KOLEKCJE

[Żułek]

To jeszcze jeden.
Miecz Atlantów i tarcza Conana z filmu Conan Barbarzyńca.

Reszta, jak uda mi się wrócić z konwentu.

stary metal myślał o niedzieli a w sobote mu łeb ucieli

nie rozumiem tego, na co komu miecze ? ale wygląda to zajebiście

[Stary Metal]

To jeszcze jeden.
Miecz Atlantów i tarcza Conana z filmu Conan Barbarzyńca.

Reszta, jak uda mi się wrócić z konwentu.

stary metal myślał o niedzieli a w sobote mu łeb ucieli

nie rozumiem tego, na co komu miecze ? ale wygląda to zajebiście

Głowę nie łeb, bo to różnica.

A po to potrzebne? Nie wiem. Sprawia radochę, ubarwia życie.
Przecież słuchanie muzyki też nie jest niezbędne do życia.
Do życia jest niezbędne jedynie jedzenie, ubranie i dach nad głową.

Z całą pewnością masz jakąś pasję. Między innymi ona Cię określa. Może nie jest ona niezbędna do życia ale jest jego wyśmienitą przyprawą.

Oprócz mieczy zbieram wszelkie nośniki z muzyką metalową, książki z fantastyki, figury bogów wszelkich ludów i kultur, których plugawe plemię krzyża chciałoby zepchnąć w otchłań zapomnienia, figury „historycznych" smoków, zdalnie sterowane roboty z Gwiezdnych Wojen ( chociaż te oddałem jednemu z moich dzieci więc teraz on zbiera), stare, niezależnie filmy SF ( choć to świeże zainteresowanie). Wiem, to wszystko nie jest potrzebne, ale dzięki temu jesteśmy czymś więcej, niż tylko żyjącą i srającą kupą mięsa.

[Żułek]

nie no spoko
ale nie wiem bierzesz udział w jakiś zlotach i nie wiem walczycie sobie na te miecze czy jak ? ciekawy jestem
no bo muzyke się słucha, filmy ogląda, komiksy/knigi czyta a figurki/lego można się bawić
a co zrobisz z mieczem i tarczą ? straszysz dziadów pod kościołem ?

[piotraz]

Ja to sobie z siekierą chodzę do lasu jak mi zabraknie drzewa bo mam za płotem, ale jakbym miał takie miecze to bym napizdzal po chrust w skórkowych gaciach Ala manowar i się cieszył że je mam.
Ps. Fajna zajawka

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

nie no spoko
ale nie wiem bierzesz udział w jakiś zlotach i nie wiem walczycie sobie na te miecze czy jak ? ciekawy jestem
no bo muzyke się słucha, filmy ogląda, komiksy/knigi czyta a figurki/lego można się bawić
a co zrobisz z mieczem i tarczą ? straszysz dziadów pod kościołem ?

Są też zajawki bez praktycznego zastosowania, ja np. lubię mapy (prawdziwe i fantasy) którymi obwieszone jest mieszkanie, niektórzy lubią figurki, a ostatnio usłyszałem, że jest całkiem spora grupa osób, które kupują kasety, chociaż nie mają na czym ich słuchać i traktują je tylko jako artefakty. Sam mam zwyczaj kupować różne dziwne rzeczy będąc za granicą, ostatnio kupiłem suszonego pławikonika, wiadomo że nic z nim nie zrobię, ale chuj, fajny jest.

[Żułek]

nie no pewnie wszystko można przecież zbierac

[SATYROS]

Widzę, że Kolega posiada bardzo ciekawą i dużą kolekcję
Pozazdrościć

[knaar]

Tam obok opakowania po herbacie chyba widać fragment japończyka Rust in Peace

[uglak]

To po prostu licencjonowany merch, tak na oko z 21 tysięcy sztuk

[Stary Metal]

nie no spoko
ale nie wiem bierzesz udział w jakiś zlotach i nie wiem walczycie sobie na te miecze czy jak ? ciekawy jestem
no bo muzyke się słucha, filmy ogląda, komiksy/knigi czyta a figurki/lego można się bawić
a co zrobisz z mieczem i tarczą ? straszysz dziadów pod kościołem ?

Swojego czasu, kiedy jeszcze mieszkałem blisko, pojawiałem się w grupie rekonstrukcyjnej „Excalibur" (nawet nie wiem, czy jeszcze istnieje) i tam napieprzaliśmy się dla treningu. Nawet na studiach mi WF zaliczyli dzięki tym treningom. Do dzisiaj mam replikę tego średniowiecznego, stalowego miecza, z tępą głownią, którym wtedy trenowałem. Do grupy nie należałem, ale trenowałem z tymi młodymi ludźmi.

Teraz też trenuję, ale już z raz,dwa razy w miesiącu z moim Bratem w Metalu Satanistą Emerytem Policyjnym. Tyle tylko, że on ma jobla na punkcie mieczy japońskich. Kiedy kupił miecz od Toshiro Mufune, kuty według starożytnej receptury japońskiej, to jego żona, kiedy zobaczyła cenę, to dostała zawalu i umarła.

Ja ze swoją Byłą Żoną Której Imienia Nie Pamiętam mialem więcej problemów, Musiałem się rozwieść, bo też nie rozumiała „po co mi to ". A kiedy się dowiedziała jakie są ceny pierwszych bić Mayhemów, czy Burzumów, nie mówiąc o mieczach, to zaraz chciała to sprzedawać. Oddałem jej jedno mieszkanie i spuściłem wodę.

Miecze, które tutaj wstawiam, są co prawda do wałki, ale, każdy miecz się wyszczerbi przy uderzeniu w inny miecz. Dlatego tymi nie walczę. Tym bardziej, że są kurewsko ostre. Do treningów używam stalowego tępego.

A inne miecze, jakie posiadam? Jak to napisał Kolega Świat Bez Końca (kiedyś miałeś nicka Karkasonne?) zbieram je dla czystej radości kolekcjonowania i cieszenia oka ich pięknem. Nie muszą służyć niczemu innemu, tylko tej właśnie radości. Jak napisałem wcześniej, są to kute repliki filmowe. Bo to zbieram.

Jeden z Kolegów wspomniał wyżej Manowara. Powiem Wam w tajemnicy, że Manowar miał w tym swój udział. Nie biegam co prawda w skórzanych gaciach z mieczem przy kościele strasząc podle plemię krzyża, ale po każdym treningu z moim Bratem w Metalu Satanistą Emerytem Policyjnym, łoimy ropę własnej roboty i na pełnym wykurwie słuchamy Manowara.

Mam kumpla (nie metala) który zbiera guziki. Nie takie, jak Wiercipiętek (pozdro dla kumających) ale guziki od wszelkich mundurów. Starych, współczesnych, sprzed pierwszej wojny, wojskowe, listonoszowskie, kominiarskie, strażniczo miejskie, policyjne i diabli wiedzą jakie jeszcze. Też w życiu nie jest to do niczego potrzebne, ale, jak kumpel zaczyna pokazywać swoją wielką kolekcję, zaczyna opowiadać o tych guzikach to jego wiedza jest olbrzymia. Kto, oprócz niego ma jakąkolwiek wiedzę o guzikach mundurowych? Bo kolekcjonerzy często mają o większą wiedzę w zakresie swojej kolekcji niż niejeden wykładowca.

Jakiż profesor powiedziałby więcej o muzyce, której słuchacie, biciach, historiach, wydarzeniach z nią związanych, niż Wy, którzy wiedzą o tym cholernie dużo. Mają swoje zdanie i czasem z zawziętością godną większej sprawy bronią go tutaj.

Dobra, starczy tego za długiego posta.

A za chwilę, tylko sfotografuję kolejny egzemplarz z mojej kolekcji - buława Azoga z Hobbita. Ciężka pierdzielona. Waży prawie 10 kg

[Stary Metal]

[bartwa]

bdb post

ja z kolei jestem minimalistą jeśli chodzi o rzeczy doczesne, ale to wybór zgodny z moim charakterem

co robią inni, to ich brocha

[bartwa]

ma to z metr?

[Stary Metal]

ma to z metr?

Ok. 110 cm.

A propos Manowara, tutaj z buławą Saurona.

[olgims]

forumowa buława na pozerów!

[bartwa]

kapitalne rzeczy do rozbijania czaszek, a i na ścianie wyglądają sexy

[piotraz]

Bdb wpis, nie za długi, nie za krótki. Piękne to twoje hobby. A z tą żona brata to na serio?

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

nie no pewnie wszystko można przecież zbierac

Wiesz, przypuszczam, że dla ludzi nie siedzących głęboko w muzyce Twoja kolekcja Megadeth wygląda tak samo jak to zdjęcie ¯\_(ツ)_/¯

[Stary Metal]

Bdb wpis, nie za długi, nie za krótki. Piękne to twoje hobby. A z tą żona brata to na serio?

Na miecz od Mifune wydał część oszczędności, sprzedał samochód, to było około 130 tyś złotych i to jakieś 20 lat temu.

Nie wytrzymała.

Ale miecz jest niesamowity. Kuty z 200 warstw, plukany w jakieś wodzie, ręcznie szlifowany że skórą rekina na rękojeści.

Zresztą ma on paręnaście mieczy, już nie tak drogich, ale za całość myślę, że co najmniej duże mieszkanie by się kupiło.

[Nasum]

Mam kumpla (nie metala) który zbiera guziki. Nie takie, jak Wiercipiętek (pozdro dla kumających) ale guziki od wszelkich mundurów. Starych, współczesnych, sprzed pierwszej wojny, wojskowe, listonoszowskie, kominiarskie, strażniczo miejskie, policyjne i diabli wiedzą jakie jeszcze. Też w życiu nie jest to do niczego potrzebne, ale, jak kumpel zaczyna pokazywać swoją wielką kolekcję, zaczyna opowiadać o tych guzikach to jego wiedza jest olbrzymia. Kto, oprócz niego ma jakąkolwiek wiedzę o guzikach mundurowych? Bo kolekcjonerzy często mają o większą wiedzę w zakresie swojej kolekcji niż niejeden wykładowca.

W punkt. Mam kumpla który skleja modele wszelakie. Ale upodobał sobie pociagi. Jak zacznie o nich opowiadać, to też nie potrafi skończyć. Wiedza osób zafiksowanych na pewnym temacie ( uzyłem słowa zafiksowanych bez zabarwienia pejoratywnego ) jest czasem tak głęboka, że to właśnie ich powinni wyłuskiwać do telewizji i podpisywać pod ich imieniem i nazwiskiem ekspert, bo to właśnie tacy ludzie potrafią przyćmić tych telewizyjnych ekspertów od wszystkiego.