CURRENT 93

[Anzhelmoo]

Przecież jest nadal Jest znaną w branży ilustratorką:

https://www.instagram.com/aniagoszczynska/
https://www.behance.net/mums?locale=pl_PL

[Believer]

To jestem nie na czasie, przepraszam zawsze myślałem, że Tibet lubi chloptzów i bolcowali się razem z Douglasem

[Rejwan]

To jestem nie na czasie, przepraszam zawsze myślałem, że Tibet lubi chloptzów i bolcowali się razem z Douglasem

żeby życie miało smaczek...

[Sturm]

Panowie, trochę subtelności w rozumowaniu...

[Anzhelmoo]

Wspomniałem o tym w temacie o Belphegor, więc żeby tam nie zaśmiecać wkleję tu wspominkę z 2015

"Jako organizatorzy Festiwalu Unsound zdecydowanie zaprzeczamy, aby kiedykolwiek na festiwalu propagowano satanizm. Festiwal Unsound od samego początku ma na celu jedynie promocję sztuki i wartościowych pod względem artystycznym treści. Założeniem Festiwalu nigdy nie było, nie jest i nie będzie promowanie jakiejkolwiek ideologii. Nie stoją za nim również żadne religijne pobudki. Jako organizatorzy festiwalu doceniamy gościnę krakowskich Kościołów, w których na przestrzeni lat odbyło się wiele wydarzeń kulturalnych związanych z festiwalem.

Obecnie Festiwal stanowi ważne międzynarodowe wydarzenie kulturalne, które przyciąga wybitnych artystów i tysiące miłośników muzyki z kraju i zagranicy. Przekłada się to również na zainteresowanie miastem i jego ofertą na świecie. Nie rozumiemy ludzi rozprzestrzeniających te krzywdzące oskarżenia wobec festiwalu i jego uczestników - czy to na złość czy z czystej ignorancji - zapraszamy ich jednak na Unsound żeby odkryli nasz prawdziwy cel. (...) Jest nam tym bardziej przykro, ponieważ David Tibet, założyciel i czołowa postać zespołu Current 93 w przesłanym do nas liście potwierdził, tak jak niejednokrotnie w wywiadach, że jest chrześcijaninem. List przekazaliśmy Kościołowi, niestety bez efektu. Artysta jest głęboko urażony faktem, że jesteśmy zmuszeni zmienić miejsce koncertu" - napisali organizatorzy festiwalu, publikując jednocześnie oświadczenie Davida Tibeta.

Muzyk pisze w nim m.in. o "szalonych oskarżeniach wobec mojej osoby i twórczości". "Kategorycznie zaprzeczam tym śmiechu wartym obelgom, poczynionym najpierw przez kogoś w wiadomości do kościoła św. Katarzyny, a później powtórzonym na szukającym sensacji, grubiańskim blogu. Ci ludzie powinni zapoznać się z ewangelią św. Mateusza: 'Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną'" - cytuje.

"Wiele razy deklarowałem, że jestem chrześcijaninem. Prawie wszystkie moje dokonania wywodzą się z wiary, zarówno moja muzyka, jak i obrazy - moje przekonania są prawdziwe, nawet jeśli w mojej sztuce obecny jest czarny humor. Przejawiają się również w moich studiach języka koptyjskiego, którego nauczyłem się, by zgłębiać apokryficzne teksty Nowego Testamentu" - dodaje Tibet, nie mogąc się doczekać swojego koncertu w Krakowie w innym miejscu.

[tomekw48]

Mi by bardziej pasowało do niego określenie gnostyk, a tych katole nie lubią.

[olgims]

no właśnie z tego co pamiętam to on się chyba sam określał mianem gnostyka. Zresztą daleko szukać nie trzeba - thunder perfect mind. To wszystko w mocno apokaliptycznym sosie podlanym elementami zaczerpniętymi z crowleya.

[hcpig]

Nie mam tego wywiadu pod ręką ale był taki, w którym przepraszał za wczesne płyty, które 'mogły komuś namieszać w głowie'.

[olgims]

on chyba tymi płytami sobie sam najbardziej namieszał, ale tam na początku to były duchowe wpływy genesisa p. mocne.

[Rejwan]

no właśnie z tego co pamiętam to on się chyba sam określał mianem gnostyka. Zresztą daleko szukać nie trzeba - thunder perfect mind. To wszystko w mocno apokaliptycznym sosie podlanym elementami zaczerpniętymi z crowleya.

zgadza sie, w 1992 roku sie okreslal takim mianem. ale co chwila mu sie zmienia, teraz chyba jest jakims kosmologicznym pejsaczem