Masterful Magazine

Tzn z dupy. Gdzie można kupić doskonałe płyty naszego rodzinego behemotha, bo nigdzie nie mogę znaleźć? ;P

A tak serio. Szukam zespołów grających coś w stylu i klimacie Danzigowego Devils Child . Jeśli znacie, to prosiłbym o podanie.
Ewentualnie jeśli komuś przypomni się wokalista z głosem jak u Glenna za dobrych czasów, też nie pogardzę.
Towarzysze, pomożecie?


pozdrawiam,
Soth

Soth pisze:Ewentualnie jeśli komuś przypomni się wokalista z głosem jak u Glenna za dobrych czasów, też nie pogardzę.

ELVIS PRESLEY.

ROY ORBISON

w klimacie Danzig? czy dobrze zrozumiałem?! jego wcześniejszy Misfits, Samhain na początek. potem Devil's Whorehouse (teraz Death Wolf), Demonspeed, Terrill, The Spook, The Fright, The Other, TON czy słabsze według mnie Calabrese, The Crimson Ghosts, Astro Zombies, Murderdolls, Nekromantix i wiele innych. z ciekawości możesz zahaczyć o rock gotycki ;)

@Soth, mała rada - zakładając wątek należy nadawać mu tytuł, który jednak nie będzie totalnie z dupy - wyobraź sobie gdyby wszystkie tematy na forum tak wyglądały.. w życiu byś niczego nie znalazł..

wyedytuj to z łaski swojej

topic przenoszę też do działu "mam pytanie"

Wolfkhan pisze:potem Devil's Whorehouse (teraz Death Wolf)

To jest pod Miftits a nie Danzig z 'Satan's Child' (a nie 'Devil's Child' lol)

Wolfkhan pisze:Murderdolls

To jest zrzyna z Mansona prędzej.

Wolfkhan pisze:Nekromantix

A w życiu, zajebisty bend ale gdzie tam zrzyna z Gdańska.

Soth posłuchaj The Wolverines, a jeśli poszukiwania poszerzasz też na pokrewne bandy a'la The Cult to musowo napierdalaj rewelacyjny szwedzki Mustasch.

Thnx, będzie co badać przez weekend. ;] Jak zbadam, to się poodnoszę do powyższych propozycji. No, a teraz w ramach wdzięczności - wasze zdrowie! <ginem pite>

Taki mały edit: może zarzucajcie jakimiś konkretnymi utworami, które są reprezentatywne? Będzie łatwiej na szybko zrobić selekcję. I taka uwaga - Misfits i Samhain nie kocham, mają zbyt radosne brzmienie, a ja wolę coś w stylu:





Btw. - Devil's Whorehouse dobre, trochę zbyt ciepło-radosne, ale zasłużyło na obadanie mpchujkowej dyskografii. :)
Co do Elvisa, to głos ma genialny, ale jego twórczość mnie nie porywa.
Mustasch ciekawy. Też będzie obejrzany nieco wnikliwiej.

Te wałki z 'Satan's Child' to akurat wyjątki w jego dyko, ludzie wolą kopiować raczej pierwsze 4 krążki więc zamiast szukać trybut bandów i podobnych po prostu posłuchaj piątki ('Blackacidevil') i nie zwracaj uwagi na upośledzonych słuchowo zjebów, dla których to słaby krążek :)