Strona 4 z 11

Re:

: 10-05-2013, 23:04
autor: Pacjent
Skaut pisze: Kat oczywiście. No pewnie, to jest tak oczywiste w teorii, a w praktyce ma to zupełnie inne konsekwencje. Jeśli myślisz, że ot tak z łatwością można zabić obcą osobę, to trochę się mylisz.
Nie mógłbym zabić prosiaka, a są ludzie, którzy to robią i dzięki nim jem smaczną szyneczkę.

Re: KARA ŚMIERCI

: 10-05-2013, 23:11
autor: 535
Takie tam gadanie. Już widzę jak przy dużej prędkości, na mokrej drodze, hamujecie przed ptakiem, psem, kotem, świnią, czy też czołgającym się człowiekiem..."Nie mógłbym zabić". Mógłbyś, mógłbyś, tylko jeszcze o tym nie wiesz.

Re: Re:

: 11-05-2013, 08:52
autor: Lykantrop
Dragazes pisze: Przypominam, że jeszcze w XX wieku w Wielkiej Brytanii byli zawodowi kaci.
Jeszcze dodać trzeba, że ci zawodowi kaci z wysp czy ZSRR kończyli w najlepszym przypadku jak skończeni alkoholicy, a w najgorszym jako schizofrenicy i samobójcy. Wybitne i rzadko spotykane jednostki są w stanie wykonywać taki zawód do 67 roku życia bez większych bólów egzystencjalnych i zszarganego kręgosłupa moralnego.

: 11-05-2013, 09:04
autor: Skaut
Lykantrop pisze:
Dragazes pisze: Przypominam, że jeszcze w XX wieku w Wielkiej Brytanii byli zawodowi kaci.
Jeszcze dodać trzeba, że ci zawodowi kaci z wysp czy ZSRR kończyli w najlepszym przypadku jak skończeni alkoholicy, a w najgorszym jako schizofrenicy i samobójcy. Wybitne i rzadko spotykane jednostki są w stanie wykonywać taki zawód do 67 roku życia bez większych bólów egzystencjalnych i zszarganego kręgosłupa moralnego.
O to mi właśnie chodzi. Mam znajomego, który brał udział w misji w Iraku. Nieraz wyciągał broń, ale na szczęście nikogo nie zastrzelił. To jest presja nie do opisania, a przyrównywanie tego do zabicia jakiegoś prosiaka to gimnazjalne myślenie wyniesione z filmów akcji.

Re:

: 11-05-2013, 09:25
autor: Pacjent
Skaut pisze: O to mi właśnie chodzi. Mam znajomego, który brał udział w misji w Iraku. Nieraz wyciągał broń, ale na szczęście nikogo nie zastrzelił. To jest presja nie do opisania, a przyrównywanie tego do zabicia jakiegoś prosiaka to gimnazjalne myślenie wyniesione z filmów akcji.
A czytanie ze zrozumieniem jest cechą ludzi inteligentnych. Zatem mała errata dla Ciebie: chodzi mi o to, że są rzeczy konieczne, których nie byłbym w stanie zrobić, ale Ziemia nosi ludzi, którzy wykonają pewne zadania bez problemu. Tak jest z karą śmierci i katem.

: 11-05-2013, 09:31
autor: Skaut
Pacjent pisze:
Skaut pisze: O to mi właśnie chodzi. Mam znajomego, który brał udział w misji w Iraku. Nieraz wyciągał broń, ale na szczęście nikogo nie zastrzelił. To jest presja nie do opisania, a przyrównywanie tego do zabicia jakiegoś prosiaka to gimnazjalne myślenie wyniesione z filmów akcji.
A czytanie ze zrozumieniem jest cechą ludzi inteligentnych. Zatem mała errata dla Ciebie: chodzi mi o to, że są rzeczy konieczne, których nie byłbym w stanie zrobić, ale Ziemia nosi ludzi, którzy wykonają pewne zadania bez problemu. Tak jest z karą śmierci i katem.
a Lykantrop wytłumaczył Tobie co się z takimi ludźmi później dzieje.

Re:

: 11-05-2013, 09:35
autor: Pacjent
Skaut pisze:
Pacjent pisze:
Skaut pisze: O to mi właśnie chodzi. Mam znajomego, który brał udział w misji w Iraku. Nieraz wyciągał broń, ale na szczęście nikogo nie zastrzelił. To jest presja nie do opisania, a przyrównywanie tego do zabicia jakiegoś prosiaka to gimnazjalne myślenie wyniesione z filmów akcji.
A czytanie ze zrozumieniem jest cechą ludzi inteligentnych. Zatem mała errata dla Ciebie: chodzi mi o to, że są rzeczy konieczne, których nie byłbym w stanie zrobić, ale Ziemia nosi ludzi, którzy wykonają pewne zadania bez problemu. Tak jest z karą śmierci i katem.
a Lykantrop wytłumaczył Tobie co się z takimi ludźmi później dzieje.
I znowu kobiece emocje. Większość murarzy też ma na starość problemy z wątrobą, zawodowi kierowcy z kręgosłupem, a informatycy ze wzrokiem. Nikt ich jednak nie przymusza. Wykonują swój zawód, przebywają w określonych środowiskach.

Re: Re:

: 11-05-2013, 10:32
autor: Skaut
Pacjent pisze:
Skaut pisze:
Pacjent pisze:
A czytanie ze zrozumieniem jest cechą ludzi inteligentnych. Zatem mała errata dla Ciebie: chodzi mi o to, że są rzeczy konieczne, których nie byłbym w stanie zrobić, ale Ziemia nosi ludzi, którzy wykonają pewne zadania bez problemu. Tak jest z karą śmierci i katem.
a Lykantrop wytłumaczył Tobie co się z takimi ludźmi później dzieje.
I znowu kobiece emocje. Większość murarzy też ma na starość problemy z wątrobą, zawodowi kierowcy z kręgosłupem, a informatycy ze wzrokiem. Nikt ich jednak nie przymusza. Wykonują swój zawód, przebywają w określonych środowiskach.
Tak,bo murarz z pewnością ma moralniaka z powodu położenia kolejnej cegły. Puknij się w łeb.

Re: KARA ŚMIERCI

: 11-05-2013, 11:05
autor: est
Kurt pisze:
est pisze:
Kurt pisze:Widzę, że sami miłosierni humaniści, szanujący każde życie, są na forum ;)
Dlaczego jedno szanować bardziej niż drugie?
Pewnie z tego samego powodu, dla którego mniej szanować drugie od pierwszego. :)

Ale troszkę trolluję, przyznaję. Taka dyskusja osadzona jedynie w postulacie, oderwanym od realiów i, chociażby, zobowiązań międzynarodowych jest dość jałowa; stąd moje niefortunne kpiny.
Ja też oczywiście nie traktuję tego tematu na poważnie. Zwolenników kary śmierci zresztą też ;)

Re: KARA ŚMIERCI

: 11-05-2013, 11:16
autor: empir
Był już taki temat ale bez ankiety. W tym temacie padają takie same argumenty zwolenników i przeciwników. Ale chuj, wypowiem się.

NihilSubSole pisze: Summa summarum chodzi o eliminację niebezpiecznych/szkodliwych/silnie patogennych jednostek ze społeczeństwa. Jednostek, wobec których resocjalizacja, farmakoterapia i oddziaływania terapeutyczne są bezsilne. W takim wypadku, jeżeli mamy płacić za utrzymanie jegomościa, który tylko czeka X lat na wykonanie egzekucji - mój głos na TAK, zapraszamy do półfinału.
+1

Kraft pisze:Jestem nie tylko za karą śmierci, ale też za przywróceniem kar cielesnych, ciężkich robót dla osadzonych, publicznych kar upokarzających, łącznie z taką na wzór niegdysiejszej stołecznej kary wstydu. Wszelkie zabiegi niby-resocjalizacyjne to kosztowne i bezcelowe pierdolenie się w tańcu...
wystarczy kara śmierci, ciężkie roboty dla skazanych + mniej luksusowy standard w więzieniach

Riven pisze:kara śmierci to wymysl ludzi którzy myślą że zemsta cos daje. a gowno daje
daje. jednego zwyrodnialca mniej. dla mnie to wystarczający argument

NihilSubSole pisze:
Schodząc do poziomu niższych przewinień (dalekich od zasługiwania sobie na śmierć): więźniowie powinni zarabiać na swoje utrzymanie/. Problem pojawi się wtedy, kiedy nie będą tego robić, a wówczas przecież nie pozabijamy oszustów podatkowych. Chociaż widmo CIĘŻKICH robót powinno ich skutecznie zachęcić do zamiatania ulic tudzież pomocy przy ich budowaniu.
Widmo ciężkich robót dla oszustów podatkowych wystarczy aby takiego zmotywować do pracy.

Pacjent pisze:Kara śmierci ma ogromne znaczenie praktyczne. Po pierwsze usuwa ze społeczeństwa raz na zawsze osobników, którzy najbardziej mu zagrażają. Po drugie brak jej tworzy kategorię ludzi kompletnie bezkarnych tzn. osobników skazanych na kary dożywocia. Tacy mogą już zrobić wszystko. Po trzecie odstrasza, gdy jest nieuchronna, a praktycznie jest ponieważ wykrywalność sprawców przestępstw, za które powinna obowiązywać czyli morderstw stanowi w Polsce wg ostatnich danych 96%.
Wątpię by odstraszała. Jak ktoś ma najebane w głowie to nie odstraszy. Ale likwidować należy.

Biały pisze:Jest kara ciężkich prac = nie ma kary śmierci, dają mi w łapy łopatę, kładę się na ziemi, mówię pierdolę nie robię i co mi zrobią?
Np. przez tydzień nie dadzą jeść i spędzisz ten czas w lochu bez okna i kibla. Wystarczający motywator aby zapierdalać. W prawdziwej Korei potrafią więc wszędzie się uda.

535 pisze:Już widzę jak przy dużej prędkości, na mokrej drodze, hamujecie przed ptakiem, psem, kotem, świnią, czy też czołgającym się człowiekiem..."Nie mógłbym zabić". Mógłbyś, mógłbyś, tylko jeszcze o tym nie wiesz.
Ja hamuję. Ocaliłem wczoraj 2 wróbelki i 1 kota. Oczywiście przed hamowaniem zlustrowałem sytuację na drodze aby nie zagrozić innym użytkownikom.

Re: Re:

: 11-05-2013, 12:50
autor: Kurt
Pacjent pisze:I znowu kobiece emocje. Większość murarzy też ma na starość problemy z wątrobą, zawodowi kierowcy z kręgosłupem, a informatycy ze wzrokiem. Nikt ich jednak nie przymusza. Wykonują swój zawód, przebywają w określonych środowiskach.
Czyli depresje i inne choroby psychiczne, alkoholizm i ogólna socjopatia to nic jak zwykłe choroby zawodowe w tym przypadku?

Re: KARA ŚMIERCI

: 11-05-2013, 13:17
autor: Lykantrop
empir pisze: Widmo ciężkich robót dla oszustów podatkowych wystarczy aby takiego zmotywować do pracy.
<polski urzędnik mode on>
A klika z Wiejskiej to nas, a przede wszystkim przedsiębiorców notorycznie w chuja z podatkami nie robi, tak? Chcę to widzieć jak do kamieniołomów trafiają skazani, którzy najcięższe co podnosili to ołówek i długopis.

Re: KARA ŚMIERCI

: 11-05-2013, 14:20
autor: empir
Lykantrop pisze:
empir pisze: Widmo ciężkich robót dla oszustów podatkowych wystarczy aby takiego zmotywować do pracy.
<polski urzędnik mode on>
A klika z Wiejskiej to nas, a przede wszystkim przedsiębiorców notorycznie w chuja z podatkami nie robi, tak? Chcę to widzieć jak do kamieniołomów trafiają skazani, którzy najcięższe co podnosili to ołówek i długopis.
Ale ja się odnosiłem do wypowiedzi NihilSubSole'a. Pewnie że przedsiębiorcy są robieni w chuja. Nie jedyni zresztą.

Re: Re:

: 11-05-2013, 16:07
autor: Dragazes
Lykantrop pisze:
Dragazes pisze: Przypominam, że jeszcze w XX wieku w Wielkiej Brytanii byli zawodowi kaci.
Jeszcze dodać trzeba, że ci zawodowi kaci z wysp czy ZSRR kończyli w najlepszym przypadku jak skończeni alkoholicy, a w najgorszym jako schizofrenicy i samobójcy. Wybitne i rzadko spotykane jednostki są w stanie wykonywać taki zawód do 67 roku życia bez większych bólów egzystencjalnych i zszarganego kręgosłupa moralnego.
To wszystko prawda. Alkoholizm też jest ponoć chorobą zawodową grabarzy. No ale co z tego? Niektórzy ludzie po prostu zostają grabarzami, katami czy pracownikami skarbówki :) Dużo zapewne zależy od sposobu egzekucji. Sowieccy mordercy, którzy rozstrzeliwali kilkadziesiąt osób dziennie z pewnością mieli bardziej zaorany mózg niż funkcjonariusze wstrzykujący truciznę do rurki biegnącej do żyły skazanego.
Ciekawym rozwiązaniem jest też rozstrzeliwanie w USA (w niewielu stanach ciągle się stosuje ten sposób). Wśród pięciu strzelających broń jednego jest naładowana ślepakami. Dzięki temu nie wiadomo kto faktycznie przyczynił się do śmierci skazańca, a kto tylko był przy tym obecny.

Re: KARA ŚMIERCI

: 11-05-2013, 20:53
autor: WaszJudasz
Tak ogólnie pacząc wydaje mi się, że odchodzenie od kary śmierci jest związane przynajmniej po części z demokratyzacją źródeł prawa, że się tak (zapewne rażąco niefachowo) wyrażę. Prawo, które przestało mieć źródło i ostateczną instancję w Bogu, odwiecznej tradycji czy nawet ziemskiej dyktaturze siły, które chce wywodzic się z konsensusu społecznego, ma taką osobliwą właściwość, że staje sie jednocześnie rozmyte i skupione. Rozmyte - bo rozmywa się odpowiedzialność za nie, a skupione - bo jednocześnie przepływa do cokolwiek nieprzejrzystej grupy specjalistów, którzy nadają mu funkcjonalną formę. Duch prawa wypływa przynajmniej teoretycznie od ludu, którego interesy prawo ma zabezpieczać, lecz jego litera kształtuje się w środowisku, któremu mało kto ufa. Łagodzenie charakteru kar, warunków ich odbywania czy wreszcie odejście od kar o charakterze nieodwracalnym (jako okaleczenie czy właśnie kara śmierci) może być, moim skromnym zdaniem, efektem związanej z takim stanem rzeczy niepewności, ucieczki od odpowiedzialności, lęku przed prawem jako potężnym narzędziem kształtowania własnego losu, kóre (wychowany w etyce judeochrześcijańskiej przecież) ogół dostał do rąk. Stąd kuriozum "dożywocia" czyli trzymania obywatela w zamknięciu tak długo, aż sam umrze.


Możliwe oczywiście, że pierdolę trzy po trzy albo nie wyraziłem dobrze tego mi chodzi po głowie, ale coś z tego chyba jest na rzeczy.

Re: KARA ŚMIERCI

: 11-05-2013, 21:44
autor: Kingu
Biały pisze:Jest kara ciężkich prac = nie ma kary śmierci, dają mi w łapy łopatę, kładę się na ziemi, mówię pierdolę nie robię i co mi zrobią?
Odpowiedź jest bardzo prosta - brak jedzenia i picia, sen na mrozie. Pracujesz, to żyjesz.
System penitencjarny mógłby być dochodowy. Byłoby na odszkodowania dla ofiar i pensje dla policji, sądów, psychologów itd.
I nie chodzi tu o stereotyp bezsensownej tyrki w kamieniołomach. Twarde reguły rynkowe jak dla wszystkich wolnych, tyle że zamiast pensji kolejny miesiąc życia.

Re: KARA ŚMIERCI

: 11-05-2013, 22:03
autor: Pacjent
Niedawno ktoś zauważył, że forum się homoseksualizuje. Ja bym powiedział, że niewieścieje. W tej chwili 20% z głosujących jest przeciwko karze śmierci. Metalowcy przestają słuchać metalu, zakładają różowe koszule, troszczą się o los zwierzątek i zwyroli.
Jeśli zaś chodzi o przymusowe roboty dla więźniów to nie jest to dochodowe. Koszty organizacyjne są wyższe niż to co wypracowują.

Re: KARA ŚMIERCI

: 11-05-2013, 22:15
autor: Hollowman
Zwierzęta są fajne.

Re: KARA ŚMIERCI

: 11-05-2013, 22:22
autor: WaszJudasz
Pacjent pisze: Metalowcy przestają słuchać metalu, zakładają różowe koszule, troszczą się o los zwierzątek i zwyroli.
A powinni się troszczyć o ład społeczny i bezpieczeństwo publiczne, czy tak?

Re: KARA ŚMIERCI

: 11-05-2013, 22:26
autor: Bezdech
Jeśli dorośli już na ten przyklad do żony, albo dzieciaka, to będzie to dla nich zasadniczo dobrym pomysłem.