Masterful Magazine

Jak zarządzacie swoimi planami koncertowymi? Mam z tym spory problem, bo jest tego za dużo, żeby wszystko spamiętać. Ogarniałem to na pejsie, ale wolałbym coś dedykowanego, co pozwoli mi oznaczać nadchodzące wydarzenia, zakupić bilet. Wszystkie duże i małe imprezy, wszystkie gatunki muzyczne... Jest coś takiego na rynku?

Kupuję bilet i czekam na termin. Cała filozofia.

Jak jedziesz na dwa koncerty w roku, to może i wystarczy... W samym październiku i listopadzie mam zaplanowanych ponad 10 wyjazdów i chciałbym to sobie zgrabnie ogarniać, najlepiej w telefonie.

Problemy pierwszego świata...

mimo wszystko:
http://www.last.fm" onclick="window.open(this.href);return false;

lokalnie:
http://krakowskascenamuzyczna.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://karnet.krakow.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;

Wypełniać kalendarz w outlooku, a powiadomienia e-mailowe to standard i niczego nie ominiesz.

plasterchrist pisze:Jak jedziesz na dwa koncerty w roku, to może i wystarczy... W samym październiku i listopadzie mam zaplanowanych ponad 10 wyjazdów i chciałbym to sobie zgrabnie ogarniać, najlepiej w telefonie.

No to faktycznie nie pomogę, ale wieść gminna niesie, że podobno pomaga jedzenie orzechów. Akurat mamy sezon.

Sezon to podobno jest na grzyby - prawdziwa klęska urodzaju.

uglak pisze:mimo wszystko:
http://www.last.fm/" onclick="window.open(this.href);return false;

o to to :)

info mam z fejsa albo z forum, dodaje sobie do lasta i mam spokój z pamiętaniem :)

plasterchrist pisze:Jak zarządzacie swoimi planami koncertowymi? Mam z tym spory problem, bo jest tego za dużo, żeby wszystko spamiętać. Ogarniałem to na pejsie, ale wolałbym coś dedykowanego, co pozwoli mi oznaczać nadchodzące wydarzenia, zakupić bilet. Wszystkie duże i małe imprezy, wszystkie gatunki muzyczne... Jest coś takiego na rynku?

Terminarz roczny i długopis powinny idealnie spełniają postawione w pytaniu wytyczne. Tradycyjne terminarze nie tylko pozwalają na zapamiętanie wszystkich dat wyjazdów, koncertów i dat imienin ciociów, babciów oraz wujków, ale też nie wymagają dostępu do Internetu, są tanie, wygodne i przejrzyste. Ich oczywista zaletą jest prostota obsługi, przejrzystość i łatwy dostęp do zapisanych wewnątrz treści. Tradycyjna, analogowa aplikacja z papieru to doskonałe rozwiązanie dla osób, które cenią sobie wygodę, niezależność i oryginalność. Atrakcyjny design i trwały nośnik danych pozwalają spamiętać wszystkie szczegóły dotyczące planowanych koncertów bez ryzyka przeoczenia ważnego życiowego wydarzenia i blackmetalowego misterium. Proszę się nie wahać i zakupić terminarz już dziś!

Co w sytuacji przeniesienia miejsca, albo odwołania?
Last.fm albo jakaś aplikacja kalendarzowa na kompie lub w telefonie plus stały dostęp do netu uratują od nieprzewidzianych problemów.

Lord Gorloj pisze:Terminarz roczny i długopis powinny idealnie spełniają postawione w pytaniu wytyczne. Tradycyjne terminarze nie tylko pozwalają na zapamiętanie wszystkich dat wyjazdów, koncertów i dat imienin ciociów, babciów oraz wujków, ale też nie wymagają dostępu do Internetu, są tanie, wygodne i przejrzyste. Ich oczywista zaletą jest prostota obsługi, przejrzystość i łatwy dostęp do zapisanych wewnątrz treści. Tradycyjna, analogowa aplikacja z papieru to doskonałe rozwiązanie dla osób, które cenią sobie wygodę, niezależność i oryginalność. Atrakcyjny design i trwały nośnik danych pozwalają spamiętać wszystkie szczegóły dotyczące planowanych koncertów bez ryzyka przeoczenia ważnego życiowego wydarzenia i blackmetalowego misterium. Proszę się nie wahać i zakupić terminarz już dziś!

no nie wiem... mnie ojciec oduczyl stosowania tej metody. sam jej uzywa i za kazdym razem jak u nich jestem i probuje cos znalezc to jest: "kurwa, gdzies tutaj bylo", "normalnie to bym znalazl, ale mi sie patrzysz na rece", "moze to w drugim kalendarzu...".

jeszcze jest kultowe "gdzie ja to położyłem ?" :P
to jest zupełnie bez sensu
to już lepiej kupić se jakiś większy kalendarz na ściane i napisać długopisem, przynajmniej będzie na widoku

Żułek pisze:jeszcze jest kultowe "gdzie ja to położyłem ?" :P

I niezbędnik każdego użytkownika komunikacji zbiorowej "jakdojade"

nie jak dojade tylko czym wróce ;)

Żułek pisze:jeszcze jest kultowe "gdzie ja to położyłem ?" :P
to jest zupełnie bez sensu
to już lepiej kupić se jakiś większy kalendarz na ściane i napisać długopisem, przynajmniej będzie na widoku

Normalna lodówka 190 cm styka

na czole se napisz :P

Kalendarz na biurko/ściane i po kłopocie. Niedługo nawet sranie będzie planowane z użyciem telefonu :)

TheDude pisze:Niedługo nawet sranie będzie planowane z użyciem telefonu :)

planowane sranie może nie ale są apki do szukania kibli jak WC Radar :P więc kto wie :P

^ W trakcie jakichś podróży albo dla chorych osób to akurat dobry pomysł.