Strona 1 z 7
SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 13:56
autor: Drone
"Prosto do nieba czwórkami szli" - jakże to trafne, jeśli chodzi o przodowników death metalu w podziale na nacje :)
Tu chyba zaskoczeń nie będzie, bo podejrzewam kolejność ENTOMBED > GRAVE > DISMEMBER > UNLEASHED, ale nigdy nie wiadomo...
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 14:04
autor: Harlequin
Nie przepadam za szwedzizna, dlatego zagłosowałem na GRAVE, który ma chyba najrówniejsza dyskografie.
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 14:04
autor: gelO
Głos na Entombed - zdecydowanie.
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 14:06
autor: Rattlehead
Rattlehead pisze:Chyba Dismember, bo nagrał najmniej sraki.
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 14:11
autor: ramonoth
Entombed, bez cienia wątpliwości.
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 14:22
autor: SCREAMBLOODYGORE
ramonoth pisze:Entombed, bez cienia wątpliwości.
Oczywista oczywistość.
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 14:59
autor: uglak
doceniam entombed, ale nawet tej jesieni bylo widac ze grave > entombed
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 15:01
autor: HSVV
Entombed, chociaż po Clandestine zamiast hołdować dalej Discharge, to wrócili z powrotem do leniwego bluesa i rock'n'rolla spod znaku Motorhead, co nie kręci mnie już nic a nic. no ale za Clandestine i perfekcyjne brzmienie tej płyty - głos na nich. żaden z pozostałych nie nagrał albumu, na którym napierdol jest tak intensywny, że wręcz graniczy z uczuciem katharsis.
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 15:08
autor: Drone
Kiedy "Wolverine Blues" to ich szczytowe osiągnięcie :) Z pierwszych czterech, po latach, najmniej lubię "Clandestine" - zbyt melodyjne. W zasadzie wszystko po "Ride..." mogłoby nie istnieć. DISMEMBER mogłoby się rozpaść po drugim albumie, UNLEASHED tym bardziej. I rzeczywiście, z nich wszystkich GRAVE ma najrówniejszą dyskografię.
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 15:14
autor: Żułek
chyba jednak Entombed chociaz po Ride srednio mnie przekonuje, w sumie to samo mam z Grave po 3 płycie
Dismember lubie ale nie na dłuższą mete
aby głosować na Unleashed trzeba byc jebniętym :P
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 15:17
autor: HSVV
Drone pisze:Kiedy "Wolverine Blues" to ich szczytowe osiągnięcie :) Z pierwszych czterech, po latach, najmniej lubię "Clandestine" - zbyt melodyjne. W zasadzie wszystko po "Ride..." mogłoby nie istnieć. DISMEMBER mogłoby się rozpaść po drugim albumie, UNLEASHED tym bardziej. I rzeczywiście, z nich wszystkich GRAVE ma najrówniejszą dyskografię.
mam dokładnie odwrotnie - Wolverine wydaje mi się właśnie znacznie bardziej melodyjne niż Clandestine, ale to akurat nie problem, bo melodyjnością nie gardzę. chodzi natomiast o zupełnie inne emocje jakie wywołują te albumy - przy Clandestine czuję się dokładnie jak przy Hear Nothing... Discharge, jak stojąc przed śmigającą na najwyższych obrotach turbiną samolotu, istna, rycząca ściana dźwięku i towarzyszące temu uczucie oczyszczenia wręcz. Wolverine Blues to.. no właśnie blues. zezłoszczony co prawda, ale jednak blues - tutaj czuć dla konstrastu raczej rozleniwienie i zmęczenie, za które właśnie nie cierpię Motorhead m.in., bo to brzmi jak "niby możemy przypierdolić, ale w sumie to nam się nie chce i wyjebane". za leniwa ta płyta - jest depresja i zmęczenie zamiast zastrzyku adrenaliny i szczękościsku, a ten drugi zestaw to akurat to, co sobie w metalu cenię. no i wokale na Anderssona robią na mnie znacznie większe wrażenie niż Petrova.
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 15:21
autor: flow
Unleashed 3 pierwsze i do piachu (w sumie to 2), Entombed podobnie, Dismember? Co w tym zestanie robi ta chujnia, ok debiut ujdzie.
Grave 3 pierwsze+Back from the Grave+3 ostatnie kwintesencja gatunku.
Głos na Grave który nadal trzyma poziom bo reszta w piachu lub klepie pierdy, na szczęście mają godnych następców.
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 15:25
autor: Hellion
Zagłosowałem na Entombed, bo do LHP mało kto jest w stanie podskoczyć, ale jeśli patrzeć na całą dyskografię to mój głos ma Grave.
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 15:36
autor: Mol
Hellion pisze:Zagłosowałem na Entombed, bo do LHP mało kto jest w stanie podskoczyć, ale jeśli patrzeć na całą dyskografię to mój głos ma Grave.
Zaglosowalem na Grave jesli patrzec na cala dyskografie, ale do LHP malo kto jest w stanie podskoczyc.
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 15:40
autor: Plagueis
Dismember (bo nie ma Pan.Thy.Monium).
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 16:37
autor: nicram
Za całokształt - Entombed. Za pojedyncze płyty - Dismember. Wybór Zofii...
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 17:00
autor: evildead
Anliszt :P
coby dopełnić dzieła zniszczenia to na Across The Open Sea Unleashed się dla mnie zaczyna :DDD
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 17:21
autor: ultravox
Żułek pisze:
aby głosować na Unleashed trzeba byc jebniętym :P
No to głos na Unleashed ;) Ale "Wolverine Blues", "Shadows In The Deep", "Like An Everflowing Stream" i "You'll Never See" to dla mnie genialne płyty i tak naprawdę nie jestem w stanie wybierać, którą lubię bardziej.
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 17:47
autor: Vitriol
dismember
Re: SZWEDZKI DEATH METAL - ANKIETA
: 19-03-2015, 17:51
autor: hcpig
Entombed/Nihilist, nie ma gadania kilka zajebistych płyt i reszta bardzo dobrych, nie lubię tylko SS.
Dismember - 2 pierwsze zajebiste (na równi z najlepszymi Entumptami), później zawsze przynajmniej dobrze ale już nigdy na tym poziomie
Unleashed - po reaktywacji nagrywają płyty w kratkę, nie wszystko z pierwszego okresu działalności pachnie fiołkami ale ja widzę szklankę do połowy pełną zamiast pół pustej. Wyróżniłbym jako najlepsze te trzy - jedynkę, HU (koniecznie z promo!) i HB.
Grave - nigdy mi ten zespół nie robił - podobały mi się cztery pierwsze ale bez startu do najlepszych płyt szwedzkiej konkurencji, z tych poreaktywacyjnych słyszałem przeciętny BttG, słaby 'Fiendish...' a Burial Ground nawet nie miałem siły dosłuchać do końca nawet raz.