Masterful Magazine

inspirowany tematem o rychłym upadku cd ( ) postanowiłem sprawdzić jak dobrze wśród użytkowników majsterfula mają się dzisiejsze nośniki.
krótko: bez zbędnego pierdolenia, oddajcie głos i ewentualnie uzasadnijcie, to wszystko. zobaczymy co wyjdzie, czy się zdziwimy, czy nie

Ja jestem zainteresowany, wylacznie plytami winylowymi oraz tasmami. Kupuje plyte CD tylko kiedy nie ma wersji winylowej.

ah, zapomniałem o sobie: mój głos idzie na winyl, chociaż mam kilka/kilkanaście razy więcej płyt cd niż winyli. ale jednak, w winylu zawarta jest magia, której nie mają cdki. to prawda, że są mniej odporne na uszkodzenia itd, ale właśnie ten nośnik darzę szacunkiem o wiele większym niż cd.

ja również preferuję CD, chociaż zbieram też i kasety i winyle, jednak jak napisał Maria wygoda i praktyczność przede wszystkim, wiadomo jak to jest z taśmami, szczególnie jak ktoś np. w wieży nie ma autoreversu hehe

FLAC za poręczność

CD za stosunek poręczność/jakość wydania

LP za wydanie (2009 będzie raczej rokiem, kiedy sobie grajka sprawię)

uśredniając - niech będzie CD.

Maria Konopnicka pisze:Było w sądzie dodać jeszcze mp3 i zadać pytanie: w jakiej formie muzyka do Was najczęściej trafia ?

1. twoja kolej na odświeżenie słownika
2. myślałem o dodaniu mp3, ale a) wygrało by i b) to nie jest nośnik

Morph pisze:FLAC za poręczność
CD za stosunek poręczność/jakość wydania
LP za wydanie
uśredniając - niech będzie CD.

Dokładnie tak samo. Dodałbym jeszcze taśmę - z sentymentu, bo na taśmach najwięcej lat spędziłem (to se ne vrati). Może zaskoczę Was, ale uwielbiam oglądać vinyle. Mam kilkadziesiąt sztuk (pod setkę), wśród nich kilka białych kruków, czasami oglądam słuchając danego cd Najwięcej mam, jak większość pewnie, albumów na cd. No i Scaarph o szpulach zapomniałeś, których też trochę by się między kasetami znalazło.

4m pisze: No i Scaarph o szpulach zapomniałeś, których też trochę by się między kasetami znalazło.

wiesz, jeśli chodzi o szpule, to właściwie byłem pewny, że nikt nie odda na nie głosu

Maria Konopnicka pisze:Z Wiem, wiem.... zaraz ktoś walnie elaborat o ciepłości brzmienia LP i innych pierdołach. Ja tam nie lubię żadnych winylowych trzasków

... nie potrzeba elaboratu, kwestia jakości nagrania, do września tego roku wierzyłem tylko w CD, po zakupie gramofonu i kilkudziesięciu winyli (przeważnie dubluję to co mam na CD dla porównania brzmienia właśnie) i sprawa ma się tak, że są genialnie brzmiące winyle (Incubus - Serpent i Beyond), tak brzmiące CD (Deicide - Once Upon) i zupełnie zjebane brzmieniowo winyle (Slayer - Seasons) oraz totalnie zjebane brzmieniowo w porównianiu do ich wersji winylowej (Incubus - Beyond). Inną sprawą jest sprzęt grający, który daje kolejne zmienne w dyskusji na temat brzmienia poszczególnych nośników itp itd. Winyl ma niezaprzeczalnie klimat, te okładki, wkładki, gatefoldy itp.

Zdecydowanie MC. Nic nie pobije brzmienia starych taśm SARCOFAGO, SODOM itd. z magnetofonu. Na winyle dopiero przyjdzie u mnie czas. Jakby nadal wszystko wychodziło również w wersji kasetowej to pewnie miałbym w domu góra 10 płyt CD.

Mój głos na CD - najwygodniejszy w użyciu w sumie. Sentyment by podpowiadał kasetki - bo faktycznie wiekszosć mojej "edukacji muzycznej" na czasy kaset przypadła. Co do winyli... no cóż - nie posiadam gramofony, wiec i nie kolekcjonuję. Prawda, zę mają genialne oprawy graficzne, no i właściwie pierwsze metalowe płyty jakie słyszałem to właśnie z winyli mojego wujka: KAT, Iron Maiden, Turbo, Saxon, Helloween, Black Sabbath... ech, piękne czasy:)

Ozzy, a że tak zapytam, co ty właściwie masz w swojej sygnaturce? Czy to przypadkiem nie automatycznie generowana playlista z twoimi ostatnio słuchanymi mp3? To co ty pierdolisz o jakiś winylach?


Osobiście zbieram muzykę na wszystkich formatach, w zależności od tego jak bardzo lubię daną kapelą, w zależności od dostępności, ale bądź co bądź, ciągle ceny, także większość tego co posiadam to kasety, winyli i cd's mam bardzo podobnie, aczkolwiek te ostatniej wpadają ostatnio jednak częściej.


cena MC > CD > LP
dostępność CD > LP > MC
brzmienie (teoretycznie) LP > CD > MC
wygodna CD > MC > LP
kult LP > MC > CD
trwałość nośnika (teoretycznie) CD > MC = LP
koszty produkcji (od najtańszych) CD > MC > LP
wydanie LP > CD = MC

Czesław pisze:Ozzy, a że tak zapytam, co ty właściwie masz w swojej sygnaturce? Czy to przypadkiem nie automatycznie generowana playlista z twoimi ostatnio słuchanymi mp3? To co ty pierdolisz o jakiś winylach?

maleficio też taką ma

CD

4m pisze:

Morph pisze:FLAC za poręczność
CD za stosunek poręczność/jakość wydania
LP za wydanie
uśredniając - niech będzie CD.

Dokładnie tak samo.

Tak właśnie. Taśm mam/miałem coś ponad 200, ale w porę się opamiętałem, odpuściłem i skupiłem tylko na CD. Mam generalnie dobre wspomnienia jeśli chodzi o kasety, ale CD je bije na głowę pod każdym względem (poza dyskusyjną kwestią kultowości i undergroundu ).

flac to format zapisu a nie nosnik

tak właśnie, dlatego nie ma żadnych mp3 w ankiecie.

No to dysk twardy.

Potem oczywiście docelowo USB->DAC->wzmacniacz słuchawkowy->słuchawki, chwilowo mam tylko początek i koniec.

Morph pisze:No to dysk twardy.

Potem oczywiście docelowo USB->DAC->wzmacniacz słuchawkowy->słuchawki, chwilowo mam tylko początek i koniec.

a ten jaka południca

Kompakt, to oczywiste.