Strona 1 z 1
Szwedzkie swetrowe klimaty
: 11-01-2024, 22:29
autor: Bloodcult
OPETH
Zdecydowanie mój ulubiony ze szwedzkich klimatów. Jest tu wszystko to za co Szwecję kocham - niebanalne melodie, charakterystyczne brzmienie, okładki idealnie współgrające z muzyką dopełniające pełnię konceptu. A czym Opeth się wybija ? A no świetnym wokalem (growl), jesiennym klimatem i czystymi wokalami bez cepelii. Płyty 1-3 absolut, 4-5 bdb reszta spoko.
TIAMAT
Tu podobnie jak z Opeth - mistrzowski koncept, niebanalne melodie, oryginalność z tym że nastrój już niekoniecznie jesienny (bo takie "Wildhoney" to lato). Debiut średni, 2-3 bdb, 4 absolut.
KATATONIA
Jako fan Opeth najbardziej lubię "Brave Murder Day" nie mniej 1-2 to absolut. Później bywało co najmniej dobrze i bardzo dobrze. Wczesne EPki też mistrzostwo.
Zapytacie "gdzie ankieta ?", otusz w dupie mili panowie ! Dajcie wasze typy i napiszcie kilka zdań zamiast tylko kliknąć w ankiecie

Re: Szwedzkie swetrowe klimaty
: 11-01-2024, 23:53
autor: Lukass
Bloodcult pisze: ↑11-01-2024, 22:29
TIAMAT
Tu podobnie jak z Opeth - mistrzowski koncept, niebanalne melodie, oryginalność z tym że nastrój już niekoniecznie jesienny (bo takie "Wildhoney" to lato). Debiut średni, 2-3 bdb, 4 absolut.
Świat się kończy, zgadzam się z Bloodcultem. Poprawię o tyle, że 4-5 to absolut. Ale i później zdarzały się momenty.
Re: Szwedzkie swetrowe klimaty
: 12-01-2024, 09:31
autor: Mass-Turbo
Opeth i wczesna Katatonia (tak gdzieś do czwórki) bardzo lubię i wracam, natomiast z Tiamat zawsze miałem problem. Od zawsze lekkie ciarki z zażenowania towarzyszyły mi przy próbie przesłuchania jakiejś płyty w całości. Chyba tak naprawdę nigdy mi wokal Johana nie odpowiadał.
Dodał bym jeszcze October Tide i ich "Rain Without End", bo to fajna podróba Katatonii była, oraz Dana Swano z jego rozlicznymi projektami (z Edge of Sanity na czele).
Może jeszcze Lake of Tears.
Re: Szwedzkie swetrowe klimaty
: 13-01-2024, 09:52
autor: Ubzdur
Katatonia > Opeth
Opeth znam na pamięć. Katatonię też. Do Katatonii regularnie wracam od lat a do Opeth nie. Każda próba powrotu do ich płyt to dla mnie wyzwanie, by wytrzymać, nie ziewać i nie wyłączyć tego w pizdu. A byłem wielkim fanem dawno dawno temu
Re: Szwedzkie swetrowe klimaty
: 13-01-2024, 10:48
autor: Hellion
Ubzdur pisze: ↑13-01-2024, 09:52
Katatonia > Opeth
Opeth znam na pamięć. Katatonię też. Do Katatonii regularnie wracam od lat a do Opeth nie. Każda próba powrotu do ich płyt to dla mnie wyzwanie, by wytrzymać, nie ziewać i nie wyłączyć tego w pizdu. A byłem wielkim fanem dawno dawno temu
Mam tak samo, Katatonie do Viva Emptiness słucham regularnie od lat, Opeth od święta i to najczęściej Damnation. Jakiś czas temu mierzyłem się po latach ze Still Life, ale wynudziłem się jak mops i prędko wyłączyłem.
Re: Szwedzkie swetrowe klimaty
: 26-01-2024, 21:26
autor: Stoigniew
tak z ciekawości sprawdziłem sobie co tam grają nasze swetry z Opeth na koncertach, ostatnia setlista z przed roku, ale nie ukrywam że wydałbym kilka szekli żeby ich zobaczyć z tym przekrojowym zestawem:
Ghost of Perdition
Demon of the Fall
Eternal Rains Will Come
Under the Weeping Moon
Windowpane
Harvest
Black Rose Immortal
Burden
The Moor
The Devil's Orchard
Allting tar slut
Encore:
Sorceress
Deliverance
ciekawe czy Black Rose immortal grali w całości czy fragment, ten utwór (piękny zresztą) ma 20 minut
a co do meritum tematu Opeth >>>>> Katatonia
Katatonia to zespół który po debiucie mógłby juz nie istnieć, dla mnie tylko debiut i miniówka, reszta to widły i piec
natomiast Opeth to pierwsze cztery płyty, długo nic i cudowne, wspaniałe "In cauda..." Ostatnią płytą Akerfeld pokazał że jeszcze umie w te klocki
Re: Szwedzkie swetrowe klimaty
: 26-01-2024, 21:45
autor: Triceratops
Anekdoten i Landberk cenie
Re: Szwedzkie swetrowe klimaty
: 27-01-2024, 10:13
autor: Harlequin
Triceratops pisze: ↑26-01-2024, 21:45
Anekdoten i Landberk cenie
Oba zespoły bdb, zwłaszcza stary anekdoten.