Strona 8 z 9

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 14-09-2011, 20:54
autor: Czesław
Ciekawe czy jak nasi też jadą za granicę, to są lepsi, bo zagraniczni?

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 14-09-2011, 20:57
autor: So_It_Is_Done
Ja nie zauwazyłem róznicy miedzy Witchmaster i Aura Noir. Jedni i drudzy napierdalali, tylko ze Polaczki bardziej zwierzęco i przez to śmiesznie, a AN w dużych okularach i przez to jajcarsko - takie szybsze Motorhead.

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 14-09-2011, 23:26
autor: Self
kregozmyk pisze: Panowie, to jakieś nieporozumienie. Koncert roku odbył się 11 kwietnia 2011 w Łodzi. Kto będzie nadal twierdził inaczej, temu chętnie wytłumaczę dlaczego i to w bezpośredniej rozmowie. ;)
Proste. Ale to nie zmienia faktu, że jeśli chodzi o ten rok, to po niedzielnym* koncercie nie tylko Slayer może sobie wpisać rozpierdolenie wszechświata do CV.

* niedzielny =/= taryfa ulgowa

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 15-09-2011, 06:15
autor: 535
So_It_Is_Done pisze:Ja nie zauwazyłem róznicy miedzy Witchmaster i Aura Noir. Jedni i drudzy napierdalali, tylko ze Polaczki bardziej zwierzęco i przez to śmiesznie, a AN w dużych okularach i przez to jajcarsko - takie szybsze Motorhead.
Chwila szczerości godna pochwały.
Natomiast, już poważnie, przedstawia się to następująco:
Witchmaster - rzemiosło, momentami solidne (szczęściem, tychże więcej), momentami toporne, niczym plastikowe krasnale.
Aura Noir - artyści, umiejętności widoczne "gołym okiem" i słyszalne "nieuzbrojonym uchem". I taka jest różnica.
Jeśli tego nie Słyszysz, to ja już rozumiem Twój odbiór większości płyt Darkthrone. :))

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 15-09-2011, 11:28
autor: So_It_Is_Done
Jesli w Darkthrone szukasz umiejętności, to ja też rozumiem twój odbiór.

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 15-09-2011, 14:24
autor: Gore_Obsessed
Nie rozumiem o jakiej przepaści na korzyść Norwegów jest mowa. Między WITCHMASTER i AURA NOIR spokojnie mógłbym postawić znak równości, żeby nie napisać, że szala przechyliła się na korzyść Polaków.

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 15-09-2011, 14:26
autor: Nerwowy
Gore_Obsessed pisze:Nie rozumiem o jakiej przepaści na korzyść Norwegów jest mowa. Między WITCHMASTER i AURA NOIR spokojnie mógłbym postawić znak równości, żeby nie napisać, że szala przechyliła się na korzyść Polaków.
Niestety nie. I dotyczy to zarówno koncertów jak i nagrań studyjnych. Witchmaster to zajebisty band, ale nie ta klasa po prostu...

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 15-09-2011, 14:27
autor: Gore_Obsessed
Dla mnie wyższa. Przykro mi. :)
Czesław pisze:Ciekawe czy jak nasi też jadą za granicę, to są lepsi, bo zagraniczni?
Ano ciekawe. ;)

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 15-09-2011, 14:31
autor: Morph
Nie wiem jak WaWa ale w Katolicach było widać różnicę - mówię o tzw. "prezencji scenicznej". Z płyt IMO Witchmaster niczym Aurze nie ustępuje (o ile można w ogóle porównywać oba), ale na scenie było tą różnicę widać. Czral z krzesełka miał więcej energii niż cała trójka Witchhamsterów.

Koncert Witchmaster był bardzo dobry, koncert Aury - znakomity.

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 15-09-2011, 14:37
autor: Nerwowy
Morph pisze:Koncert Witchmaster był bardzo dobry, koncert Aury - znakomity.
I tyle w temacie.

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 15-09-2011, 15:42
autor: Gore_Obsessed
Nie, nie. Nie macie racji. Rację mam ja.

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 15-09-2011, 15:44
autor: Czesław
Gore_Obsessed pisze:Nie rozumiem o jakiej przepaści na korzyść Norwegów jest mowa. Między WITCHMASTER i AURA NOIR spokojnie mógłbym postawić znak równości, żeby nie napisać, że szala przechyliła się na korzyść Polaków.
W końcu ktoś wytrzeźwiał.

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 15-09-2011, 15:56
autor: witchfinder
Morph pisze:Nie wiem jak WaWa ale w Katolicach było widać różnicę - mówię o tzw. "prezencji scenicznej". Z płyt IMO Witchmaster niczym Aurze nie ustępuje (o ile można w ogóle porównywać oba), ale na scenie było tą różnicę widać. Czral z krzesełka miał więcej energii niż cała trójka Witchhamsterów.
Właśnie tak!

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 15-09-2011, 16:37
autor: trup
witchfinder pisze:
Morph pisze:Nie wiem jak WaWa ale w Katolicach było widać różnicę - mówię o tzw. "prezencji scenicznej". Z płyt IMO Witchmaster niczym Aurze nie ustępuje (o ile można w ogóle porównywać oba), ale na scenie było tą różnicę widać. Czral z krzesełka miał więcej energii niż cała trójka Witchhamsterów.
Właśnie tak!
Nie mogę, aż się kurwa musiałem odezwać. Z całym szacunkiem dla Aura Noir, i Aggressora, WITCHMASTER zagrał zajebisty koncert i jeśli uważacie, że Bastis (zwierzę!), Reyash (kozacki morderca!) czy Kali (najbardziej skupiony na grze jak zawsze) zagrali mniej energetycznie niż siedzący cały czas (z wiadomych powodów) Aggressor to po prostu jest to zwykły trolling i nic ponadto. Jak dla mnie w Aura Apollyon robił najwięcej zamieszania (może jest nieślubnym dzieckiem Cronosa? ;-)) ). Muzycznie rozjebali. Zarówno Witchmaster jak i Aura Noir zagrali zajebiste koncerty i ja tu żadnej przepaści nie widzę. Może Aura brzmiała nieco lepiej, może więcej gadali do publiki, ale innych znaczących różnic nie zauważyłem. Chyba, że staliście pod ścianą z kuflem wody mineralnej i ze skrzywioną miną krytyka muzycznego. W takim razie rozumiem Wasz punkt widzenia.

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 15-09-2011, 17:24
autor: SadoGoat666
Morph pisze:Czral z krzesełka miał więcej energii niż cała trójka Witchhamsterów
Dokładnie o to chodzi. Nie ma wątpliwości, że Witchmaster dał bardzo dobry występ, ale nie był jakiś wybitny w przeciwieństwie do Aury, z występu której bił totalny luz i energia. A wspomniany Carl-Michael Eide to dla mnie mistrz po tym koncercie. Jego postawa kojarzy mi się trochę z minimalizmem Billa Murray'a, który zmiata innych aktorów w filmach, w których gra. Ot takie porównanie mi przyszło do głowy :)

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 15-09-2011, 19:06
autor: 535
So_It_Is_Done pisze:Jesli w Darkthrone szukasz umiejętności, to ja też rozumiem twój odbiór.
W przypadku Darkthrone chodziło mi raczej o Twój niezrozumiały upór, jeżeli chodzi o wartościowanie kolejnych płyt, ale mniejsza o to.

Jedno jest pewne, że występ Witchmaster, sympatycznych chłopaków, którzy jednakowoż wykonywali swe szlagiery z wdziękiem nierówno pracującej betoniarki, skasował facet w okularach. Carl Michael Eide kiwając się na stołeczku, popijając "sake", produkował swoje wycinanki gitarowo-wokalne, o których to nasi "krajanie" mogą pomarzyć. Nie zapominam oczywiście o reszcie ekipy, Apollyon - bez komentarza:)), Rune - he,he, i garowy - słyszeliście co ten patykowaty kolega wyprawiał na tych garnuszkach?

Jeżeli nie słyszycie różnicy to bardzo mi przykro. Może trzeba wyciągnąć stopery? Może trzeba wyjść z kibla? Może trzeba wejść do klubu? :)))) A może mniej pić.

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 15-09-2011, 19:25
autor: brb
535 pisze: i garowy - słyszeliście co ten patykowaty kolega wyprawiał na tych garnuszkach?
haha w pierwszej chwili myslalem ze to jakis ich techniczny rozstawia sprzet ;D pozniej byl tylko karpik

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 15-09-2011, 19:59
autor: Morbid Marcin
mysle, ze dalszy spor o to, kto byl lepszy rowny czy rowniejszy na tym gigu, nie ma wiekszego sensu, bo i tak AN byla lepsza ;-)) a tak na powaznie, to ten gimnazjalista na garach gra w obliterejszyn, si?

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 15-09-2011, 20:02
autor: Morph
Si

Re: Aura Noir, Witchmaster, Bloodthirst 11.09.2011 Progresja

: 15-09-2011, 20:25
autor: Czesław
SadoGoat666 pisze:
Morph pisze:Czral z krzesełka miał więcej energii niż cała trójka Witchhamsterów
Dokładnie o to chodzi. Nie ma wątpliwości, że Witchmaster dał bardzo dobry występ, ale nie był jakiś wybitny w przeciwieństwie do Aury, z występu której bił totalny luz i energia. A wspomniany Carl-Michael Eide to dla mnie mistrz po tym koncercie. Jego postawa kojarzy mi się trochę z minimalizmem Billa Murray'a, który zmiata innych aktorów w filmach, w których gra. Ot takie porównanie mi przyszło do głowy :)
Mnie tam gość kojarzył się z Johnem Goodmanem.

Tak czy siak wyczuwam jakąś błazenadę w powietrzu: Aura Noir zagrała lepiej, bo byli bardzo na luzie, bo byli tacy zagraniczni, a najfajniejszy to był Aggressor, bo był kontuzjowany i miał kolejarskie okulary. Nie wiem gdzie można szukać większej bufonady: w kapelach, które są na luzie do obrzydzenia, w takich które się napinają do przesady, czy w takich które do swoich fanów pod sceną krzyczą wypierdalać i zdychać? A może wśród fanów którzy wokaliście krzyczą do ucha teksty - bo pewnie ich nie zna, albo gitarzyście pokazują paluchem rytm, jak ma grać? Empheris zrobił piekło (szkoda że w niedzielę widziałem tylko jeden kawałek), Witchmaster rozpierdolił a Aura pozamiatała na koniec, jak komuś nie wystarczy to niech spierdala na jakieś forum internetowe zrobić ankietę, niech zrobi wpisa na facebooku, a potem na twitterze czy innym myspace niech zrobi fanowskie strony kapel, które wygrywają w jakiś niedojebanych rankingach na bardziej fajne, wyluzowane i najbardziej zagraniczne ze wszystkich.