Re: PINEZKOŁEB - SONDA
: 19-12-2022, 21:46
a to szkoda, że siermiężne, ale sprawdzęuglak pisze: ↑19-12-2022, 21:44Pomysł satyry na WASPów jest całkiem fajny, ale wykonanie jest strasznie siermiężne i bez polotu, dlatego film jest co najwyżej niezły. Zresztą chyba właśnie na 6/10 go oceniłem na Filmwebie.DST pisze: ↑19-12-2022, 21:34Trochę się pogubiłem w tym poście. Odbicie jakich wariatów? Doprecyzuj jak ci się chce, bo nie bardzo kumam. Wariaci to progresywni lewicowcy, którzy zrobili film czy trumpiści?
BĘDĘ SPOILOWAŁ WIĘC KTO CHCE OBEJRZEĆ NIECH NIE CZYTA
Ja widzę to tak. Zwykły, czarny chłopaczyna z ambicjami fotografa związuje się z białą dziewczyną na pohybel przestrogom swojego czarnego kumpla, który ma ograniczone zaufanie do białych i wie, że w całej sytuacji jest coś nie tak. Dom wygląda jak dom na plantacji, czarni służący zachowują się dziwnie, rodzice zapewniają o swoim poszanowaniu wszystkich ras i głosowaniu na Obamę, ale mimo wszystko całe otoczenie wpisuje się w stereotyp opresyjnych, południowych białych. Gdy okazuje się, że ciała czarnych służą jako "skorupa" dla mózgów bogatych białych, którzy chcą być nieśmiertelni i wszystko to konspiracja ten film staje się dla mnie naprawdę komiczny, bo jest dla mnie absurdalnym wyolbrzymieniem całej niechęci czarnych do stereotypowego, opresyjnego białego. Cała akcja jest tak przegięta i tak zabawna, że dla mnie to konstytuuje "wielkość" tego filmu. Sam wątek dosięgania "nieśmiertelności" przez białe elity rezonuje z tymi teoriami typu QAnon o piciu krwi noworodków itd.
Wiem, że można go odbierać na milion różnych sposobów i doszukiwać się szeregu wątków, jak niewolnictwo, nierówności społeczne, "white privilege" itp., ale groteskowość tego wszystkiego sprawia, że pojawia się na ryju uśmiech, który wzbija się ponad to wszystko.