POlitykowanie

[Hatefire]

Niemniej felieton, chyba jest raczej o tym, że Policja marnuje czas na takie bzdury.

[mad]

W demokratycznym państwie to normalne. Na taką bzdurę też być może któryś z organów zmarnuje czas :

https://wiadomosci.wp.pl/tadeusz-cymans ... 930462849a" onclick="window.open(this.href);return false;

[Hatefire]

No, to niech ktoś też napisze felieton na ten temat. Co to zwolennicy PiS pisać nie potrafią?

[Hatefire]

Na marginesie o równoważności będziemy mówili jak nie umorzą z urzędu, i pójdą przesłuchać Cymańskiego. Zakład, że tak nie zrobią?

[mad]

Nie ma potrzeby o takich bzdurach pisać felietonów - zarówno o jednym, jak i drugim przypadku. Ani Cymańskiemu, ani Skibie włos (sic!) z głowy nie spadnie, tego można być pewnym.

[Hatefire]

Niemniej jacyś policjanci, zamiast zająć się czymś pożytecznym, fatygowali się do domu Skiby. To że ktoś krzyczy Jebać PiS/PO/SLD/ PSL/RAZEM nie powinno, w ogóle policji interesować.

[Pacjent]

Niemniej jacyś policjanci, zamiast zająć się czymś pożytecznym, fatygowali się do domu Skiby. To że ktoś krzyczy Jebać PiS/PO/SLD/ PSL/RAZEM nie powinno, w ogóle policji interesować.

Pełna zgoda.

[uglak]

Ryszard wraca do biznesu. bede tesknic.

[Hatefire]

Ryszard wraca do biznesu. bede tesknic.

Gdy emocje już opadną
Jak po wielkiej bitwie kurz
Gdy nie można mocą żadną
Wykrzyczanych cofnąć słów
Czy w milczeniu białych haniebnych flag
Zejść z barykady
Czy podobnym być do skały
Posypując solą ból
Jak posąg pychy samotnie stać

Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść
Niepokonanym
Wśród tandety lśniąc jak diament
Być zagadką, której nikt
Nie zdąży zgadnąć nim minie czas

:-D

[Nasum]

Niemniej jacyś policjanci, zamiast zająć się czymś pożytecznym, fatygowali się do domu Skiby. .

To że się pofatygowali nie oznacza że nie wyczuli absurdu wokół tej sytuacji. No ale policja to służba, więc otrzymali rozkaz, i to właśnie tego, który ten rozkaz wydał czepiałbym się w tej chwili.

[Hatefire]

Niemniej jacyś policjanci, zamiast zająć się czymś pożytecznym, fatygowali się do domu Skiby. .

To że się pofatygowali nie oznacza że nie wyczuli absurdu wokół tej sytuacji. No ale policja to służba, więc otrzymali rozkaz, i to właśnie tego, który ten rozkaz wydał czepiałbym się w tej chwili.

Czy ja się czepiam tych konkretnych policjantów-krawężników, co to ich wysłali? Moja krytyka dotyczy instytucji jako takiej, a w tej sytuacji faktycznie winni są ci wyżej w hierarchii dziobania. Niemniej zdanie jest prawdziwe "jacyś policjanci, zamiast zająć się czymś pożytecznym, fatygowali się do domu Skiby". Wiadomo, że winni są ci wyżej postawieni antyszambrujący w decydenckich korytarzach.

[Hatefire]

Co by nie mówić o lewactwie, my przynajmniej potrafimy się posługiwać językiem polskim ;-)

[uglak]

za dlugie zdanie ;-) na ulotce nie ma tylu wyrazow, wiec sobie poradzili.

[Nasum]

Niemniej jacyś policjanci, zamiast zająć się czymś pożytecznym, fatygowali się do domu Skiby. .

To że się pofatygowali nie oznacza że nie wyczuli absurdu wokół tej sytuacji. No ale policja to służba, więc otrzymali rozkaz, i to właśnie tego, który ten rozkaz wydał czepiałbym się w tej chwili.

Czy ja się czepiam tych konkretnych policjantów-krawężników, co to ich wysłali? Moja krytyka dotyczy instytucji jako takiej, a w tej sytuacji faktycznie winni są ci wyżej w hierarchii dziobania. Niemniej zdanie jest prawdziwe "jacyś policjanci, zamiast zająć się czymś pożytecznym, fatygowali się do domu Skiby". Wiadomo, że winni są ci wyżej postawieni antyszambrujący w decydenckich korytarzach.

W takim razie źle zrozumiałem, cóż, bywa. W zasadzie to mamy ten sam pogląd na sytuację.

[Raf]

Co by nie mówić o lewactwie, my przynajmniej potrafimy się posługiwać językiem polskim ;-)

Wybieram czerwony kolor BEZ ODCHYLEŃ

[83koper83]

Ryszard wraca do biznesu. bede tesknic.

Dzięki ostatnio popularyzowanym na forume, intertekstualnym rozkminom udało mi się zebrać myśli i nazwać rzeczy po imieniu. Świadomość Swetru ma konstrukcję szkatułkową. Neoliberalna ideologia zyskała świadomość wewnątrz narracji, tworzącej postać sympatycznego Korkiego Thatchera w pamiętnym serialu "Dzień za dniem". Powstały w ten sposób wirusowy amalgamat filozotrisomiczny opętał niczego nie podejrzewającego Ryszarda, gdy ten rozsiadł się z browarem w ręku przed telewizorem pewnego sobotniego wieczora w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych.

[Pan_Kimono]

Nie, to po prostu zwykły frędzel, który wiedział do kogo się podpiąć i komu dupę lizać. Tak robilo karierę większość autorytetów z ostatnich 30 lat.

[Hatefire]

XD

[Jimmy Boyle]

Fajnie, że sie przyznaje do tego, że jest mendą. Dobrze, że byłym towarzyszom wytyka skurwienie, szkoda tylko, że nie poszedł po całości i nie zjebał chadeków Millera i Cimoszewicza, którzy to również koncertowo się skurwili :) Cóż, wiadomo w swoje gniazdo się nie sra ;)

[Hatefire]

No przecież byłby debilem kalibru Petru jakby jebał swoich. Niemniej jak już mają się naparzać medialnie, to w takim stylu. Przynajmniej jest zabawnie :-)