Ta kapela kończy się na...

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 6656
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: Ta kapela kończy się na...

10-09-2023, 20:14

empir pisze:
10-09-2023, 16:36
Unleashed raczej na Victory.
Debiut, ewentualnie dwójka. Później dół z wapnem.

Dark Futerał i Setherial na debiutach.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 4672
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: Ta kapela kończy się na...

10-09-2023, 20:26

ozob pisze:
10-09-2023, 20:14
empir pisze:
10-09-2023, 16:36
Unleashed raczej na Victory.
Debiut, ewentualnie dwójka. Później dół z wapnem.
Pierwsze dwie doskonałe, kolejne dwie bardzo dobre. Cała reszta tylko niezłe lub dobre.

dzik pisze:
10-09-2023, 16:57
Unleashed wcale się nie skończył.
j.w.

:)
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15075
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Ta kapela kończy się na...

10-09-2023, 21:38

frankmullen pisze:
10-09-2023, 19:36


CRYPTOPSY – “None so vile”

Ooo Panieee, a Whisper Supremacy? Tutaj absolutnie się nie zgodzę.

ENTOMBED – “Wolverine blues”

W zasadzie dla mnie skończyli się na dwójce. Pozostałe mi nie wchodzą, ale to już kwestia gustu. Zainspirowali mnóstwo kapel swoim death,n,rollem, ale to nie do końca moja baja.

HATE – “Awakening of the liar” - Patrząc na ich ostatnie dokonania przyjmuję ich dość chłodno. W sumie mogłoby ich nie być i nie odczułbym straty.

HYPNOS – “The revenge ride” - Ta kapela w zasadzie nigdy się dla mnie nie zaczęła.

KRABATHOR – “Orthodox” - Pełna zgoda. W zasadzie to chyba tylko ta płyta pozostała w mojej pamięci. Poprzednie jeśli sa to ok, ale słuchać ich nie muszę i nie ciągnie mnie by ten stan rzeczy zmienić

MASSACRA – “Signs of the decline” - Zgoda.

MESSIAH – “Rotten perish” - W sumie....Nie mam zdania.

METALLICA – “Metallica” - Zgoda.

MORBID ANGEL – “Formulas fatal to the flesh” - Ostatnia ich wybitna płyta, ale czy się skończyli? Illud to nieudany eksperyment, ale pozostałe płyty, mimo swoich mankamentów wcale takie złe nie są. Są dobre albo bardzo dobre.

NILE – “In their darkened shrines” - Nie. Mi tam podchodzi wszystko.

TIAMAT – “Wildhoney” - Mi chyba z sentymentu najbardziej tylko ta płyta pasuje. Reszta własciwie może nie istnieć
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10600
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Ta kapela kończy się na...

10-09-2023, 21:46

Dla mnie mogłyby się skończyć te i tam:

Dissection - Storm of the Light's Bane
Enslaved - Vikingligr Veldi
Ancient Rites - Rvbicon
Satyricon - Nemesis Divina
Watain - Rabid Death's Curse
Behemoth - Pandemonic Incantations
Summoning - oby nigdy
Black Sabbath - Forbidden
Mgła - With Hearts towards None
Hades - The Dawn of the Dying Sun
Children of Bodom - 2 albo 3
Motorhead - mimo wszystko Inferno - swoją drogą to takie ichniejsze "Hell's Unleashed"
Septic Flesh - Communion
I am Jerusalem.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9348
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Ta kapela kończy się na...

10-09-2023, 21:53

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
10-09-2023, 21:46
Hades - The Dawn of the Dying Sun
Ni chuja, 'The Pulse of Decay' niszczy i jest najlepsza.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
frankmullen
w mackach Zła
Posty: 843
Rejestracja: 29-01-2017, 17:33

Re: Ta kapela kończy się na...

11-09-2023, 19:01

Nasum pisze:
10-09-2023, 21:38
frankmullen pisze:
10-09-2023, 19:36


CRYPTOPSY – “None so vile”

Ooo Panieee, a Whisper Supremacy? Tutaj absolutnie się nie zgodzę.

ENTOMBED – “Wolverine blues”

W zasadzie dla mnie skończyli się na dwójce. Pozostałe mi nie wchodzą, ale to już kwestia gustu. Zainspirowali mnóstwo kapel swoim death,n,rollem, ale to nie do końca moja baja.

HATE – “Awakening of the liar” - Patrząc na ich ostatnie dokonania przyjmuję ich dość chłodno. W sumie mogłoby ich nie być i nie odczułbym straty.

HYPNOS – “The revenge ride” - Ta kapela w zasadzie nigdy się dla mnie nie zaczęła.

KRABATHOR – “Orthodox” - Pełna zgoda. W zasadzie to chyba tylko ta płyta pozostała w mojej pamięci. Poprzednie jeśli sa to ok, ale słuchać ich nie muszę i nie ciągnie mnie by ten stan rzeczy zmienić

MASSACRA – “Signs of the decline” - Zgoda.

MESSIAH – “Rotten perish” - W sumie....Nie mam zdania.

METALLICA – “Metallica” - Zgoda.

MORBID ANGEL – “Formulas fatal to the flesh” - Ostatnia ich wybitna płyta, ale czy się skończyli? Illud to nieudany eksperyment, ale pozostałe płyty, mimo swoich mankamentów wcale takie złe nie są. Są dobre albo bardzo dobre.

NILE – “In their darkened shrines” - Nie. Mi tam podchodzi wszystko.

TIAMAT – “Wildhoney” - Mi chyba z sentymentu najbardziej tylko ta płyta pasuje. Reszta własciwie może nie istnieć
No tak. Trudno dyskutować o gustach. Odniosę się jedynie do trzech pozycji. Cryptopsy - jestem/byłem wielkim fanem Lorda Worma. Jego odejście było dla mnie szokiem i jakby instynktownie nastawiłem się negatywnie do nowego wokalu. Tym bardziej, że do dziś uważam, że choć muzyka na 3-ce nie jest zła, to wokalnie nie mogę tego przełknąć. Ot co. Morbid Angel - G była dla mnie totalnym rozczarowaniem, nienawidzę tej płyty. I generalnie wszystko co wydali później nawet nie stało przy pierwszych płytach MA. I wreszcie Nile - na etapie "Black seeds..." była to kapela, przed którą klękałem. ITDS była nieco słabsza, ale jeszcze trzymała poziom. Natomiast na każdej kolejnej płycie Nile wg mnie skupiał się na tym, aby ich muzyka stawała się coraz bardziej pogmatwana, skomplikowana. Brakuje mi na nich pewnej "chwytliwości". Mimo, że słuchałem tych wszystkich kolejnych płyt wiele razy, to nie potrafię zapamiętać z nich żadnego kawałka. Nie, że są tragiczne, ale nie pozostaje mi z nich nic w pamięci.
Ale to wszystko to moje subiektywne odczucia. Nie roszczę sobie prawa do bycia wyrocznią ;p
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15075
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Ta kapela kończy się na...

12-09-2023, 18:46

W sumie nikt nie jest wyrocznią, a jakakolwiek dyskusja to wymiana poglądów, trochę przekomarzania się i prezentacja własnego zdania popartego osobistym gustem muzycznym. Lubiłem Lorda Worma, ale Mike jak zaryczał na trzeciej płycie Cryptopsy to muszę powiedzieć, że zrobił ogromne wrażenie. Nie wiem, czy tak samo doskonałe wokalizy do tych numerów zrobiłby Lord - jego wokal był jednak nieco inny, nie pasowałby do tych kawałków. Dla mnie to nadal wielka kapela. Dziś w paczce przyszła własnie ich nowa płyta i zaraz pierwszy odsłuch.

Morbid Angel - G też była dla mnie rozczarowaniem, chociaż pierwszy utwór zwiastował co najmniej taki sam zabójczy krążek jak F. Ale bądźmy szczerzy, po takim ABSOLUCIE jakim jest F - a już na pewno dla mnie - każda płyta wypada słabo. Albo przynajmniej słabiej. Summoning Redemption już za same partie solowe uważam za jeden z najlepszych utworów jaki zrobili, a plyta jako całość już nie jest tak srogo oceniana jak kiedyś. Illud to był zawód i raczej tego nic nie zmieni, pozostałe po iluś tam odsłuchach uważam za dobre płyty. Jak na Morbidów to pewnie za mało, ale i tak słucham ich czasem z przyjemnością. Większą lub mniejsza.

Nile to kapela której losy śledzę od samego początku i w zasadzie tylko ostatnia płyta jakoś minie podeszła - być może wpływ na to miał brak Dallasa? Nie odczuwam aby ich muzyka z płyty na płytę stawała się coraz bardziej skomplikowana i pogmnatwana i straciła swój chwytliwy sound. Z Ithyphallic tak miałem, że jak wyszła, to coś mi tam nie zgrzytało, nie siadło , po prostu odbiłem się od niej. Ale koniec końców nadszedł jej odpowiedni czas i oniemiałem z wrażenia - i chwytliwość, i brutalność, i żywioł i pazur. Wszystko tam jest, plus doskonałe brzmienie i przytłaczający klimat. I tak w sumie jest z każdą ich kolejną płytą. Raz Karlowi lepiej to wychodzi, raz nieco mniej, ale kolejne płyty jego zespołu po prostu słucha się bardzo dobrze. Death metal, ale taki właśnie chwytliwy hehe...
Awatar użytkownika
dzik
zahartowany metalizator
Posty: 3584
Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
Lokalizacja: Połaniec

Re: Ta kapela kończy się na...

12-09-2023, 21:33

Moje typy.
Sepultura kończy się na Chaos A.D.
In Flames kończy się na Clayman
Samael kończy się na Eternal
dobry kościół to kościół spalony
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15075
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Ta kapela kończy się na...

12-09-2023, 21:46

Dla co poniektórych Sepultura pewnie będzie się kończyć na Arise, choć gdzieś słyszałem, że dla co poniektórych już Beneath the reains była zbyt komercyjna ( ale wiadomo jak jest, jak ktoś chce być kontrowersyjny na siłę, to udupi taki tekst ). Ja bym posunął się do Roots. Dlaczego?

Bo to klamra zamykająca historię tego zespołu. Dzika, buntownicza Sepultura która wychyliła łeb z Belo Horizonte i zaczęła sie piąć w górę po szczeblach kariery. Chaos Ad to wazny album, bardzo zróznicowany, odważny, już nie taki death / thrashowy jak wczesniej, już nie taki krystalicznie czysty gatunkowo, bardzo nośny, szybko chwytający słuchacza za serce. Po prostu, coś w tych piosenkach drzemie. Potem pojawił się Nailbomb, który dla Maxa był odskocznią od macierzystego zespołu, i podejrzewam, że gdyby nie powstał Chaos AD to Max by nie szukał nowych pomysłów w Nailbomb. Tam mógł popuścić cugle wyobraźni, tam mógł wykorzystać pomysły, które jak mówił nie przeszłyby w Sepulturze. "Point blank" to nadal doskonały kawał muzyki. I gdyby nie ta płyta, to "Roots" pewnie też brzmiał by inaczej.

To był bardzo odważny album w tamtym czasie i cholernie popularny. Wiadomo, ortodoksi kręcili nosami, ale mi, przyznaję się bez bicia, Roots przypadł do gustu i czasem załączę go sobie słuchając z sentymentem. Po latach uważam, że jest słabsza niż kiedyś mi się wydawało i Point Blank wciaga ją po prostu nosem, ale to jakieś świadectwo tamtych czasów. Wtedy Sepultura była na absolutnym topie, zapełniała stadiony i Spodek bez mrugnięcia okiem. Ale po kłótni wewnątrz zespołu wszystko się rozjebało w drobny mak. Upadek nastąpił z bardzo wysokiego konia. Ta płyta to klamra spinająca czasy od powstania aż do dotarcia na szczyt. Nawet jak ktoś nie lubi tej płyty, to gwoli kronikarskiego obowiązku nie powinno sie jej pomijać.
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 6656
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: Ta kapela kończy się na...

12-09-2023, 21:49

Rotting Christ na trójce.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Awatar użytkownika
bartwa
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8169
Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
Lokalizacja: pruska dziura

Re: Ta kapela kończy się na...

12-09-2023, 21:55

Nasum pisze:
12-09-2023, 21:46
Dla co poniektórych Sepultura pewnie będzie się kończyć na Arise, choć gdzieś słyszałem, że dla co poniektórych już Beneath the reains była zbyt komercyjna ( ale wiadomo jak jest, jak ktoś chce być kontrowersyjny na siłę, to udupi taki tekst ). Ja bym posunął się do Roots. Dlaczego?

Bo to klamra zamykająca historię tego zespołu. Dzika, buntownicza Sepultura która wychyliła łeb z Belo Horizonte i zaczęła sie piąć w górę po szczeblach kariery. Chaos Ad to wazny album, bardzo zróznicowany, odważny, już nie taki death / thrashowy jak wczesniej, już nie taki krystalicznie czysty gatunkowo, bardzo nośny, szybko chwytający słuchacza za serce. Po prostu, coś w tych piosenkach drzemie. Potem pojawił się Nailbomb, który dla Maxa był odskocznią od macierzystego zespołu, i podejrzewam, że gdyby nie powstał Chaos AD to Max by nie szukał nowych pomysłów w Nailbomb. Tam mógł popuścić cugle wyobraźni, tam mógł wykorzystać pomysły, które jak mówił nie przeszłyby w Sepulturze. "Point blank" to nadal doskonały kawał muzyki. I gdyby nie ta płyta, to "Roots" pewnie też brzmiał by inaczej.

To był bardzo odważny album w tamtym czasie i cholernie popularny. Wiadomo, ortodoksi kręcili nosami, ale mi, przyznaję się bez bicia, Roots przypadł do gustu i czasem załączę go sobie słuchając z sentymentem. Po latach uważam, że jest słabsza niż kiedyś mi się wydawało i Point Blank wciaga ją po prostu nosem, ale to jakieś świadectwo tamtych czasów. Wtedy Sepultura była na absolutnym topie, zapełniała stadiony i Spodek bez mrugnięcia okiem. Ale po kłótni wewnątrz zespołu wszystko się rozjebało w drobny mak. Upadek nastąpił z bardzo wysokiego konia. Ta płyta to klamra spinająca czasy od powstania aż do dotarcia na szczyt. Nawet jak ktoś nie lubi tej płyty, to gwoli kronikarskiego obowiązku nie powinno sie jej pomijać.
Zgadzam się, Roots jest w porzo. Dobre komercyjne albumy są dużo lepsze niż chujowe, komercyjne czy nie. Do dziś potrafię zanucić Roots Bloody Roots, a ostatnio słuchałem lata temu.
PLASTIK NIE JEST METALEM
habit
rozkręca się
Posty: 59
Rejestracja: 09-09-2023, 21:01

Re: Ta kapela kończy się na...

12-09-2023, 21:59

dzik pisze:
12-09-2023, 21:33
Moje typy.
Sepultura kończy się na Chaos A.D.
In Flames kończy się na Clayman
Samael kończy się na Eternal
Sepultura - zdecydowanie racja, to co się dzieje na roots - umpa umpa.....

A Samael - tylko do EP Exodus. Eternal ma za dużo już cukierków
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15075
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Ta kapela kończy się na...

12-09-2023, 22:02

bartwa pisze:
12-09-2023, 21:55
Nasum pisze:
12-09-2023, 21:46
Dla co poniektórych Sepultura pewnie będzie się kończyć na Arise, choć gdzieś słyszałem, że dla co poniektórych już Beneath the reains była zbyt komercyjna ( ale wiadomo jak jest, jak ktoś chce być kontrowersyjny na siłę, to udupi taki tekst ). Ja bym posunął się do Roots. Dlaczego?

Bo to klamra zamykająca historię tego zespołu. Dzika, buntownicza Sepultura która wychyliła łeb z Belo Horizonte i zaczęła sie piąć w górę po szczeblach kariery. Chaos Ad to wazny album, bardzo zróznicowany, odważny, już nie taki death / thrashowy jak wczesniej, już nie taki krystalicznie czysty gatunkowo, bardzo nośny, szybko chwytający słuchacza za serce. Po prostu, coś w tych piosenkach drzemie. Potem pojawił się Nailbomb, który dla Maxa był odskocznią od macierzystego zespołu, i podejrzewam, że gdyby nie powstał Chaos AD to Max by nie szukał nowych pomysłów w Nailbomb. Tam mógł popuścić cugle wyobraźni, tam mógł wykorzystać pomysły, które jak mówił nie przeszłyby w Sepulturze. "Point blank" to nadal doskonały kawał muzyki. I gdyby nie ta płyta, to "Roots" pewnie też brzmiał by inaczej.

To był bardzo odważny album w tamtym czasie i cholernie popularny. Wiadomo, ortodoksi kręcili nosami, ale mi, przyznaję się bez bicia, Roots przypadł do gustu i czasem załączę go sobie słuchając z sentymentem. Po latach uważam, że jest słabsza niż kiedyś mi się wydawało i Point Blank wciaga ją po prostu nosem, ale to jakieś świadectwo tamtych czasów. Wtedy Sepultura była na absolutnym topie, zapełniała stadiony i Spodek bez mrugnięcia okiem. Ale po kłótni wewnątrz zespołu wszystko się rozjebało w drobny mak. Upadek nastąpił z bardzo wysokiego konia. Ta płyta to klamra spinająca czasy od powstania aż do dotarcia na szczyt. Nawet jak ktoś nie lubi tej płyty, to gwoli kronikarskiego obowiązku nie powinno sie jej pomijać.
Zgadzam się, Roots jest w porzo. Dobre komercyjne albumy są dużo lepsze niż chujowe, komercyjne czy nie. Do dziś potrafię zanucić Roots Bloody Roots, a ostatnio słuchałem lata temu.

Roots bloody Roots fajnie wybrzmiał na koncercie w Spodku w 1996.... to był wieczór pełen magii. Nigdy nie zmienię zdania.

A po latach kiedy na koncercie wybrzmi ten riff to jednak publika zaczyna się gotować... Komercyjnie to był majstersztyk. Nigdy wczesniej nie było tylu reklam przed premierą. Byli wtedy na szczycie.
Awatar użytkownika
bartwa
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8169
Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
Lokalizacja: pruska dziura

Re: Ta kapela kończy się na...

12-09-2023, 22:07

Nasum pisze:
12-09-2023, 22:02


Roots bloody Roots fajnie wybrzmiał na koncercie w Spodku w 1996.... to był wieczór pełen magii. Nigdy nie zmienię zdania.

A po latach kiedy na koncercie wybrzmi ten riff to jednak publika zaczyna się gotować... Komercyjnie to był majstersztyk. Nigdy wczesniej nie było tylu reklam przed premierą. Byli wtedy na szczycie.
Tą transformację Sepy odebrałem całkiem naturalnie. Pasowało mi to do kapeli z Brazylii. Podkład zrobili na Chaos AD, więc bębenki i dżampdafakap (no tak, był jeszcze Soulfly) wydaly mi się całkiem na miejscu i nie szokowały.
PLASTIK NIE JEST METALEM
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15075
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Ta kapela kończy się na...

12-09-2023, 22:10

Soulfly to już jednak było męczenie buły. Podobnie Sepultura wtedy jakoś się rozmieniła na drobne.
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4041
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: Ta kapela kończy się na...

12-09-2023, 22:13

Roots nie jest moim ulubionym punktem w dyskografii tych panów, ale zgadzam się, że tutaj można by śmiało zakończyć ich podróż. Płyta jak na tamte czasy jest dziwna, nowa i trochę czasu zajęło mi jej tolerowanie. Dodam jeszcze tylko, że właśnie na Roots słyszę najbardziej wqrwione wokale Maksymiliana.
support music, not rumors
habit
rozkręca się
Posty: 59
Rejestracja: 09-09-2023, 21:01

Re: Ta kapela kończy się na...

12-09-2023, 22:16

bartwa pisze:
12-09-2023, 22:07
Nasum pisze:
12-09-2023, 22:02


Roots bloody Roots fajnie wybrzmiał na koncercie w Spodku w 1996.... to był wieczór pełen magii. Nigdy nie zmienię zdania.

A po latach kiedy na koncercie wybrzmi ten riff to jednak publika zaczyna się gotować... Komercyjnie to był majstersztyk. Nigdy wczesniej nie było tylu reklam przed premierą. Byli wtedy na szczycie.
Tą transformację Sepy odebrałem całkiem naturalnie. Pasowało mi to do kapeli z Brazylii. Podkład zrobili na Chaos AD, więc bębenki i dżampdafakap (no tak, był jeszcze Soulfly) wydaly mi się całkiem na miejscu i nie szokowały.
Wiem, że roots to szczyt ich komercji ale nie trafił do mnie po premierze ani dzisiaj nie trafia.
Jest to album - innowacyjny, inny? Ale to już nie Arise czy Chaos ....
To jest taka przepaść jak w przypadku Samael gdy zaczęli grać na sztucznej perkusji. Passage i Exodus ok ale im dalej tym gorzej ...
Awatar użytkownika
bartwa
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8169
Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
Lokalizacja: pruska dziura

Re: Ta kapela kończy się na...

12-09-2023, 22:43

habit pisze:
12-09-2023, 22:16

Wiem, że roots to szczyt ich komercji ale nie trafił do mnie po premierze ani dzisiaj nie trafia.
Jest to album - innowacyjny, inny? Ale to już nie Arise czy Chaos ....
To jest taka przepaść jak w przypadku Samael gdy zaczęli grać na sztucznej perkusji. Passage i Exodus ok ale im dalej tym gorzej ...
To że płyty się różnią nie jest dla mnie niczym negatywnym. Mało tego, lubię jak kapele nagrywają "inne" płyty. Wiem, że brzmię jak zdarta płyta (nomen omen), ale album ma być dobry. I niekoniecznie taki sam jak poprzedni. Darkthrone swego czasu nagrali "inną" płytę. I chwała im za to na wieki.

Na jakim albumie kończy się Metallica? Na dziś uważam, że na czarnym, choć rzygać się chciało, jak człowiek usłyszał to po raz pierwszy. Niemniej jednak nie były to złe piosenki. One po prostu nie były dla mnie. I do dziś zresztą nie są.
PLASTIK NIE JEST METALEM
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14314
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: Ta kapela kończy się na...

12-09-2023, 23:13

Sepa się nie skończyła, po prostu zapomniała zmienić nazwe po Chaos ;)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 4672
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: Ta kapela kończy się na...

12-09-2023, 23:39

habit pisze:
12-09-2023, 21:59
dzik pisze:
12-09-2023, 21:33
Moje typy.
Sepultura kończy się na Chaos A.D.
In Flames kończy się na Clayman
Samael kończy się na Eternal
Sepultura - zdecydowanie racja, to co się dzieje na roots - umpa umpa.....

A Samael - tylko do EP Exodus. Eternal ma za dużo już cukierków
Samael się skończył na ceremony
ODPOWIEDZ