SARS-CoV-2

[uglak]

Zakaz imprez sylwestrowych - bdb, przynajmniej raz nie będę musiał ludziom tłumaczyć, że od lat nie świętuje w Sylwestra, bo nie chce mi się siedzieć całą noc na imprezie, a ciężko zamówić taksówkę.

(...) a potem Orwell.

Prawicowy czy lewicowy?

[moonfire]

Zakaz imprez sylwestrowych - bdb, przynajmniej raz nie będę musiał ludziom tłumaczyć, że od lat nie świętuje w Sylwestra, bo nie chce mi się siedzieć całą noc na imprezie, a ciężko zamówić taksówkę.

Też nie lubię Sylwestra, ale z drugiej strony niech każdy robi, co chce. Nie państwo powinno być od dyktowania, jak ludzie mają spędzać czas.

Prawicowy czy lewicowy?

Centrowy.

[Nasum]

Kwarantanna narodowa A chuj tam, nie chce mi się nawet tego komentować. Wracam do ćwiczeń rehabilitacyjnych , załączam Inhumate i mam wszystko w chuju.

[moonfire]

Kwarantanna narodowa A chuj tam, nie chce mi się nawet tego komentować. Wracam do ćwiczeń rehabilitacyjnych , załączam Inhumate i mam wszystko w chuju.

Narodowy burdel.

[Nasum]

Cóż, tak zadecydowali. To, że nas to wkurwia niczego nie zmieni.... ja sobie daję na wstrzymanie. I tak od dwóch miesięcy jestem na L4, w styczniu wracam do pracy....no chyba że znów nas pozamykają na jakiś czas.

[Hatefire]

Mój chrzestny dziś walnął "Ci młodzi i tak nie mają źle. Mi z powodu stanu wojennego o pół roku przedłużyli obowiązkową służbę wojskową" XD

[moonfire]

Cóż, tak zadecydowali. To, że nas to wkurwia niczego nie zmieni.... ja sobie daję na wstrzymanie. I tak od dwóch miesięcy jestem na L4, w styczniu wracam do pracy....no chyba że znów nas pozamykają na jakiś czas.

Też bym chętnie wyluzował, ale ciśnienie mi tak napierdala, że obawiam się o zawał. A wtedy podróż za jeden uśmiech od szpitala do szpitala i kolejny do statystyki. Ale chyba trzeba, bo i tak nic nie zmienimy, a ci psychopaci tylko się cieszą, że w końcu mają realny wpływ na społeczeństwo.

[Pacjent]

Cóż, tak zadecydowali. To, że nas to wkurwia niczego nie zmieni.... ja sobie daję na wstrzymanie. I tak od dwóch miesięcy jestem na L4, w styczniu wracam do pracy....no chyba że znów nas pozamykają na jakiś czas.

Też bym chętnie wyluzował, ale ciśnienie mi tak napierdala, że obawiam się o zawał. A wtedy podróż za jeden uśmiech od szpitala do szpitala i kolejny do statystyki. Ale chyba trzeba, bo i tak nic nie zmienimy, a ci psychopaci tylko się cieszą, że w końcu mają realny wpływ na społeczeństwo.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Pacjent, gdzie ten cytat z Orwella?

[nicram]

Pacjent, gdzie ten cytat z Orwella?

Tam gdzie choroba Heinego-Medina.

[Żułek]

hehe masz gówno dowodzący idiota zrobił kwarantanne bo inni też robią innego wyjaśnienia nie widze

[Prodi]

Mój mały bratanek urodzony jakieś 3 tygodnie temu tak dre ryja, że naprawdę nie wiadomo, czy właśnie jest łamany na kole z jednoczesnym przyżeganiem gorącym żelazem, czy po prostu się obsrał w pieluchę

Ty zaś od razu byłeś duży i postępowy
Inna bajka, że jak się trafi egzemplarz kolkowy albo alergiczny to rzeczywiście można ochujeć. Na szczęście mój dwumiesięczny potomek póki co nie zdradza większych problemów trawiennych, więc da się żyć.

[Hatefire]

Ty zaś od razu byłeś duży i postępowy
Inna bajka, że jak się trafi egzemplarz kolkowy albo alergiczny to rzeczywiście można ochujeć. Na szczęście mój dwumiesięczny potomek póki co nie zdradza większych problemów trawiennych, więc da się żyć.

No przecież wiem. Piłem do tego co wkleił kolega Headcrab

[Nasum]

Cóż, tak zadecydowali. To, że nas to wkurwia niczego nie zmieni.... ja sobie daję na wstrzymanie. I tak od dwóch miesięcy jestem na L4, w styczniu wracam do pracy....no chyba że znów nas pozamykają na jakiś czas.

Też bym chętnie wyluzował, ale ciśnienie mi tak napierdala, że obawiam się o zawał. A wtedy podróż za jeden uśmiech od szpitala do szpitala i kolejny do statystyki. Ale chyba trzeba, bo i tak nic nie zmienimy, a ci psychopaci tylko się cieszą, że w końcu mają realny wpływ na społeczeństwo.

No nic, wyluzujemy się przed świętami, w czasie świąt i po świętach. A w sylwestra to będziemy pić "live" przed monitorami. Może zrobimy jakąś tele konferencję? Można się wkurwiać, można dyskutować, można sobie pluć w brodę - tylko co to da, prócz stresu i straconych nerwów? Jak patrzę na te ryje w tv to mam ochote wykurwić telewizor przez okno, dlatego wolę posłuchać muzy albo przypomnieć sobie jakiś stary horror z lat 80-tych. Nie mam na to żadnego wpływu, nic nie jestem w stanie zrobić, no chyba że jakiegoś drinka, który pomoże mi się wyluzować. Czego i Tobie życzę.

[mocny2_3]

Podoba mi sie Twoje podejście nasum.Zdrowia życze, byle nie zwariować

[Nerwowy]

Ej, ale mogłeś też wkleić najbardziej wyplusowany komentarz, bo jest wyjątkowo motzny und prawdziwy

[moonfire]

No nic, wyluzujemy się przed świętami, w czasie świąt i po świętach. A w sylwestra to będziemy pić "live" przed monitorami. Może zrobimy jakąś tele konferencję? Można się wkurwiać, można dyskutować, można sobie pluć w brodę - tylko co to da, prócz stresu i straconych nerwów? Jak patrzę na te ryje w tv to mam ochote wykurwić telewizor przez okno, dlatego wolę posłuchać muzy albo przypomnieć sobie jakiś stary horror z lat 80-tych. Nie mam na to żadnego wpływu, nic nie jestem w stanie zrobić, no chyba że jakiegoś drinka, który pomoże mi się wyluzować. Czego i Tobie życzę.

No i dzięki! Bardzo dobre podejście.

[Nerwowy]

Pacjent, gdzie ten cytat z Orwella?

Oczekujesz od brunatnej ameby, że jest w stanie przeczytać ze zrozumieniem coś więcej niż tylko nagłówek z jakiegoś prawackiego agregatora fejk niusów?

[Nasum]

Podoba mi sie Twoje podejście nasum.Zdrowia życze, byle nie zwariować

A dziękuję, życzę wzajemnie dużo zdrowia. Te dwa i pół miesiąca unieruchomienia uświadomiło mi kilka rzeczy. Po pierwsze, że zdrowie jest najważniejsze, reszta to czasem więcej, czasem mniej znaczące dodatki. Stres może zabić, więc czasem warto naprawdę wyluzować i nie przejmować się za bardzo sprawami, na które i tak nie mamy większego wpływu. I takim sposobem, kiedy mnóstwo ludzi podniecało się polityką, gotując się w środku z bezsilnej złości na kolejne przykłady niekompetencji, głupoty czy zwykłego debilizmu kolejnych przedstawicieli narodu, ja planowałem sobie kolejne wypady rowerowe w nadchodzącym sezonie. Zaznaczyłem sobie kilkanaście miejsc wartych zobaczenia, uczę się obsługi lustrzanki, a cały ten syf zostawiłem sobie gdzieś z boku. Teraz jedynie martwię sie kolanem i rehabilitacją. Jak gdzies wychodzę, zakładam maskę na ryj, dezynfekuję ręce i ogólnie dbam o siebie. Na dobre mi to wyszło. Tak więc, wyluzujmy nieco, w miarę mozliwości i nie dajmy się zwariować.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Pacjent, gdzie ten cytat z Orwella?

Oczekujesz od brunatnej ameby, że jest w stanie przeczytać ze zrozumieniem coś więcej niż tylko nagłówek z jakiegoś prawackiego agregatora fejk niusów?

To jest drugorzedne, on mnie prosil o cytaty i linki to zawsze dostarczalem, i pytan o ile pamietam tez nie unikalem. Oczekuje tego samego.