Cannibal Corpse, Municipal Waste, Immolation 09.10. Wrocek

[empir]

O której zaczynają drzwi? Rozpiska jakaś już gdzieś jest?

[empir]

Sam se znalazłem

17:30 Drzwi
18:30 - 19:00 Schizophrenia
19:20 - 20:00 Immolation
20:20 - 21:15 Municipal Waste
21:40 - ... Cannibal Corpse

[tomaszm]

Kurwa Immolation tylko 40 minut. Jak to tak.

[Headcrab]

mogliby Pata O'Briena ściągnąć na "zastępstwo

Pat prawdopodobnie nie może ruszać się poza Stany, gdy jego obecny zespół grał trasę po Europie, zastępował go jakiś inny gitarzysta.

[tomaszm]

Ascetic Tomaszu udało Ci się bilet załatwić?

[Believer]

Municipal Waste przed Immo, słabo...

[tomaszm]

No też tak uważam

[empir]

Słabo, ale jest jeden plus. Będzie można naładować baterie przed CC.

[Pelson]

Świetny gig u mnie w pueblo. Każda ekipa w wysokiej formie, chyba najbardziej zaskakująco CC, bo spodziewałem się trochę generyczności znanej z ostatnich płyt i miałem swoje obawy co do głosu George'a i rąk Paula. A tymczasem obaj panowie w świetnej formie, a przy brzmieniu jakie wykręcili- nie pozostało nic innego, jak zaprosić się do tańca. Poszli przekrojowo, poleciały najwieksze hity, a przy Ace Ventura nastąpiło apogeum zabawy. Takiej, której nie powstydziłaba by się niejedna wiejska dyskoteka z lat 90 tych. Szwedzi jednak potrafią zaskoczyć. Bardzo dobry występ.
Municipal Waste- nie moja bajka, więc poobserwowałem koncert z pozycji schodów. Widać, że tłum je im z ręki, kontakt z publiką świetny i w enturażu nieco bardziej "skupionych" zespołów ten luz spływający ze sceny był bardzo potrzebny jako przerywnik. Mnóstwo śmiechu, gadania ze sceny i thrashowo-crossoverowej energii.
Immo- za krótko. Nie zdażyli się rozgrzac porządnie, a już musieli schodzić. Poleciał Father, you're not a father i kiedy już rozgrzałem gardło- nastapiła zapowiedź Into everlasting fire i papatki ze sceny po roder pogania. Zdecydowanie za krótko.
Schizophrenia- niewdzięczna rola otwieracza, ekipa młoda stażem, a tu energia i kontak z publiką lepszy niż u niejednego weterana. Świetnie ich muzyka zabrzmiała ze sceny, mocno, selektywnie, z werwą, powiedziałbym nawet, że lepiej niż z pełnej płyty (ep'ek tak dobrze nie znam). Dostali tylko niecałą półgodzinę, ale podkład pod kolejne zespoły zrobili niesamowity. Bardzo przekonujący występ, o czym świadczyły kolejki po merch i płyty zaraz po zejściu ze sceny.

Ogólnie-świetna impreza. Mam cichą nadzieję, że frekwencja zrobiła swoje u potencjalnych promotorów i przekonała ich, by Skandynawia nieco częściej zagościła w grafikach koncertowych w Europie.

[est]

Kurczaki, zaczynam żałować, że odpuściłem wyjazd do Wro w środę.

[gelO]

Jak coś to są dwa bilety wolne do odkupienia.

[tomaszm]

Widzałem po wpisach ,że Ascetic szukał biletu.

[piotraz]

Już ogarnął temat.

[empir]

Jak tam w A2 wygląda temat szatni?
Byłem tylko raz 6x lat temu i nie pamiętam. Poza tym mogło coś się zmienić.

[Believer]

Jak tam w A2 wygląda temat szatni?
Byłem tylko raz 6x lat temu i nie pamiętam. Poza tym mogło coś się zmienić.

Nie pomogę, ale przypomniał mi się ten koncert. To chyba był środek lata i o szatni nikt nie myślał, pamiętam podróż w wagonie bez klimy, lało mi się z rąk. A na koszulkach z tyłu zamiast wrocka było wydrukowane "warsaw"

[thespectator]

Szatnia jest na pewno, po lewej stronie od wejścia. Ale też akurat nigdy nie korzystałem więc nie wiem jak działa.

[when_in_sodom]

... Szwedzi jednak potrafią zaskoczyć. Bardzo dobry występ.
Immo- za krótko...
Ogólnie-świetna impreza. Mam cichą nadzieję, że frekwencja zrobiła swoje u potencjalnych promotorów i przekonała ich, by Skandynawia nieco częściej zagościła w grafikach koncertowych w Europie.

Kolego, grzecznie zapytam, kto to te Szwedy, Skandynawia...?

[Pelson]

... Szwedzi jednak potrafią zaskoczyć. Bardzo dobry występ.
Immo- za krótko...
Ogólnie-świetna impreza. Mam cichą nadzieję, że frekwencja zrobiła swoje u potencjalnych promotorów i przekonała ich, by Skandynawia nieco częściej zagościła w grafikach koncertowych w Europie.

Kolego, grzecznie zapytam, kto to te Szwedy, Skandynawia...?

Publika szwedzka, o to mi chodziło. Mieszkam w Göteborgu, stąd relacją z tutejszego koncertu.

Okazalo się, że jak przyszło co do czego, to rozgrzani muzyką, wcześniej zimni i wstrzemięźliwi w reakcjach Szwedzi potrafią dokazywać na koncercie równie żywiołowo jak południowcy. Stąd moje wyrazy uznania, bo spodziewałem się dość powszechnego tutaj stania pod sceną z kamiennym wyrazem twarzy i skrzyżowanymi rękami.

[empir]

Szatnia jest na pewno, po lewej stronie od wejścia. Ale też akurat nigdy nie korzystałem więc nie wiem jak działa.

Dzięki


W FAQ na stronie A2 doczytałem że numerek jest za piątaka

[gelO]

A jak zgubisz to 50 zł. Raz niestety musiałem zapłacić