ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑02-11-2020, 23:20
Pelson pisze: ↑02-11-2020, 22:37
Tak, pisałem powyższe w oparciu o Szwecję.
Ale...
Pribaltyka ma rozdział kościoła od państwa, luteranizm jako wiodącą religię i co za tym idzie świetny klimat do robienia biznesu oraz przyjazne państwo. Dlatego wiele firm ze Skandynawii, czy też ogólnie, z protestanckich rejonów tam właśnie inwestuje. Kultura biznesowa jest tam IMO wyższa niż w Polsce, spójrz np. na rankingi korupcji i zaufania (zwłaszcza w Estonii). Jak na tak małe narody, które 30 lat temu wyszły z ZSRR to sporo. Spójrz na Rosję czy Białoruś żeby nabrać dystansu.
Niestety mamy obrzydliwy zwyczaj sprawdzania wszystkich danych;)
Luteranizm jako wiodąca religia?
1. Litwa - 77% katolików
2. Łotwa - tylko troszkę więcej Luteran niż katolików, ale generalnie to wielki mega mix
3. Estonia to od zawsze byli ateiści
Estonia na pewno ma fajniejszy klimat dla biznesu, pytanie ile z takiego małego kraju można przesadzić do kraju 10x większego. Nie mówiąc już o porównywaniu Estonii do Rosji, bądźmy poważni. No i z powyższego wynika, że tylko Estonia się nadaje na partnera.
Litwy do tego obszaru nie włączam, zbyt duże wpływy Polski
Ale racja, nieprecyzyjnie się wyraziłem.
Co do pkt 2 i 3- no nie, to od dawna byli luteranie, od mniej-więcej momentu, gdy zaczęła się tym rejonem interesować Szwecja. Gdy patrzysz na przekrój religijny Łotyszy teraz to fakt, niewiele jest więcej protestantów niż ortodoksów, ale historycznie to kraj o korzeniach religijnych tkwiących w Skandynawii, a to w dużej mierze warunkuje pewne społeczne wartości i relacje przenoszone później na biznes. ZSRR tępił akurat tę religię nieco bardziej niż inne i to też się przekłada na taki obecnie konglomerat religijny, zarówno na Łotwie jak i Estonii. I nie zapominaj też, że prawosławie to przede wszystkim religia "bezpaszportowców" Rosjan, a tych na Łotwie jest ze 25%. Wyjmujesz ich z tego tygla i co dostajesz?
Co do porównania z byłymi republikami CCCP, czy też ogólnie z Rosją- 30 lat temu to był jeden kraj- spójrz gdzie są teraz Łotysze i Estończycy, porównaj wielkość, zasoby naturalne i wynikające z tego szanse i zastanów się, gdzie te narody będą za kolejne 30 lat, kto miał trudniej i kto jak daleko już teraz zaszedł? Sens zestawienia widzę w pokazaniu progresu w krótkim czasie, jaki nastąpił od podziału ZSRR, przy uwzględnieniu takiego czynnika jak religia i wynikająca z niej przedsiębiorczość ludzi i postrzeganie instytucji państwa.
Tego się możemy od nich uczyć.
Dodatkowo, i tu wchodzimy już w kwestie geostrategiczne, wszystkie kraje leżące na wybrzeżu Bałtyku łączy jedno- wspólny przeciwnik. Do Kaliningradu masz dwie drogi dostępu- jedna przez przesmyk Suwalski i tu w naszym interesie leży istnienie niezależnej Białorusi i druga: przez Bałtyk. Tutaj akurat żywotnie powinno nam zależeć by droga od Zatoki Fińskiej obok Gotlandii była dla rosyjskich okrętów nie do przejścia i do tego nam są potrzebne Republiki Bałtyckie, Szwedzi i Finowie.