Mój przyjaciel szatan

Scena polityczna, konflikty wojenne, problemy globalne

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, ultravox

Regulamin forum
"Ludzie, którzy nie potrafią kontrolować własnych emocji, próbują kontrolować zachowania innych ludzi" - John Cleese
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8047
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Mój przyjaciel szatan

07-11-2023, 20:08

Chłopaki a najlepszy kawałek poświęcony siłom ciemności i uwielbieniem dla diabła?

Mój jest tylko jeden faworyt



Miłosć do diabła oodana z należytą godnością.

Ni płyta z nazwą OLD TESTAMENT.

Jak mi to kumpel puścił na peirwszym roku studiów tak zostało do dziś. 20 lat.
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8047
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Mój przyjaciel szatan

07-11-2023, 22:41

tomekw48 pisze:
30-10-2023, 11:04
W związku ze zbliżającym się świętem Wszystkich świętych naszło mnie na założenie takiego tematu w którym można się podzielić z innymi forumowiczami Waszymi przemyśleniami na temat Szatana.
Obojętnie czy jesteście ateistami czy też nie. Na pewno tkwi w Was coś co mówi Wam jak jest naprawdę. Uczciwie podchodząc do sprawy każdy z nas jest niezależną jednostką mającą prawo do swojej prawdy. Ile ludzi, tyle prawd.
Moja relacja z Szatanem jest bardzo intymna i odczuwam go na codzień. Kiedyś byłem typowym ateistą i nie wierzyłem w istnienie Boga ani Szatana. Wierzyłem, że to ja jestem Panem i Władcą tego świata. Przyszedł taki okres w moim życiu, gdzie na codzień zacząłem zauważać działania siły wyższej... Nagle zaczęły się dziać takie zbiegi okoliczności, że to wprost niemożliwe. Odrzucałem istnienie siły wyższej, ale te zbiegi okoliczności się powtarzały... Myślałem o czymś a to za chwilę się działo... To było niesamowite, ale i jednocześnie szokujące dla mojego ego, które mówiło mi, że to niemożliwe. Od tego czasu regularnie miewam mindfucki, których nawet psychiatra nie umiał wyjaśnić. Tak, byłem u psychiatry :D . Pisałem o tym w temacie czy bóg istnieje czy nie. Nie będę się teraz powtarzał. Zajrzyjcie do tego tematu jak jesteście zainteresowani. Suma summarum, okazało się dla mnie, że istnieje siła, która ma wgląd do mego wnętrza... To było zabójcze dla mojego ego - od tamtego czasu w znacznym stopniu ono obumarło. W ogóle dopiero teraz po kilku latach jestem w stanie swobodnie rozmawiać na ten temat... Te wszystkie przeżycia doskonale odizolowały moje wnętrze od świata zewnętrznego i okazało się że jestem tylko obserwatorem życia... Ta piekielna siła która to zrobiła ma na mnie 100% wpływu na to kim jestem i jak się zachowuje, to szatańska siła... Zminimalizowała moje ego praktycznie do zera. Od tamtych przeżyć wiem że Bóg istnieje i że to nie jest katolicki bóg, tylko że to jest Szatan... Tylko że nie jest on jednoznacznie zły... Zrobił wszystko aby unieszkodliwić moje ego, ale jak już to się stało i wszystko przetrawiłem przez te wszystkie lata, to okazało się, że Szatan dba o mnie bardziej niż by się to wydawało... Teraz śmiało mogę napisać, że życie jest piękne, chociaż tak naprawdę na nic nie mam wpływu. Ja tylko obserwuje a Szatan robi wszystko za mnie. I to jest piękne. Powoli odczuwam już owoce takiego podejścia. Żyje mi się zajebiście lekko z takim podejściem.
Szatan jest piękny i wszechpotężny... Kocham go. Oddziałuje na mnie w 100%.
Jaka jest Wasza relacja z Szatanem?
Tomaszu a z tym diabłem to nie jest tak trochę, że sam sobie go wykreaowałeś na własne potrzeby.Bo Ci jest potrzebny?

Ze mnie żaden filozof- uważam ,że nasze życie jest poddane ciągłemu chaosowi.

I nic się na tym łez padole kupy-dupy nie trzyma.

Rodzimy się, jemy,sramy, przeżywamy życie, zycie nam przechodi przez palce,widzimy jak odchodzą nasi bliscy, znajomi- ostatecznie i tak lądujemy w grobie.
Awatar użytkownika
tomekw48
postuje jak opętany!
Posty: 461
Rejestracja: 30-10-2018, 23:45

Re: Mój przyjaciel szatan

07-11-2023, 23:03

Możliwe, że go sobie sam wykreowałem...
Piszę "możliwe", bo nie doszedłem do levela w duchowości, gdzie to ja jestem bogiem :D Niektórzy dochodzą też do uczucia bezwzględnej pustki. To też jest mi obce.
Generalnie zatrzymałem się na etapie "małe nic nie znaczące JA" kontra "w chuj wszechmogący świat zewnętrzny", który od dziecka kreuje moje wnętrze na swoje podobieństwo. Tą siłę świata zewnętrznego nazywam Szatanem - tak po katolicku :D Bo to nie jest stary brodaty dziadek z siwą brodą, który jest ideałem miłości :D
Ale że jestem racjonalistą i pragmatykiem, tak i w tej sytuacji wyciągam wszystko co dla mnie najlepsze i jakoś tam sobie żyję :D
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8047
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Mój przyjaciel szatan

07-11-2023, 23:25

Zawsze powtarzam ,że jeżeli jakiś byt istnieje poza ziemskim i zostaliśmy stworzeni na jego podobieńśtwo to mamy przejebane.

Wystarczy właczyć wiadomości ,że świat wystarczającą zwariował. Ludzie są tak destrukcyjnym bytem i wrogim, samowyniszczającym wobec siebie, że tylko trezba nam czasu żeby nastąpiło ostateczne rozwiązanie.

Polecam Ci ten film. Tam jest kapitalne ujęcie tego czym jest zło.

Awatar użytkownika
tomekw48
postuje jak opętany!
Posty: 461
Rejestracja: 30-10-2018, 23:45

Re: Mój przyjaciel szatan

08-11-2023, 00:22

Kurwa, nie lubię horrorów... Emocje życia codziennego, po tym co przeszedłem, w zupełności mi wystarczają :D
Ale po obejrzeniu trailera i przeczytaniu opisu tego filmu na filmweb wnioskuję, że to kolejny film o opętaniu, który ma za zadanie skutecznie odstraszyć publikę przed zgłębianiem swojego wnętrza.
Na 99% nie wierzę w opętania. Całą otaczającą nas rzeczywistość przetwarzamy naszymi mózgami. To co widzimy i czujemy i myślimy, to nie prawdziwa rzeczywistość, tylko obraz wytworzony przez nas mózg. Tak mówi nauka. To prowadzi do wniosku, że istnieje na 100% ja i coś jeszcze, co ładuje te wszystkie informacje do naszego mózgu. Tylko tego jestem pewien. Reszta to urojona rzeczywistość, która robi wszystko, abyśmy się zachowywali tak jak chce ta urojona rzeczywistość. I tak w istocie jest. To doskonale skonstruowana maszyna bez uczuć. Być może jest to bardziej skomplikowane - ja to sobie upraszczam do stwierdzenia, że istnieję ja kontra prawdziwa rzeczywistość. Nie wiem gdzie mnie zaprowadzi ta logika, ale zawsze byłem racjonalistą i praktykiem - tak mówi mi rozum i zgodnie z tym żyję.
Kurwa, nie mam ochoty na ten film :D
PS. Horrorów nie lubię, za to black metal (ten bardziej cywilizowany) łykam bez popity :sarcasm1:



Wrzuciłem kilka filmików na temat opętania. Ale zaznaczę, że żyjemy w dobie coraz lepszej sztucznej inteligencji, która może fabrykować również filmy i jestem pewien, że prędzej czy później internet zaleją fakowe filmy na ten temat, które nie będą racjonalne. Będzie to oczywiście zgodne z polityką firm religijnych, a może i rządów państw, których zadaniem będzie utrzymanie zdecydowanej większości ludzi w ryzach posłuszeństwa.

A to specjalnie dla Was, przestraszone i zagubione owieczki :D
Awatar użytkownika
tomekw48
postuje jak opętany!
Posty: 461
Rejestracja: 30-10-2018, 23:45

Re: Mój przyjaciel szatan

08-11-2023, 10:34

Na HBO Max jest również świetny dokument "Walka z szatanem". Świetna rzecz.
Awatar użytkownika
Fanatyk
weteran forumowych bitew
Posty: 1371
Rejestracja: 02-09-2015, 20:23

Re: Mój przyjaciel szatan

21-11-2023, 23:19

Tort z piekła rodem, ten tort to obecna Gaza...Taki o to prezent od Szatana
Obrazek
DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!
Awatar użytkownika
WaszJudasz
rasowy masterfulowicz
Posty: 3230
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: Mój przyjaciel szatan

26-11-2023, 10:19

tomekw48 pisze:
08-11-2023, 10:34
Na HBO Max jest również świetny dokument "Walka z szatanem". Świetna rzecz.
Tych skurwysynów "egzorcystów" powinno się napierdalać pałami, aż będą leżeć nieprzytomni na jednej kupie, a potem przenosić ich na drugą kupę widłami. Nie jestem w stanie pojąć tego, że w XXI wieku znęcanie się nad pacjentami psychiatrycznymi w imię religijnych urojeń jest wciąż legalne.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
Awatar użytkownika
tomekw48
postuje jak opętany!
Posty: 461
Rejestracja: 30-10-2018, 23:45

Re: Mój przyjaciel szatan

26-11-2023, 13:29

W mojej opinii do opętania dochodzi w wyniku silnego wewnętrznego konfliktu pomiędzy tym co osobie głęboko religijnej mówi wiara, a tym co mówi rozum. Taka osoba wszystko tłumaczy sobie religią, ale racjonalny umysł nie śpi i też upomina się o swoje i konflikt narasta coraz bardziej... I czasami przybiera takie ekstremalne formy. Udowodniono, że do opętań dochodzi u osób bardzo religijnych. To cały sekret tego zjawiska... Religia tradycyjnie pojmowana to przeżytek... Nadchodzi czas religii skierowanych na nasze wnętrze... To jest przyszłość.
Konsekwencją będzie odrealnienie rzeczywistości, ale za to każdy będzie szczęśliwy... Od robola po prezesa korpo🙂
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8047
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Mój przyjaciel szatan

28-11-2023, 01:50

Tomasz tak se myśle a Ty z Diabłem się utożsamiasz? Pisałeś gdzieś ,że masz rodzinę, byłeś kiedyś w Czatachowie. POlecam -niezłe kino rozrywkowe



Ten Szatan to nas pcha w jakieś szleństwo> Ja te wszystkie tematy na Masterfulu zakładałem z hmmm niezłego rozbawienia. Mam specyficzne poczucie humory. Zjebanego.

Co nie zmienia postaci rzeczy ,że po części wierzę(po części kurwa:D). Bez senu gdybyśmy tu mieli zdechąć i nie było nic poza.

Jestem i wywdzę siez trochę może innej orientacji. Bardziej pogańskiej. U mnie na wiosce jest tradycja palenia niedżwidzia, poświęca się zwierzęta, w specyficzny zajebiecie sposób oddaje się hołd zmarłym. Szanuje aczkolwiek z kręgów kulturowych z których się wywodzę lubie poszydzić.To takie lakalne wierzenia brr która jako lokalna społecznośc sami wierzymy:D

Nie ,że szydze. Takie lokalne voodoo.

Wywodzę się z pogańskim wierzeń. Mam jakieś takie niedojebania mózgowe i jestem w pewne rzeczy mocno zaangażowany. Kim jest ten Byt Szatan?Poza tym ,że religia judochrześcijańska(tfu pluje) nadała mu jakiś tam byt najczęściej filozoficzny?

Jaki to też musi być nikczemny byt i słaby ,że każdy w sumie na niego może się powołać. Jestem zły, nie zgadzam się z panującą doktryną- jestem wyznawcą diabła.

Ja jestem poganinem od lat. Z poczuciem humoru. Moze trochę bardziej dostosowanych do panującego świata.
Awatar użytkownika
tomekw48
postuje jak opętany!
Posty: 461
Rejestracja: 30-10-2018, 23:45

Re: Mój przyjaciel szatan

28-11-2023, 02:29

Niezły czad.
Jako że jutro idę na drugą zmianę i właśnie słuchałem Fulmoon Diabolical Misticism Immortala, no i jestem tuż przed moją prawie codzienną wieczorną medytacją, to skorzystam z okazji i odpowiem.
Moim zdaniem do takich skrajnych sytuacji prowadzi po prostu życie w ciągłym kłamstwie i zaprzeczeniu swoich podstawowych instynktów które dają o sobie znać... Proste...
Niebo i piekło jest już tutaj na ziemi i tylko od naszej psychiki zależy gdzie się teraz znajdujemy.
A nasza psychika jest kształtowana przez świat zewnętrzny, który rejestrujemy w naszych mózgach - to ma wpływ na wszystkie nasze zmysły, również nasze myśli są wynikiem tego procesu... Jesteśmy ubezwłasnowolnieni przez świat zewnętrzny... To iście szatańska siła...
O Szatanie, miej mnie w swojej opiece...
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8047
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Mój przyjaciel szatan

28-11-2023, 02:44

Ale widzisz jakbby ktoś na mnie spojrzał jebaniutki ma na pewno więcej diabłem niż powinien. Nieprawda- w całym tym moim nikczeczmym, zyciu jestem bardzo blisko tych pogańskich wierzeń co wyznaje. Między prowdzeniem największego klubu swingerskiego gdziie ludzie się pieprzą czy kancelarii prawniczej gdzie staram się żeby sprawiedliwości stało się zadość kontempluje w lesie, I wierzę w to to co myśle. Naprawdę.

Wierzę ,że ponad naszym nikczemnym ludzkim bytem jest coś ponad.
Awatar użytkownika
tomekw48
postuje jak opętany!
Posty: 461
Rejestracja: 30-10-2018, 23:45

Re: Mój przyjaciel szatan

28-11-2023, 03:13

Zgodzę się z Tobą. Nie mamy nic ponad to co oferuje nam świat zewnętrzny. Co nie zmienia faktu, że to jest w chuj ciekawe i przerażające jednocześnie. Świat wokół nas jest doskonały i ułomny jednocześnie, bo wolna wola to fikcja. Jesteśmy zdeterminowani przez świat zewnętrzny.
Właśnie zakończyłem dzisiejszą krótką medytację, bo ledwie 20 min, ale dzisiaj pierwszy raz eksperymentalnie medytowałem z otwartymi oczami. I wierz mi lub nie, ale po wyłączeniu myślenia i chwili na głębszą koncentrację autentycznie zaczęły mi znikać z pola widzenia przedmioty wokół mnie... Szok... Chwilę to trwało po czym stwierdziłem że dłużej nie utrzymam skupienia i wróciło wszystko do normy. Kurwa szok. Ciekawe to i przerażające jednocześnie... Moje nowe odkrycie w medytacji. Powtórzę to znowu, jak poczuje wenę...
Awatar użytkownika
tomekw48
postuje jak opętany!
Posty: 461
Rejestracja: 30-10-2018, 23:45

Re: Mój przyjaciel szatan

28-11-2023, 03:16

A ci swingersi to żona wie???
Awatar użytkownika
Fanatyk
weteran forumowych bitew
Posty: 1371
Rejestracja: 02-09-2015, 20:23

Re: Mój przyjaciel szatan

28-11-2023, 09:34

Szatan ma was w dupie... system was hoduje... szatan to wolność, a nie niewolnicza posługa względem państwa.
Wolna wola absolutnie istnieje w każdej pojedynczej chwili w każdym momencie, dla tego jest właśnie chwila obecna,
jest darem, mamy dar wolnej woli w teraźniejszości aby podjąć inną decyzje.

Mógłbym pisać w nieskończoność, ale owce i tak nie zrozumieja.... :)
DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8047
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Mój przyjaciel szatan

28-11-2023, 11:27

tomekw48 pisze:
28-11-2023, 03:16
A ci swingersi to żona wie???

Żone już miałem . Jestem rozwodnikiem:) A osobiście nie swinguje już lata(kiedyś na forume nawet tu wątek swingerski prowadziłem). Mam świetną partnerkę, zajebiście wyrozumiałą i przeszło mi szaleństwo.
Awatar użytkownika
tomekw48
postuje jak opętany!
Posty: 461
Rejestracja: 30-10-2018, 23:45

Re: Mój przyjaciel szatan

28-11-2023, 12:20

Fanatyk pisze:
28-11-2023, 09:34
Szatan ma was w dupie... system was hoduje... szatan to wolność, a nie niewolnicza posługa względem państwa.
Wolna wola absolutnie istnieje w każdej pojedynczej chwili w każdym momencie, dla tego jest właśnie chwila obecna,
jest darem, mamy dar wolnej woli w teraźniejszości aby podjąć inną decyzje.

Mógłbym pisać w nieskończoność, ale owce i tak nie zrozumieja.... :)
Argument o wolnej woli jest moim koronnym argumentem przeciwko kościołowi. Kościół zakłada, że wolna wola istnieje i że to tylko my sami, każdy indywidualnie, jest panem swojego losu. Jednocześnie kościół wierzy i zakłada, że proroctwa starotestamentowe, jak i nowotestamentowe o ponownym przyjściu Jezusa na świat są prawdziwe. Sama idea proroctwa wiąże się z tym, że aby proroctwo było prawdziwe, to od punktu A do punktu B musi istnieć dokładnie odwzorowana i sprecyzowana linia wszystkich naszych zachowań, tak aby proroctwo się wypełniło. Tutaj nie ma miejsca na żadną improwizację, nie ma miejsca na to, że może zrobię tak, a może tak. Jeśli wolna wola istnieje, to proroctwa są fałszywe i na odwrót - jeśli proroctwa są prawdziwe, to nie ma miejsca na wolną wolę.
Ot, taki niunans, jeśli chodzi o kościół :sarcasm1: Hehehehehe :D Sami nie wiedzą czego chcą - to religia dla owiec, co słusznie zauważasz :D
A czy ja jestem owcą odrzucając ideę wolnej woli? Nie wiem, na 99% zakładam, że jej nie ma, co nie zmienia faktu, że cały czas pozostaje 1% na jej istnienie. I ten 1% może nieźle zamieszać w mojej przyszłości. Czas pokaże jak jest.
Awatar użytkownika
Fanatyk
weteran forumowych bitew
Posty: 1371
Rejestracja: 02-09-2015, 20:23

Re: Mój przyjaciel szatan

01-12-2023, 09:05

Fanatyk pisze:
21-11-2023, 23:19
Tort z piekła rodem, ten tort to obecna Gaza...Taki o to prezent od Szatana
Obrazek
Obrazek
DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!
Awatar użytkownika
tomekw48
postuje jak opętany!
Posty: 461
Rejestracja: 30-10-2018, 23:45

Re: Mój przyjaciel szatan

06-12-2023, 16:15

Właśnie odkryłem, że materia nie istnieje...
ODPOWIEDZ