Kurwa chłopie, ale co to w ogóle za porównanie ? O C93 też jesteś w stanie wysnuć taki wniosek z krótkiego newsa albo 2 kawałków ? No daj spokój...Czesław pisze: nie muszę znać Blog26 więcej niż z newsa w telepspresie żeby doskonale wiedzieć że to syf.
Trzaski, zgrzyty i skowyty.
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, ŚWIAT BEZ KOŃCA
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
- Czesław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2446
- Rejestracja: 08-02-2007, 19:42
News byłby lekką przesadą, bo nie wykluczam że przez 30 sekund może być nawet słuchalne (mówię o C93, nie o B26), ale skoro 2-3 kawałki mnie nie przekonały jak i cały gatunek w którym się porusza rzeczony nie przekonuje mnie ani trochę, to jaki jest sens słuchania ich płyt? Wolę pół dnia napierdalać Carnivore i nie nudzić się przy tym ani przez chwilę.
- Czesław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2446
- Rejestracja: 08-02-2007, 19:42
Z tobą nie rozmawiam, nie chodzi wcale o to że ważysz 60 kilo, wspierasz parady gejowskie czy to, że jesteś palantem. Nie chodzi nawet o to, że nie lubisz klasycznego DM. Po prostu nie potrafisz rozmawiać, a czytanie też ci kiepsko idzie.jesterSS pisze:Nie kompromituj się, gdybyś włączył przypadkiem Swastikas For Goddy, Crowleymass, czy Thunder Perfect Mind do łba by ci nie przyszło, że to ten sam zespół, który "wybiórczo poznałeś".
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Nie, z dwóch głównych powodów:
1. W Fabryce Zgrzytu trzymam się raczej Power Electronics/Death Industrial, od biedy trafi się coś "lżejszego", a to ni chuja nie pasuje mi do konceptu.
2. Jest to płyta, którą można bez problemu kupić w praktycznie każdym "branżowym" distro, ja wrzucam albumy praktycznie już niedostępne lub dostępne w cenie wynoszącej tygodniowe zarobki przeciętnego Polaka.
1. W Fabryce Zgrzytu trzymam się raczej Power Electronics/Death Industrial, od biedy trafi się coś "lżejszego", a to ni chuja nie pasuje mi do konceptu.
2. Jest to płyta, którą można bez problemu kupić w praktycznie każdym "branżowym" distro, ja wrzucam albumy praktycznie już niedostępne lub dostępne w cenie wynoszącej tygodniowe zarobki przeciętnego Polaka.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Yep, kupiłem po Twojej rekomendacji i badzo miło się tego słuchaMorph pisze:Nienajgorsze, nawet całkiem dobre, ale jak szukasz czegoś porządnego w tych klimatach to wybór jest tylko jeden:jesterSS pisze:Słuszna idea. Hough!
A tak przy okazji... warto kupić ten Les Sentiers Conflictuels & Andrew King? Zastanawioam się.
BLOOD AXIS/LJDLP absinthe - la folie verte

A co do LJDLP to tylko In Memoriam. Przepiękny album.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: Trzaski, zgrzyty i skowyty.
Fenomenalny news: na odbywający się w listopadzie Wrocław Industrial Festival zostały zapowiedziane dwa świetne projekty, a mianowicie;
ANENZEPHALIA
INADE
Hooray!
ANENZEPHALIA
INADE
Hooray!
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: Trzaski, zgrzyty i skowyty.

FIRE IN THE HEAD icon
Autarkeia
2007
Fire in the Head, główny projekt Michael'a Page'a to przedstawiciel amerykańskiej sceny hałasu. Poprzednie materiały znam bardzo wybiórczo i bardzo pobieżnie, ale wystarczyło to żebym zainteresował się ostatnim albumem. Po przesłuchaniu jedyne co mogłem stwierdzić to słynne "Dżizys kurwa ja pierdolę". Wolno i głęboko rzeźbione dźwięki, w zasadzie więcej mające z powolnego industrialu czy elektronicznego drone niż z noise/PE, podlane fenomenalnymi, wściekłymi wokalami. W tej płycie jest praktycznie wszystko, co najlepsze w tym gatunku - powolne, zbasowane dźwięki ukochane fanom GO, typowe dla Amerykanów podejście do kwestii wokalnej krążka, niesamowity klimat właściwy Europie, a wszystko to zmiksowane w sposób praktycznie idealny. Całości dopełnia niebrzydkie wydanie w rozkładanym "na 3", tłoczonym i lakierowanym digi z fajnym zdjęciem w środku, CD tłoczone na złotym krążku, taka pierdółka a cieszy. Kto ma tam czas/chęci spróbować, to jak najbardziej polecam. 9/10
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: Trzaski, zgrzyty i skowyty.
Zupełnie nie odczuwając tremy spowodowanej ilością odpowiedzi w tym wątku wskażę wam płytę kolejną, która znakomitą jest (a przysiął byłbym, iż wspomniana ona została), takoż:

ORGANIZED RESISTANCE day of the rope
Freak Animal
2005
limited to 500 copies
Jakbym miał jakiejś płytce dać naklejkę "PE w pigułce" to na pewno była by to jedna z pierwszych trzech, o których bym pomyślał. W przeciwieństwie do metalu, amerykańskie PE można brać praktycznie w ciemno. To jest po prostu bezlitosne, ciężkie, GŁOŚNE, tnące, jadowite, wściekłe i złe. Skojarzenia z Brethren jak najbardziej na miejscu, zresztą składy są mocno powiązane personalnie. Tematycznie krążek ściśle związany z - powiedzmy - dość kontrowersyjną książką "The Turner Diaries" i zdecydowanie "not politically correct". Po prostu White Power Electronics "at its best". Bardzo fajne wydanie w czarno-białym digifile. Brać, bo warto. 8/10.

ORGANIZED RESISTANCE day of the rope
Freak Animal
2005
limited to 500 copies
Jakbym miał jakiejś płytce dać naklejkę "PE w pigułce" to na pewno była by to jedna z pierwszych trzech, o których bym pomyślał. W przeciwieństwie do metalu, amerykańskie PE można brać praktycznie w ciemno. To jest po prostu bezlitosne, ciężkie, GŁOŚNE, tnące, jadowite, wściekłe i złe. Skojarzenia z Brethren jak najbardziej na miejscu, zresztą składy są mocno powiązane personalnie. Tematycznie krążek ściśle związany z - powiedzmy - dość kontrowersyjną książką "The Turner Diaries" i zdecydowanie "not politically correct". Po prostu White Power Electronics "at its best". Bardzo fajne wydanie w czarno-białym digifile. Brać, bo warto. 8/10.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Nie ma bata, JADĘ !Morph pisze:Fenomenalny news: na odbywający się w listopadzie Wrocław Industrial Festival zostały zapowiedziane dwa świetne projekty, a mianowicie;
ANENZEPHALIA
INADE
Hooray!
A "Day Of The Rope" to faktycznie smakowity kąsek. Przyłączam się do morphowych rekomendacji.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;