Co teraz czytacie? v.2

[Ascetic]

Zasadniczo mogłoby być produktowe. Foto, bo dobre, ale nie o tym. Sączę choć czeka z 30 pozycji. Czas jest, takie 400 stron macham w naście godzin czetylniczych, ale, ale ... sączę ... jak wcześniej. Te domy horroru, te edki lee, te tomaszki czarne, te krajewskie, to fraszki-igraszki. Sączy się psychoza, sączy się przemoc, sączy się klimat. Kurwa dobre. W huj.

[Jimmy Boyle]

Ma to ktoś? Orientuje się ktoś może czy to będzie w naszym języku wydane?

https://www.libristo.pl/ksiazka/the-las ... gIyavD_BwE

https://media.libris.to/jacket/33454211 ... st-god.jpg

Spoko oko, wszak to DC Blck Label, wcześniej czy później Egmont wyda

[Medard]

Znalazłem nietknietą Paradyzję w kartonie, a jako, że jakieś opinie o Zajdlu tutaj wyczytałem, iż kiedyś to był dobry, a teraz jego proza już przyblakła, postanowiłem to zweryfikować.
Jako typ, który czasami tylko sięga po sci-fi, nie miałem wielkich oczekiwań, ot sprawdzę sobie klasyka, taka pozycja na dwa lub trzy wieczory.

Znakomita powieść, ciekawy temat, zwięzły język, ponure wizje przyszłości, świetne pomysły jak koalang, niektóre sprawy jakby na czasie, udało się Zajdlowi przewidzieć i mamy już to częściowo w Chinach: wszechobecna elektroniczna inwigilacja, czy ocena punktowa mieszkańców nazywana u niego SC – Stopniem Człowieczeństwa oraz przydział do pracy na tej podstawie, w najgorszym przypadku będący zesłaniem do kapalń.

Owszem, opis mógłby być pełniejszy, co się dzieje ze zmarłymi, jak funkcjonują pary/małżeństwa?
Czemu Ziemianie nie odkryli bazy na planecie i dają się robić w wała? A może wiedzą? Skoro mogą podróżować na duże odległości, to przyrządy obserwacyjne, teleskopy powinny być na wystarczającym poziomie.

W każdym razie inne pozycje Zajdla już są w drodze.

[Sgt. Barnes]

pięknie wydane, samo się czyta. Klasa.

[Bless this tongue]

Mysle, ze ta pozycja moze niektorych zainteresowac. Imo autor dosc rzetelnie podchodzi do tematu - info o konflikcie z dwoch stron + tematy towarzyszace takie jak dosc szczegolowa geneza konfliktu, tlo geopolityczne, najemnicy zagraniczni, przemyt, sytuacja kobiet, codziennosc (okolo)frontowa. Dobrze sie czyta.

[fugazi]

[Ascetic]

[Medard]

O kurwa...
Mało, naprawdę mało jest książek, opowiadań, które spowodowały, że całkowicie zmieniam swoje zdanie na jakiś temat.
Z każdej przeczytanej czegoś się dowiem, czegoś nauczę albo podczas czytania zasnę. Tak czy owak skorzystam.
Ale ten cykl całkowicie wywrócił moje postrzeganie prób nawiązania kontaktu, bądź tylko poszukiwania pozaziemskiej inteligencji.
Teoria Ciemnego Lasu przekonała mnie do tego, aby siedzieć cicho w swojej części wszechświata i nie ujawniać swojego istnienia, bo mówiąc oględnie, nic dobrego z tego wyjść nie może.

E no zaciekawiles mnie, naprawde takie dobre? Ostatnia rzecza, ktora na mnie zrobila wrazenie w sf to byla saga „Dysfunkcja Rzeczywistosci” Hamiltona, i to glownie pierwsze tomy. Badne

Dobra polecanka, jestem na etapie pierwszego tomu Problem trzech ciał i już żałuję, że nie zamówiłem od razu drugiej części, bo dzisiaj albo dostępne są audiobooki, albo jest 2x drożej niż tydzień temu, cóż najwyżej trochę przesunie się czytanie.

Co do samej książki, długo wprowadza w temat, powoli sygnalizuje o co będzie chodziło, ja to akurat lubię,
świetne tło historyczne od rewolucji kulturalnej do czasów obecnych, ale dosyć niewiele samej kultury chińskiej,
a dla mnie to nawet dobrze, bo też nie o to tam chodzi.
Niewiele jeszcze jest sci-fi, na razie głównie zarys historyczny, teorie naukowe, grupy naukowców, czy gra komputerowa trzy ciała.

Akcja bardziej jak kryminał, od razu rzuca się, że wszystko jest przemyślane i będzie rozwijane stopniowo, a język oszczędny, chociaż ma swoją chińską specyfikę jeśli chodzi o porównania. Z tym, że polskie tłumaczenie jest robione z angielskiego.

[Kilgore]

O kurwa...
Mało, naprawdę mało jest książek, opowiadań, które spowodowały, że całkowicie zmieniam swoje zdanie na jakiś temat.
Z każdej przeczytanej czegoś się dowiem, czegoś nauczę albo podczas czytania zasnę. Tak czy owak skorzystam.
Ale ten cykl całkowicie wywrócił moje postrzeganie prób nawiązania kontaktu, bądź tylko poszukiwania pozaziemskiej inteligencji.
Teoria Ciemnego Lasu przekonała mnie do tego, aby siedzieć cicho w swojej części wszechświata i nie ujawniać swojego istnienia, bo mówiąc oględnie, nic dobrego z tego wyjść nie może.

E no zaciekawiles mnie, naprawde takie dobre? Ostatnia rzecza, ktora na mnie zrobila wrazenie w sf to byla saga „Dysfunkcja Rzeczywistosci” Hamiltona, i to glownie pierwsze tomy. Badne

Dobra polecanka, jestem na etapie pierwszego tomu Problem trzech ciał i już żałuję, że nie zamówiłem od razu drugiej części, bo dzisiaj albo dostępne są audiobooki, albo jest 2x drożej niż tydzień temu, cóż najwyżej trochę przesunie się czytanie.

Co do samej książki, długo wprowadza w temat, powoli sygnalizuje o co będzie chodziło, ja to akurat lubię,
świetne tło historyczne od rewolucji kulturalnej do czasów obecnych, ale dosyć niewiele samej kultury chińskiej,
a dla mnie to nawet dobrze, bo też nie o to tam chodzi.
Niewiele jeszcze jest sci-fi, na razie głównie zarys historyczny, teorie naukowe, grupy naukowców, czy gra komputerowa trzy ciała.

Akcja bardziej jak kryminał, od razu rzuca się, że wszystko jest przemyślane i będzie rozwijane stopniowo, a język oszczędny, chociaż ma swoją chińską specyfikę jeśli chodzi o porównania. Z tym, że polskie tłumaczenie jest robione z angielskiego.

Właśnie skończyłem trylogię i zabieram się za fanfiki. Rewelacja już problem trzech ciał bardzo dobry, a im dalej w las tym lepiej. Mam bardzo silne skojarzenia z nieodzownym cyklem xeele Baxtera tudzież z Hyperionem, dawno nie trafiłem nic tak dobrego w sf.
Długo się zabierałem do tego po falstarcie z tym autorem w postaci Pioruna kulistego który był cienki.

[Bless this tongue]

Też sięgnąłem po trylogię zachęcony opisami ale problem trzech ciał trochę męczyłem. Momentami bohaterowie i ich konstrukcja, to jak do siebie mówią jest dość siermiężna. Sam koncept bdb ale im bliżej końca książki miałem wrażenie że autor coraz bardziej "przyspieszał" i upraszczał zagadnienia z początku.

Zacząłem tom drugi ale przerwałem na rzecz Lema i opowiadania "Niezwyciężony"

[Maruder]

No obaczymy

[Bolt]

[Triceratops]

Pewnie cegla 1000 stron? Mam jego „Wyznaje”, czeka w wiecznej kolejce

[Ketler]

Pany, kto czyta Relax czy Metal Hurlant? Drogie oba w pytę, ale czy warto? Nie dla jakiegoś fana komiksu, ale żeby się wkręcić...

[maciek z klanu]

Na forum komikspec poczytaj. Wydaje mi się ze na relax narzekali, że ma dużo błędów.

[Sgt. Barnes]

[nagrobek]

Pany, kto czyta Relax czy Metal Hurlant? Drogie oba w pytę, ale czy warto? Nie dla jakiegoś fana komiksu, ale żeby się wkręcić...

relax to shit

[maciek z klanu]

A metal hurlant ponoc nudny scenariuszowo. Ma też wyjsc metal hurlant vintage i to może być spoko

[PrezydentKosmosu]

E no zaciekawiles mnie, naprawde takie dobre? Ostatnia rzecza, ktora na mnie zrobila wrazenie w sf to byla saga „Dysfunkcja Rzeczywistosci” Hamiltona, i to glownie pierwsze tomy. Badne

Dobra polecanka, jestem na etapie pierwszego tomu Problem trzech ciał i już żałuję, że nie zamówiłem od razu drugiej części, bo dzisiaj albo dostępne są audiobooki, albo jest 2x drożej niż tydzień temu, cóż najwyżej trochę przesunie się czytanie.

Co do samej książki, długo wprowadza w temat, powoli sygnalizuje o co będzie chodziło, ja to akurat lubię,
świetne tło historyczne od rewolucji kulturalnej do czasów obecnych, ale dosyć niewiele samej kultury chińskiej,
a dla mnie to nawet dobrze, bo też nie o to tam chodzi.
Niewiele jeszcze jest sci-fi, na razie głównie zarys historyczny, teorie naukowe, grupy naukowców, czy gra komputerowa trzy ciała.

Akcja bardziej jak kryminał, od razu rzuca się, że wszystko jest przemyślane i będzie rozwijane stopniowo, a język oszczędny, chociaż ma swoją chińską specyfikę jeśli chodzi o porównania. Z tym, że polskie tłumaczenie jest robione z angielskiego.

Właśnie skończyłem trylogię i zabieram się za fanfiki. Rewelacja już problem trzech ciał bardzo dobry, a im dalej w las tym lepiej. Mam bardzo silne skojarzenia z nieodzownym cyklem xeele Baxtera tudzież z Hyperionem, dawno nie trafiłem nic tak dobrego w sf.
Długo się zabierałem do tego po falstarcie z tym autorem w postaci Pioruna kulistego który był cienki.

Ja przeczytałem jedynkę i dwójkę, i chyba na razie nie chce mi się sięgać po trójkę. Problem Trzech Ciał wolałem zdecydowanie, chyba przez to, że bardziej osadzony w dzisiejszym świecie. Z początku czytało się niemalże jak jakiś mix kryminału z weird fiction. Ciemny Las to dla mnie było trochę o tym samym, bo już szło się domyślić, o co chodzi z tą teorią.

Inna sprawa, że ja sf tak raczej wybiórczo, i wizje przyszłości z robotami, hologramami i podziemnymi miastami-lasami powodują, że wysiadam - choć muszę przyznać, że w Hyperionie Simmonsa to jednak działało i te opisywane światy były barwne i wiarygodne mimo naprawdę odjechanych pomysłów. U Pana Chińczyka moim zdaniem worldbuilding jest bardzo słaby, jak już zaczyna wybiegać w przyszłość. Czuje się, że to tylko taka dekoracja, i razi jej sztuczność - no, ale może tylko ja tak mam.

Nie do końca rozumiem też masę spustów nad Ciemnym Lasem. Moim zdaniem to dobre sf, może nawet bardzo dobre, i niewątpliwie pomysłowe - a to już jest naprawdę osiągnięcie - ale ma swoje wady. Do Lema moim zdaniem nie ma w ogóle startu.

No, ale może ja też nie jestem wielkim fanem sf. Próbowałem ostatnio Asimowa Fundację, bo nigdy nie czytałem, i odbiłem się. Miałki i chujowy wątek erotyczny z laską-robotem to żenada godna napalonego gimnazjalisty. Wiem, klasyka, i prawię herezje, ale cóż. Nie zrozumiem fenomenu i chyba nawet nie chcę dłużej próbować.

[Sgt. Barnes]