Masterful Magazine

Sybir pisze:Ale to do Jestera bardziej, tak na wszelki wypadek :D
Plastek, ale a propos sąsiada-motocyklisty, to zawsze możesz rytm pracy silnika potraktować jako metronom podczas zabaw ze zdjęciem basistki Kælan Mikla :D

To niezła myśl, ale jako podkład pod tego typu zabawy wykorzystuję już ścieżki perkusji z "Panzer Division Marduk":)

Chciałem tylko, żebyś nieco przychylniej spojrzał na tego pasjonata, który hałasuje pod Twoimi oknami :(

To prawnik, choćbym chciał nie sposób na takiego patrzeć jak na człowieka:)

Karkasonne pisze:
Proszę mi zostawić ten w którym ordynarnie zasraliscie w ostatnich dniach. Wciąż oglądam wszystkie polecane tu filmy. Jak już musisz to wyczyść to szambo.

dobra. w sumie im bardziej jestem pijany, tym bardziej tolerancyjny. zostawiam, włączam infernal war i pozdrawiam

Heretyk pisze:

Karkasonne pisze:
Proszę mi zostawić ten w którym ordynarnie zasraliscie w ostatnich dniach. Wciąż oglądam wszystkie polecane tu filmy. Jak już musisz to wyczyść to szambo.

dobra. w sumie im bardziej jestem pijany, tym bardziej tolerancyjny. zostawiam, włączam infernal war i pozdrawiam

Temat sam w sobie jest w porządku, a ze Plastek z Tomaszem musza się poszukać pindolami to nie moja wina. Odpozdrawiam z Gruzji, na szczęście nie Zakopane ani Grecja.

Dziś sobie odświeżyłem. Może mięśnie tak bardzo nie rosną, ale za to cojones pokrywają się stalą.

dzikens pisze:Dredd

Zły wybór, obejrzałem, mięśnie nie pracują tam prawie wcale. Zreszta to w ogole zwyczajnie kiepski film.

Bardzo dobry, inny ale równie czadowy co stallone.

Plastek pisze:Masters of the Universe z Lundgrenem jako He Manem:



Mocne, męskie kino.

Plastek, jeszcze raz mi polecisz coś takiego, to spotkamy się na Wielickiej, jasne?
Miały być filmy od których rosną mięśnie i kurczy się mózg, nie tylko to drugie.

Toż Himen jest alpha male, co chcesz?

Kocham totalnie tego himena!

Jak po raz pierwszy za gówniarza widziałem, to chciałem zostać bramkarzem na wiejskiej zabawie.

Bambi pisze:Kocham totalnie tego himena!

Prosimy gremium o odrobine powagi. Prosiłem o filmy dla polmozgow, a nie cwiercmozgow.

Plastek pisze:

W tym ostatnim jest świetna scena:

Dawno nie oglądałem nic z tych klimatów, bo nadrabiam żelazne klasyki, ale czasem mam taki dzień że nie stać mnie na nic wymagającego. No i dzisiaj jest taki dzień, w którym poleciało ,,The Warrior and the Sorceress". Fajne. Może z tych niskobudżetowych nawet najfajniejszy. Wiadomo, że te elementy co zawsze - plastikowe potwory, mała skala, wąskie ujęcia, ciemno jak w dupie żeby nie było widać niedociągnięć technicznych, główny bohater wygląda w sumie jak podstarzały heavymetalowiec. Ale całość ma w sobie coś ciepłego, fabuła - mimo, że nieskomplikowana - trzyma się kupy, a buzia i cycki Marii Socas bardzo uprzyjemniają seans. Polecam, Onan Barbarzyńca.

ostatnio oglądałem i do tematu jak znalazł, są mięśnie, jest napierdalanka i to wszystko w klimacie s-f lat 80-90

Wielokrotnie podkreślałem na tym forum, że Billy Blanks to chodzący wulkan testosteronu. A przy tym wybitnie utalentowany aktor. Polecam jego filmy; dobry typ Biały.

100% męskiego kina. Nie dla fanów Iron Maiden i facetów w rajstopach.

[youtube][/youtube]

To nie oglądam. Pogardzanie klasycznym patataj metalem jak Iron Maiden i Manowar to to, czego w tym temacie akurat nie potrzebujemy. Nie będzie zgody na taką niezgodę.

tomaszm pisze:100% męskiego kina. Nie dla fanów Iron Maiden

odpierdol się :D

Ostatnio obejrzałem Barbariansów. Z polskim lektorem i niemieckim dubbingiem. Ale odglosy śmiechu Barbaroli zostawili oryginalne.