Masterful Magazine

Witam. Poszukuję tej książki. Może ktoś ma do odsprzedania albo chociaż pożyczyć. Albo może wersję pdf? Właśnie powstaje praca naukowa o black metalu. Może się ktoś przyczyni do niej? Będę wdzięczny za pomoc.

black metal to nie nauka, blavk metal to WOJNA!!!!!

BLACK METAL TO NAUKA O WOJNIE !!! HAIL SATAN GROCHÓWKA !

Black metal to dziecinada dla wiecznych chłopców i o tym ta praca będzie. W żadnen sposób nie zasugeruję, że może być to coś poważnego. Hail Grochówka!!

studiujesz socjologie? hahahahah

Silent_Sea pisze:BLACK METAL TO NAUKA O WOJNIE !!! HAIL SATAN GROCHÓWKA !

Zesralem się, dzięki

majeku pisze: Właśnie powstaje praca naukowa o black metalu.

Tak z ciekawosci: ma to byc praca magisterska, dysertacja doktorska, przewod habilitacyjny, czy moze Twoja muzyczna profesura?
Przepraszam, ale nie moglem sie powstrzymac:)
A swoja droga - nikt mi nie wmowi, ze jakies ''nauki spoleczne'' zaliczaja sie do nauk.

Nie socjologię. Magisterska. Czyli nauka to tylko napierdalanie młotkiem na agiehu? :-)
Nikt nie ma?

Agony pisze:

majeku pisze: Właśnie powstaje praca naukowa o black metalu.

Tak z ciekawosci: ma to byc praca magisterska, dysertacja doktorska, przewod habilitacyjny, czy moze Twoja muzyczna profesura?
Przepraszam, ale nie moglem sie powstrzymac:)
A swoja droga - nikt mi nie wmowi, ze jakies ''nauki spoleczne'' zaliczaja sie do nauk.

Rozszerzając - tzw. interdyscyplinarne nauki humanistyczne to dno i bąbelki, względnie wodorosty.

Liczą się tylko nauki przedmałżeńskie.

Agony pisze: A swoja droga - nikt mi nie wmowi, ze jakies ''nauki spoleczne'' zaliczaja sie do nauk.

A ekonomia?

Wyjątek potwierdzający regułę.

wyjątek nie potwierdza reguły tylko ją neguje :)

Scaarph pisze:wyjątek nie potwierdza reguły tylko ją neguje :)

O! Ta figura stylistyczna jest w moim aboslutnym top jeżeli chodzi o najbardziej irytujace chujnie językowe ;)

to tzw. farmazony hehe.

Lykantrop pisze:Wyjątek potwierdzający regułę.

Masz koszyk jabłek. Wyciągasz z nich jedno jabłko. To jest WYJĄTEK. Ten wyjątek potwierdza regułę, że w tym koszyku są jabłka. A nie, że wyciągasz z koszyka pełnego jabłek jedną kulkę dowcipną Jenny Haze i ten wyjątek potwierdza, że tam są jabłka. To jest bzdet. :-) Swoją drogą, ma ktoś do pożyczenia tą książkę?

To żaden wyjątek, ale możemy porozmawiać o rachunku prawdopodobieństwa.

majeku pisze: Masz koszyk jabłek. Wyciągasz z nich jedno jabłko. To jest WYJĄTEK. Ten wyjątek potwierdza regułę, że w tym koszyku są jabłka. A nie, że wyciągasz z koszyka pełnego jabłek jedną kulkę dowcipną Jenny Haze i ten wyjątek potwierdza, że tam są jabłka. ...

To ja wybieram napierdalanie młotkiem i cięcie pilarką...

Lykantrop pisze:To żaden wyjątek, ale możemy porozmawiać o rachunku prawdopodobieństwa.

To jest wyjątek. Wyjęty z koszyka

Jak nie ma w Polsce to sprawdz za granica, u wydawcy ksiazki czy na Amazon.