
Co teraz czytacie? v.2
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5759
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Co teraz czytacie? v.2

Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Kilgore
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1640
- Rejestracja: 21-12-2010, 20:34
Re: Co teraz czytacie? v.2
Wyobraź sobie że zawsze masz czas
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10957
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Co teraz czytacie? v.2
Naprawdę? Te 25 lat temu czytało mi się to OK, ale ostatnio jak wróciłem to obnażyły się wszystkie piksele;)
A substitute for God, a sacred muse
The hell with it, it's just a lame excuse
Everything I ever used I have abused
All I live for is my heaven of high
I'll be there when the sun goes down
The hell with it, it's just a lame excuse
Everything I ever used I have abused
All I live for is my heaven of high
I'll be there when the sun goes down
- Kilgore
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1640
- Rejestracja: 21-12-2010, 20:34
Re: Co teraz czytacie? v.2
No pewno że to ma piksele, ale jako przerywnik między innymi lekturami super, fajne seksistowskie, niepoprawne z humoremŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑14-01-2025, 20:00Naprawdę? Te 25 lat temu czytało mi się to OK, ale ostatnio jak wróciłem to obnażyły się wszystkie piksele;)
Wyobraź sobie że zawsze masz czas
- wonsz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2681
- Rejestracja: 18-02-2018, 14:59
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15348
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15348
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Co teraz czytacie? v.2
Co do tych dwóch pozycji słów kilka, bo uważam że zasługują na nieco więcej uwagi niż obrazek...
Dwaj podobni ludzie, żyjący w dwóch różnych totalitarnych systemach, tak inni, a jednocześnie tak podobni. Beria był nazywany nawet przez Stalina "naszym Himmlerem". Obydwaj stali na czele organizacji, które każdego człowieka w tamtych czasach napawały grozą.
Himmler. Buchalter Śmierci to biografia, która ze wszech miar zaspokoiła moje potrzeby związanie z prezentacją tej postaci. Dowiemy sie tutaj cos niecoś o jego dzieciństwie, okresie dojrzewania, zajrzymy do jego pamiętników, listów czy innych osobistych wpisów, które im wcześniejsze, tym bardziej zaskakujące - ale tylko z tego powodu, bo pokazują Heinricha jako zakompleksionego, zagubionego i zwyczajnego młodzieńca. Poznamy początki jego kariery, kiedy chciał zostać farmerem, aż w końcu jego pierwsze spotkanie z ideologią jego duchowego mentora, pewnego niespełnionego malarza z Austrii. Wraz z biegiem lat, poznajemy jak organizuje SS, jak rozkręca się ideologicznie, jak bardzo radykalizuje się w swoich przekonaniach aż do momentu wybuchu wojny. Później rozpoczyna się wręcz niewyobrażalna masakra - wraz z wybuchem wojny Heinrich rozpętuje piekło na Ziemi, rozpędza swój pociąg terroru aż do stacji holokaust.... Poznajemy jego naprawdę osobliwe podejście do pewnych rzeczy, jego dziwactwa które wcielał w życie, obsesje i zimną nienawiść. Mniej więcej od połowy ksiązki poznajemy rok po roku jego działania, rozkazy, wizyty w obozach zagłady czy na miejscu masowych egzekucji - tutaj każda strona spływa krwią, czuć swąd palonych zwłok i krzyki przerażenia, a nad tym wszystkim morderca zza biurka. Świetnie napisana, ze swadą i polotem, objętość nie przeraża, wręcz zachęca do dalszej lektury, mimo wielu nazwisk, dat i wydarzeń - czyta się przyjemnie.
Natomiast nie moge tego samego powiedzieć o Berii. Wydaje mi się, że autor świadomie zrezygnował z opowiedzenia jego historii tak, jak została ona opowiedziana w przypadku Himmlera. Tutaj autor nie skupia się na tej postaci tak bardzo - jego młodość i kariera w strukturach NKWD jest jakby niewystarczająco zaprezentowana. Chciałoby sie więcej. Jak już widzimy go u boku Stalina, nie poznamy jego niecnych występków jak Heinego. Owszem, troche tego jest, ale autor wychodzi z założenia, że o tym wszyscy wiedzą i skupia się na czym innym...
Na czym?
Widzimy tu Berię bardziej jako polityka, jako enkawudzistę, który owszem, deportuje całe narody czy składa wniosek o rozstrzelanie polskich oficerów, ale także jako wywiadowcę, działacza na rzecz swojej ojczyzny, jako asa wywiadu, który niby wypełnia wole Stalina, ale jednocześnie prowadzi swoją grę. I tak poznajemy działalność jego szpiegów wśród gruzińskiej emigracji, albo jego wywiad w przededniu wojny.... Niby ok, ale wtedy postać Ławrentija jest w tle, natomiast poznajemy bardzo pieczołowicie przygotowany obraz czy to emigracji, czy idei powstania armii polskiej czeskiej czy niemieckiej na terenie ZSRR, czy w latach późniejszych, kiedy poznajemy kulisy tarć wewnatrz komunistycznej partii Niemiec. Ma to swoje zalety. Nie miałem pojęcia o diasporze gruzinów na emigracji i to jak mocno byli rozgrywani przez wywiady poszczególnych państw, ale mnogość nowych informacji, drobiazgowość, szczegółowość, ilość postaci i te ich powykręcane nazwiska - szczerze powiedziawszy, mocno to momentami przytłacza, zwalnia tempo czytania, czasem, niestety, nudzi. Końcowy akt, kiedy po stu dniach od smierci wodza sam zostaje rozstrzelany jest najlepsze - tutaj czyta się to świetnie i aż szkoda, że nie ma tak cały czas.
Tak przy okazji - to tutaj jest fajnie wytłumaczony powód dla którego deportowano czeczenów, inguszów i kilka innych kaukaskich nacji podczas wojny - troche rozwlekle, bardzo szczegółowo, ale nie był to po prostu taki kaprys Stalina. Był, ale bardziej jako przemyślany, zimny, barbarzyński zamysł.
Czy warto przeczytać te ksiązki? Mimo faktu, że pozycja o Berii jest ciężka do przebrnięcia ( bardziej naukowa ) to mimo wszystko tak. Hinnler czyta sie o wiele lepiej, choć tutaj w głowie trochę trudno zmieścić, jakich czynów się dopuścił. Jak bym miał polecić z czystym sumieniem to Buchalter śmierci leci na pierwszy ogień.
Dwaj podobni ludzie, żyjący w dwóch różnych totalitarnych systemach, tak inni, a jednocześnie tak podobni. Beria był nazywany nawet przez Stalina "naszym Himmlerem". Obydwaj stali na czele organizacji, które każdego człowieka w tamtych czasach napawały grozą.
Himmler. Buchalter Śmierci to biografia, która ze wszech miar zaspokoiła moje potrzeby związanie z prezentacją tej postaci. Dowiemy sie tutaj cos niecoś o jego dzieciństwie, okresie dojrzewania, zajrzymy do jego pamiętników, listów czy innych osobistych wpisów, które im wcześniejsze, tym bardziej zaskakujące - ale tylko z tego powodu, bo pokazują Heinricha jako zakompleksionego, zagubionego i zwyczajnego młodzieńca. Poznamy początki jego kariery, kiedy chciał zostać farmerem, aż w końcu jego pierwsze spotkanie z ideologią jego duchowego mentora, pewnego niespełnionego malarza z Austrii. Wraz z biegiem lat, poznajemy jak organizuje SS, jak rozkręca się ideologicznie, jak bardzo radykalizuje się w swoich przekonaniach aż do momentu wybuchu wojny. Później rozpoczyna się wręcz niewyobrażalna masakra - wraz z wybuchem wojny Heinrich rozpętuje piekło na Ziemi, rozpędza swój pociąg terroru aż do stacji holokaust.... Poznajemy jego naprawdę osobliwe podejście do pewnych rzeczy, jego dziwactwa które wcielał w życie, obsesje i zimną nienawiść. Mniej więcej od połowy ksiązki poznajemy rok po roku jego działania, rozkazy, wizyty w obozach zagłady czy na miejscu masowych egzekucji - tutaj każda strona spływa krwią, czuć swąd palonych zwłok i krzyki przerażenia, a nad tym wszystkim morderca zza biurka. Świetnie napisana, ze swadą i polotem, objętość nie przeraża, wręcz zachęca do dalszej lektury, mimo wielu nazwisk, dat i wydarzeń - czyta się przyjemnie.
Natomiast nie moge tego samego powiedzieć o Berii. Wydaje mi się, że autor świadomie zrezygnował z opowiedzenia jego historii tak, jak została ona opowiedziana w przypadku Himmlera. Tutaj autor nie skupia się na tej postaci tak bardzo - jego młodość i kariera w strukturach NKWD jest jakby niewystarczająco zaprezentowana. Chciałoby sie więcej. Jak już widzimy go u boku Stalina, nie poznamy jego niecnych występków jak Heinego. Owszem, troche tego jest, ale autor wychodzi z założenia, że o tym wszyscy wiedzą i skupia się na czym innym...
Na czym?
Widzimy tu Berię bardziej jako polityka, jako enkawudzistę, który owszem, deportuje całe narody czy składa wniosek o rozstrzelanie polskich oficerów, ale także jako wywiadowcę, działacza na rzecz swojej ojczyzny, jako asa wywiadu, który niby wypełnia wole Stalina, ale jednocześnie prowadzi swoją grę. I tak poznajemy działalność jego szpiegów wśród gruzińskiej emigracji, albo jego wywiad w przededniu wojny.... Niby ok, ale wtedy postać Ławrentija jest w tle, natomiast poznajemy bardzo pieczołowicie przygotowany obraz czy to emigracji, czy idei powstania armii polskiej czeskiej czy niemieckiej na terenie ZSRR, czy w latach późniejszych, kiedy poznajemy kulisy tarć wewnatrz komunistycznej partii Niemiec. Ma to swoje zalety. Nie miałem pojęcia o diasporze gruzinów na emigracji i to jak mocno byli rozgrywani przez wywiady poszczególnych państw, ale mnogość nowych informacji, drobiazgowość, szczegółowość, ilość postaci i te ich powykręcane nazwiska - szczerze powiedziawszy, mocno to momentami przytłacza, zwalnia tempo czytania, czasem, niestety, nudzi. Końcowy akt, kiedy po stu dniach od smierci wodza sam zostaje rozstrzelany jest najlepsze - tutaj czyta się to świetnie i aż szkoda, że nie ma tak cały czas.
Tak przy okazji - to tutaj jest fajnie wytłumaczony powód dla którego deportowano czeczenów, inguszów i kilka innych kaukaskich nacji podczas wojny - troche rozwlekle, bardzo szczegółowo, ale nie był to po prostu taki kaprys Stalina. Był, ale bardziej jako przemyślany, zimny, barbarzyński zamysł.
Czy warto przeczytać te ksiązki? Mimo faktu, że pozycja o Berii jest ciężka do przebrnięcia ( bardziej naukowa ) to mimo wszystko tak. Hinnler czyta sie o wiele lepiej, choć tutaj w głowie trochę trudno zmieścić, jakich czynów się dopuścił. Jak bym miał polecić z czystym sumieniem to Buchalter śmierci leci na pierwszy ogień.
- Jimmy Boyle
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2409
- Rejestracja: 21-12-2010, 21:06
Re: Co teraz czytacie? v.2
Beria, chyba najsłabszy z całej serii, ale trzech ostatnich jeszcze nie czytałem.
Mam nadzieję, że seria bedzie kontynuowana, bo kilku ancymonów jeszcze zostało, swoją drogą jakaś biografia Marksa by się przydała, od niego to wszystko tak na dobre sie zaczęło.
Mam nadzieję, że seria bedzie kontynuowana, bo kilku ancymonów jeszcze zostało, swoją drogą jakaś biografia Marksa by się przydała, od niego to wszystko tak na dobre sie zaczęło.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15348
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Co teraz czytacie? v.2
Za kilka dni premierę będzie mieć Al-Asad, więc jest kontynuacja
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15348
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Co teraz czytacie? v.2
A tak przy okazji to chciałbym przeczytać biografie takich dyktatorów jak Idi Amin, Bokassa I, Mobutu Sese-Seko, Augusto Pinochet, Saddam Hussein, Muammar Al-Kadaffi, Josif Bros Tito, Todor Zivkov.... pewnie jeszcze kilku zjebów z Ameryki Łacińskiej, Haiti i Afryki do kolekcji by się zdało....Dla mnie - temat mega ciekawy
- Jimmy Boyle
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2409
- Rejestracja: 21-12-2010, 21:06
Re: Co teraz czytacie? v.2


o tych przyjemniaczkach czytałem i mam na półce, na resztę wymienionych poluje

- Olo
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2277
- Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Co teraz czytacie? v.2
Polecam też Panom "Cesarza" mistrza Kapuścińskiego o Hajle Selasje.
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17021
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Co teraz czytacie? v.2
No cusz, zlamalem sluby i kupilem, i wbilem przed kolejke.


woodpecker from space
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10957
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Co teraz czytacie? v.2
A substitute for God, a sacred muse
The hell with it, it's just a lame excuse
Everything I ever used I have abused
All I live for is my heaven of high
I'll be there when the sun goes down
The hell with it, it's just a lame excuse
Everything I ever used I have abused
All I live for is my heaven of high
I'll be there when the sun goes down
- Major Zagłoba
- zaczyna szaleć
- Posty: 125
- Rejestracja: 08-11-2024, 16:30
- Lokalizacja: Zaolzie
- Kontakt:
Re: Co teraz czytacie? v.2
W rodzinnym domu jest jakiś karton pełen Gigantów, szkoda że moje dzieciaki nie miały na to fazy, sam bym chętnie poczytał. Za gówniaka czytało się nawet dziesiątki razy.
- PrezydentKosmosu
- postuje jak opętany!
- Posty: 417
- Rejestracja: 16-10-2021, 12:56
- Kontakt:
Re: Co teraz czytacie? v.2

Dostałem pod chujinkę od małżowinki. Fajnie się czyta, szybko, łatwo i przyjemnie. Ciekawe tezy facet stawia, aczkolwiek nie wiem, czy nie na wyrost lekko. Jest to takie streszczenie historii ludzkości od pradziejów człowieka przez pryzmat ewolucji świadomości i zdolności poznawczych człowieka. Najciekawsze dla mnie o czasach przed rewolucją agrarną i krótko po, później opis kapitalizmu i systemu monetarnego już niekoniecznie (może dlatego, że swego czasu trochę o tym czytałem i nic nowego dla mnie zasadniczo).
Myślę sobie jednak, że nie wiem chyba, jaką książkę przeczytałem. Naukową? Jest tam masa bibliografii, której oczywiście nie sprawdzam, ale jak pisałem wyżej, chyba w stawianych tezach facet zapędza się dość daleko. Bo jak na przykład stwierdzić, czy i kiedy ludzie byli szczęśliwsi lub nie? Nie ma przecież danych ani metody, aby to mierzyć, więc na podstawie innych historycznych danych jak umieralność / długość życia itp, wyrokowanie o tym jest moim zdaniem nieco naciągane. Niemniej ciekawie jest poznać inny punkt widzenia / sposób myślenia, nawet, jeśli się z nim nie zgadzam. Ciekawie spojrzeć z dystansu na ten kurwidół i może nawet gdzieś odnaleźć w tym własne przemyślenia, z tym, że bardziej ułożone i składniejsze.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10957
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Co teraz czytacie? v.2
Zobaczyłem dzisiaj w bibliotece i stwierdziłem że spróbuję, chociaż dwóch poprzednich wypożyczonych komiksów nie chciało mi się kończyćMajor Zagłoba pisze: ↑15-01-2025, 21:29W rodzinnym domu jest jakiś karton pełen Gigantów, szkoda że moje dzieciaki nie miały na to fazy, sam bym chętnie poczytał. Za gówniaka czytało się nawet dziesiątki razy.
A substitute for God, a sacred muse
The hell with it, it's just a lame excuse
Everything I ever used I have abused
All I live for is my heaven of high
I'll be there when the sun goes down
The hell with it, it's just a lame excuse
Everything I ever used I have abused
All I live for is my heaven of high
I'll be there when the sun goes down
- Jimmy Boyle
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2409
- Rejestracja: 21-12-2010, 21:06
Re: Co teraz czytacie? v.2
Humm... Kapuścińskiego czytałem tylko "Heban" z półtora miliona lat temu i... podobał mi się, choć niewiele już pamietam

potem troche czytałem o Kapuścińskim i wyszło na to, że "pióro" miał wybitne, ale "warsztat" pozostawia wiele do życzenia, ponoć trochę leń z niego był


-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15348
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Co teraz czytacie? v.2
Jimmy Boyle pisze: ↑15-01-2025, 20:22
o tych przyjemniaczkach czytałem i mam na półce, na resztę wymienionych poluje![]()
Oooo, fajne pozycje? Warto się za tym rozejrzeć?