Najbardziej niepokojący metal

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
bartwa
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8154
Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
Lokalizacja: pruska dziura

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 13:58

PrezydentKosmosu pisze:
19-05-2022, 13:51
Z zasady zaś słucham tego, co mi się podoba nie bacząc na ocenę innych.
Jedyne sensowne podejście.
PLASTIK NIE JEST METALEM
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16342
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 14:00

Impetuous Ritual.

Miałem dylemat, czy może nie Portal, panowie się tam zazębiają przecież, ale za całokształt padło na IR.

Moim zdaniem poza metalem są lepsze strzały w tej kategorii, ale, że zostało zawężone to jw.
13.04.2024
zodiac
postuje jak opętany!
Posty: 632
Rejestracja: 22-02-2018, 19:29

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 14:06

Samael - Worship Him
Christ Agony - Epitaph Of Christ, Unholyunion.
Dawno temu po ostrym kilkudniowym grzaniu i jaranku na zjazdowej fazie Mordor - Nothing wywołał zajebisty niepokój. :D
Awatar użytkownika
swetrwser
postuje jak opętany!
Posty: 448
Rejestracja: 24-09-2015, 18:47

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 14:10

PrezydentKosmosu pisze:
19-05-2022, 13:00
ale atmosferą, jaką muzyka buduje. Ja np. funerale uważam za smutne, dołujące i męczące na dłuższą metę, ale na pewno nie wzbudzające niepokój jak np. Portal.
Funerale - tak, Esoteric - nie. Nigdy nie zapomnę jaki mi we łbie namieszał "Dissident" i te powolne budowanie napięcia, które przeradza się w szaleństwo.

Za to Portal jest dla mnie nudny. :)
Awatar użytkownika
bartwa
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8154
Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
Lokalizacja: pruska dziura

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 14:12

swetrwser pisze:
19-05-2022, 14:10

Za to Portal jest dla mnie nudny. :)
Klasyczny przerost formy nad treścią.
PLASTIK NIE JEST METALEM
Awatar użytkownika
trup
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14746
Rejestracja: 26-11-2009, 14:38

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 14:16

Do głowy przychodzą mi.

KRIEGSMASCHINE - ze splitu "Trasfigurations"
KRIEGSMASCHINE - "Enemy of Man"
KRIEGSMASCHINE - "The Apocalipticist"

KILLING JOKE - większość ale najbardziej "Pandemonium"

SIEKIERA - "Nowa Aleksandria"

KINSKY - "Copulla Mundi"
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
Awatar użytkownika
PrezydentKosmosu
postuje jak opętany!
Posty: 428
Rejestracja: 16-10-2021, 12:56
Kontakt:

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 14:28

Ascetic pisze:
19-05-2022, 14:00
Impetuous Ritual.

Miałem dylemat, czy może nie Portal, panowie się tam zazębiają przecież, ale za całokształt padło na IR.

Moim zdaniem poza metalem są lepsze strzały w tej kategorii, ale, że zostało zawężone to jw.
Nie, żebym nazwy nie kojarzył, bo w zastawieniu z Portal często się pojawia. Odbiłem się niegdyś od tego, ale jak to mówią, do trzech razy sztuka. Wrzuciłem więc na ruszt Blight upon Martyred Sentience, bo okładka wyjątkowo pogodną mi się zdała. Zobaczymy, jak będzie żarło tym razem.
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16342
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 14:32

PrezydentKosmosu pisze:
19-05-2022, 14:28
Ascetic pisze:
19-05-2022, 14:00
Impetuous Ritual.

Miałem dylemat, czy może nie Portal, panowie się tam zazębiają przecież, ale za całokształt padło na IR.

Moim zdaniem poza metalem są lepsze strzały w tej kategorii, ale, że zostało zawężone to jw.
Nie, żebym nazwy nie kojarzył, bo w zastawieniu z Portal często się pojawia. Odbiłem się niegdyś od tego, ale jak to mówią, do trzech razy sztuka. Wrzuciłem więc na ruszt Blight upon Martyred Sentience, bo okładka wyjątkowo pogodną mi się zdała. Zobaczymy, jak będzie żarło tym razem.
Ciekawy jestem opinii. Podziel się jak znajdziesz chwile.
13.04.2024
Awatar użytkownika
TheDude
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 6728
Rejestracja: 23-03-2011, 00:43

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 14:48

Lurker of Chalice. Jedynka to potężny terror.
Awatar użytkownika
Herne the Hunter
postuje jak opętany!
Posty: 642
Rejestracja: 20-12-2009, 02:26
Lokalizacja: Poznań

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 14:59

teraz może już tak na to nie patrzę, ale kiedyś debiut Deicide i Legion to były albumy, które u mnie wzbudzały niepokój. Gdzieś tam za plecami czaiła się bestia w tej muzie. W sumie te albumy nadal brzmią dziko i szatańsko.
Conan! What is best in life? Conan: To crush your enemies, see them driven before you, and to hear the lamentation of their women
Sturm
postuje jak opętany!
Posty: 545
Rejestracja: 04-01-2010, 18:10

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 15:20

W swoim czasie wrażenie robiła „SMRC”. I ciągle robi. Jest tam pomysł dramaturgiczny dający ciekawe rozplanowanie całości, oczywiście swoje wnoszą szata graficzna i teksty. Katharsis na „VVorldVVithoutEnd” dają ciekawe doświadczenie. Z rzeczy nowszych Howls of Ebb, tyleż przyjemności z obcowania, co zadawania sobie pytania, co ma we łbie twórca. Jeszcze Orthodox na „Sentencia”, mistyczna atmosfera.
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12097
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 15:24

Herne the Hunter pisze:
19-05-2022, 14:59
teraz może już tak na to nie patrzę, ale kiedyś debiut Deicide i Legion to były albumy, które u mnie wzbudzały niepokój. Gdzieś tam za plecami czaiła się bestia w tej muzie. W sumie te albumy nadal brzmią dziko i szatańsko.
Bardziej na mnie działa "Legion". Niezwykle mroczna i klimatyczna płyta, jednocześnie brutalna i pozbawiona melodii. Intro to przedsionek piekła. :-)
all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
PrezydentKosmosu
postuje jak opętany!
Posty: 428
Rejestracja: 16-10-2021, 12:56
Kontakt:

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 15:30

Ascetic pisze:
19-05-2022, 14:32
PrezydentKosmosu pisze:
19-05-2022, 14:28
Ascetic pisze:
19-05-2022, 14:00
Impetuous Ritual.

Miałem dylemat, czy może nie Portal, panowie się tam zazębiają przecież, ale za całokształt padło na IR.

Moim zdaniem poza metalem są lepsze strzały w tej kategorii, ale, że zostało zawężone to jw.
Nie, żebym nazwy nie kojarzył, bo w zastawieniu z Portal często się pojawia. Odbiłem się niegdyś od tego, ale jak to mówią, do trzech razy sztuka. Wrzuciłem więc na ruszt Blight upon Martyred Sentience, bo okładka wyjątkowo pogodną mi się zdała. Zobaczymy, jak będzie żarło tym razem.
Ciekawy jestem opinii. Podziel się jak znajdziesz chwile.
Spoko.

Jestem po pierwszym odsłuchu i dla mnie to piękny kawałek mocarnego gruzu. Brzmienie podobnie potężne jak na Vexovoid Portali, co dla mnie jest dużym plusem (nie wiem na ile zresztą ma sens wypowiadanie się o brzmieniu bez słuchania na naprawdę porządnym sprzęcie). Pierwsza reakcja to było: O kurwa! Później zaczęło mnie to nużyć, bo jakieś takie monotonne się zdawało, ale w połowie płyty zażarło do tego stopnia, że aż żal było przerywać, żeby pójść się wysrać. Myślę, że to materiał, któremu trzeba dać szansę i w który trzeba trochę się wgryźć, bo coś czuję, że może to zyskać z czasem.

Jest to zarazem inne niż Portal i podobne, i myślę, że miałem problem, żeby w to się wgryźć właśnie z powodu postrzegania tego przez pryzmat Portal, nie wiem, zbudowałem sobie jakieś oczekiwania a rzeczywistość okazała się być inna. Na pierwszy rzut ucha mniej jest to wykręcone i pojebane, bardziej, jeśli można tak rzec... klasyczne?

Zaznaczę, że ja to bardziej plastycznie postrzegam niż muzycznie, w dużej mierze z racji tego co robię. Nie rozkminiam, czy są riffy, czy nie, i czy muzycy są wirtuozami czy może średnio umieją grać, bo słabo się na tym znam. Nie mam backgroundu muzycznego, nie wiem nawet, czy byłbym w stanie to w jakikolwiek sposób rozróżnić. Nie ma to dla mnie jednakowóż znaczenia na tym etapie mego życia.

Ogólnie to mi się dobrze maluje przy muzyce, i wówczas wiele ona zyskuje. Tak właśnie zażarł mi Portal, który wcześniej był dla mnie po prostu asłuchalną ścianą hałasu.
backslifer
rozkręca się
Posty: 94
Rejestracja: 08-10-2018, 15:08

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 15:36

PrezydentKosmosu pisze:
19-05-2022, 13:00
bartwa pisze:
19-05-2022, 12:27
Żułek pisze:
19-05-2022, 12:01


serio ? ile wy macie lat ? :P
No nie? A może wzięliście się za nieodpowiednią muzę?

Jeśli coś powodowało u mnie gęsią skórę czy "dreszcze", to był to powód, żeby podgłosić, a nie wyłączyć. Im bardziej bluźniercze czy szatańskie tym lepiej. Cywile wyłączają taką muzykę.
Och, prawie trzydzieści lat żyłem w nieświadomości. Cóż, teraz zostaje post-rock.

Nie chodzi mi o coś, co powoduje ciary, ale raczej uczucie dyskomfortu, które nie jest spowodowane nieprzystępnością / hałaśliwością, ale atmosferą, jaką muzyka buduje. Ciekawe też, że każdy ma inne typy. Ja np. funerale uważam za smutne, dołujące i męczące na dłuższą metę, ale na pewno nie wzbudzające niepokój jak np. Portal. Takie Abruptum - którego wcześniej nie znałem - to dla mnie coś dziwacznego, groteskowego, niemalże niesłuchalnego, ale w żadnym razie nie strasznego czy niepokojącego. Kiedyś powiedziałbym, że to skrajnie chujowe, ale nauczyłem się nie oceniać tak łatwo, bo dopuszczam możliwość, że nie znam się / nie czaję. Nieraz to, co dawniej jawiło się jako skrajnie chujowe, po latach wchodzi jak nóż w masło.
Nigdy, jeśli coś trzeba było wyłączyć poprzez dyskomfort, jaki powoduje, to albo ten dyskomfort spowodowany był chujowością, albo bólem głowy (fizycznym) od przesłuchania jakichś hałasów mając zły dzień.
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16342
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 15:48

PrezydentKosmosu pisze:
19-05-2022, 15:30
Ascetic pisze:
19-05-2022, 14:32
PrezydentKosmosu pisze:
19-05-2022, 14:28


Nie, żebym nazwy nie kojarzył, bo w zastawieniu z Portal często się pojawia. Odbiłem się niegdyś od tego, ale jak to mówią, do trzech razy sztuka. Wrzuciłem więc na ruszt Blight upon Martyred Sentience, bo okładka wyjątkowo pogodną mi się zdała. Zobaczymy, jak będzie żarło tym razem.
Ciekawy jestem opinii. Podziel się jak znajdziesz chwile.
Spoko.

Jestem po pierwszym odsłuchu i dla mnie to piękny kawałek mocarnego gruzu. Brzmienie podobnie potężne jak na Vexovoid Portali, co dla mnie jest dużym plusem (nie wiem na ile zresztą ma sens wypowiadanie się o brzmieniu bez słuchania na naprawdę porządnym sprzęcie). Pierwsza reakcja to było: O kurwa! Później zaczęło mnie to nużyć, bo jakieś takie monotonne się zdawało, ale w połowie płyty zażarło do tego stopnia, że aż żal było przerywać, żeby pójść się wysrać. Myślę, że to materiał, któremu trzeba dać szansę i w który trzeba trochę się wgryźć, bo coś czuję, że może to zyskać z czasem.

Jest to zarazem inne niż Portal i podobne, i myślę, że miałem problem, żeby w to się wgryźć właśnie z powodu postrzegania tego przez pryzmat Portal, nie wiem, zbudowałem sobie jakieś oczekiwania a rzeczywistość okazała się być inna. Na pierwszy rzut ucha mniej jest to wykręcone i pojebane, bardziej, jeśli można tak rzec... klasyczne?

Zaznaczę, że ja to bardziej plastycznie postrzegam niż muzycznie, w dużej mierze z racji tego co robię. Nie rozkminiam, czy są riffy, czy nie, i czy muzycy są wirtuozami czy może średnio umieją grać, bo słabo się na tym znam. Nie mam backgroundu muzycznego, nie wiem nawet, czy byłbym w stanie to w jakikolwiek sposób rozróżnić. Nie ma to dla mnie jednakowóż znaczenia na tym etapie mego życia.

Ogólnie to mi się dobrze maluje przy muzyce, i wówczas wiele ona zyskuje. Tak właśnie zażarł mi Portal, który wcześniej był dla mnie po prostu asłuchalną ścianą hałasu.
O! Dobrze napisane, z serducha.

Co do riffowanka, ja tam lubię porozkładać na czynniki pierwsze riffowanko, refreniki i różne ozdobniki, przy czym, nie przy takiej muzyce jak IR. Tam choć się kryją riffy, w kolejnych warstwach, dla mnie ma to wymiar zderzenia się z twardą, niepokojąca właśnie materią. Taką na granicy powiedzmy przyjemnością a jej brakiem. Jak z maczetą przez jungle, do pełnej satysfakcji, jak się już przedzierzgnąłeś przez płaczą i kłącza i możesz ruszyć śmiało z kałachem na wioskę autochtonów. No i aura tej muzyki. Obok pozornej kakofonii to w niej mamy jakby się tam jakiś potwór, albo chory umysł, co na jedno właściwie wychodzi, skradał. Do tego dodając to co koleżki scenicznie sobą prezentują, a nie jest to specjalnie normalne i mamy jak mamy..


Takie efekty mam jak ogarniam też niektóre, moje lubioneee, klimaty drone ambientowe, ale to już niemetalowa bajkabałałajka.
13.04.2024
987654321k
w mackach Zła
Posty: 724
Rejestracja: 12-12-2018, 19:43

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 15:57

PrezydentKosmosu pisze:
19-05-2022, 11:06
Temat zakładam z nadzieją na polecanki.

Jakie albumy wzbudziły w Was autentyczny niepokój, na tyle silny, że musieliście natychmiast wyłączyć to bluźniercze, szatańskie ścierwo?
Jeśli podczas słuchania album wzbudzał jakiś niepokój to mnie to osobiście zachęcało do dalszego obcowania z taką muzą. Widziałem już parę tytułów w temacie, które też mi wpadły do głowy więc aby nie dublować to stawiam na Impaled Nazarene-Tol Cormpt Norz i z Polski Holy Death-Abraxas demo wydane przez baron z kolorową rozkładaną wkładką i wspaniałymi :wink: bluźnierczymi malunkami w środku. Kiedyś to działało, dziś już nie działa w takim stopniu lub wcale.Coś podobnie jak z oglądaniem horrorów. No i na koniec dodam, że dzisiaj po zjedzeniu dwóch talerzy spagetti i po popiciu tego jeszcze ciepłym kompotem z rabarbaru poczułem autentyczny niepokój. Był to taki złowieszczy bulgot w brzuchu. Historia zakończyła się happy endem. Zdążyłem.
Awatar użytkownika
PrezydentKosmosu
postuje jak opętany!
Posty: 428
Rejestracja: 16-10-2021, 12:56
Kontakt:

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 16:19

Och, gdyby to nie zachęcało do obcowania, to chyba już dawno przerzuciłbym się na post-rock.

Ależ jedzie ten Impetuous Ritual, jak kilometrowej średnicy walec ulepiony z tysięcy ton zesmolonych, skompresowanych zwłok. Brzmi to przecudnie i miażdżąco, mają te bębny moc, zdecydowanie nie są to puszki od piwa uderzane wykałaczkami. Póki co, to najbardziej mi to wchodzi w zwolnieniach czy też w momentach przejść, bo kiedy następuje ściana dźwięku, to mózg trochę się wyłącza, jakby było to po prostu za dużo do przetrawienia. Jest klimat niezaprzeczalnie.

Będę musiał sobie w wolnej chwili urządzić jakieś malowanko pod ten soundtrack, na pewno wyjdzie coś miłego.
987654321k
w mackach Zła
Posty: 724
Rejestracja: 12-12-2018, 19:43

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 16:30

Dodałbym po namyśle jeszcze Bethlehem-Dark Metal i Dictius Te Necare
Awatar użytkownika
maciek z klanu
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12504
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 16:42

Pentemple

Kiedyś w okolicach premiery robił na mnie dziwne wrażenie Dub Buk - Idu na Wy!

Dziwne, że nikt nie podał np mysticum albo silencer
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
Awatar użytkownika
dzik
zahartowany metalizator
Posty: 3541
Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
Lokalizacja: Połaniec

Re: Najbardziej niepokojący metal

19-05-2022, 19:08

bartwa pisze:
19-05-2022, 13:58
PrezydentKosmosu pisze:
19-05-2022, 13:51
Z zasady zaś słucham tego, co mi się podoba nie bacząc na ocenę innych.
Jedyne sensowne podejście.
I nawet sobie nie wyobrażam by mogło być inaczej.
dobry kościół to kościół spalony
ODPOWIEDZ