Co teraz czytacie? v.2

[SODOMOUSE]

lokalnie, to se ubiere czasem takie odzienie, ale po Prisztinie to raczej kosa po 5 minutach:)

[Sgt. Barnes]

[WaszJudasz]

Nez Perce przekozaki, kryminalnie niedocenieni.

[Triceratops]

Przyszlo w paczce z Bulletproof Coffee wiec trza przeczytac w koncu

[Hatefire]

Kolejna porcja do obrobienia, pakiecik na artrage zakupiony.

[Ascetic]

Kolejna porcja do obrobienia, pakiecik na artrage zakupiony.

ta ostania pozycja, coby ze mna podyskutować? ;-)

[Wasyl]

O, to to jest w kajeciku zapisane.

[Hatefire]

ta ostania pozycja, coby ze mna podyskutować? ;-)

O czym?

[Wacław]

ta ostania pozycja, coby ze mna podyskutować? ;-)

O czym?

co ty jakiś nieprzytomny jesteś ? była gadka o twoich wyimaginowanych ruskich oddziałach specjalnych, które zestawiłeś z moim przykładem dobrej niemieckiej organizacji. dobrej w sensie, że dobrze zorganizowanej organizacji tej. ćpiesz? , czy co, że nie pamiętasz ...

[Hatefire]

Eee serio nie pamiętam. Niemniej fakt faktem niemiaszki przy ruskich, to prymitywne. Niemcy łapali jak leci i do obozu albo pod ścianę. Ruskie, to dbały o pozory, każdy do łagru albo pod ścianę leciał z wyrokiem w kieszeni i przyznaniem się do winy podpisanym własną, trzęsącą się ręką. To jest prawdziwa dbałość o szczegóły.

[Raf]

Hmm, czy nie sądzisz, że klimaty wiktoriańskie są troszeczkę mało blackmetalowe? ;)

jestem bałdzo blekmetalowy, bo:
Poruszam się mentalnie, czuję się dobrze, krążąc po biegunach doznań...bywam elitarnym romantykiem, wsłuchując się w szelest
opadających liści, podczas rowerowych, samotnych wycieczek. W namiocie, w środku lasu, niczym w Osadzie (hail Arckanum!), wsłuchuję się w szepty lasu,...zdarza mi się wpaść na podziemną imprezę dark techno, z używkami do rana, pojechać na folkowe spotkania z
muzyką w tle, mistycyzm wiejski filmów/książek Kolskiego, odwiedzić poznański squot, pochlać z punkami. O gigs metalowych nie wspomnę:) Lubię śmigać zjazdowo rowerem po górach, pisałem wiersze, tworzyłem zine, jeździłem na mecze wyjazdowe do roku 2000,
lubię PE/noise, stary death m, obecnie bm, lubię głodówki, najebać się czasami, lubię gore/horrory, deformację, depresje, porusza mnie piękny lipcowy poranek w Rogalinie, jak i zimowa noc na Islandii, fascynuje mnie bezkresny kosmos, galaktyki, ciemna materia, ... O innych fetyszach i ułomnościach nie wspomnę. Vomituję doznaniami i liczę ,że po śmierci, ten inny wymiar, zaspokoi to , czego nie doznam tutaj. Mało casu kruca bomba, na to wsystko....Każda dziwna muzyka, spaja to wszystko. Niepokornie, indywidualnie, paranoidalnie, ordynarnie. Chała, a nawet hałaSS !

To jakbyś znalazł chwilę na literaturę bardziej blackmetalową to polecam coś takiego:


Antologia polskich opowiadań grozy poświęconej black metalowi i takim klimatom, oczywiście nie jest to żadne arcydzieło literatury, prędzej zwykłe fan-fiction, do klimatów wiktoriańskich Virginii Wolf ma się tak jak demówki blackowe do albumów Yes czy Genesis, ale bądź co bądź warto zapoznać się z czymś bardziej po linii ;) w ramach zajawki zaspoileruję, że jedno z opowiadań nosi tytuł Marznący Księżyc i opowiada historię pewnego komisarza policji, który gdzieś tam w lesie odnajduje chatkę z martwym ciałem młodego szweda Per Yngve Ohlina z rozwaloną strzałem głową i podciętymi żyłami, niby samobójstwo ale coś mu się nie zgadza, i takie tam ;)

[Triceratops]

[Heretyk]

^ to samo

[Triceratops]

Dobrze, ze nic nie pisza o zakwaszeniu organizmu, musialbym wyjebac do kosza jako gazete o teoriach spiskowych dla niedouczonych zlobow.

[Wacław]

Dobrze, ze nic nie pisza o zakwaszeniu organizmu, musialbym wyjebac do kosza jako gazete o teoriach spiskowych dla niedouczonych zlobow.

-:) na około i nie bezpośrednio a pierdzi cały czas -:) teraz z zakwaszeniem -;) no co za gość

[Triceratops]

[Ogre]

Na posiedzenia idealne :)

[Hatefire]

Niby fajne tylko , że nie powinno być sprzedawane jako literatura faktu, tylko jako fantastyka ;-) Przy jego książce o wyprawie na Broad Peak wyszło, że lubi sobie pozmyślać.

[Ogre]

Niby fajne tylko , że nie powinno być sprzedawane jako literatura faktu, tylko jako fantastyka ;-) Przy jego książce o wyprawie na Broad Peak wyszło, że lubi sobie pozmyślać.

Również się natknąłem na podobną opinię, chyba w jednej z recenzji spotkania z H.Baderem w Klubie Podróżnika w Warszawie, ktoś wytknął autorowi reportaży brak obiektywizmu i "koloryzowanie" nie tylko miejsc ale i postaci w owych reportażach opisywanych.

[uglak]

Hugo? koloryzowac?