Strona 1 z 2

Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 30-12-2017, 20:36
autor: hcpig
Z przerażeniem czytam w necie opinie jakoby seria po pierszwej części stanowiła równie pochyła - gówno prawda.
Mesjasz to co prawda epilog do jedynki, Dzieci to pomost do GOED a sam GOED rozpierdala rozmachem, rzeczywistości po 3500 latach od poprzednika przedstawiona w sposób wairygodny i konsekwentnie rzutujący na dwie następne. Ostatnie części to mindfuck, megatrippy podróż po teoriach ustroju państw podana w seksualno-mistycznym sosie, mnie niszczą.

Reasumując:

BID>>>D>>>HD=DK>>>>DD>>>>>MD

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 30-12-2017, 21:32
autor: WaszJudasz
Z przerażeniem czytam w necie opinie jakoby seria po pierszwej części stanowiła równie pochyła - gówno prawda.
Pewnie, że gówno prawda.Teoretycznie za najsłabszego można uznać Mesjasza, ale tylko dlatego, że to jest właściwie dokończenie historii z pierwszego tomu, stąd brak rozmachu, będącego znakiem firmowym cyklu. Dzieci - bdb, Imperator to chyba apogeum artystyczne i bardzo odważne podejście do struktury opowieści i narracji, całkowita zmiana perspektywy, wszystko w tym tomie sprawia, jakby przed oczami Imperatora rozgrywały się kolejne sceny a rzeczywistość przewijała się przed nim jak film... co jest logicznie w pełni uzasadnione, mam nawet wrażenie, że w pewnych momentach Herbert celowo prowadził narrację tak, by czytelnik odczuł choć odprysk znudzenia Boga-Imperatora . Majstersztyk.

Heretycy to jak wiadomo książka strukturalnie najbliższa pierwszej Diunie, dla czytelnika swego rodzaju powrót do strefy komfortu... która zostaje całkowicie zburzona w Kapitularzu. Nie wiem, czy można powiedzieć, że ta książka domyka całą opowieść, chyba nie, mam wrażenie, że Herbert otarł się tu o jakaś wielką konkluzje, ale ku niej nie sięgnął, jakkolwiek zawsze wierzę, że przy n-lekturze całość wizji wreszcie się przede mną odsłoni, bo jakiś metafizyczny dreszcz zawsze gdzieś się tam czai.

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 30-12-2017, 22:02
autor: uglak
Kapitularz nie domyka, bo nie mial domykac - z tego co pamietam Herbert planowal napisac jeszcze co najmniej 2 ksiazki

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 30-12-2017, 22:54
autor: WaszJudasz
Prawda, ale ta dziwna scena w zakończeniu ma jednak jakąś taką moc spinającą.

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 31-12-2017, 12:25
autor: Heretyk
super ankieta. jak w ogóle można zagłosować na coś, poza częścią pierwszą?

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 31-12-2017, 13:06
autor: kenediusze
No na Boga Imperatora można, bo to powieść co najmniej równie dobra jak pierwsza część, a pod pewnymi względami może i lepsza.
Stawiam na jedynkę, ale tylko dlatego, że do przyswojenia tomu czwartego trzeba się przebić przez trzy poprzednie. Sama "Diuna" natomiast nic nie straci, jeśli olejemy kontynuacje, chociaż generalnie całość cyklu to jest 10/10. Kocham dużo.
uglak pisze:Kapitularz nie domyka, bo nie mial domykac - z tego co pamietam Herbert planowal napisac jeszcze co najmniej 2 ksiazki
No właśnie, czytał ktoś tę cała "Diunę 7", czyli Łowców Diuny i Czerwie Diuny? Przeczytałem kilka książek spółki Brian Herbert & Kevin J. Anderson i były to rzeczy w najlepszym wypadku akceptowalne tylko dla hardkorowych fanów całości. "Dżihad Butleriański" szło od biedy zmęczyć, ale już "Paul z Diuny" i "Wichry Diuny" to były takie parujące kloce, że anonimowi twórcy internetowych fanfików byliby pewnie zdolni napisać coś lepszego.

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 31-12-2017, 13:17
autor: WaszJudasz
Ja nic z tych dopisków nie przeczytałem, po lekturze fragmentu jednej z tych książczyn utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że najrozsądniej istnienie tego czegoś ignorować.

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 31-12-2017, 14:00
autor: Lukass
Heretyk pisze:super ankieta. jak w ogóle można zagłosować na coś, poza częścią pierwszą?
True, jak wczoraj wlazłem w temat i zobaczyłem, że są głosy na inne części, a na jedynkę nie ma, to się lekko przeraziłem.
kenediusze pisze:No na Boga Imperatora można, bo to powieść co najmniej równie dobra jak pierwsza część, a pod pewnymi względami może i lepsza. Stawiam na jedynkę, ale tylko dlatego, że do przyswojenia tomu czwartego trzeba się przebić przez trzy poprzednie. Sama "Diuna" natomiast nic nie straci, jeśli olejemy kontynuacje, chociaż generalnie całość cyklu to jest 10/10. Kocham dużo.
Dzieci też niezłe, ale pogrubiłem sedno. Część pierwsza to mus, reszta - to lektury fakultatywne. Dopisków nie czytałem, bo niczego dobrego się po nich nie spodziewałem.

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 31-12-2017, 15:14
autor: uglak
ja przeczytalem wiekszosc kontynuacji tego duetu, ale to grafomania... od kilka ostatnich ksiazek kupowalem z rozpedu do kolekcji, ale juz nie czytalem. dobrze, ze na chwile obecna nie planuja kolejnych ksiazek.

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 31-12-2017, 16:52
autor: kenediusze
A czytał ktoś The Road to Dune? Wiem, że to taki trochę odpowiednik bonusowego dysku DVD z jakimiś odpadkami, niepublikowanymi scenami, listami, wczesną wersją powieści itp. bulszitem, ale może jest to ciekawe - tym bardziej, że wyszło w końcu po polsku.
Lukass pisze: Część pierwsza to mus, reszta - to lektury fakultatywne.
No fakultatywne, ale to mimo wszystko nie są powieści tylko dla fanów, to dalej znakomite sf.

Co panicze myślą o ekranizacjach? Bo ja się przyznam, że jakkolwiek wersja Lyncha ma lepszy klimat, to ten telewizyjny miniserial wspominam bardzo dobrze :D może nie jest to jakieś wybitne kino, ale przynajmniej jest wierne książce i jej nie spłyca w żaden sposób (na tyle, na ile to możliwe).

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 31-12-2017, 17:29
autor: Plastek
kenediusze pisze:A czytał ktoś The Road to Dune? Wiem, że to taki trochę odpowiednik bonusowego dysku DVD z jakimiś odpadkami, niepublikowanymi scenami, listami, wczesną wersją powieści itp. bulszitem, ale może jest to ciekawe - tym bardziej, że wyszło w końcu po polsku.
Czytał, fajna rzecz, ale tylko dla die hard fanów.
kenediusze pisze: Co panicze myślą o ekranizacjach? Bo ja się przyznam, że jakkolwiek wersja Lyncha ma lepszy klimat, to ten telewizyjny miniserial wspominam bardzo dobrze :D może nie jest to jakieś wybitne kino, ale przynajmniej jest wierne książce i jej nie spłyca w żaden sposób (na tyle, na ile to możliwe).
Wersja Lyncha jest doskonała, nie wyobrażam sobie innej ekranizacji. Zupełnie nie rozumiem narzekań.

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 31-12-2017, 19:45
autor: WaszJudasz
kenediusze pisze:A czytał ktoś The Road to Dune? Wiem, że to taki trochę odpowiednik bonusowego dysku DVD z jakimiś odpadkami, niepublikowanymi scenami, listami, wczesną wersją powieści itp. bulszitem, ale może jest to ciekawe - tym bardziej, że wyszło w końcu po polsku.
O kurde, nic o tym nie widziałem, dzięki za cynk :)

Będzie czytane, nie ma to tamto.

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 31-12-2017, 21:14
autor: Lukass
kenediusze pisze: Co panicze myślą o ekranizacjach? Bo ja się przyznam, że jakkolwiek wersja Lyncha ma lepszy klimat, to ten telewizyjny miniserial wspominam bardzo dobrze :D może nie jest to jakieś wybitne kino, ale przynajmniej jest wierne książce i jej nie spłyca w żaden sposób (na tyle, na ile to możliwe).
Wersja Lyncha ma klimat, ale trochę brakuje jej sensu. W sumie trzeba by spytać kogoś, kto nie czytał książki, czy to się da w ogóle zrozumieć bez dodatkowych danych... Serial był dobry, także "Dzieci Diuny", które tak naprawdę łączyły chyba tom drugi i trzeci, jeśli dobrze pamiętam.

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 01-01-2018, 01:07
autor: kenediusze
Lukass pisze:W sumie trzeba by spytać kogoś, kto nie czytał książki, czy to się da w ogóle zrozumieć bez dodatkowych danych....
Dobre pytanie.
Mi się w tym filmie podoba atmosfera, ma to ewidentnie klimat, ale czy ma sens, to nie wiem, bo czytałem książkę. Z kolei ten serial nie miał atmosfery wcale, tak więc coś za coś. Mam nadzieję, że może z Diuny Villeneuve'a coś wyjdzie, o ile to dojdzie do skutku,

Najbardziej żałuję, że nic nie wyszło z Diuny Jodorowskiego. I już nawet chuj z filmem - w tym dokumencie był pokazany kompletny storyboard do filmu (autorstwa Moebiusa, a to jest coś!), a stąd już tylko krok do zrobienia regularnego komiksu, który zapewne gwałciłby supergromady galaktyk. "Incal" przetwarza pewne wątki z Diuny, ale to jednak osobna historia. Równie dobra (!), ale jednak zupełnie inna.

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 09-05-2018, 20:46
autor: hcpig
kenediusze pisze:No właśnie, czytał ktoś tę cała "Diunę 7", czyli Łowców Diuny i Czerwie Diuny?
Niedawno skończyłem je czytać i powiem tak - warto ale...

Styl. Słabszy od Herberta, to sie rzuca w oczy praktycznie od razu.

Merytorycznie to w zasadzie 2 powieści akcji bez większej głębi. Po prostu warto poznać kokluzję tak monumentalnego cyklu, zwłaszcza jeżeli faktycznie opiera się ona na autetycznych zapiskach F. Herberta odnośnie zakończnia.

Babole? Są.

Żeby nie spoilerować - powiedzmy że niemalże do samego końca ważny pozostaje wątek tworzenia kolejnych gholi historycznych postaci. Problem w tym, że nie ma on prawie żadnego sensu! Tzn. fajne wskrzesić Muad'Diba i Leto II ze względu na ich zdolności prekognicji ale wskrzeszanie 'na pałę', 'na wszelki wypadek', 'bo mogą się przydać, chociaż nie wiadomo jeszcze jak' (tak, takie jest uzasadnienie!) zwykłych ludzi którzy po prostu odegrali jakąś tam rolę w przeszłości typu dr. Yueh, Stilgar, Chani, Lyet-Kynes jest kurwa głupie. To tak jak gdyby receptą na bolączki Polski było wskrzeszenie Bolesława Chrobrego, Piłsudskiego, hetmana Koniecpolskiego, Hugona Kołłątaja, księcia Wiśniowieckiego i Kościuszki, porozdawanie im stołków ministerialnych i oczekiwanie na cud gospodarczo-polityczny. ROTFL

Poziom cytatów rozpoczynających rodziały jest na ogół taki, że ręce opadają np. 'Czasami zwycięstwo zależy od jednej decyzji - Miles Teg' no shit Sherlock :)

A już zupełnie rozwalił mnie taki fragment (cytuję z pamięci zachowując sens): "XXXX (antagonista książki) lubił popisy bezsensownej, brutalnej siły. Baron w ogóle tego nie rozumiał'.

Tak kurwa, BARON HARKONNEN nigdy nie rozumiał popisywania się przemocą :))))))

Ale poza tym warto, daję obu pozycją mocne 6/10.

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 27-03-2024, 18:48
autor: hcpig


Skąd wiemy, że to fake? Prawdziwy Korwin powiedziałby 'Jego Ekselencji Barona Włodzimierza Harkonnena'.

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 27-03-2024, 19:03
autor: Hatefire
Nie ma odpowiedzi na pytanie w naszym grajdołku najważniejsze, które tłumaczenie? No chyba, że wszyscy jadą w oryginale 😉

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 27-03-2024, 19:05
autor: hcpig
Fremeni i Czerwie > Wolanie i Piaskale

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 27-03-2024, 19:07
autor: Hatefire
hcpig pisze:
27-03-2024, 19:05
Fremeni i Czerwie > Wolanie i Piaskale
To oczywiste, pytałem pro forma.

Re: Najlepsza Diuna (tylko Herbert)

: 27-03-2024, 20:00
autor: Lord Gorloj
hcpig pisze:
27-03-2024, 19:05
Fremeni i Czerwie > Wolanie i Piaskale
Akurat te czerwie to mają tyle sensu co krasnoludy u Skibniewskiej, bo sandworm tyle ma wspólnego z czerwiami, że też nie ma głowy. No ale się przyjęło i chuj, nie ma przeproś. "Piaskal" zrobiony piasku i robala (sand + worm) nie jest taki głupi, ale... no dobra, jest głupi. Podobnie jak laserobin (lasgun) i inne genialne pomysły Łozińskiego, któremu - uwaga, będę kontrowersyjny - tłumaczenie Tolkiena wyszło znacznie lepiej niż miejska legenda głosi, za to przy Herbercie zesrał się na rzadko.

Moim skromnym zdaniem sandworm to po polsku powinien być po prostu robak, ewentualnie piaskowy robak. Ta nazwa była używana potocznie przez ludzi dla których był to pierdolony szkodnik, a nie wszechpotężny Shai-Hulud, bóstwo pustyni, więc nie powinna brzmieć ani dobrze, ani epicko, za to potocznie i raczej pogardliwie.