Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

knaar
rasowy masterfulowicz
Posty: 2710
Rejestracja: 05-04-2005, 22:53

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

15-03-2023, 21:58

uglak pisze:
15-03-2023, 21:50
knaar pisze:
15-03-2023, 19:37
Nie wyobrażam sobie dzisiaj słuchać tylko streamingu i nie pooglądać okładki.
Okładka musi być ;-)

Obrazek
E tam. To jak oglądanie kobiety na ekranie zamiast na żywo.
Awatar użytkownika
DST
weteran forumowych bitew
Posty: 1939
Rejestracja: 23-12-2010, 23:02

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

15-03-2023, 21:59

Medard pisze:
15-03-2023, 21:24
DST pisze:
15-03-2023, 20:34
knaar pisze:
15-03-2023, 19:37
Jako dziecko miałem kontakt z winylami, bo mój ojciec miał ich sporo. Dotykałem je, przekładałem, grałem. Stały się dla mnie takie zwykłe, bo już wtedy z rozmarzeniem zaczynałem spoglądać na pojawiające się kasety. To była dla mnie frajda! Po kilku latach oczy skierowałem na CD jako coś praktycznie nieosiągalnego i luksusowego. Gdy pojawiały się pierwsze bardziej dostępne, to wolałem je kupić zamiast 10 kaset. I tak z CD mi zostało. Z wygody chyba najbardziej w to brnę. Nie wyobrażam sobie dzisiaj słuchać tylko streamingu i nie pooglądać okładki. Nie widzę siebie też wstającego co 20min odwracać płytę. Ja już raczej przy tych CD się zestarzeję.
Podejście do CD miałem i mam identyczne. Jedyna różnica to brak kontaktu z winylami za młodu. Pamiętam tylko, że słuchanie z kaset tworzyło taki psychologiczny podział albumu na dwa osobne rozdziały tej samej historii i trochę mi tego brakowało w pierwszym kontakcie z CD.
Też tak miałem z winylami i kasetami, że szukałem różnic pierwszej strony i drugiej :)
to również się skończyło, gdy weszły cd
Za gówniarza (jak miałem, nie wiem, 8-11 lat, bo potem już poleciałem w death metal po koncercie Vadera, który zobaczyłem na Woodstocku w 2003) słuchałem Cradle of Filth na kasetach i tam zawsze drugą stronę otwierał taki symfoniczny numer i mi się to naturalnie dzieliło na dwie strony. I zawsze była gadka, ze strona B jakiegoś albumu lepsza niż A, lub na odwrót :D
Awatar użytkownika
uglak
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9670
Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
Lokalizacja: ארץ ישראל

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

15-03-2023, 22:08

knaar pisze:
15-03-2023, 21:58
uglak pisze:
15-03-2023, 21:50
knaar pisze:
15-03-2023, 19:37
Nie wyobrażam sobie dzisiaj słuchać tylko streamingu i nie pooglądać okładki.
Okładka musi być ;-)

Obrazek
E tam. To jak oglądanie kobiety na ekranie zamiast na żywo.
Porównanie ciekawe, ale to bardziej jak oglądanie kobiety na ekranie zamiast wydruku w Playboyu - obiektywnie żadna różnica.
Guilty of being right
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10554
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

15-03-2023, 22:16

uglak pisze:
15-03-2023, 22:08
Porównanie ciekawe, ale to bardziej jak oglądanie kobiety na ekranie zamiast wydruku w Playboyu - obiektywnie żadna różnica.
Tak, dodam że najbliższą rzeczą porównywalną do 'seksu' z muzyką jest jej granie. Odtwarzanie będzie po prostu różnymi formami 'oglądania'. Jest jeszcze peep show w postaci koncertu.
I am Jerusalem.
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5472
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-03-2023, 02:49

Ja tam wolę jeden cedek niż cały muzyczny świat za cenę jakiegoś tam abonamentu w serwisie streamingowym. Dwójka Sadistik Exekution czy pierwsze mini Deströyer 666 kupione w Dziupli w połowie lat 90-tych tudzież debiut Massacra przywieziony mi w tym samym czasie z Paryża przez kumpla znaczą dla mnie więcej niż nawet milion tytułów na jakimś Spotify. W zasadzie te ostatnie nie znaczą dla mnie nic.
Winyle również pamiętam z początków mojej muzycznej przygody (a nawet nieco sprzed tych początków) i pozostałem całkowicie odporny na ich rzekomy urok. Okładki fajne, ale tylko jeśli były specjalnie z myślą pod winyl przygotowywane. W innym wypadku często wychodzi kaszana. No i coś za coś - to czarne tałatajstwo zajmuje mniej więcej cztery razy tyle miejsca co cedeki. Jak ktoś słucha Metalliki i Guns'n'Roses to mu nie zrobi różnicy, ale jeśli lubi się nieco więcej kapel niż trzy na krzyż i nie mieszka na 150 metrach kwadratowych to już robi się problem. Do tego dochodzi drobny szczegół - jak włączam jakąś płytę i ona sobie leci na przykład dwieście razy pod rząd zanim zmienię na inną to cedek się nawet nie zmęczy, winyl będzie już złachany jak koń po westernie. Nigdy nie byłem też fanem trzasków w czasie słuchania muzyki. Jakbym chciał takich smaczków to bym se chrustu do salonu naniósł.
O cenach nawet nie wspominam - 100-130 zł za jeden tytuł? Dziękuję, postoję.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Awatar użytkownika
Bonecrusher
zahartowany metalizator
Posty: 4797
Rejestracja: 16-05-2013, 15:29

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-03-2023, 07:06

Rozumiem streamingi jako formę oszczędzania kasy, dwie dyszki na miesiąc i masz sporo fajnej muzy. Ok, jest to jakiś argument. na streamingach nie ma za to dużej odnogi, zespołów mocno kontrowersyjnych politycznie ( czytaj uwielbiane przeze mnie nsy. Wszystko idzie ku temu by serwować nam poprawną politycznie papkę. Coś jak banowanie wielu wartościowych tematów na discogs, bany na fb za udostępnianie czy nawet nadmierne pisanie Burzum( które co mnie rozpierdala ludzie zaczęli zmieniać na brumbrum czy bum bum). Niestety przez tą gnającą polityczną poprawność wszystko dąży do Wielkiej globalnej cenzury sztuki, a przecież muzyka rockowa/metalowa od samych poczatków jej istnienia to bunt i walka z systemem
Co do cd to po prostu lubię posiadać dobrą muzę w wersji fizycznej, a , że jestem blisko bariery 350 to zbliża się moja kolekcjonerska pełnoletniość. Od zawsze w sumie lubiłem kolekcjonowac, czy to karcianki. Po prostu lubię mieć, zwłaszcza, że społeczność kolekcjonerów muzy to kupa fajnych gości. Tu dam cynka, że coś jest dostępne, tu pyszcze info o jakiejś promce czy reedycji i tak to się kręci. Przy okazji nie jest to tylko bzdurne tracenie pieniędzy, bo w razie w mogę wszystko sprzedać w piździet i odzyskać kasę, więc czemu nie ;)
Biją mi głucho popękane dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 6650
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-03-2023, 09:07

Swoją drogą po względem zawartości metalu

YouTube Music >>>>>> Spotify/reszta
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Awatar użytkownika
Rumburak
rasowy masterfulowicz
Posty: 2198
Rejestracja: 22-12-2016, 20:43

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-03-2023, 09:19

Streaming fajna sprawa. Na rower, siłkę, na spacer z psem, do jazdy autem i przede wszystkim do poznawania nowości i wstępnej selekcji tego, co później kupuję na CD czy od wielkiego dzwona LP. Już tak mam, że słuchanie muzyki z fizycznego nośnika to pewien rytuał. Nic nie może zaprzątać mi głowy, nigdzie się nie spieszę i słucham sobie od deski do deski, nie zajmując się niczym innym. Obawiazkowo na podorędziu znajduje się książeczka z CD czy LP (jeżeli istnieje). Ze Spotify mam tak, że muzyka stanowi jedynie tło i dodatek do innych czynności. Słuchając muzyki z tego źródła nie potrafię się w pełni na niej skupić i jest to dla mnie jakieś takie...WYBRAKOWANE. Przeszedłem w swoim życiu etap w którym to po zachlysnieciu się dobrodziejstwem "cyfrowej rewolucji", pogoniłem większość fizycznych nośników. Nie były to jakieś murzyńskie ilości (było to w czasach, gdy piana z piwa nie osiadała jeszcze na wąsie)ale parę perełek poszło w siną dal za marne grosze. Po kilku latach jednak wróciłem do fizycznych nośników z powodów które opisałem powyżej. No i najważniejsze:
STREAMING=BUNNYHOPPING
Awatar użytkownika
Bonecrusher
zahartowany metalizator
Posty: 4797
Rejestracja: 16-05-2013, 15:29

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-03-2023, 09:28

ozob pisze:
18-03-2023, 09:07
Swoją drogą po względem zawartości metalu

YouTube Music >>>>>> Spotify/reszta
Polecam music tube, youtube premium za darmo
Biją mi głucho popękane dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 6650
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-03-2023, 09:42

£20 naprawdę mnie nie zbawi
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
olgims
w mackach Zła
Posty: 965
Rejestracja: 06-09-2010, 23:25

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-03-2023, 10:26

Jak widać format jednak jest ważny i większość użytkowników ma względem niego swoje preferencje.
Seein' me is def not repeated or done twice
I laugh as I cast the first stones at Christ
Awatar użytkownika
Bonecrusher
zahartowany metalizator
Posty: 4797
Rejestracja: 16-05-2013, 15:29

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-03-2023, 10:31

olgims pisze:
18-03-2023, 10:26
Jak widać format jednak jest ważny i większość użytkowników ma względem niego swoje preferencje.
Paulo Coelho
Biją mi głucho popękane dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
olgims
w mackach Zła
Posty: 965
Rejestracja: 06-09-2010, 23:25

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-03-2023, 10:35

No Medard kilka stron temu twierdził, że format nie jest ważny i traci na ważności. Okazuje się, że kolejni osobnicy wpisami udowadniają, że jest wręcz na odwrót.
Seein' me is def not repeated or done twice
I laugh as I cast the first stones at Christ
Awatar użytkownika
DST
weteran forumowych bitew
Posty: 1939
Rejestracja: 23-12-2010, 23:02

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-03-2023, 10:39

Rumburak pisze:
18-03-2023, 09:19
Streaming fajna sprawa. Na rower, siłkę, na spacer z psem, do jazdy autem i przede wszystkim do poznawania nowości i wstępnej selekcji tego, co później kupuję na CD czy od wielkiego dzwona LP. Już tak mam, że słuchanie muzyki z fizycznego nośnika to pewien rytuał. Nic nie może zaprzątać mi głowy, nigdzie się nie spieszę i słucham sobie od deski do deski, nie zajmując się niczym innym. Obawiazkowo na podorędziu znajduje się książeczka z CD czy LP (jeżeli istnieje). Ze Spotify mam tak, że muzyka stanowi jedynie tło i dodatek do innych czynności. Słuchając muzyki z tego źródła nie potrafię się w pełni na niej skupić i jest to dla mnie jakieś takie...WYBRAKOWANE. Przeszedłem w swoim życiu etap w którym to po zachlysnieciu się dobrodziejstwem "cyfrowej rewolucji", pogoniłem większość fizycznych nośników. Nie były to jakieś murzyńskie ilości (było to w czasach, gdy piana z piwa nie osiadała jeszcze na wąsie)ale parę perełek poszło w siną dal za marne grosze. Po kilku latach jednak wróciłem do fizycznych nośników z powodów które opisałem powyżej. No i najważniejsze:
STREAMING=BUNNYHOPPING
Żeby uniknąć bunnyhoppingu podczas korzystania ze Spotify wypracowałem sobie system - dodaję interesujące mnie płyty (nowe płyty lubianych artystów, polecanki z masterfula, klasyki danego gatunku w który chcę wejść z RYM, coś ciekawego z kanału Fantano) do biblioteki i mielę to po kilka razy. Potem odsiewam to co nie siadło i pozbywam się niektórych pozycji z biblioteki po zakupie CD. Całkiem działa, bo łatwo wpaść w pułapkę słuchania wszystkiego naraz, czyli niczego.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10146
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-03-2023, 10:51

olgims pisze:
18-03-2023, 10:35
No Medard kilka stron temu twierdził, że format nie jest ważny i traci na ważności. Okazuje się, że kolejni osobnicy wpisami udowadniają, że jest wręcz na odwrót.

zwróciłem raczej uwagę, że np. nowe remastery albumów, które trafiają na winyle robione są cyfrowo przesuwaniem suwaków w oprogramowaniu na kompie, to tylko dostosowanie cyfry do formatu analogowego,
a jeśli chodzi o różnice mp3, flac, streaming, youtube, a samym cd, to głównie jest różnica kompresji, w większości przypadków moje ucho tego nie wychwytuje, chyba, że naprawdę ktoś pociął, oczywiście może być kiepsko zrobiony sam remaster np. Demilich 'Nespithe' przez Xtreem, którego nie mogę wprost słuchać, ale w nie mogę w każdym z wymienionych formatów
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
Bonecrusher
zahartowany metalizator
Posty: 4797
Rejestracja: 16-05-2013, 15:29

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-03-2023, 11:04

olgims pisze:
18-03-2023, 10:35
No Medard kilka stron temu twierdził, że format nie jest ważny i traci na ważności. Okazuje się, że kolejni osobnicy wpisami udowadniają, że jest wręcz na odwrót.
Zwracam więc honor ;)
Hails
Biją mi głucho popękane dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
Awatar użytkownika
devastator77
zahartowany metalizator
Posty: 6639
Rejestracja: 04-09-2016, 10:26

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-03-2023, 11:36

Tylko CD i tylko 350!
Kogo ty we mnie
wszystkimi dziennie
nocami straszysz?
macko76
zaczyna szaleć
Posty: 166
Rejestracja: 05-10-2017, 00:36

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-03-2023, 15:23

Streaming odpada jak słucha się niszowych rzeczy. Po to mam neta żeby wyszukiwać mało znane zespoły. Raz próbowałem coś odsłuchać na Spotify i się zawiodłem. Płyty tam udostępniane często są niekompletne.
ozob pisze:
18-03-2023, 09:07
Swoją drogą po względem zawartości metalu

YouTube Music >>>>>> Spotify/reszta
I nie tylko metalu
Awatar użytkownika
Bonecrusher
zahartowany metalizator
Posty: 4797
Rejestracja: 16-05-2013, 15:29

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-03-2023, 19:55

devastator77 pisze:
18-03-2023, 11:36
Tylko CD i tylko 350!
Oto słowo Borze
Biją mi głucho popękane dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
macko76
zaczyna szaleć
Posty: 166
Rejestracja: 05-10-2017, 00:36

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-03-2023, 20:09

Z punktu widzenia dużych wytwórni tzw. "piractwo" jest złe ale o wiele gorszą rzeczą jest rynek wtórny płyt, kaset i winyli. Bo nie mają z tego żadnych tantiem a kupujący otrzymuje fizycznie pełnoprawny produkt.
ODPOWIEDZ