Był już taki temat ale bez ankiety. W tym temacie padają takie same argumenty zwolenników i przeciwników. Ale chuj, wypowiem się.
NihilSubSole pisze:
Summa summarum chodzi o eliminację niebezpiecznych/szkodliwych/silnie patogennych jednostek ze społeczeństwa. Jednostek, wobec których resocjalizacja, farmakoterapia i oddziaływania terapeutyczne są bezsilne. W takim wypadku, jeżeli mamy płacić za utrzymanie jegomościa, który tylko czeka X lat na wykonanie egzekucji - mój głos na TAK, zapraszamy do półfinału.
+1
Kraft pisze:Jestem nie tylko za karą śmierci, ale też za przywróceniem kar cielesnych, ciężkich robót dla osadzonych, publicznych kar upokarzających, łącznie z taką na wzór niegdysiejszej stołecznej kary wstydu. Wszelkie zabiegi niby-resocjalizacyjne to kosztowne i bezcelowe pierdolenie się w tańcu...
wystarczy kara śmierci, ciężkie roboty dla skazanych + mniej luksusowy standard w więzieniach
Riven pisze:kara śmierci to wymysl ludzi którzy myślą że zemsta cos daje. a gowno daje
daje. jednego zwyrodnialca mniej. dla mnie to wystarczający argument
NihilSubSole pisze:
Schodząc do poziomu niższych przewinień (dalekich od zasługiwania sobie na śmierć): więźniowie powinni zarabiać na swoje utrzymanie/. Problem pojawi się wtedy, kiedy nie będą tego robić, a wówczas przecież nie pozabijamy oszustów podatkowych. Chociaż widmo CIĘŻKICH robót powinno ich skutecznie zachęcić do zamiatania ulic tudzież pomocy przy ich budowaniu.
Widmo ciężkich robót dla oszustów podatkowych wystarczy aby takiego zmotywować do pracy.
Pacjent pisze:Kara śmierci ma ogromne znaczenie praktyczne. Po pierwsze usuwa ze społeczeństwa raz na zawsze osobników, którzy najbardziej mu zagrażają. Po drugie brak jej tworzy kategorię ludzi kompletnie bezkarnych tzn. osobników skazanych na kary dożywocia. Tacy mogą już zrobić wszystko. Po trzecie odstrasza, gdy jest nieuchronna, a praktycznie jest ponieważ wykrywalność sprawców przestępstw, za które powinna obowiązywać czyli morderstw stanowi w Polsce wg ostatnich danych 96%.
Wątpię by odstraszała. Jak ktoś ma najebane w głowie to nie odstraszy. Ale likwidować należy.
Biały pisze:Jest kara ciężkich prac = nie ma kary śmierci, dają mi w łapy łopatę, kładę się na ziemi, mówię pierdolę nie robię i co mi zrobią?
Np. przez tydzień nie dadzą jeść i spędzisz ten czas w lochu bez okna i kibla. Wystarczający motywator aby zapierdalać. W prawdziwej Korei potrafią więc wszędzie się uda.
535 pisze:Już widzę jak przy dużej prędkości, na mokrej drodze, hamujecie przed ptakiem, psem, kotem, świnią, czy też czołgającym się człowiekiem..."Nie mógłbym zabić". Mógłbyś, mógłbyś, tylko jeszcze o tym nie wiesz.
Ja hamuję. Ocaliłem wczoraj 2 wróbelki i 1 kota. Oczywiście przed hamowaniem zlustrowałem sytuację na drodze aby nie zagrozić innym użytkownikom.