Masterful Magazine

Zabawy ciąg dalszy :) Tutaj jest tylko trzech oczywistych kandydatów. Co wybrać? Boską jedynkę DISASTROUS MURMUR - chyba najlepszy debiut ze wszystkich trzech kapel, choć potem było z nimi różnie... PUNGENT STENCH z tym jedynym w swoim rodzaju poczuciem humoru czy eksperymentalną DISHARMONIC ORCHESTRA z wykręconym "Pleasuredome" na czele (choć to już w zasadzie nie death metal). Chyba trzeba będzie rzucić monetą ;)

Poza tym w tym roku ma wyjść nowy album DISHARMONIC ORCHESTRA, na który bardzo czekam, więc temat jak znalazł!

Dla mnie wybór jest bajecznie prosty. Pungent Stench - właściwie to chyba moja ulubiona załoga death metalowa ze starego kontynentu.

Pungent Stench. Jak dla mnie, w ankietach dotyczących innych europejskich krain, gdyby akurat z nich pochodzili, też mieścili, by się na podium.

Ciężka sprawa. Mordercza jedynka DO, o demówkach nie wspominając, czy FGYSFMYF? Sam nie wiem.... Just Let Me Rot...

Z powodu braku Visceral Evisceration pozostaje mi oddać głos na DO.

Re-animator pisze:Dla mnie wybór jest bajecznie prosty. Pungent Stench - właściwie to chyba moja ulubiona załoga death metalowa ze starego kontynentu.

o tak! BEEN CAUGHT BUTTERING najlepszą płytą DM jeśli chodzi o stary kontynent.

Głos oddany na lekarzy:) ale jakby w ankiecie ując jeszcze MIASMA to miałbym problem bo debiut niszczy.
Zdecydowany głos na PUNGENT STENCH.

Jaka scena idzie na tapetę jako następna, Mozambik?
Doktore, chyba mam pomysł na lepszy temat.

DISHARMONIC ORCHESTRA

Bez dwóch zdan Disharmonic Orchestra

PUNGENT STENCH 51% DISHARMONIC ORCHESTRA 49%

do dupy ta ankieta
nie ma na liście debiutu MIASMA, który tak naprawdę pozostawia daleko w tyle wszelkie inne wypociny z tego kraju.
dziękuję za uwagę.

Oddałem głos na DISHARMONIC ORCHESTRA.

Czy przeoczenie debiutu MIASMA jest aż tak wielkim błędem? ;)

Drone pisze:Oddałem głos na DISHARMONIC ORCHESTRA.

Czy przeoczenie debiutu MIASMA jest aż tak wielkim błędem? ;)

To jeszcze ankieta na temat niemieckiej sceny lub południowoamerykanskiej sceny (tutaj oddaje głos na MORTEM) ;) Bo brytyjska i amerykanską mozna chyba pominąc ze względu na nadmiar zajebostości :)

czy na brytyjskiej aż taki nadmiar, to nie wiem

Heretyk pisze:czy na brytyjskiej aż taki nadmiar, to nie wiem

Napalm, Carcass, Benediction, Bolt Thrower i wystarczy że był mętlik. Z bólu dupy można Cancer dorzucić.

napalm i carcass nie do końca death,a z pozostałych dwóch to faktycznie ciężko wybrać. no ale to chyba tyle, jeśli chodzi o tamtejszą scenę. reszta to przystawki

Harlequin pisze:

Heretyk pisze:czy na brytyjskiej aż taki nadmiar, to nie wiem

Napalm, Carcass, Benediction, Bolt Thrower i wystarczy że był mętlik. Z bólu dupy można Cancer dorzucić.

Napalm Death to nie ten dział, Carcass raczej też. W ich miejsce dałbym Malediction i Korpse.

Disharmonic Orchestra bezdyskusyjnie, Pungent Stench wkurwia mnie niemiłosiernie w równym stopniu co Autopsy, także odpada w przedbiegach, chociaż o ironio, kiedyś Club Mondo Bizarre uznawałem kiedyś za top death metalu na spółę z Wolverine Blues. szczęśliwie oprzytomniałem wraz z wiekiem.

Necroticism to nie death metal? ;)

Myślę, że Symphonies i Heartwork też można(troszeczkę na siłę) podpiąć pod ten gatunek.