Dobre i kiepskie okładki v.2
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15002
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
A co do autora tego dzieła - jakieś namiary na stronę w której odpiera zarzuty dotyczące jego pracy?
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14147
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- Antton213
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1349
- Rejestracja: 26-07-2019, 08:54
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
Tak, jest, ale bez wykształcenia artystycznego nie można komentować czyiś prac, studia wyższe ASP, minimum liceum plastyczne/artystyczne, ale to też słabo.. zaraz podrzucę co nieco;)
edit:
zaczęło się od recenzji płyty, w której autor na plus ocenił nowy Dragon jedynie okładka na minus, ziomek zaczął się sadzić w komentach i wyszło że on jest autorem okladki;)
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 8211007161
- swetrwser
- postuje jak opętany!
- Posty: 447
- Rejestracja: 24-09-2015, 18:47
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10443
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
SmutneAntton213 pisze: ↑27-01-2021, 22:38
zaczęło się od recenzji płyty, w której autor na plus ocenił nowy Dragon jedynie okładka na minus, ziomek zaczął się sadzić w komentach i wyszło że on jest autorem okladki;)
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 8211007161
I am Jerusalem.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17700
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- Antton213
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1349
- Rejestracja: 26-07-2019, 08:54
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
alternate
standard
za pędzlem niezmiennie od lat Vincent Locke
standard
za pędzlem niezmiennie od lat Vincent Locke
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15002
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
Nieocenzurowana wersja okładki jest dość świeża patrząc na wcześniejsze pomysły Locke'go. Gdyby zechciało mu się ją namalować jak obraz, czyli jak okładki 1-4 to by prezentowała się naprawdę dobrze. Okładka ocenzurowana to jak zwykle chujnia.
- tommek
- w mackach Zła
- Posty: 788
- Rejestracja: 04-11-2017, 16:09
- Kontakt:
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
Kandydat do najgorszej okładki, ciekawe co autor misl na myśli, chyba coś w stylu upoluj sobie wieśniaczkę.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15002
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
Faktycznie, zwyczajna chujnia.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1973
- Rejestracja: 30-04-2019, 07:55
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
Już jakiś czas temu o tym słyszałem, ale nie chciało mi się wprost uwierzyć, że on był również autorem okładek pierwszych płyt. Część tych ostatnich okładek wygląda jak randomowe kadry z jakiegoś "strasznego" komiksu.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15002
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
Bo Vincent Locke jest autorem komiksów Pierwsze okładki malował techniką jak obraz, pozostałe od "Vile" który jeszcze mocno był osadzony w klimacie pierwszych płyt już za pomocą techniki jakiej używa przy pracy z komiksami. Jest szybciej, może mniej pracochłonnie, ale efekt zdecydowanie gorszy. Wystarczy spojrzeć na prace Benscotera chociażby na ostatnim Autopsy, by zobaczyć różnicę - można? Można.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1973
- Rejestracja: 30-04-2019, 07:55
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
Przez wiele lat nie znałem nazwiska autora, bo na kasetach z MG próżno szukać takiej informacji Nie znam też jego twórczości komiksowej, ale szkoda trochę, że jest jak jest, bo akurat okładki na komiksach bywają bardziej przybajerzone niż samo wnętrze, a tutaj te grafiki wyglądają po prostu jak losowy kadr z jakiejś historii obrazkowej.Nasum pisze: ↑03-02-2021, 18:14Bo Vincent Locke jest autorem komiksów Pierwsze okładki malował techniką jak obraz, pozostałe od "Vile" który jeszcze mocno był osadzony w klimacie pierwszych płyt już za pomocą techniki jakiej używa przy pracy z komiksami. Jest szybciej, może mniej pracochłonnie, ale efekt zdecydowanie gorszy. Wystarczy spojrzeć na prace Benscotera chociażby na ostatnim Autopsy, by zobaczyć różnicę - można? Można.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15002
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
helpme pisze: ↑03-02-2021, 20:07Przez wiele lat nie znałem nazwiska autora, bo na kasetach z MG próżno szukać takiej informacji Nie znam też jego twórczości komiksowej, ale szkoda trochę, że jest jak jest, bo akurat okładki na komiksach bywają bardziej przybajerzone niż samo wnętrze, a tutaj te grafiki wyglądają po prostu jak losowy kadr z jakiejś historii obrazkowej.Nasum pisze: ↑03-02-2021, 18:14Bo Vincent Locke jest autorem komiksów Pierwsze okładki malował techniką jak obraz, pozostałe od "Vile" który jeszcze mocno był osadzony w klimacie pierwszych płyt już za pomocą techniki jakiej używa przy pracy z komiksami. Jest szybciej, może mniej pracochłonnie, ale efekt zdecydowanie gorszy. Wystarczy spojrzeć na prace Benscotera chociażby na ostatnim Autopsy, by zobaczyć różnicę - można? Można.
Coś w tym jest, wyglądają jak pojedynczy kadr na losowo wybranej stronie. Niewątpliwie ma to swój urok, ale gdyby nie jedno ale - stały się sztampowe, nie szokowały już tak bardzo, i nie chodzi o kwestię przyzwyczajenia do tego typu obrazków. Brakowało tego świeżego powiewu, pomysłu na jakąś wyjątkową makabrę. "Gallery of suicide" już taki zaczynał być.... "Skeleton..." wydaje mi się zrobiony na odpierdol, ostatnia była nawet ok, ale cały czas coś brakowało. Ten nowy obraz daje nadzieję, ale tutaj przydałaby się inna technika. Ale przynajmniej nie jest tak infantylna jak "Torture", która zżynała z dwójki.
A co do komiksów - same okładki jak i okładki poszczególnych rozdziałów ( jak w przypadku "100 naboi" ) faktycznie jest czasem lepsza, bardziej odbajerowana niż pozostałe kadry. Szczególnie lubię styl Mignoli - mroczny, przytłaczający, pełen niepokoju i z wyraźnym posmakiem siarki.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1973
- Rejestracja: 30-04-2019, 07:55
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
Mnie jakoś nie przekonuje ta kreska na okładkach CC, taka niedbała, że prawie na "odwal" i jeszcze to wszystko jakby malowane słabymi farbkami Z drugiej strony inni lecą w komputerowe efekciarstwo - wczoraj widziałem okładkę jakiegoś ostatniego Necronomicon i to była kara dla oczu. Ja nie wiem czy stare chłopy myślą, że robią w ten sposób jakiś trafiony myk w stronę młodzieży, czy już po prostu definitywnie stracili poczucie estetyki. Zresztą z muzyką czasem bywa podobnie.Nasum pisze: ↑03-02-2021, 20:14Coś w tym jest, wyglądają jak pojedynczy kadr na losowo wybranej stronie. Niewątpliwie ma to swój urok, ale gdyby nie jedno ale - stały się sztampowe, nie szokowały już tak bardzo, i nie chodzi o kwestię przyzwyczajenia do tego typu obrazków. Brakowało tego świeżego powiewu, pomysłu na jakąś wyjątkową makabrę. "Gallery of suicide" już taki zaczynał być.... "Skeleton..." wydaje mi się zrobiony na odpierdol, ostatnia była nawet ok, ale cały czas coś brakowało. Ten nowy obraz daje nadzieję, ale tutaj przydałaby się inna technika. Ale przynajmniej nie jest tak infantylna jak "Torture", która zżynała z dwójki.
A co do komiksów - same okładki jak i okładki poszczególnych rozdziałów ( jak w przypadku "100 naboi" ) faktycznie jest czasem lepsza, bardziej odbajerowana niż pozostałe kadry. Szczególnie lubię styl Mignoli - mroczny, przytłaczający, pełen niepokoju i z wyraźnym posmakiem siarki.
A wracając do CC to nawet mi się podoba ten drugi wariant "Gallery of Suicide", w dużej mierze przez mniejszą oczywistość, której można by się spodziewać.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15002
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
Z tymi okładkami to już też tutaj wałkowano. Ale nikt jeszcze nie udzielił satysfakcjonującej odpowiedzi, dlaczego niektóre kapele nie przywiązują aż takiej wagi do swoich okładek. Brak funduszy na dobrego artystę? Złe poczucie estetyki, kiedy wybieraja jakiś bohomaz? A może presja wytwórni? Są kapele które mimo upływu lat okładki nadal mają bardzo dobre, ale to chyba wyjątki. Przykładowo okładki Vadera kiedyś miały jakiś tam posmak diabelstwa, potem był Wiśniewski a potem, mimo wielkich nazwisk ( jak chociażby Petagno ) okładki nadal były słabe.... Nie wiem od czego to zależy.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1973
- Rejestracja: 30-04-2019, 07:55
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
No tak, domyślam się, że temat nie pierwszyzna. Tak jak piszesz czynniki mogą być różne, ale powiedzmy sobie, że w muzyce (m)nie(j)zależnej, gdzie jednak ludzie sygnują coś swoją nazwą, a jeszcze szczególnie, gdy mają już jakiś dorobek i niby nie pozwalają na ingerencję osób trzecich w swoje działania to zdumiewają mnie te rozmaite wizualne ekscesy... Wspomniałem Necronomicon, z tej działki przychodzi na myśl też Destruction (idąc nieco dalej nawet te wczesne płyty miały jakiś charakterystyczne tytuły, ale to już inny temat). Dziwne, że akurat w takich aspektach mogło nastąpić "wypalenie zawodowe". W przypadku Vadera też się pojawiła produkcja seryjna, ale na ostatniej widać kto się przyłożył do niezłego efektu i jest różnica.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15002
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
Benscoter to jeden z moich faworytów jesli chodzi o okładki. Ale mimo wszystko uważam, że bardziej pasuje mu urzeczywistnianie chorych wizji takich tuzów jak Mortician czy Autopsy, jeśli chodzi o te bardziej " piekielne" wizje to najlepsze to "De profundis", "Hate" czy "Diabolical summoning". Ostatni Vader mimo że dobry, jest trochę za mało mroczny. Mimo wszystko uważam ten obraz za bardzo dobry, a na tle poprzednich okładek wyrózniająca się.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1973
- Rejestracja: 30-04-2019, 07:55
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
Stara szkoła, charakterystyczny styl. Z drugiej strony istnieje jakieś niebezpieczeństwo opatrzenia się/znudzenia przy nagminnym stosowaniu podobnych patentów Ja z czasem zacząłem zwracać uwagę czy okładka ma sens, a przedstawienie właściwe proporcje (oczywiście w odniesieniu do "malarstwa" przedstawiającego, abstrakcja to inna strategia). Jak jeszcze logówka pasuje do całego układu, a tytuł albumu do obrazka to misja wykonana
- tommek
- w mackach Zła
- Posty: 788
- Rejestracja: 04-11-2017, 16:09
- Kontakt:
Re: Dobre i kiepskie okładki v.2
Teraz maluję bardziej czysta paleta barw i dlatego zniknął ten mrok, przykład z tym arbuzem na ostatnim Vaderze. Do wszystkich krwawych wizji czy pejzarzy to pasuje ale nie do mroku, podobnie ma Dan Seagrave.Nasum pisze: ↑03-02-2021, 21:26Benscoter to jeden z moich faworytów jesli chodzi o okładki. Ale mimo wszystko uważam, że bardziej pasuje mu urzeczywistnianie chorych wizji takich tuzów jak Mortician czy Autopsy, jeśli chodzi o te bardziej " piekielne" wizje to najlepsze to "De profundis", "Hate" czy "Diabolical summoning". Ostatni Vader mimo że dobry, jest trochę za mało mroczny. Mimo wszystko uważam ten obraz za bardzo dobry, a na tle poprzednich okładek wyrózniająca się.