Masterful Magazine

aaa.... se jebne pSTRONGA, w towarzystwie Forgjord i Proclamation.

^
Może wygrasz 5 milionów - będzie kabza na poszerzanie kolekcji. A swoją drogą drzewiej Strong był o wiele lepszym piwem, miał 7.8 volt i nie miał w składzie syropu glukozowego, kukurydzy i innej chujni.

swego czasu rozłożyła mnie ta płyta i już po dzień dzisiejszy trzyma w parterze

Darekthrone pisze: ↑

11-06-2021, 18:58

^
Może wygrasz 5 milionów - będzie kabza na poszerzanie kolekcji. A swoją drogą drzewiej Strong był o wiele lepszym piwem, miał 7.8 volt i nie miał w składzie syropu glukozowego, kukurydzy i innej chujni.

było kiedyś lepsze, teraz w laniu przed Euro, to już ogólnie syf pakują. A owszem 5 mln do rozjebania na płyty, nie wiem czy
wystarczyłoby : )

Forhist, idę do lasu.

BOLEK pisze: ↑

11-06-2021, 19:04

swego czasu rozłożyła mnie ta płyta i już po dzień dzisiejszy trzyma w parterze

doskonaly strzał milodrzie!

To i owo z Osmose

Grave miasma

SODOMOUSE pisze: ↑

11-06-2021, 19:11

Darekthrone pisze: ↑

11-06-2021, 18:58

^
Może wygrasz 5 milionów - będzie kabza na poszerzanie kolekcji. A swoją drogą drzewiej Strong był o wiele lepszym piwem, miał 7.8 volt i nie miał w składzie syropu glukozowego, kukurydzy i innej chujni.

było kiedyś lepsze, teraz w laniu przed Euro, to już ogólnie syf pakują. A owszem 5 mln do rozjebania na płyty, nie wiem czy
wystarczyłoby : )

No kiedyś, pod koniec lat 90-tych to było moje ulubione piwo. Trzy, cztery na ognisko i było fajnie Dębowe zresztą też już nie ten smak to lata temu.

Bardzo dobra płyta. Oldschool dla oldschoolowców.

535 pisze: ↑

11-06-2021, 16:25

dzik pisze: ↑

11-06-2021, 09:35

535 pisze: ↑

11-06-2021, 07:57

Monumentalnie niedoceniana pozycja.

Ja tam doceniam. Uwielbiam wokal Vicotnika.

Nie zapominajmy, że na tej płycie mamy trzech doskonałych "tenorów".

Nie zapominamy. I jest to jeden z wielkich atutów tej płyty.

Kocham od zawsze.

Nie wiem czego słuchają zazwyczaj, ci, którzy psioczą na ten album. Może muszli?

Ostatnio było słuchane.

Eksces, na tej płycie najbardziej mi się podobają fragmenty brzmiące jak wyjęte z Autopsy:



Voidhanger, nie lubię, gdy miesza się utwory po polsku i angielsku, ale muzycznie spójne i niezłe płyciwo:



Obsesyjnie słucham, bdb i staroszkolne, gdzie to kupić, bo przegapiłem, gdy wychodziło?




A Stefan, dla odpoczynku od hałasu, leci w samochodzie:

Wieki nie słuchałem.

Idę w góry. Album bez słabych punktów. Absolut.

Annihilator, ale to jest dobre.