Zamach na Jana Pawła II

[Medard]

chyba kolejny słaby temat pisany pod tezę,
przykładów odwagi popartej mistycyzmem jest pełno wśród KK, choćby Kolbe:



A co, powiedzmy z przeciwnym obozem, żołnierze Totenkopf utrzymywali pozycje na froncie do końca, zwykle swojego końca,
tutaj ideologia i fanatyzm wystarczyły, nie było w tym religii, ani mitycznych joginów w szeregach oddziałów.

[ramonoth]

Co tu się odpierdala w tym wątku?!?

[est]

Mistycyzm. Wczoraj pomogłem sąsiadce wnieść zakupy.

[Medard]

Co tu się odpierdala w tym wątku?!?

dzień jak co dzień na masterfulu, właśnie się dowiedziałem, że większość użytkowników jest joginami, bo potrafią znieść hałas na koncercie metalowym, którego nie potrafiłaby wytrzymać pani Antonina w koła gospodyń wiejskich

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Sokushinbutsu

[tomekw48]

Dowodu na moją tezę nigdy nie będzie, bo to była skrzętnie i profesjonalnie przygotowana akcja. Jedyny dowód to te szydercze zdjęcia z których papież śmieje się prosto w twarz i to niby cudowne bardzo szybkie wyzdrowienie.
Ale spójrzcie sobie na naszą współcesną historię. Takim przykładem na manipulowanie faktami jest katastrofa smoleńska i ludzie to łykają. Zamach na papieża był profesjonalnie przygotowany. I teraz możemy gdybać.
Gdyby nie mój temat to pewnie również Wy wszyscy łykalibyście jak pelikany watykańską narrację, ale chociaż trochę otworzyłem Wam oczy.

[Hatefire]

Dowodu na moją tezę nigdy nie będzie, bo to była skrzętnie i profesjonalnie przygotowana akcja.

Klasyka szurskiej logiki. To oczywiste, że spisek był, a to że nie ma dowodów na jego istnienie, tylko to potwierdza, bo znaczy, że spiskowcy są tak wpływowi, że je zdołali zniszczyć

[est]

A demaskatorzy tak sprytni, że nie przeszkodziło im to odkryć prawdy XD

[PrezydentKosmosu]

Słyszałem o takich, co ujrzeli martwy piksel na niebie. Nie chcę nawet pisać, co za tym idzie, bo implikacje tego zdarzenia są iście lovecraftowsko potworne, tak potworne, że lepiej nawet o tym nie myśleć. Uważajcie więc, jeśli spoglądacie w górę, zwłaszcza, jeśli jesteście jednostkami nadwraiżliwymi, nerwowymi, kiedyście wzburzeni lub kiedy umysły wasze otwierają się na kwestionowanie zastanego porządku. Wówczas właśnie jesteście podatni na zetknięcie się z tym groźnym zjawiskiem. Dlaczego groźnym? Ano dlatego, że nigdy, przenigdy nie kończy się to dobrze. Delikwenci tacy popadają w szaleństwo lub znikają bez wieści.

Słyszałem, że w ścianach budynków, pod chodnikami, pod szosami, w rurach - wszędzie tam rozciąga się tajemna infrastruktura. Mało kto o tym wie, oczywiście, i mało kto w to uwierzy. Nieważne. Ci, którzy wiedzą, po prostu wiedzą. A może to tylko sen? Nieważne. Żyj z tym, człowieku, poć się w nocy i śnij demoniczne koszmary.

W odpowiednim momencie, w ciemności i ciszy, gdy nie ma w pobliżu nikogo, kto mógłby o tym zaświadczyć, otwiera się ściana, odsuwa płyta chodnikowa i wówczas noże - setki, jak nie tysiące wirujących noży - dopadają delikwenta, żywcem obierają ze skóry, kroją, porcjują. Zimno, metodycznie, bezlitośnie, nie zwracając uwagi na zwierzęce wrzaski cierpienia, wreszcie na wycie i jęki. Trwa to zaledwie chwilę, po pięciu minutach jest czysto i nic nie wskazuje na to, że tutaj właśnie przed chwilą wydarzyła się potworność urągająca człowieczeństwu.

Słyszałem, że ci ludzie wracają potem do swoich domów, rodzin i biur, pozornie tacy sami, lecz fundamentalnie inni. Zaprzeczają, jakoby cokolwiek się zmieniło, lecz kto wie, ten wie. Każdy podskórnie czuje niepokój, aurę zimna, niedostępności bijącej od takiego zamienionego... Człowieka? No właśnie. Kim są?

Pewna fryzjerka mówiła mi, że część ludzi jest robotami. Moja grdyka nerwowo drgnęła pod jej brzytwą i nie powiem, poczułem się nieswojo słysząc takie rewelacje od osoby, która nie tylko trzymała zimne ostrze przy moim gardle, lecz najwyraźniej była przy tym nie do końca zrównoważona.

Kiedyś, przemierzając nocą zimne, wygasłe ulice usłyszałem krzyk. Nieraz zdawało mi się też, że coś dostrzegam kątem oka, niepokojący ruch. Widziało mi się, że ktoś tam był, a później ślad po nim znikał. Przywidzenia? Możliwe. Czy cokolwiek z tego jest prawdą? Pewnie nic.

[tomaszm]

Zakładam tutaj swój pierwszy temat na tym forum Zaczynam z grubej rury, bo będzie to moja teoria spiskowa na temat naszych dziejów.

Zanim przejdę do meritum sprawy, wytłumaczę tylko, że jestem niezdiagnozowanym aspergerem, a to wiąże się z tym, że mam specyficzne, indywidualne spojrzenie na świat. Nie zawsze cieszy się to z poparciem większej ilości osób z mojego otoczenia. To co zaproponuję będzie czymś w rodzaju teorii, że ziemia jest płaska.

Ten temat męczy mnie już od jakiś 2 lat. Teraz, gdy rządy pisiorów i skrajnych zakutych katoli odchodzą powoli do historii, zebrałem się na odwagę, by o tym napisać na tym szanowanym przeze mnie forum, gdzie wypowiadają się większe pojeby ode mnie

Na początek zaproponuję Wam szanowni forumowicze krótkie ćwiczenie relaksacyjne. To po to, aby wprowadzić Was w stan relaksu i oczyszczenia się z niepotrzebnych myśli, które zakłócą wasz odbiór podanych za chwilę informacji.

Usiądźcie sobie wygodnie przed komputerem, czy też telefonem, który trzymacie w ręku. Zamknijcie oczy i spróbujcie o niczym nie myśleć. Jeśli na codzień nie medytujecie i macie z tym problem, to po prostu usiądźcie, zamknijcie oczy i zacznijcie w myślach liczyć od 100 wspak, do zera. I nie myślcie wtedy o pierdołach, skupcie się na liczeniu. Jak Wam dobrze pójdzie, to już przy 80-70 osiągniecie pożądany przeze mnie stan skupienia.
Teraz otwórzcie oczy i spójrzcie na to zdjęcie:

Niestety nie mogę znaleźć większego formatu, ale tutaj to widać. Widać to, o co mi chodzi.

Moje pytanie brzmi: czy widzicie tutaj cierpiącego papieża?
Bo ja nie.

https://www.google.com/search?sca_esv=5 ... =936&dpr=1

Przyjrzyjcie się pozostałym zdjęciom. Na żadnym nie widzę cierpiącego papieża.

Stąd wysnuwam wniosek, że ten zamach to była fikcja. Ten zamach nie odbył się naprawdę. To była mistyfikacja, w której Ali Agca został kozłem ofiarnym. Argumentuje to tym, że podobno papież CUDOWNIE, w rekordowo szybkim czasie, wrócił do zdrowia. Prawda jest jednak taka, że to NIE CUD, lecz papież po prostu był cały czas zdrowy i nic mu nie dolegało. Kolejny argument. Podobno większość dowodów została skrzętnie ukryta przez Watykan tak, aby nie dało się do nich dotrzeć. Np. podobno kula, która trafiła w papieża, została umieszczona w Fatimie, w sanktuarium, gdzie jest przechowywana jako relikwia i do dzisiaj nie zrobiono żadnych badań balistycznych, które potwierdzałyby tezę o zamachu. Tych niejasności jest więcej i opisuje to jakaś książka na ten temat, której nie znam, ale nikt nie posunął się dotychczas do tezy, że zamach to była ustawka jakiś służb specjalnych jakiegoś kraju.

ZAMACH NA PAPIEŻA TO BYŁA USTAWKA. PRAWDZIWEGO ZAMACHU NA PAIEŻA NIGDY NIE BYŁO!!!

Czekam na Wasze komentarze. Co Wy na ten temat sądzicie? Biorę pełną odpowiedzialność za posty w stylu: jesteś płaskoziemcą

Pozdrawiam serdecznie.

PS. TYLKO PRAWDA NAS OCALI

Nic jeśli mowa o kosciele nie jest mnie wstanie zaskoczyć. W przeciągu ostatnich 2 lat skala pożarów w rożnych diecezjach wzrosła mi o ............470% . Ciągle jakieś majątki kościoła się palą. W tej sosnowickiej diecezji tymi co tam dobrze poimprezowali na niebieskich pigułach to teraz mam 3 pożar w skali roku:D

NIe da się tego racjonalnie wytłumaczyć. Inaczej nigdzie statystyk pożarów w kraju mi tak nie urosła jak w kościele. Nie ma przypadku.

Dlaczego się palą? Bo najprościej jest po prostu puścić z dymem dokumentację ,która może być szkodzącą .Mafie Vatowe robiły dokładnie to samo. Paliły dokumentacje.

Najbardziej prymitywne metody są najbardziej niestety skuteczne.

Zbrukować tyle ton akt nikczemnej działanosci? Na zniszczarkach?:) No kurwa bez sensu. Lepiej podłożyć ogień.

Ja se te statystki prowadzę wewnętrznie. Mówiłem tu niejednokrotnie ,że majątki po pożarach w tym kraju prowadzę na wyłączność. Nie chciałbym otworzyć też puszkę pandory. Powinienem być zadowolony, że te roszczenie kosciołowi odszkodowawcze prowadzę. Bo się godza praktycznie na wszytko co ja im zaproponuje. Ja im to prowadzę na własnnych warunkach.Ale tu jest coś mocno nie halo.

Statystyka jest królową nauk.Jej nie oszukasz. Powinienem stulić ryja jako pełnomocnik ale coś tu nie gra.

Prościej ujmując to jest tak jak z składownikami śmieci ,że co chwile któreś płonie.

[tomekw48]

Tomaszm, jesteś adwokatem diabła

[tomaszm]

Ja robie w tematach odszkodowawczych tylko swoją robotę. A tyle róznych środowisk mnie angażuje ,że nie patrzę już na zaopatrywania śwtopoglądowo-polityczne,bo bym skończył w pychiatruku. A czasami mało mi do tego brakuje:)

Z śmieśniejszych rzeczy powiem Ci tyle ,że w środdowsiku prawniczym gdzie monopolizuje sobie rynki uważają się mnie za reptiliana. Poważnie tekie głupoty na swój temat słyszałem. Chyba nikt nie wziął pod uwagę ,że ja po prostu z każdym lubię się wódki napić i mam otwarty umysł i chyba z każdym środowiskiem potrafię się dogadać.

[hcpig]

W odpowiednim momencie, w ciemności i ciszy, gdy nie ma w pobliżu nikogo, kto mógłby o tym zaświadczyć, otwiera się ściana, odsuwa płyta chodnikowa i wówczas noże - setki, jak nie tysiące wirujących noży - dopadają delikwenta, żywcem obierają ze skóry, kroją, porcjują. Zimno, metodycznie, bezlitośnie, nie zwracając uwagi na zwierzęce wrzaski cierpienia, wreszcie na wycie i jęki. Trwa to zaledwie chwilę, po pięciu minutach jest czysto i nic nie wskazuje na to, że tutaj właśnie przed chwilą wydarzyła się potworność urągająca człowieczeństwu.

Słyszałem, że ci ludzie wracają potem do swoich domów, rodzin i biur, pozornie tacy sami, lecz fundamentalnie inni. Zaprzeczają, jakoby cokolwiek się zmieniło, lecz kto wie, ten wie. Każdy podskórnie czuje niepokój, aurę zimna, niedostępności bijącej od takiego zamienionego... Człowieka? No właśnie. Kim są?

Cenobici (to oczywiste).

[Bloodcult]

Stąd wysnuwam wniosek, że ten zamach to była fikcja. Ten zamach nie odbył się naprawdę. To była mistyfikacja, w której Ali Agca został kozłem ofiarnym. Argumentuje to tym, że podobno papież CUDOWNIE, w rekordowo szybkim czasie, wrócił do zdrowia. Prawda jest jednak taka, że to NIE CUD, lecz papież po prostu był cały czas zdrowy i nic mu nie dolegało. Kolejny argument. Podobno większość dowodów została skrzętnie ukryta przez Watykan tak, aby nie dało się do nich dotrzeć. Np. podobno kula, która trafiła w papieża, została umieszczona w Fatimie, w sanktuarium, gdzie jest przechowywana jako relikwia i do dzisiaj nie zrobiono żadnych badań balistycznych, które potwierdzałyby tezę o zamachu. Tych niejasności jest więcej i opisuje to jakaś książka na ten temat, której nie znam, ale nikt nie posunął się dotychczas do tezy, że zamach to była ustawka jakiś służb specjalnych jakiegoś kraju.

ZAMACH NA PAPIEŻA TO BYŁA USTAWKA. PRAWDZIWEGO ZAMACHU NA PAIEŻA NIGDY NIE BYŁO!!!

Czekam na Wasze komentarze. Co Wy na ten temat sądzicie? Biorę pełną odpowiedzialność za posty w stylu: jesteś płaskoziemcą

Pozdrawiam serdecznie.

PS. TYLKO PRAWDA NAS OCALI

Powiem więcej. Sam Jan Paweł II to ustawka. Nie ma w ogóle dowodów na istnienie takiego człowieka. Historycy od dawna spierają się co do jego istnienia.

Jedyne poszlaki istnienia pochodzą ze źródeł powiązanych ideologicznie z organizacją więc nie można ich traktować poważnie. Nikt nie widział ani jego aktu urodzenia ani zgonu. Historycy nie są pewni podawanych dat narodzenia i zgonu. Najwięcej źródeł podaje jedynie godzinę śmierci - 21:37. Kto w ogóle słyszał o takiej godzinie ?

Nie ma też udokumentowanych żadnych konkretnych faktów z jego życia - miejsca urodzenia, wykształcenia czy przebiegu pracy zawodowej. Mamy jedynie jakieś zdjęcia z różnych krajów i anegdotyczne ciekawostki jak ulubione ciasto czy ulubiona pieśń żeglarska...

TYLKO PRAWDA NAS OCALI