Co teraz czytacie? v.2

[Hatefire]

Napisz jak to wygląda? Zastanawiałem się nad lekturą, ale ja nie lubię takiej bardzo hermetycznej batalistyki/militarystyki. W sensie, czy trzeba kumać różnicę pomiędzy pociskiem ppanc 534 mm a tym 621 mm

[WaszJudasz]

Duzo rzeczy z tego wydawnictwa jest znakomitych, moja luba jest wielka fanka.

No to powiem Ci, że moja owszem też:





A to foto z lipca, od tamtej pory przybyło jej "Czarnych" lekko licząc ze dwadzieścia, plus ja też mam trochę swoich (innych). Swoją drogą - moja koleżanka drugą książkę już u nich wydała, co, nie powiem, dość mi zaimponowało.

[DST]

Duzo rzeczy z tego wydawnictwa jest znakomitych, moja luba jest wielka fanka.

No to powiem Ci, że moja owszem też:





A to foto z lipca, od tamtej pory przybyło jej "Czarnych" lekko licząc ze dwadzieścia, plus ja też mam trochę swoich (innych). Swoją drogą - moja koleżanka drugą książkę już u nich wydała, co, nie powiem, dość mi zaimponowało.

U mojej aż tak to nie. Sam muszę się zainteresować tym wydawnictwem, bo otworzyłem się trochę ostatnio na literaturę faktu. Wcześniej głównie brałem się za fikcję/dramat/poezję klasyków, bądź filozofię i straciłem kontakt ze współczesnością. Która autorka to Twoja koleżanka, jeśli to nie tajemnica?

[Sgt. Barnes]

Napisz jak to wygląda? Zastanawiałem się nad lekturą, ale ja nie lubię takiej bardzo hermetycznej batalistyki/militarystyki. W sensie, czy trzeba kumać różnicę pomiędzy pociskiem ppanc 534 mm a tym 621 mm

Nie jest to przesadnie szczegółowa książka, raczej zebranie najważniejszych faktów z kampanii w formie nieco publicystycznej. Bywało gorzej
Właśnie kończę coś takiego:

Warto, chociaż kilka kwestii w niej zawartych mocno kontrowersyjnych, np. sprawy gen. Rómmla czy Dęba-Biernackiego.

[WaszJudasz]

Która autorka to Twoja koleżanka, jeśli to nie tajemnica?

Raczej nie tajemnica, świetna dziewczyna:

https://czarne.com.pl/katalog/autorzy/ola-synowiec

[Medard]

Sanderson to gwiazda współczesnej fantasy, typ zebrał 40 mln USD, gdy niedawno zorganizował zbiórkę na swoje kolejne książki,
które dosłownie pisze hurtowo, zresztą są to grube tomiszcza. To self made man, który zorganizował sobie stały zespół współpracowników. Uzupełniają prozę o grafiki, rysunki, figurki itp., podobno ma typa, który sprawdza, czy uniwersum konkretnych cyklów książkowych jest spójne.

Jeśli chodzi o język, to jest dobrze napisana i przetłumaczona. Sanderson to taki Henryk Sienkiewicz współczesnej światowej fantasy,
który pisze barwnie i ma doskonały warsztat. Tutaj nie ma krasnoludów, czy elfów, ale jest nadal feudalizm, moce, czy dziwaczne stwory.
Ewidentna stylizacja na gry komputerowe i filmy typu Matrix, w końcu ma trafić do młodych

Ciekawe uniwersum, można polubić niektórych bohaterów.
Dla mnie problemem, jest zbytnia rozwlekłość, tematy są kilka razy sugerowane i dopiero wtedy zostają dokładnie opisane
i nie ma niedomówień, ale sama akcja, poza hollywódzką końcówką, posuwa się do przodu bardzo powoli.

Raczej nie sięgnę po kolejny tom, właśnie przez nadmierną rozwlekłość.

[Hatefire]

Raczej nie tajemnica, świetna dziewczyna:

https://czarne.com.pl/katalog/autorzy/ola-synowiec

Kilka lat temu miałem fazę na Amerykę Łacińską. Literatura faktu/beletrystyka. Przejadło mi się, ale może czas wrócić skoro Forum zachęca. Nie ma przypadków są znaki

[Oki]

Książka, która pojawiła się w moim życiu w wyjątkowych okolicznościach i wiedziałem, że wcześniej czy później po nią sięgnę, mimo iż nie jest od lat wznawiana, i w końcu udało się.Kilka lat temu szwendając się po Poznaniu spoczołem na jednym z murków by napić się wody. Podszedł do mnie koleś, na oko w piątej dekadzie życia niechlujnie ubrany z fajnym rowerem i spytał czy nie mam ładowarki do telefonu. Niestety nie miałem. Czy mógłbyś popilnować mi roweru - spytał nieśmiało - jasne, chwilę będę to mogę rzucić okiem, ale nie za długo bo zaraz znów ruszam w trasę Postawił rower na stopce i wszedł do Żabki. Po chwili wyszedł i przysiadł się. Od słowa do słowa rozmowa mocno się zawiązała i Pan zaczął się zwierzać ze swojego ciekawego nomen-omen życia. Nie widziałem czy wszystko co mówi jest prawdą, ale jakiś zmysł (siódmy, ósmy czy szósty) podpowiadał, że tak. Właśnie ów nieznajomy zarekomendował mi tą powieść. Przez kilka lat nie trafiłem na nią, ale kiedy zauważyłem, po latach, na jednej z aukcji kupiłem. Czytam i jestem pod sporym wrażeniem. Ładny język, kwiecisty, ale nie przesadnie.

Zastanawiam się tylko czy rzeczywiście każdy związek tak przebiega bo to zdecydowanie pesymistyczna diagnoza by była. Mimo żadnego doświadczenia w długotrwałych relacjach obawiam się że może tak być.

[Bolt]

NIgdy wcześniej niestetym z Jamesem nie miałem przyjemności, natomiast pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Gęstość i niechęć do używania zdań złożonych mniej, niż trzykrotnie może na początku wymagać pewnego dostrojenia, natomiast zdecydowanie warto.

[Sgt. Barnes]

Niby naiwna, ale z tych bardziej thrillerów Grahama chyba moja ulubiona. Niezły pomysł na to, jak Amerykę rzucić na kolana

[Oki]

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Bardzo udany powrót do dzieciństwa.

[Hatefire]

Bardzo udany powrót do dzieciństwa.

A tak bez sentymentu, na chłodno, da się to czytać, czy jednak ramotka? Gdzieś mam na liście do uzupełnienia klasyki gatunku.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

A tak bez sentymentu, na chłodno, da się to czytać, czy jednak ramotka? Gdzieś mam na liście do uzupełnienia klasyki gatunku.

Super się czyta, bardzo dobrze przetrwało próbę czasu jako wyluzowane fantasy bez najmniejszej spiny, uśmiech na mordzie przez cały czas i doskonałe tłumaczenie oddające giętkość językową.

[Jimmy Boyle]

[wonsz]

[WaszJudasz]

Bardzo udany powrót do dzieciństwa.

Krajowy Depozyt Biblioteczny?

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Bardzo udany powrót do dzieciństwa.

Krajowy Depozyt Biblioteczny?

Nie wiem o czym.mowa, u mnie historia byla taka, ze jak mialem 12-13 lat to zaczalem kupowac ksiazki w lokalnej ksiegarni w malym miasteczku, wiec kupowalem praktycznie wszystko bo na stanie bylo z reguly z 5 tytulow. Spellsinger byl jednym z nich. Potem pozbylem sie wszystkich swoich ksiazek, ale moje male rozczarowanie Forgotten realms doprowadzilo mysli do Spellsingera.

[WaszJudasz]

A, czyli zbieg okoliczności. Chodzi o to, że jak masz np. Legimi, to rejestrując się w czymś, co nazywa się Depozytem Bibliotecznym dostajesz dostęp do katalogu ucyfrowionych wersji książek o formalnie wyczerpanych nakładach. Sporo tam starych wydań fantasy i tam właśnie ten Spellsinger mi się o oczy ostatnio rzucił Pamiętam, że pisałeś ostatnio o sentymencie do tych wydań, który zresztą podzielam, więc wydedukowałem, że może korzystasz.
https://depozytbiblioteczny.pl/

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

A nie nie nie czytam na komputerze, kazda chwila bez komputera i telefonu jest cenna