JAK CZYTASZ?

Czytasz coś więcej niż etykiety Domestosa w kiblu?

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ubzdur
weteran forumowych bitew
Posty: 1003
Rejestracja: 16-02-2015, 19:12

Re: JAK CZYTASZ?

04-03-2017, 20:42

Sphagetti>Kasza. Chyba każdy ma zmysły na tyle sprawne by bardziej docenić przygotowane przez dobrego kucharza sphagetti od nieposolonej ugotowanej kaszy. A jeśli nie ma, bo ma ubytek kubków smakowych albo psychiczną blokadę przed sphagetti, to jest to normalne? Na tym polega wasz nadrzędny subiektywizm, że on ma rację tak samo jak koneser który dostał gastronomicznego orgazmu od tego sphagetti? Czyli, że żaden nie ma racji, bo racja nie istnieje. Wierzysz w to ostatnie, tak jak ja wierzę, że rację ktoś ma. Empiria to tylko niedoskonałe narzędzie poznania. To że czegoś nie doświadczam, nie znaczy, że to nie istnieje. Myślę, że dorabiasz też argument emocjonalny: walczysz z "elitaryzmem" z istnieniem Wielkich Twórców i Idei. Zupełnie nie rozumiesz tego pojęcia zestawiając je z czymś takim jak jak społeczny dowód słuszności. Kończę dyskusję z Tobą bo kipisz złością i agresją. Czy ja określiłem jakieś Twoje słowa jako "prymitywne" "bzdury" itd? To jest ten wysoki poziom na jaki masterful nie zasługuje? Brakuje tylko komentarzy typu: "zaorane". Najniższy poziom dyskusji. Już rozumiem, co mają na myśli ludzie piszący o upadku masterfula. Dodać do tego tak nędzne postawy samouwielbienia jakie reprezentuje robiący z siebie podręcznikowy przykład punkowego "podludzia" (nie oceniam Ciebie, a jedynie postawę, którą reprezentujesz, a za którą (już dla mnie) zrozumiale skini tępili punków) kolega o obrzydliwym avatarze Plastek.
I zgadzam się. Jest naśladownictwo, pozerstwo i koła wzajemnej adoracji, ale to nie było istotą dyskusji.

PS. Słowacki wielkim poetą był.
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5031
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: JAK CZYTASZ?

04-03-2017, 20:44

Ubzdur pisze:Sphagetti>Kasza. Chyba każdy ma zmysły na tyle sprawne by bardziej docenić przygotowane przez dobrego kucharza sphagetti od nieposolonej ugotowanej kaszy. A jeśli nie ma, bo ma ubytek kubków smakowych albo psychiczną blokadę przed sphagetti, to jest to normalne? Na tym polega wasz nadrzędny subiektywizm, że on ma rację tak samo jak koneser który dostał gastronomicznego orgazmu od tego sphagetti? Czyli, że żaden nie ma racji, bo racja nie istnieje. Wierzysz w to ostatnie, tak jak ja wierzę, że rację ktoś ma. Empiria to tylko niedoskonałe narzędzie poznania. To że czegoś nie doświadczam, nie znaczy, że to nie istnieje. Myślę, że dorabiasz też argument emocjonalny: walczysz z "elitaryzmem" z istnieniem Wielkich Twórców i Idei. Zupełnie nie rozumiesz tego pojęcia zestawiając je z czymś takim jak jak społeczny dowód słuszności. Kończę dyskusję z Tobą bo kipisz złością i agresją. Czy ja określiłem jakieś Twoje słowa jako "prymitywne" "bzdury" itd? To jest ten wysoki poziom na jaki masterful nie zasługuje? Brakuje tylko komentarzy typu: "zaorane". Najniższy poziom dyskusji. Już rozumiem, co mają na myśli ludzie piszący o upadku masterfula. Dodać do tego tak nędzne postawy samouwielbienia jakie reprezentuje robiący z siebie podręcznikowy przykład punkowego "podludzia" (nie oceniam Ciebie, a jedynie postawę, którą reprezentujesz, a za którą (już dla mnie) zrozumiale skini tępili punków) kolega o obrzydliwym avatarze Plastek.
Siemasz. Cieszę się zatem, że paru skinów w pokoju obok nie pije herbaty, bo gdyby się dowiedzieli co wyprawiam to zapewne zaraz by tu przybiegli i dostałbym zdrowy wpierdol! Luz, przyzwyczajony jestem, regularnie obrywam na koncertach!
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Karkasonne

Re: JAK CZYTASZ?

04-03-2017, 20:50

moonfire pisze:Gdy chodziłem do szkoły średniej, wszystkie metaluchy, których znałem, mówiły, że Celtic Frost jest be, bo nie grają szybko i w ogóle jakoś tak dziwnie. Coronera i Voivod nie słuchał żaden z nich. Trudno, to był ich wybór, a mój był inny. I pewnie dlatego, słuchając innych rzeczy, nie sięgałem ani po Sodom, ani po Kreatora. Wolałem Mekong Deltę. Pamiętam też paru kolegów, którzy po odkryciu norweskiego black metalu kasowało taśmy z death i thrash metalem, style te określając jako pedalstwo i pozerstwo. Potem im przeszło, polubili nawet heavy metal, a teraz muzyki prawie nie słuchają. Wniosek jest taki, że jak zaczyna się proza życia, mało kto ma czas na swoje hobby, a najbardziej miękcy okazują się najwięksi napinacze.
Ciężkie dzieciństwo.
Nebelwerfer
zaczyna szaleć
Posty: 193
Rejestracja: 26-07-2015, 18:03

Re: JAK CZYTASZ?

04-03-2017, 20:51

Karkasonne pisze:Na część tego, co powiedziałeś moja odpowiedź byłaby taka: brak termometru nie oznacza, że temperatura nie istnieje.
Oczywiście. I wtedy właśnie wchodzi do gry subiektywna ocena - pocąc się w lipcu kojarzysz, że jest chyba cieplej niż w lutym, kiedy operacyjnie trzeba było Ci odseparowywać zmrożone pośladki od siodełka :), ale jak dzwonisz do cioci i ona mówi, że u niej też upał, to nie rozstrzygniesz OBIEKTYWNIE, czy u Ciebie jest 2 stopnie mniej czy może 4 stopnie więcej.

Wiadomo, że jak porównujesz zespoły z różnych lig, to temat wydaje się prosty, Belphegor z Wiednia zawsze jest fajniejszy niż Belfegor z Szydłowca, a Murakami miażdży Janusza L. Wiśniewskiego, ale już w obrębie podobnej klasy rozgrywkowej brakuje właśnie tego termometru.

Swoją drogą, ponieważ zawsze zwracasz uwagę na szeroki kontekst (czy utwór odbił się echem, znalazł naśladowców, był trawestowany na różne sposoby, etc.), zastanów się, czy właśnie te okoliczności nie czynią samej chęci porównywania absurdalnymi. Bierzesz, dajmy na to, Iliadę i jakiś utwór współczesny. Możesz uznać, że bez Iliady nie byłoby tego dzisiejszego, więc jest lepsza, ew. możesz uznać, że w drodze ewolucji ten dzisiejszy kawałek jest bardziej doskonały technicznie. Koniec końców, to właśnie brak możliwości porównania w jednolitym środowisku i okolicznościach powoduje że ocena, jakich kryterium byś nie wymyślił, będzie absurdalna. Pomyśl chociażby o konsekwencjach poruszania się w określonej stylistyce czy tematyce. Oceniając poprzez epoki, style, konwencje i okoliczności, musielibyśmy nieuchronnie z góry dać fory jednej ze stron. A to nie byłoby obiektywne.

Można na to spojrzeć z punktu widzenia old-schoolowego marketingu: jeśli produkty (utwory w tym wypadku) powstawały w innym czasie, dla innej grupy docelowej, w odpowiedzi na inne potrzeby, były inaczej segmentowane cenowo, to nie da się ich porównać.
Nebelwerfer
zaczyna szaleć
Posty: 193
Rejestracja: 26-07-2015, 18:03

Re: JAK CZYTASZ?

04-03-2017, 21:05

Plastek pisze: Mam dokładnie tak samo i, jak mówiłem wcześniej, m.in z tego powodu, że nie wypinam dupki w stronę żadnych kółeczek wzajemnej adoracji i ich prawd objawionych, spotykam się tutaj z ostracyzmem co głupszych jednostek. Co, dodam, bardzo mnie cieszy:)
Niedawno robiłem porządki i wpadły mi w ręce jakieś stare Traszemole...Czytałeś, tak w okolicy 2000 r. powiedzmy? Ja jebię, listy do Mariusza Kmiołka w poetyce "Mariusz, weź coś powiedz tym durnym blekowcom, śmieją się z Deicide, sam widziałem, malują ryje i mają słabe brzmienie, mówią że jesteśmy pozerami, a to nieprawda, bo to oni są, Mariusz patrz na te Kredki, jaka to komercja, to jest temat na komisję śledczą ile oni mają pieniędzy z MTV,Mariusz, błagamy, napisz, że Morbid Angel jest lepszy od Ancient, oczywiście hail Vader, to ważne, ok". Trochę nie potrafię się wczuć w światy przeżyć autorów, ale czasem mam wrażenie, że to jakiś stały element sceny - bycie rycerzem broniącym dobrego imienia pewnych zespołów czy gatunków. Trochę jak u nazi-skinów, największy problem na dziś: bo som geje i siem w dupem jebiom po niekatolicku.
Zapewne, co nie zmienia faktu, że lubię gnoić takie nadęte, artystowskie balasy jak właśnie "The Wall":) Choć, przyznaję, nie było mnie na forum gdy wychodził "Blood Libels".
Ja ogólnie trochę nie czuję konwencji tych gatunków, od rocka lat 70 do współczesnego proga. Wiesz, jak nagle cały zespół po kolei zaczyna ciąć solówki, albo zbakani kolesie bawią się delayem, to dla mnie traci się duch w tym wszystkim, ta piosenkowatość. Nie mam natomiast problemu z tym, że ktoś lubi, pewnie jakbym był słuchaczem konserwatorium muzycznego to bym tam z wypiekami na twarzy śledził jaki przewrót akordu w doryckiej C z podwyższonym 4 stopniem w progresji ii-V-i zapierdolił pan klawiszowiec.
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5031
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: JAK CZYTASZ?

04-03-2017, 21:12

Nebelwerfer pisze:Trochę nie potrafię się wczuć w światy przeżyć autorów, ale czasem mam wrażenie, że to jakiś stały element sceny - bycie rycerzem broniącym dobrego imienia pewnych zespołów czy gatunków. Trochę jak u nazi-skinów, największy problem na dziś: bo som geje i siem w dupem jebiom po niekatolicku.
Mamy i tu takich krzyżowców, wystarczy pokopać po tematach dotyczących polskiej sceny bm, dokładnie takie same historie o jakich piszesz.
Nebelwerfer pisze: Nie mam natomiast problemu z tym, że ktoś lubi,
Ja też, do chwili gdy nie zaczyna pierdolić o obiektywizmie i imputować innym jakichś brzydkich cech bo nie lubią. Wtedy... nic nie robię, szkoda czasu na takie zakompleksione zera dla których pierdnięcie jakiegoś autorytetu już jest powodem do podbicia samooceny:)
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16148
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: JAK CZYTASZ?

04-03-2017, 21:16

Ubzdur pisze:Sphagetti>Kasza. Chyba każdy ma zmysły na tyle sprawne by bardziej docenić przygotowane przez dobrego kucharza sphagetti od nieposolonej ugotowanej kaszy. A jeśli nie ma, bo ma ubytek kubków smakowych albo psychiczną blokadę przed sphagetti, to jest to normalne? Na tym polega wasz nadrzędny subiektywizm, że on ma rację tak samo jak koneser który dostał gastronomicznego orgazmu od tego sphagetti? Czyli, że żaden nie ma racji, bo racja nie istnieje. Wierzysz w to ostatnie, tak jak ja wierzę, że rację ktoś ma. Empiria to tylko niedoskonałe narzędzie poznania. To że czegoś nie doświadczam, nie znaczy, że to nie istnieje. Myślę, że dorabiasz też argument emocjonalny: walczysz z "elitaryzmem" z istnieniem Wielkich Twórców i Idei. Zupełnie nie rozumiesz tego pojęcia zestawiając je z czymś takim jak jak społeczny dowód słuszności. Kończę dyskusję z Tobą bo kipisz złością i agresją. Czy ja określiłem jakieś Twoje słowa jako "prymitywne" "bzdury" itd? To jest ten wysoki poziom na jaki masterful nie zasługuje? Brakuje tylko komentarzy typu: "zaorane". Najniższy poziom dyskusji. Już rozumiem, co mają na myśli ludzie piszący o upadku masterfula. Dodać do tego tak nędzne postawy samouwielbienia jakie reprezentuje robiący z siebie podręcznikowy przykład punkowego "podludzia" (nie oceniam Ciebie, a jedynie postawę, którą reprezentujesz, a za którą (już dla mnie) zrozumiale skini tępili punków) kolega o obrzydliwym avatarze Plastek.
I zgadzam się. Jest naśladownictwo, pozerstwo i koła wzajemnej adoracji, ale to nie było istotą dyskusji.

PS. Słowacki wielkim poetą był.


będzie więcej takich kulturalnych wpisów?

masz niepowtarzalną szansę zostać elytą forume

nie spierdol tego
Nebelwerfer
zaczyna szaleć
Posty: 193
Rejestracja: 26-07-2015, 18:03

Re: JAK CZYTASZ?

04-03-2017, 21:18

Ubzdur pisze:To że czegoś nie doświadczam, nie znaczy, że to nie istnieje.
Jasne, tylko skądś zdobywasz wiedzę na temat tego czegoś, nie? No więc jeśli jest jakieś Herbertowskie grono zimnych czaszek, to skądś się musisz dowiedzieć, czy taki Witkowski ma tam kartę członka klubu, czy nie. I co wtedy? Decyduje wynik ankiety wśród kumpli czy rzut k8? A może trzeba nasączyć bandanę końską dawką LSD i wtedy dopiero można skminić, kto z tym Absolutem za pan brat, a kto ugrzązł na bramce w trakcie selekcji?
PS. Słowacki wielkim poetą był.
A Chopin najlepszym pianistą. Prawie takim, jak Jankiel skrzypkiem.
Nebelwerfer
zaczyna szaleć
Posty: 193
Rejestracja: 26-07-2015, 18:03

Re: JAK CZYTASZ?

04-03-2017, 22:06

moonfire pisze:Wolałem Mekong Deltę.
Kiedyś na grupie p.rec.muzyka.metal był ziomek, totalny fan thrashu we wszystkich odmianach. Non top wjazd w tematy na zasadzie: o czym tu w ogóle rozmowa, jakiego łajna słuchacie, sprawdźcie dwojkę MD albo cośtam Watchtower, to jest muzyka, jakie progresje, skale, itd. Zapamiętałem szczególnie jak się uniósł, bo przeczytał w zapowiedzi którejś płyty Cryptopsy, że są elementy bossa-novy, no i oczywiście się zawiódł, nie omieszkawszy wspomnieć, że niemieccy thrashersi to tanga argentyńskie i rumby grali jeszcze w erze wczesnego paleozoiku, a on gra ich ze słuchu. To nie Ty? :)
Pamiętam też paru kolegów, którzy po odkryciu norweskiego black metalu kasowało taśmy z death i thrash metalem, style te określając jako pedalstwo i pozerstwo.
Kiedyś kolega mi taki film nakręcił, że może jest tak, że w lubieniu jakiejś muzyki nie chodzi o to, że słuchasz, stwierdzasz że zajebiste i cześć, dobrze Ci z tym, tylko już wcześniej, np. przy czytaniu wywiadu, obczajaniu zdjęć, merchu, słuchając opinii znajomków, itd. tak bardzo chcesz uczestniczyć w tym świecie przeżyć, że idziesz kupić płytę i mówisz każdemu, że zajebongo, mimo że nie dotrwałeś do 3 numeru. Później zaczynasz robić inne związane z tym rzeczy, bo tak wypada (w blekmetalu chyba odpowiednikiem Czerwonej Książeczki Mao jest koszulka Venom lub jedynka Bathory), np. z jakichś powodów pozujesz do zdjęć z mieczem i pasem z nabojami, jakby na zabawę karnawałową przebranie szyła Ci cała rodzina i koncepcja stylówy płynnie przechodziła z rycerza na ducha i z ducha na "komboja". I z tym BM to faktycznie była w swoim czasie taka totalna ofensywa - nowa muzyka, nowy image, nowa tematyka tekstów, itd. - na starcie było to bardziej zwarte niż ówczesna scena dm, która rozłaziła się w różne strony i chyba nie miała równie komplementarnej oferty. Tak mi sie wydaje, że właśnie dlatego tylu ludzi podkreślało, że to takie novum i cały inny metal jest dead.

Nie wiem, czy kojarzysz, ale wychodził kiedyś taki zine - Wolfpack. Linia programowa była prosta - old school, siarka, piekło, surowizna, gwoździe, skóry i łańcuchy. Przez to, że nic innego się tam nie pojawiało (chyba że do zjebki, albo jakieś heheszki z Decapitated załóżmy), to powstał jakiś mini-trend na scenie, gremialnie sobie wszyscy przypomnieli, że w sumie Blasphemy to fajny zespół, że warto sprawdzać tych starych nowych graczy typu Desaster, Nifelheim, Impiety, Revenge, etc. Jeden zin wykreował tę dość popularną sub-modę - bo była to zwarta wizerunkowo propozycja, nawet w obszarze języka, mistyczne wielokropki i inne takie ustąpiły miejsca przechwalaniu sie, że nie umiemy grać, dużo pijemy i napierdalamy byle do przodu, na chwałę Rogatego. Ludzie chyba w pewnym wieku potrzebują czegoś takiego, nie samego słuchania, tylko słuchania dla przynależności: po co słuchać Dead Can Dance, jak można Limp Bizkit i wtedy można/trzeba mieć czerwoną czapeczkę, albo blek metal, to gwoździe i mejkap i zielony plecak i pas z nabojami i farbowane na czarno włosy i wisior- nie no, blek wygrywa.
Potem im przeszło, polubili nawet heavy metal, a teraz muzyki prawie nie słuchają. Wniosek jest taki, że jak zaczyna się proza życia, mało kto ma czas na swoje hobby, a najbardziej miękcy okazują się najwięksi napinacze.
Ja bym nawet powiedział, że to nie jest kwestia hobby i czasu na nie, tylko po prostu jak masz te 28 lat powiedzmy i opiekunowie :) nakrywają Cię w pokoju nawet nie z prąciem, ale paletką od badmintona w garści, machającego fryzurą na Kopernika i skrzęczącego w języku obcym że jestem czarnymi czarodziejami, to sam stwierdzasz, że może czas na to minął i globalna walka z chrześcijaństwem oraz kult zła od tej pory będą sobie musiały poradzić bez Ciebie. Trafnie to kiedyś podsumował Orbitowski w jakimś felietonie, metal (wizerunkowo i semantycznie) to taki produkt krypto-gejowski, a już na bank infantylny w tym swoim fokusowaniu na ciemnej stronie mocy, w czym nie ma zresztą niczego dziwnego, przecież to gatunek, którego kamieniami milowymi są często gęsto płyty nagrane przez dzieci z mlekiem pod nosem, albo dzieci w skórze starców typu obaj dżentelmeni z Mortician, Rob Darken czy inni 45-latkowie w szyszakach. Dzieci dzieciom.
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16148
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: JAK CZYTASZ?

04-03-2017, 22:13

widzę na horyzoncie detronizację

samozwaniec straci "królestwo"

zobaczymy jak ten nowy sobie poradzi
Awatar użytkownika
Jimmy Boyle
rasowy masterfulowicz
Posty: 2261
Rejestracja: 21-12-2010, 21:06

Re: JAK CZYTASZ?

04-03-2017, 22:14

Nebelwerfer pisze:
Ubzdur pisze:To że czegoś nie doświadczam, nie znaczy, że to nie istnieje.
Jasne, tylko skądś zdobywasz wiedzę na temat tego czegoś, nie? No więc jeśli jest jakieś Herbertowskie grono zimnych czaszek, to skądś się musisz dowiedzieć, czy taki Witkowski ma tam kartę członka klubu, czy nie. I co wtedy? Decyduje wynik ankiety wśród kumpli czy rzut k8? A może trzeba nasączyć bandanę końską dawką LSD i wtedy dopiero można skminić, kto z tym Absolutem za pan brat, a kto ugrzązł na bramce w trakcie selekcji?
PS. Słowacki wielkim poetą był.
A Chopin najlepszym pianistą. Prawie takim, jak Jankiel skrzypkiem.
Było cymbalistów wielu,
Ale żaden z nich nie śmiał zagrać przy Jankielu
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5031
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: JAK CZYTASZ?

08-03-2017, 15:56

http://ksiazki.onet.pl/10-powiesci-ktor ... ent/wrjht7

Wracając to korzeni tego wątku i list powieści które należy znać. Tutaj mamy listę obowiązkową dla polskiego inteligenta. Biorąc pod uwagę, że przeczytałem (często w okropnych bólach) 3/4 z tej listy i była to wręcz nieziemska chujnia z grzybnią, postuluję by polskich inteligentów mogących poszczycić się sympatią do ww. powieści natychmiast rozstrzelać. Jakoś tak od razu także przyszedł mi do głowy Adam już przekładam Darski - sądzę, że chłopak byłby zachwycony tymi książkami i mógłby potem się pochwalić w wywiadach jakim to intelektualistą jest. Oczywiście to tylko na marginesie głównej opowieści np. o tym jak zesrał się w przedszkolu.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Nebelwerfer
zaczyna szaleć
Posty: 193
Rejestracja: 26-07-2015, 18:03

Re: JAK CZYTASZ?

08-03-2017, 16:20

Fajne wartościujące zestawienie. Tytuły dla inteligenta.
Jak ktoś średnio jest zainteresowany czytaniem powieści Pilcha o chlaniu, kacu, rzyganiu, wycinaniu wszywki, chlaniu dalej to mało inteligentny jest. Natomiast powieść o tematyce jak wyżej widocznie jest niezwykle ubogacającą.
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5031
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: JAK CZYTASZ?

08-03-2017, 16:23

Ten Pilch to dobry przykład - skrajny przykład grafomanii, powieść kompletnie o niczym, literacki bełkot zasługujący tylko na spłukanie w kiblu. A jednak są tacy dla których to wybitna literatura, podejrzewam, że to podobny typ co jegomoście twierdzący, że Blaze of Perdition to dobry zespół.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Nebelwerfer
zaczyna szaleć
Posty: 193
Rejestracja: 26-07-2015, 18:03

Re: JAK CZYTASZ?

08-03-2017, 17:02

Myślę, że to jest fenomen pisarzy poruszających "ważkie społecznie tematy". Coś jak Witkowski czy, dajmy na to, Jelinek. Po prostu wypada dać nagrodę literacką "na zachętę" bo coś o gejach/lesbijkach/alkoholikach/bezdomnych/prostytutkach, a to przecież szalenie istotna problematyka, na którą wstyd pozostać obojętnym i takim...wykluczającym.
byrgh
zahartowany metalizator
Posty: 6122
Rejestracja: 09-09-2010, 00:01

Re: JAK CZYTASZ?

08-03-2017, 17:07

Blaze of Perdition i dobry zespół to swoją drogą, ale jakim trzeba być przygłupem, by w nagłówku umieścić ten pretensjonalny termin-klucz "inteligent". bez tego pewnie clickbaiting byłby o 200% niższy, ale kto ma chociaż cząsteczkę godności, pomyślałby nad tym dziesięć razy i ostatecznie wyjebał pomysł do kosza.
ale należy zapamiętać, nie czytałeś przynajmniej sześciu z zestawienia, nie jesteś godzien:
- wkładać czupurnie przegiętego berecika od koniecznie francuskiego (koniecznie!) projektanta, którego nazwiska nie jesteś w stanie wymówić
- popijać Caberneta z najwybitniejszych wzgórz Francji
- nosić gaci ze 100% wełny owiec merynosowych, ale tylko tych pasionych 100% eko
- ubierać prowokacyjnej i ekstrawaganckiej garderoby atestowanej tylko przez największych i niezrozumianych rewolucjonistów mody XXI wieku z pomniejszych wyspiarskich państw Oceanu Indyjskiego, o których nie słyszałeś, a których nazw i tak nie potrafiłbyś wymówić
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5031
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: JAK CZYTASZ?

08-03-2017, 17:40

Nebelwerfer pisze:Myślę, że to jest fenomen pisarzy poruszających "ważkie społecznie tematy". Coś jak Witkowski czy, dajmy na to, Jelinek. Po prostu wypada dać nagrodę literacką "na zachętę" bo coś o gejach/lesbijkach/alkoholikach/bezdomnych/prostytutkach, a to przecież szalenie istotna problematyka, na którą wstyd pozostać obojętnym i takim...wykluczającym.
Tanie chwyty, wole już eskapizm niż takie babranie się w odchodach.
byrgh pisze: - wkładać czupurnie przegiętego berecika od koniecznie francuskiego (koniecznie!) projektanta, którego nazwiska nie jesteś w stanie wymówić
- popijać Caberneta z najwybitniejszych wzgórz Francji
- nosić gaci ze 100% wełny owiec merynosowych, ale tylko tych pasionych 100% eko
- ubierać prowokacyjnej i ekstrawaganckiej garderoby atestowanej tylko przez największych i niezrozumianych rewolucjonistów mody XXI wieku z pomniejszych wyspiarskich państw Oceanu Indyjskiego, o których nie słyszałeś, a których nazw i tak nie potrafiłbyś wymówić
Czasem gdy chodzę na wystawy w CSW widuję takich pierdolców:) Chciałbym, żeby Otto Ohlendorf zrobił z nimi porządek.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
WaszJudasz
rasowy masterfulowicz
Posty: 3223
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: JAK CZYTASZ?

08-03-2017, 19:20

Plastek pisze:http://ksiazki.onet.pl/10-powiesci-ktor ... ent/wrjht7

Wracając to korzeni tego wątku i list powieści które należy znać. Tutaj mamy listę obowiązkową dla polskiego inteligenta. Biorąc pod uwagę, że przeczytałem (często w okropnych bólach) 3/4 z tej listy i była to wręcz nieziemska chujnia z grzybnią, postuluję by polskich inteligentów mogących poszczycić się sympatią do ww. powieści natychmiast rozstrzelać.
Małą apokalipsę czytałem w szkole i nie pamiętam, bo za dużo jarałem, a tak dla siebie z tej listy tylko Lema i Myśliwskiego, obie BDB.

A, jeszcze Tyrmanda czytałem, ale albo miałem tylko pół książki, albo mnie znudził, nie pamiętam.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5031
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: JAK CZYTASZ?

08-03-2017, 19:24

Tak na dobrą sprawę można zrobić taką listę i zapełnić ją tylko Lemem.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
WaszJudasz
rasowy masterfulowicz
Posty: 3223
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: JAK CZYTASZ?

08-03-2017, 19:28

Plus pińcet.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
ODPOWIEDZ