Masterful Magazine

Norweski black metal to wielki, rozpopularyzowany na wszystkie strony świata moloch, jak się ma jednak sprawa drugiej odnogi ekstremalnego napierdalania w tym kraju?

Z czasów klasycznych, stosunkowo niewiele zespół wydało duże, znane płyty... Cadver, Darkthrone (czy raczej - Dark Throne) albo Molested to klasyka ale mało tego.

Więszkość norweskich blackmetalowców miało dødsmetalowe korzenie ale większość pokończyła się na demówkach: Mortem jako pre-Arcturus, Thou Shalt Suffer jako podwaliny pod Emperor, klimaciarski Green Carnation też zaczynał podobnie, do tego Old Funeral i Amputation w kontekście Immortal itp. ba przecież Mayhem na demówkach i przede wszystkim 'Deathcrush' ma najwięcej z death a nawet grindu.

Czy ten gatunek padł wtedy ofiarą swego młodszego brata, pokrzykującego że death metal to gówno, pozerstwo, zdrada i malaria? Być może ale impuls do nawrócenia i refleksji przyszedł ze strony samych blackmetalowcych w przeciągu dekady. Darkthrone postanawia odkopać 'Goatlorda', Gehenna robi eksperyment na 'Murder', podobnie jak nieco później Aeternus. Necrobutcher wskrzesza Vomit pod nazwą Kvikksølvguttene, coverując przy okazji 'Ghoula' z demos, Immortal deathmetaluzje swoje 'Blizzard Beasts'. Gorgoroth na 'Incipit Satan' podkrada studio, produkcję a nawet parę riffów od Szwedów. Dalej, Samoth zapomina o literce B i nagrywa pod szyldem Zyklon genialną hybrydę norweskiego blacku i amerykańskiej DM, już na drugiej płycie zmieniają proporcję na rzecz tego drugiego komponentu. Podobną stylistycznie drogę poszedł wcześniej powiązany personalnie z Zyklonem Myrkskog a nawet sam Cadaver się reaktywował i se dodał Incorporated do nazwy, Tchort reaktywuje dawne fascynacje zakładając solidnego średniaka Blood Red Throne.

Odkładając na bok Nową Falę Nawróconych Pokutników, co ze święża krwią bo tutaj powiem szczerze mało rzeczy kojarzę, serio Chton, Obliteration i...?

Reasumując dziwna sprawa, gdzie gatunek u zarania zostaje zjedzony propagandowo przez Naczelny Norweski Produkt Eksportowy i jego akolitów, gdzie cała ta fala black metalu zdaje się stępić go w zarodku i musi minąć prawie dekada, by death metal się odwinął.

Anyway, dawajcie nie tylko jakieś obskurne, zakopane w pamięci ludzkiej ochłapy z przeszłości ale też jakis nowy stuff.

Diskord, Sepulcher, Lobotomized, Execration, Abhorration, Impugner.

wonsz pisze: ↑

22-10-2024, 19:14

Diskord, Execration

Jasne, te mi wyleciały z głowy, reszty nie znam.

Ze staroci badnij GROMS. Z nowszych rzeczy było demo Desolation Realm, w tym roku świetny pełniak Sovereign.

Nie przepadają w tę grę, czytaj biednie ilościowo, znośnie jakościowo:

- epkowicze z Dødskvad;

- kopiści autopsiaki z Filthdigger;

- tym się powinno przyjrzeć, start mieli nawet, nawet Inchoation;

- dowozili modny & miodny swego czasu gruz, chyba się im wywrotka zepsuła, cisza u Katechon;

- jak się wymienia te Diskord'y, Sovereign'y, Execration'y, Sepulcher'y to i wypadałoby Reptilian wymienić, co nie?;

- dla zaciemnienia obrazu, że tylko tak technicznie na gitarrkach lubieją grywać, że takie szybciutkie palcami przekładania, że tak szybko-sprawne jednak to, to i jajcarzy mieli z def'rollowego The Cumshots;

Neurotic Doom jeszcze coś tam walczyło z def/dumem, Order kiedyś był tutaj słuchany, choć on tam bardziej jednak w stronę tego co oni grają w każdym przedszkolu dzieciom do leżakowania. Na upartego, można i do tej marnej listy dopisać Void Eater.

Jak w godzinę można zamknąć na poziomie wylistowania daną "scenę", to na szybko można wyrobić sobie opinię na ile to grywalny u nich gatunek jest. Mógłbym to właściwie zacząć porównywać do sceny hc u nich, tyle, że to forum metalowe jest. No, to co się stało powyżej, wyjaśnia mi, dlaczego bardziej mi taki Haust tam towarzyszy przy chłonięciu widoków.

Shaarimoth...ciekawe granie. Za chwilę trzeci pełniak

to dorzucę:

Aeternus (z Bergen, a skąd?) - z początku w klimatach udanego pagan black - po dwóch dużych płytach zdecydowanie ubrutalnili swoje granie w kierunku może trochę sztampowego, ale zdecydowanie wartego wspomnienia dark/brutal death metalu. Miałem fazę jarania się ich twórczością ze 20 lat temu, ale dwóch ostatnich niestety nie słuchałem jeszcze.


Unspoken - (z Oslo) staroszkolny death z nieskomplikowanymi strukturami. Mało odkrywczy, ale na chuj komu odkrywki w takim graniu? W 2006 dostałem ich pierwszy album w nieco bardziej prymitywnym stylu, a poniżej kawałek z drugiego albumu z 2013:


i na koniec wisienka - najprawdopodobniej na dobre już pogrzebany stolicznyj Conjuration powiązany personalnie z Nocturnal Breed i powyżej wspominanym świetnym Sovereign. Staroszkolny death z gęstym, mrocznym klimatem nawiedzonego obłędu. Nagrali zdaje się dwa dema Necrocreation I i Necrocreation II, z których część kawałków potem nagrali ponownie i złożyli epkę "The House on Nuclear Hill" którą wypuścili w 2011.

możecie tych numerów posłuchać w wersji z EP i dodatkowo zremasterowanej:


a tutaj wg mnie w dużo lepiej, bardziej szalenie brzmiącej, pierwotnej wersji z demo (tylko pierwszy utwór):


i pierwsze demo:

Wstyd przyznać ale tego Conjuration chyba nigdy nie słyszałem a bdb!

Żaden wstyd. Nie promowali tego praktycznie w ogóle.

Molested dla mnie zawsze bardzo spoko

OBLITERATION aż dziw że nikt nie wspomniał…

Edit: ok wspomniał ale tak jakby nieśmiało a imo to chyba jedna z najlepszych młodych ekip DM z Norge

Bless this tongue pisze: ↑

23-10-2024, 11:20

OBLITERATION aż dziw że nikt nie wspomniał…

Edit: ok wspomniał ale tak jakby nieśmiało a imo to chyba jedna z najlepszych młodych ekip DM z Norge

Zamysł był taki, żeby uzupełnić, a nie powielać. Przynajmniej mój.

Dzięki za wiele typów do obadania chociaż Molested, Obliteration i Aeternus już były we wstępniaku - o Aeternusie sam zresztą temat kiedyś zakładałem. Czego zapomniałem w pierwszym poście to Gorelord, projekt znanego ze współpracy z Killjoyem Frediablo, zwłaszcza fajny był drugi album o generycznym tytule 'Zombie Suicide Part: 666':

ALGOL, w latach 90tych badałem intensywnie (byli nawet w Polsce na mini trasie w 1992 roku), bardziej wchodzą mi demówki, zwłaszcza gdy grali pod nazwą Buttocks.
Entering the Woods of Enchantment CD 1996 - brak wydania na wińillu, das ist skandal !


ALGOL - The Priests Are Laughing, demo 1992


BUTTOCKS - Urcemurcel Turkus, demo 1991, skoczne death m z grave'vowymi hitami. Szczególnie outro, na dzwonku
w komórku se ustwię ! XD666


live 1992, Krzyż Death Metal Fest

VIDAR VANG, z Fredrikstad/Sarpsborg, grajęli w latach 1991-95....wyplute 3 kasety demo...nie wiem kurvie skond takie brzmienie wyciongli wówczas, ale miazga moszny była osiągana. Studio Mc.Quake nov.92 i X-Ray Studios may 95.
Buried in Obscurity ('92-'95-2023)

nosz kłerwa jeszcze to bylli zajebiste wówczas, czyli ponad 30 lat temu. Chyba nawet korespondencję od V Vang, Skabb wpierdalałę w odpowiednie tematte na forumu.

Skabb - Inside Your Own Doom, Demo 91


SLESK, Absence Of Light, Demo 91

Kto nie pamięta o BALVAZ jest chuję XD plastykowym XDD
BALVAZ - Phlegm , demo 1990


BALVAZ - Kællus Tapus, demo 1989


BALVAZ 7"EP 1991 Virulence Rec --- Cadaver worship !

tutaj wszystko się miksowało w składach, skoro norweskie Fredrikstad, goście ze Slesk, Vidar Vang, Cadaver, Balvaz....
lata 1992-95 DISGUSTING.
The Lament Configuration, Demo 1992


Chronological Perversity, demo 94


i debiut CD 1995 "Shapeshifterbirthblues" w Head Not Found, takie se już to było....

logo nadaje się, do vvontku o tych zajebistych, zwłaszcza, że wspomina rok 1989 i pochodzący z Fredrikstad Necro-Sentient Mortis Feed. Kapela istaniała pod nazwą Cremator w latach 1987-89.


Decomposed Desires, demo 1989


jako CREMATOR, demo 1989 "Acidface"


jako CREMATOR, demo reh tape 1988 "Shadow Of Death"

kryste, jakie to piękne i proste dźwięki produkowali Fredrikstad'ianie w 1990 roku. Hydr Hydr z udziałem Johana Liiva (Szweda, który gościnnie w norweskim Hydr Hydr wzion udział na demo 1990 "When Johan Was in Norway"), później
dobry jego czas w Carnage, Furbowl, Hearse i marny koniec w gówniannym Arch Enemy)
logo Hydr Hydr , kvlt eternal