Pierwsza komunia święta

[uglak]

To to dopiero dostanie porządną meblościankę!

[Żułek]

To to dopiero dostanie porządną meblościankę!

teraz to chyba BMW jest w modzie

[TheDude]

Pamiętam to coś tylko dlatego, że mój papa miał wtedy jakieś straszne perturbacje w robocie i w domu czułem, że cała ta ''uroczystość'' jest nikomu niepotrzebna.
U nas pieniądze i prezenty zawsze były tylko dodatkiem. Mama i ciotka są genialne w dobieraniu ultra-drogich perfum dla swoich mężów, synów i bratanków. Mexx, Brioni, D&G no sam miód.
Dzieci nie mam (rocznik '85) i część Waszych przeżyć jest mi obca, w sensie organizacji. Resztę rozumiem.

[DST]

Jasne, posyłajcie dzieciaki na chrzciny, komunie i bierzmowania utrzymując to kurestwo przy życiu a potem wspólnie płaczcie jaki zaścianek ta Polska, bo się kościół pcha do polityki. Powinno się wam nałożyć chomąto i wysłać w pole.

[Sodomix]

+1
Ślub kościelny, ksiądz po kolędzie a później bicie piany w necie jak to czarna mafia rządzi Polską.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Najbardziej w ludziach poddajacym sie temu wbrew pogladom denerwuje mnie potrzeba pseudologicznego wyjasnienia swojego braku kregoslupa: no wiecie no, mieszkamy na wsi, w duzym miescie byloby inaczej, poza tym dzieci potrafia byc okrutne itp. itd. No ale coz, moze to dobrze, od tego sa psy, by je tresowac, i owce, by je strzyc.

[Only_True_Believers]

[Olo]

Popełniłem błąd, zmiękłem i puściłem pierwszą córkę do komunii (w sumie to była jej decyzja - powiedzieliśmy jej jasno, że to ona decyduje), ale z drugą powiedziałem już, że nie ma mowy i generalnie ucięliśmy na dobre wszystkie kościelne wątki. Spodziewaliśmy się z żoną całego tego społeczno-obyczajowego terroryzmu i że rodzina będzie kwękać, ale nie oszukujmy się - spora część odetchnęła z ulgą

Dodam, że u tej młodszej w klasie dzieci wymiotowały z nerwów przed lekcjami religii (serio, i to nie jedno tylko kilkoro). Jako przedstawiciel trójki klasowej spotykałem się wtedy z zakonnicą, która prowadziła te lekcje żeby delikatnie podpytać co tam się odpierdala, że dzieci się tak denerwują, ale zasłaniała się, że przecież dzieci ją kochają itd. Córka nie mogła zdać relacji z pierwszej ręki, bo nie chodziła na te lekcje, ale dla reszty to była jakaś trauma związana z klepaniem formułek z katechizmu, wsiadaniem tym dzieciakom na ich poczucie winy itp. Osobiście miałem z tego w duchu jakąś skurwysyńską satysfakcję, ale gdyby moje dziecko miało brać w tym cyrku udział to podchodziłbym do tego inaczej.

Była z resztą jedna rodzina, gdzie ojciec był antykościelny, a matka katoliczka i dziecko chodziło z inicjatywy matki na religię + szykowało się do tej komunii i powiem szczerze, że to była sytuacja mocno niezdrowa dla malucha. Facet nie panował trochę nad sobą - po tych historiach z dzieciakami rzygającymi przed lekcjami religii potrafił wpaść do klasy na lekcji i grozić tej zakonnicy Co tam się dodatkowo działo w domu to nie wnikam.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

[Only_True_Believers]

ale o co chodzi? mema można użyć tylko 1 raz w Internecie ?

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

ale o co chodzi? mema można użyć tylko 1 raz w Internecie ?

"Copium" is a term used on Twitch and other social media platforms to describe a type of coping mechanism that people use to deal with difficult or disappointing situations. The term is a play on the word "opium," which is a highly addictive drug that can induce a state of euphoria and help people escape from reality.

[DST]

Popełniłem błąd, zmiękłem i puściłem pierwszą córkę do komunii (w sumie to była jej decyzja - powiedzieliśmy jej jasno, że to ona decyduje), ale z drugą powiedziałem już, że nie ma mowy i generalnie ucięliśmy na dobre wszystkie kościelne wątki. Spodziewaliśmy się z żoną całego tego społeczno-obyczajowego terroryzmu i że rodzina będzie kwękać, ale nie oszukujmy się - spora część odetchnęła z ulgą

Dodam, że u tej młodszej w klasie dzieci wymiotowały z nerwów przed lekcjami religii (serio, i to nie jedno tylko kilkoro). Jako przedstawiciel trójki klasowej spotykałem się wtedy z zakonnicą, która prowadziła te lekcje żeby delikatnie podpytać co tam się odpierdala, że dzieci się tak denerwują, ale zasłaniała się, że przecież dzieci ją kochają itd. Córka nie mogła zdać relacji z pierwszej ręki, bo nie chodziła na te lekcje, ale dla reszty to była jakaś trauma związana z klepaniem formułek z katechizmu, wsiadaniem tym dzieciakom na ich poczucie winy itp. Osobiście miałem z tego w duchu jakąś skurwysyńską satysfakcję, ale gdyby moje dziecko miało brać w tym cyrku udział to podchodziłbym do tego inaczej.

Była z resztą jedna rodzina, gdzie ojciec był antykościelny, a matka katoliczka i dziecko chodziło z inicjatywy matki na religię + szykowało się do tej komunii i powiem szczerze, że to była sytuacja mocno niezdrowa dla malucha. Facet nie panował trochę nad sobą - po tych historiach z dzieciakami rzygającymi przed lekcjami religii potrafił wpaść do klasy na lekcji i grozić tej zakonnicy Co tam się dodatkowo działo w domu to nie wnikam.

Mój dobry kolega, antyreligijny metalowiec o wiele starszy (koło 50), też ochrzcił dwie córki i nie wytykam mu tego jak kutafon na każdym kroku. Różnica jednak jest taka, że on nie wykonuje etycznych salt i nie gada o tym, że wysyłając dzieciaki na sakramenty jednocześnie dbał o ich wolność religijną, ani usilnie nie zabiega u kogokolwiek o uznanie, tolerancję czy szacunek ze względu na tą decyzję.

[Bloodcult]

tomekw48, może syna zapytaj a nie nas co ?

Zapytaj czy koledzy idą w ogóle do Komunii, czy o tym rozmawiają i czy to dla nich coś znaczy ?
Zapytaj czy chce jakąś celebracje w zamian.
Zapytaj czy chce z kolegami, kuzynami a może całą rodziną (bo jak ktoś tu już zauważył w wielkim gronie wapniaków może się czuć niekomfortowo).
Zapytaj czy może imprezę czy może gokarty czy może spacer po lesie czy może namioty czy może escape room czy może granie z ojcem na xbox do białego rana.
Zapytaj czy chce rower, czy tablet, czy xboxa.

To twój syn. My Ci tu mamy dziecko wychowywać ? Zapytaj go o JEGO POTRZEBY a nie popisujesz się na black metalowym forum że dziecka bo Komunii nie puściłem… Nergal się tu znalazł

[tomekw48]

Nergal się tu znalazł

Niech to szlag
A myślałem, że dobrze się kryję

Większość sensownych propozycji z tego temate wezmę pod uwagę.
Dzięki za odzew.
Moja luba to twarda sztuka... Ale zmięknie jak temat komunii za jakiś czas się pojawi i nasz dzieciak nie będzie miał się czym pochwalić... Jakaś alternatywa będzie musiała być.

[masterful]

"....musisz być twardy. Nie możesz sobie pozwolić na to, że cię coś rozbije, jakaś sytuacja, zwłaszcza taka, która cię dotyczy osobiście. No nie, tu są naprawdę poważne sprawy, tu nie ma żartów. Tu może przyjdzie dzień, że trzeba będzie podjąć takie decyzje, że człowiek sobie nie wyobraża, że musiałby takie decyzje podjąć. "

[Bolt]

Nergal się tu znalazł

Niech to szlag
A myślałem, że dobrze się kryję

Większość sensownych propozycji z tego temate wezmę pod uwagę.
Dzięki za odzew.
Moja luba to twarda sztuka... Ale zmięknie jak temat komunii za jakiś czas się pojawi i nasz dzieciak nie będzie miał się czym pochwalić... Jakaś alternatywa będzie musiała być.

Jak to mawia wielki Polak, Mariusz Pudzianowski, "Cierpliwy to i kamień ugotuje".

[ramonoth]

Drodzy masterfulowicze.
Piszę bo mam do Was pytanie.
Sytuacja wygląda tak. Byłem wczoraj na komunii u siostrzenicy. No i generalnie uważam to za cyrk i szopkę, ale fakt jest taki, że dla dziecka jest to duże przeżycie. Ja wychowuję wspólnie z małżonką swojego syna, obecnie już 7 lat, bez udziału religii w życiu, dopóki nie zacznie sam zadawać pytań na ten temat. Nie indoktrynujemy go w żadną religię od małego. Po prostu czekamy co z tego wyjdzie. Konsekwencją naszego podejścia jest to, że mój dzieciak nie chodzi na religię w szkole. No i będzie pozbawiony uroczystości zwanej pierwszą komunią. Oprócz mojego dziecka na religię nie chodzi jeszcze 3 innych dzieci. Są to dzieci świadków jehowy i zielonoświątkowscy bodajże.
Widząc, jaką frajdę dzieci mają z pierwszej komunii, zastanawiam się, czy mojemu dziecku nie wyprawić jakieś świeckiej uroczystości zamiast pierwszej komunii. Czyli obiad kawa kolacja ale bez mszy i tej szopki z komunią, ale z prezentami od najbliższej rodziny. Moja żonka na dzień dzisiejszy jest na nie pod tym względem, mówiąc, że jakoś to będzie. Że syn jakoś to przeżyje. Ja natomiast bardziej skłaniam się na tak...
Jakie są Wasze doświadczenia pod tym względem? Myślę, że na tym satanistycznym forume macie pewnie takie doświadczenia... Naciskać na żonkę, czy sobie odpuścić?
Generalnie nie chcę, aby ze względu na brak takiej imprezy, mój dzieciak nie został wyautowany w towarzystwie, jak inne dzieciaki będą się przechwalać, że dostałem to i tamto i sramto i mam tyle kasy że hej, a mój dzieciak będzie stał z boku zamknięty w sobie... Dzieciaki bywają okrutne... Nawet bardziej niż dorośli... Chciałbym zaoszczędzić traumy swojemu dziecku...
Pomimo mojego ekstremalnego światopoglądu, pod tym względem moja żonka wydaje się być twardsza ode mnie i jestem szczerze jej postawą zaskoczony...
Jakie są Wasze doświadczenia i jak nazwalibyście taką uroczystość?

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

[ramonoth]

A już poważnie odpowiadając, to taki byłeś mądry, gdy nie wysyłałeś na komunię, a teraz płaczesz o radę,bo kaszojadowi będzie smutno? Ja pierdolę, wydawałoby się, że dorosły chłop.