczny utwór. Od samego początku z tą zgrzytającą gitarą Hoffmanna ciary na plecach.
Tornillo świetnie się sprawdził i może zabrzmi to kontrowersyjnie, ale nie brakuje mi w ogóle Dirkschneidera.
Oby więcej takich tygodni, kiedy mam okazję zobaczyć występy dwóch absolutnych klasyków.

Poniżej setlista:
1. Hellfire
2. Stalingrad
3. Restless and Wild
4. Living for Tonite
5. Breaker
6. Son of a Bitch
7. Bucket Full of Hate
8. Monsterman
9. Shadow Soldiers
10. Neon Nights
11. Bulletproof
12. Losers and Winners
13. Aiming High
14. Princess of the Dawn
15. Up to the Limit
16. No Shelter
17. Pandemic
18. Fast as a Shark

Bisy:
19. Metal Heart
20. Teutonic Terror
21. Balls to the Wall



Red eye whisky
And lady luck
Have always been good friends

Their love is pain
The same old stuff
Always alone in the end...