Mam lat ile mam .Kupowałem od nich wszystkich.Znałem osobiście pierwszą dwójkę.Pytanie co im we łbach się pojebało że wydają takie coś?
Jeśli dzięki wydawaniu takiego czegoś mogą mi błyskawicznie wysyłać płyty z darmową wysyłka od 50pln to ja się cieszę.
Re: Mystik/morbid noizz/mmp metal?
: 01-12-2023, 15:32
autor: Alkoholokaust
Mystik - pierwsze taśmy okej, zawsze podobał mi się u nich ten charakterystyczny smród poligrafii. Nie szczędzili środków i wkładki po wyjęciu z pudełka nieraz rozkładały się na kilometr, więc było co czytać i oglądać na tym tasiemcu. Sama jakość papieru nie zachwycała, cienkie to było srajtaśma, łapało odciski paluchów. Taśmy ze starszych wydań jakościowo okej, potem niestety coraz gorzej. Taśm używali chyba jeszcze cieńszych niż poligrafia, bo między utworami na wielu wydawnictwach dało się słyszeć zapis z drugiej strony, puszczony od tyłu leciał, nieraz zło jak chuj z tego wychodziło. Niektóre te "przerywniki" znałem na pamięć i dziwnie się czułem przez ich brak, kiedy potem dany tytuł odtwarzałem już z CD. Chyba najdłużej ze wszystkich wydawali taśmy, bo do 2003/04 roku.
Morbid Noizz - jakościowo lepiej niż mystik, posiadali też lepszy katalog tytułów. Wybrali sobie też fajną opcję splitowania materiałów, które oryginalnie jako splity nie wyszły i tak rzucali na jednej taśmie po dwa krótkometrażowe tytuły, jak Gardens of Grief AT THE GATES z Carpet CEREMONIAL OATH, bądź mini DISSECTION z jakimś pomniejszym materiałem SINISTER (Mystik chyba zerżnął potem ten pomysł i puścił Blood Must be Shed ZYKLON-B z chujowatym SWORDMASTER). Celowali też w niszę, bo na licencji mieli taśmy ANGELCORPSE, BEWITCHED, INFERNO czy ABSU, pewnie wtedy taki Mystik by tego nie tknął. Plus za promowanie polskiego podziemia, bo chyba na początku działalności mieli też filię pt. "Polish Underground Series" gdzie puścili konkretnie wydane demka PARRICIDE, CENOTAPH, CHRIST'S FLESH, CRUSADE..
Metal Mind - oni akurat puszczali taśmy najbardziej solidnie wydane, ale była to w większości komercha na licencji najlepiej prosperujących bossów rynku, więc wydawać się mogła mało atrakcyjna dla szperaczy gruzu. Bardzo podobało mi się, że teksty na odwrocie bookletu prezentowały się w ascetycznej, lecz też czytelnej formie czarnych liter na białym tle. Kto psuł sobie wzrok próbując wczytać się w liryki rozmytą, kolorową czczionką na tle równie oczojebnej grafiki, ten wie, o czym mówię. Sporo z tych metalmindowoskich taśm gra fajnie do dziś, czego nie mogę powiedzieć o kasetach z logiem dwóch wyżej wymienonych stajni, które jednak zużywały się nieco szybciej.
Chyba najdłużej ze wszystkich wydawali taśmy, bo do 2003/04 roku.
Ostatnie kasety jakie kojarzę to 'Death Cult Armageddon' Dimmu i 'World Funeral' Marduk.
Re: Mystik/morbid noizz/mmp metal?
: 25-02-2024, 20:08
autor: sanctusdiavolos
Pytanie co im we łbach się pojebało
Zwłaszcza jednemu z nich ostro się pojebało.
"Byłem młody, naiwny i niepoważny, dziś bym takich zespołów nie wydawał. Wolę być jak św. Paweł, nawrócony. Z perspektywy lat uważam, że black metal nie niesie ze sobą nic oprócz agresywnych emocji i antywartości." - tak dziś mówi o sobie Paweł Kamiński.
Uściślając - tak mówił, gdy kandydował na prezydenta Gniezna z ramienia PiS.
Tak czy inaczej - sporo mam kasetek z Morbid Noizz i darzę dużym sentymentem.