Masterful Magazine

ozob pisze: ↑

18-09-2021, 00:51

535 pisze: ↑

18-09-2021, 00:48

ozob pisze: ↑

18-09-2021, 00:41

Tu se idź tam kurwa jakiegoś rapu posłuchaj albo punka. To jest muzyka dla ciebie. (:

Ty , ale wiesz, że ten black metal to trochę taki punk? Rozumiem. To wstęp do następnej ankiety. Przepraszam jeżeli coś wygadałem. Pocieszny z ciebie chłopina.

Tak jak wszystko to takie The Beatles. Oczywizmy dążące do rozmycia. Wiadomo. (;

Ozob. Jebnij se ankietę. „Protoplast punkowy w blek metalu”. Rozładujesz napięcie i czegoś się może nowego dowiesz. Warto.

Robi się naprawdę wesoło.

Ascetic pisze: ↑

18-09-2021, 01:02

Ozob. Jebnij se ankietę. „Protoplast punkowy w blek metalu”. Rozładujesz napięcie i czegoś się może nowego dowiesz. Warto.

Czytałbym jak pojebany, pod warunkiem że nie skończyłoby się na Discharge

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑

18-09-2021, 01:10

Ascetic pisze: ↑

18-09-2021, 01:02

Ozob. Jebnij se ankietę. „Protoplast punkowy w blek metalu”. Rozładujesz napięcie i czegoś się może nowego dowiesz. Warto.

Czytałbym jak pojebany, pod warunkiem że nie skończyłoby się na Discharge

Tak się zna na panku jak na protoplastach i cytoplazmach w blek metalu, że się może pokusić o takową. Odważny chłop jest i wyrywny. Drżę z podniecania.

ps. Wbrew pozorom to malo konkretna ankieta by była. Ja na ostatniej epuni mejem bym się spodziewał rodzimych, skandikorowych bandów, a tu same szlagiery, no prawie, znane większości. W huj niewdzięczny temat, bo jak się przyznawać do słuchania lewackiego gowna jak się jest metaluchem. Za mało tez od samych muzyków informacji by było co do inspiracji. To w def metalu już myśle, że byłoby łatwiej. Generalnie temat trudny do ugryzienia. Tak mnie się zdaje.

No i jeszcze ten wstyd, gdyby przypadkiem się okazało, że co skoczniejsze fragmenty podpierdolono ze skłotu. Zbroja pokryłaby się natychmiast rdzą w miejscach intymnych.

Mówisz o śfińskich blek metalowych patatajcach. Tych w szybkich tempach? No trochę siara, jakby się wydało, że to dość zbieżne jest z patatajcami od innych brudasów.

Ascetic pisze: ↑

18-09-2021, 01:38

Mówisz o śfińskich blek metalowych patatajcach. Tych w szybkich tempach? No trochę siara, jakby się wydało, że to dość zbieżne jest z patatajcami od innych brudasów.

No siara.

Zadało by się. Ale to już jutro a właściwie dzisiaj

Odbieram to jako prowokację. Z tym Kiss.

Wracając do tematu, to Mortiis odpowiedział:

"As for Kiss, I was not the only one that listened to them in the BM days. I´m pretty sure a lot of us did. Abbath was and is a huge Kiss fan. Samoth I am pretty sure liked old Kiss. We were even seriously considering doing a cover of "Do You Love Me?" by Kiss around the summer of 92, but it never happened. Euronymous was into old Kiss from what I remember."

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑

18-09-2021, 11:34

Odbieram to jako prowokację. Z tym Kiss.

Wracając do tematu, to Mortiis odpowiedział:

"As for Kiss, I was not the only one that listened to them in the BM days. I´m pretty sure a lot of us did. Abbath was and is a huge Kiss fan. Samoth I am pretty sure liked old Kiss. We were even seriously considering doing a cover of "Do You Love Me?" by Kiss around the summer of 92, but it never happened. Euronymous was into old Kiss from what I remember."

Zawsze się, człowiek nowego dowie.

Czyli mamy jasność. Nie MF, tylko Kiss.

Czyli maciek dałn coś tak kmini

maciek z klanu pisze: ↑

18-09-2021, 12:51

Czyli maciek dałn coś tak kmini

W pewnym sensie miałeś rację. To znaczy, jakoś umknął nam wcześniej Abbath, ale jak już pomyśleć o nim w kontekście Kiss, to sprawa jest oczywiste. A co do Mortiisa jeszcze i początków i Venom, to on ma chyba więcej płyt Venom niż ja mam kaset z dungeon synthem:D

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑

18-09-2021, 13:43

maciek z klanu pisze: ↑

18-09-2021, 12:51

Czyli maciek dałn coś tak kmini

W pewnym sensie miałeś rację. To znaczy, jakoś umknął nam wcześniej Abbath, ale jak już pomyśleć o nim w kontekście Kiss, to sprawa jest oczywiste. A co do Mortiisa jeszcze i początków i Venom, to on ma chyba więcej płyt Venom niż ja mam kaset z dungeon synthem:D

Brał kiedyś ode mnie stare polskie piraty Venom. Miły gość!

Kurwa mać, kilkakrotnie przymierzałem się do tego tematu, ale nie mogę wybrać tych 10 płyt blackowych, które są i będą dla mnie ważne, póki na tym padole psuję powietrze. Jest zbyt wiele. Dlatego polecę tutaj zespołami, ale nie według rankingu, bo na jakiekolwiek listy przebojów zawsze miałem wyjebane (chyba, że trzeba było listy trójki posłuchać z koleżanką z technikum i poudawać zachwyt nad młotkowym w fabryce w wiadomym celu do osiągnięcia po liście).
Co w Blacku jest dla mnie najważniejsze?

Venom - o ja pierdolę, to Ci, dzięki którym miałem nie raz wyjebane na wszystko.

Bathory - będzie mi grał, jak będą mnie wsadzać do pieca.

Celtic Frost - odlot w dziwne rejony podczas słuchania. Nie wiem co to było, ale kiedyś w wojsku podczas słuchania Mega Theriona wpadłem na genialny pomysł. Ale taki, który miał rozwiązać wszelkie światowe problemy, Żeby tego nie zapomnieć zapisałem pomysł na kartce i schowałem pod doniczką z takim suchym kwiatkiem. Kiedy doszedłem do siebie, pamiętałem tylko, że coś wymyśliłem dzięki Celticom i że schowałem to w tamtym miejscu. Zaglądam, czytam i widzę ten genialny pomysł. A było tam napisane, cytuję "Heniek to skurwysyn". To taki jeden z kompanii. Nie wiem, zapewne pomysł był po trawie, ale wzmocnionej Celtikami.

Mayhem - nie muszę uzasadniać.

Burzum - płoń, płoń, obróć się w pył plugawa religio.

Beherit - płuca na podłodze, resztki mózgu wyciekają smordliwą strużką z uszu

Darkthrone - tylko krowa i Darkthrone nie zmieniają poglądów.

Dymiący Burger - kurwa, jaki to był onegdaj szok. Ale ciągnęło od niego Mc Donaldem. Niby jest mięso, ale takie grzeczne. poukładane...ale lubię starocie

Windir - gitara, która malowała wspaniałe pejzaże. W porównaniu do Burgera, było to surowe mięso szarpane resztkami zębów na szczycie lodowca.

Emperor, Enslaved, Immortal początek Ulvera. To setki godzin życia oddane słuchaniu. Może to i dobrze bo chuj jasny może wiedzieć, kim byłoby się teraz, gdyby nie Metal.

Zapomniałem tu o Holy Death, Marduku, Manowarze, Dissectionie, Żorżorocie, Strażniku Kaleson, GrobowymLandzie.

A i jest jeszcze jedna ulubiona płyta. To ta, której jeszcze nie posłuchałem. Bo wiem, że każda, której nie znam, a którą właśnie zapodaję, może wpierdolić wszystkiemu, czego do tej pory słuchałem.

I mam nadzieję, że tego dożyję.

Nie wiem jak wyglądałby (tzn. domyslam się ale nie chce mi się kleić) mój top 10, ale poza kilkoma rzuconymi gdzies wyżej tytułami nie mogłoby na niej zabraknąć pięknej, ponadczasowej NATTENS MADRIGAL. Swoją drogą ciekawe, że nikt jej nie wymienił (?). Dla mnie rzecz niczym nie ustepuje żelaznym klasykom nieswietej trójcy z Norge.

W moim topie, który tworzę już kolejny tydzień, ta płyta jest obecna. Tak, zgadzam się. Cudna jest. Brutalna, mroczna i klimatyczna. Jebany klasyk.

Obiektywnie 10 płyt, które odcisnęły największe piętno, kiedy zaczynałem słuchać BM, czyli w okolicach 2000 roku. Pewnie lista "omijająca" klasykę wyglądałaby inaczej.

Darkthrone - Under a funeral moon
Burzum - Hvis lyset tar oss
Mayhem - De mystriiscdom sathanas
Immortal - Pure holocaust
Carpathian forest - Black shining leather
Emperor - Anthems to the welkin at dusk
Enslaved - Vikingligr veldi
Dimmu borgir - Stormblast
Marduk - Those of the unight
Dark Funeral - The Secrets of the Black Arts

Nie znam sie ale (kolejnośc przypadkowa):

1. Pandy - Domek na lodowym wzgórzu
2. Listonosz i kumple - Kreska na północnym niebie
3. Qwertyon i człowieki widmo - Krew Ogień Hemoroidy
4. Marudaki - ta z różowym logo
5. Piroman i rzeźnik - Hvis Lyset Tar Oss
6. Cezar bez laptoka ale z kumplami - Unholyunion
7. Lizacz czaszek i kumple - Haxan
8. Arkturus - Teatrzyk
9. FsO - Fas...
10. Fioletowy lub niebieski kosciółek gotycki

No patrzcie, nawet udao sie wymienic 10...

KKK pisze: ↑

11-10-2021, 18:27

Nie wiem jak wyglądałby (tzn. domyslam się ale nie chce mi się kleić) mój top 10, ale poza kilkoma rzuconymi gdzies wyżej tytułami nie mogłoby na niej zabraknąć pięknej, ponadczasowej NATTENS MADRIGAL. Swoją drogą ciekawe, że nikt jej nie wymienił (?). Dla mnie rzecz niczym nie ustepuje żelaznym klasykom nieswietej trójcy z Norge.

To jedyna rzecz warta uwagi jaką nagrał ten zespół.