Masterful Magazine

Morph pisze:Jak to skąd? Rąk do pracy jest aż nadto - bezrobocie mamy wysokie. A i miejsca pracy by się znalazły - ostatnio mijałem budowę drogi. O 14:00 w niedzielę nikt tam nie pracował - naprawdę myślę że wśród tych bezrobotnych jest wystarczająca ilość osób, które potrafią chociażby uprzątać gruz czy zasypywać wykopy.

A specjaliści? Jeśli ktoś ma na tyle rozumu żeby zdobyć odpowiedni zawód/wykształcenie to równie łatwo nauczy się języka i odnajdzie w kraju gdzie ma zapewniony wyższy socjal i zarobki. Nie doceniasz Polaków. Robole zresztą też zaczną niedługo kręcić nosem na te głodowe stawki. EU powoli zamienia się w państwo podobne do USA, gdzie ludzie zmieniają wielokrotnie miejsce zamieszkania w poszukiwaniu lepszej jakości życia.

Morph pisze:Poza tym mamy tutaj inny paradoks - składka jest uzależniona od zarobków, a poziom usług ten sam. No pasaran!

Na to odpowiedzi nie mam. Jedno jest pewne: służba zdrowia to PRLowska skamielina, podobnie jak sądownictwo czy większość urzędów.

Wolfkhan pisze:A specjaliści? Jeśli ktoś ma na tyle rozumu żeby zdobyć odpowiedni zawód/wykształcenie to równie łatwo nauczy się języka i odnajdzie w kraju gdzie ma zapewniony wyższy socjal i zarobki. Nie doceniasz Polaków. Robole zresztą też zaczną niedługo kręcić nosem na te głodowe stawki. EU powoli zamienia się w państwo podobne do USA, gdzie ludzie zmieniają wielokrotnie miejsce zamieszkania w poszukiwaniu lepszej jakości życia.

Naprawdę nie doceniasz rynku pracy pozbawionego batoga państwa.

Zejdź na ziemię i przejrzyj lokalne oferty pracy. Umów się na rozmowę i porozmawiaj o zarobkach. Załóż rodzinę i postaraj się zapewnić jej godziwe życie.

Szczerze, jak znasz dobrze jezyki to w jakims kap dzemini, czy innym dilojcie, albo prajsie mozesz po roku pracy wyciagac 5000 na reke. W sumie gowno wiedzac tylko siedzac o dziwnych porach i odbierac telefony.

Wolfkhan pisze:Zejdź na ziemię i przejrzyj lokalne oferty pracy. Umów się na rozmowę i porozmawiaj o zarobkach. Załóż rodzinę i postaraj się zapewnić jej godziwe życie.

Ciągle biadolisz i biadolisz, a co SAM zrobiłeś żeby ci było dobrze? Ja sobie podziałałem, poświęciłem dwa lata na ustawienie się edukacyjno-zawodowe i teraz mam dobrą pracę, godziwą płacę i nawet jakby mi się jutro przydarzyło założenie rodziny to bym nie musiał pasa zacisnąć.

Niskie zarobki w kraju wiążą się z niską konkurencyjnością jeśli chodzi o myśl, technologię. W kraju wciąż każdy patrzy jak by tu jak najmniej zapłacić pracownikowi, wyprodukować najtańszy towar (nawet kosztem jakości). Niskimi kosztami pracy można konkurować przez jakiś czas, ale zawsze za plecami są np. Chiny. Tylko inwestycje w innowacyjność mogą pomóc w rozwoju kraju i co za tym idzie w poziom życia.

mistrzsardu pisze:

Drone pisze:Jak słyszę o postulatach płacy minimalnej, to mi się nóż w kieszeni otwiera.

To spróbuj cwaniaku utrzymać rodzinę za 1000 zł netto. To wstyd, że ponad 20% procent pracujących w Polsce otrzymuje afrykańskie uposażenie w wysokości 1350 zł brutto. Ale to spuścizna po PZPR (SLD).

Przecież to tylko podnosi koszty ponoszone przez pracodawcę. Pracodawca płaci ZUS i podatek od płacy minimalnej, a pracownik do kieszeni dostaje tylko tyle ile wypracował. Tak to w praktyce wygląda.

Morph pisze:Ciągle biadolisz i biadolisz, a co SAM zrobiłeś żeby ci było dobrze? Ja sobie podziałałem, poświęciłem dwa lata na ustawienie się edukacyjno-zawodowe i teraz mam dobrą pracę, godziwą płacę i nawet jakby mi się jutro przydarzyło założenie rodziny to bym nie musiał pasa zacisnąć.

Ja biadolę? Ja piszę o równych szansach dla WSZYSTKICH, nie tylko dla elit, czy ludzi zaradnych jak Ty. Sam pisałeś, że mamy równać do najlepszych. Jeśli tak, to całe społeczeństwo musi żyć w dobrobycie kolego. Nie jednostki.

Wolfkhan pisze:Ja biadolę?

Nie no, ja biadolę

I Ty miałeś wątpliwości kogo odstrzelić ?

Bloodcult pisze:Przecież to tylko podnosi koszty ponoszone przez pracodawcę.

Oczywiście, że tak, ale uważam, że pensja 250 EUR/miesięcznie to jakieś nieporozumienie. Wiem, że to spuścizna komuny, ale jednak - tak niskie pensje w państwie europejskim???

Morph pisze:Nie no, ja biadolę

Kłócisz się o podniesienie płacy minimalnej, co według mnie byłoby motorem wyższego rozwoju gospodarczego i zwiększenia zadowolenia społecznego, a według ciebie problemem w sensie "rozdawnictwa".

Bo to byłoby przede wszystkim nienaturalne, każda praca jest opłacana zgodnie z jej wartością.

Case study - napisz JAK chciałbyś rozwiązać powyższy problem na przykładzie:
- minimalna ustawowa pensja - 2500 zł netto.
- przedmiot problemu - dwie sprzedawczynie w małym sklepie (+ jeszcze właściciel)
- DOCHÓD miesięczny sklepu = 6000zł.

Block69 pisze:I Ty miałeś wątpliwości kogo odstrzelić?

Ale lawa się tu jeszcze nie wypowiadał. ;) Jak ja pomyślę, że funduję emerytury takim gościom to mi się nóż w kieszeni otwiera...

Przerabialiśmy to w innej dyskusji. Logicznym następstwem wzrostu płac będzie wzrost konsumpcji i ilości sprzedawanych towarów co zwiększy obrót w twoim sklepie. Już rozumiesz?

Naiwnyś ;).

Nie. Po prostu myślę logicznie i wiem, że statystycznie wyższe zarobkowanie przekłada się na wyższą konsumpcję, większą ilość miejsc pracy etc.

mistrzsardu pisze:

Bloodcult pisze:Przecież to tylko podnosi koszty ponoszone przez pracodawcę.

Oczywiście, że tak, ale uważam, że pensja 250 EUR/miesięcznie to jakieś nieporozumienie. Wiem, że to spuścizna komuny, ale jednak tak - niskie pensje w państwie europejskim???

Skoro nie odniosłeś się do tego co napisałem potem, to spytam inaczej: czy płaca minimalna ma się należeć każdemu bez względu na wykonywaną pracę? Ile wg Ciebie powinna ona wynosić?

Wolfkhan pisze:Nie. Po prostu myślę logicznie i wiem, że statystycznie wyższe zarobkowanie przekłada się na wyższą konsumpcję, większą ilość miejsc pracy etc.

Tak, ale jest to prawda w wypadku NATURALNIE zwiększonych zarobków. A koszty sztucznego zwiększenia zarobków trzeba gdzieś upchnąć.
Prawda jest taka - jesteś skrajnym socjałem i się nie dogadamy. Za paręnaście lat to ty będziesz moim podatkom zawdzięczał więcej niż ja twoim. W twoim interesie jest takie status quo zachować, w moim - je zmienić.

Wolfkhan pisze:

Morph pisze:Naiwnyś. ;)

Nie. Po prostu myślę logicznie i wiem, że statystycznie wyższe zarobkowanie przekłada się na wyższą konsumpcję, większą ilość miejsc pracy etc.

Tak, podnieśmy płacę minimalną do 5000 zł, a najlepiej jeszcze dodrukujmy setki miliardów złotych, żeby wszystkim żyło się lepiej. ;D Sorry, ale to tak nie działa.