Masterful Magazine

Kurde dopiero teraz zauważyłem krwawą maskarę o Sinobrodym :/ To już jest przegięcie.

hcpig pisze: Karol May, Winnetou
John Ronald Reuel Tolkien, Hobbit, czyli tam i z powrotem
Joseph Rudyard Kipling, Księga dżungli

Oprócz Christy, to co do tych pozycji mam miłe wspomnienia i sentyment.

Tarpaulin pisze:

Drone pisze: ("Sklepy Cynamonowe" i "Sanatorium Pod Klepsydrą" to największe osiągnięcie polskiej prozy,.

Prawdopodobnie masz racje, chociaż Transatlantyk i Ferdydurke oraz Solaris i Cyberiadę należy postawić na równi.

+ Rękopis znaleziony w Saragossie.
szalenie niedoceniona książka.

https://niestatystyczny.pl/2019/09/09/a ... 2019-2020/

O proszę, teraz jest Dukaj w liceum i to w zestawie podstawowym chociaż zaledwie jedno powiadanie, ja bym tym nieukom przepisał 'Lód'.

a jest Dmowski, Giertych senior? czy tylko neobolszewickie brednie?

Ascetic pisze: ↑

13-06-2020, 16:10

a jest Dmowski, Giertych senior? czy tylko neobolszewickie brednie?

Nie ma, ale w zestawie podstawowych lektur jest Wojciech Wencel, a to jest dobry herbatnik. Jego wiersze o katastrofie smoleńskiej, pisane w dniu 10.04.2010 i publikowane w necie trzy dni później, to jest jeden wielki LOL:

IN HORA MORTIS

Jeszcze Polska nie zginęła póki my giniemy
póki nasi starsi bracia wędrują do ziemi

tam tajemne biją źródła tryskają strumienie
tam śmierć pada na kolana przed wiecznym istnieniem

tam zabici w ciemnym lesie modlą się za nami
tam powstańcy do Śródziemia idą kanałami

ścieżka wiedzie przez grób Pański – nie ma innej drogi
trzeba się owinąć w całun biały i czerwony

gdy przestaną nas hartować strzałem w potylicę
samoloty będą spadać za lub przed lotniskiem

mroźny wiatr ze wschodnich kresów wciąż nam wieje w plecy
gnie się trzcina nadłamana tli się płomyk świecy

a im bardziej bezsensowny twój zgon się wydaje
tym gorętsze składaj dzięki że jesteś Polakiem

naród tylko ten zwycięża razem ze swym Bogiem
który pocałunkiem śmierci ma znaczoną głowę

10 kwietnia 2010

Źródło:
https://www.gosc.pl/doc/807852.In-hora-mortis
później przedrukowane w tomiku De Profundis, polecam serdecznie, można się w trakcie lektury zesrać i to nie jeden raz.

Faktycznie nieźle odjechany shit.

no i to ja rozumiem. są wartości, jest przekaz narodowo-katolicki. wszystko na swoim miejscu. a nie jakiś kurwa marksizm kulturowy.

dodam, że może to nie poziom bohatera-ocenzurowanego-ziemkiewicza, malarstwa pawłowicz, czy suskiego, piosenkarstwa zenka-pietrzaka, ale taką kulturę przez duże K to ja cenię i poważam. poproszę o więcej.

Ascetic pisze: ↑

13-06-2020, 20:11

poproszę o więcej.

Ależ proszę:


CZTERDZIEŚCI I CZTERY

O starym życiu nikt już nie pamięta
płoną świece przed pałacem prezydenta

Z matki obcej; krew jego dawne bohatery.
A imię jego będzie czterdzieści i cztery.

Polsko w ciemnościach porodu
nie jesteś Chrystusem narodów

jesteś Jonaszem w brzuchu wielkiej ryby
pójdź ach pójdź do swojej Niniwy

13 kwietnia 2010


PANI COGITO

Pamięci Anny Walentynowicz,
poległej 10 kwietnia 2010 w Smoleńsku
i pochowanej na gdańskim cmentarzu
przy ulicy Srebrniki

Pociemniało twoje miasto o północy
od nabrzeży po łagodne zbocza moren
w betonowych blokowiskach się położył
ulepiony z małych ludzi wielki golem

dawno ucichł wspólnotowy śpiew pod bramą
raz na zawsze skonfiskował czas ulotki
do galerii – tych handlowych – tłumy walą
ruski czołg jak stał tak stoi obok stoczni

może wcale cię nie było na tym świecie
może jesteś wymyślona przez Herberta
byłaś wierna zaręczona z ciemnym kresem
nie umiałaś po salonach się wałęsać

teraz śpisz ale pilnują cię Judasze
co w tej ziemi zakopali wór srebrników
na monecie księżycowej pełnym blaskiem
świeci twój ateński profil: sprawiedliwość

ej, kurwa, żartowałem

ps. właśnie wróciłem z twierdzy modlin, chcę się odtoksykować od tego wzdęcia narodowojakiegoś tam, zapuścić radioanarchia:



a ty mnie tu znów z grubej rury w beret.

ale ten o walentynowicz to nawet ładny taki. kanoniczny. jakby wyciągnięty z zamkniętej puli wyboru: jpII, walentynowicz, ogień, popiełuszko i jeszcze kilku świętych naszych ukochanych. rozumiem. doceniam.

To jeszcze możesz posłuchać jak ten wiersz o Annie Walentynowicz śpiewa Jan Pietrzak:




A na dobitkę jeszcze wiersz, który na szczęście nie znajduje się na liście lektur (jeszcze?). Moim zdaniem powinno się dla niego reaktywować Honor. Prezydent Kaczyński - Ostatni Płomień Zgasł (na melodię "Rudolf Hess"):

Mirosław Woźniak
Pieśń dziadowska o tragedii

Kiedy ginął prezydent Kaczyński
chwiały się, kołysały
drzewa,
ułożyły się w kołyskę
drzewa w lesie katyńskim

Kiedy ginął prezydent Kaczyński
serce drżało, a potem
przed siebie biegło szalone
jak płomień, zanim zgaśnie.
Jak płomień,
jak oderwane
skrzydło samolotu

Kiedy ginął prezydent Kaczyński
Pan Bóg patrzył, a diabeł się cieszył.
Myśli biegły przed siebie szalone
i ginęły
w ciemnym jak grób lesie

Kiedy ginął prezydent Kaczyński
drżała ziemia przez chwilę, a potem
wokół cisza jak noc zapadła.
Drzewa w Rosji są jak kołyska
z mgły utkana
rękami diabła

rozumiem intencje. mam nie pierdolić lewackich kocopołów, tylko odsłuchać, przemyśleć i stać się w końcu polakiem a nie jakimś liberałem, folkdojczem, lewakiem, pedałem, wegusem, patusem, malarzem, kolarzem* czy po prostu zwykłym śmieciem. dla Ciebie wszystko. zaraz zawołam rodzinę. dla efektu skali.

* to w zależności od przekazu dnia proszę wpisać co tam komu pasuje.

Ascetic pisze: ↑

13-06-2020, 16:10

a jest Dmowski, Giertych senior?

Obecna władza nawiązuje do piłsudczyków więc to niemożliwe. Już odegrano, w ramach historii powtarzającej się jako farsa, przewrót majowy i dalsze akty. Obecnie jesteśmy na etapie dekompozycji obozu sanacyjnego.

Głosuj na kolegę Krzysztofa, wtedy Roman D. wejdzie do kanonu.

Pomijając wszystko jeśli chodzi o starsze pozycje, to nauczanie powinno być raczej informacyjno-historyczne. Nie że uczeń czyta te "Stepy akermańskie", a nie kojarzy "Rzeźni nr 5". Lekcje o literaturze, też powinny dawać jakiś obraz współczesnego świata.

hcpig pisze: ↑

13-06-2020, 22:46

Ascetic pisze: ↑

13-06-2020, 16:10

a jest Dmowski, Giertych senior?

Obecna władza nawiązuje do piłsudczyków więc to niemożliwe. Już odegrano, w ramach historii powtarzającej się jako farsa, przewrót majowy i dalsze akty. Obecnie jesteśmy na etapie dekompozycji obozu sanacyjnego.

Głosuj na kolegę Krzysztofa, wtedy Roman D. wejdzie do kanonu.

to prawda co piszesz. nie będzie tej zacnej myśli lat 30tych w szkole. a szkoda. trochę dzieciaki zapomniały, że pejsatego trzeba za rzeczone pejsy pociągać. teraz to takie opowieści różnej treści starych dziadów dla dzieciaków. jakby w szkole, od małego, jasno nakreślili kto jest kto i komu trzeba ewentualnie majątek odebrać to byłoby łatwiej. jakieś getto ławkowe by się na lekcji historii zademonstrowało. jakąś gadzinówkę w świetlicy szkolnej poczytało. a tak uj.

dlatego niejaki wilk w akcie rozpaczy nawołuje, żeby zlać krzysia i zagłosować na trzaskowskiego. i tak pryszczatek się przecież nie liczy w wyborach i niczym innym, więc lepiej, żeby neobolszewia coś tam zebrała niż miałby ten hołd i fejm dla marszałka miał trwać dalej. jednym słowem sprawa przegrana tak i tak.

podsumowując. no kurwa taka szkoda. pacjentowi i jego brunatnym koleżkom dupa pęka z bólu. proponuję im do słowacji albo niemiec wybyć. jakieś tam afd mają. jakąś partę ludową. by się myślą lat 30tych ponapawali. a tak się tylko prują tutaj jak stare prześcieradło.

Hatefire pisze: ↑

13-06-2020, 22:53

Lekcje o literaturze, też powinny dawać jakiś obraz współczesnego świata.

Chyba nie byłeś w polskiej szkole, gdzie topos rozdartej sosny wypiera zagramaniczne bałamucenie narodu.

hcpig pisze: ↑

13-06-2020, 22:59

Chyba nie byłeś w polskiej szkole, gdzie topos rozdartej sosny wypiera zagramaniczne bałamucenie narodu.

No chodziłem. Nawet wcześniej niż ty. Akurat jeśli chodzi o "rozdartą sosnę", to Żeromski jest niestety zaskakująco aktualny, choć pisał faktycznie topornie, Dlatego, że chodziłem czuję potrzebę zmian.

Hatefire pisze: ↑

13-06-2020, 22:53

Nie że uczeń czyta te "Stepy akermańskie", a nie kojarzy "Rzeźni nr 5". Lekcje o literaturze, też powinny dawać jakiś obraz współczesnego świata.

Zwłaszcza takiego, gdzie w stolicy wolnej części rzeczonego świata "Rzeźnię nr 5" rytualnie palono