Filmy a odmienne stany świadomości

Wszystkie chwyty dozwolone - od "Begotten" po "Wejście smoka".

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Awatar użytkownika
Pierec
postuje jak opętany!
Posty: 340
Rejestracja: 26-11-2014, 17:53

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

06-02-2017, 21:01

tomaszm pisze:
Pierec pisze:oczywiście, że szczególnie klasyczne akcyjniaki, predatory, obce, czy inne terminatory z lektorem bdb: )
No właśnie, że nie. Kompletnie nie. Legendarne kwestie tracą na całej mocy. Przykłady można mnożyć. Jebać lektorów i dubbing. To zabija ducha filmów.
może to sentyment, bo za szczenięcych lat ze słabym angielskim i z tv oglądało się super. teraz nie korzystam z lektora, ale takie klasyki jak lecą w tv to wcale mnie nie razi, a wręcz ogląda się bardzo przyjemnie. natomiast dubbing to zło najgorsze i nie jestem w stanie obejrzeć ani sekundy bez ataku konwulsji. a w temacie oglądania na używkach, to szczególnie przyjemnie, bo i tak nie śledzę fabuły zbytnio zazwyczaj, jest to raczej tłem. np. takiego Z Archiwum X nie wyobrażam sobie bez lektora, może dziwy, ale lubię tak.
Bambi
rasowy masterfulowicz
Posty: 2163
Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
Lokalizacja: Trzymiasto

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

06-02-2017, 23:09

Tomek się myli! Nie ma lat 80/90 bez lektora!
HAILSA!!!!!
kenediusze
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

07-02-2017, 08:18

tomaszm pisze:
Pierec pisze:oczywiście, że szczególnie klasyczne akcyjniaki, predatory, obce, czy inne terminatory z lektorem bdb: )
No właśnie, że nie. Kompletnie nie. Legendarne kwestie tracą na całej mocy. Przykłady można mnożyć. Jebać lektorów i dubbing. To zabija ducha filmów.
Amen. Te filmy powstały w założeniu bez lektora. Lektor to tylko dodatek, który wzbudza sentyment. Sentyment nie jest częścią obiektywnej wartości filmu (muzyki, książki, czy czego tam chcecie) i jeśli się go pozbyć, to odbiór rzeczywiście okazuje się gorszy. Jeśli komuś głos Knapika przypomina dzieciństwo czy wczesną młodośc to fajnie, ale to nie ma nic wspólnego z samym filmem.

A jeszcze mi się przypomniało jak kiedyś z kumplami siedzieliśmy totalnie upaleni i mieliśmy telewizor w pokoju. Ktoś wpadł na pomysł, żeby fo włączyć i dzięki temu oglądaliśmy najpierw "Janosika" Agnieszki Holland (wymiękliśmy na scenie z polewaniem się miodem, gówno przeokrutne nawet na zjarze) a potem "Pana Tadeusza". Ten drugi wchodził dobrze, potem wszyscy mówiliś,y trzynastozgłoskowcem, albo w każdym razie tak nam się wydawało.

A tu film z kategorii "brutal mindfuck" do oglądania po paleniu:
[youtube][/youtube]
Dokument o potomkach polskich żołnierzy, którzy 200 lat temuy wylądowali na Haiti i tam zostali. Ich potomkowie wciąż żyją w dżungli, uznają się za prawdziwych Polaków i, jakżeby inaczej, są czarni.
Baton na tropach Yeti

You are just a
PART OF ME
Awatar użytkownika
Pierec
postuje jak opętany!
Posty: 340
Rejestracja: 26-11-2014, 17:53

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

07-02-2017, 14:44

kenediusze pisze:
tomaszm pisze:
Pierec pisze:oczywiście, że szczególnie klasyczne akcyjniaki, predatory, obce, czy inne terminatory z lektorem bdb: )
No właśnie, że nie. Kompletnie nie. Legendarne kwestie tracą na całej mocy. Przykłady można mnożyć. Jebać lektorów i dubbing. To zabija ducha filmów.
Amen. Te filmy powstały w założeniu bez lektora. Lektor to tylko dodatek, który wzbudza sentyment. Sentyment nie jest częścią obiektywnej wartości filmu (muzyki, książki, czy czego tam chcecie) i jeśli się go pozbyć, to odbiór rzeczywiście okazuje się gorszy. Jeśli komuś głos Knapika przypomina dzieciństwo czy wczesną młodośc to fajnie, ale to nie ma nic wspólnego z samym filmem.
a kto tu mówi o OBIEKTYWNEJ WARTOŚCI FILMU? :D to w takim razie wszystkie książki też czytacie w oryginałach? Sztuka Wojny Sun Tzu i Sun Pina też nie warta czytania bo przekład? lol. swoją drogą 'wartość obiektywna' jest mocno przereklamowana, i użyteczna głównie dla recenzentów i marketingowców. liczy się styk widz-sztuka, na resztę mam wyjebane, reszta ma tylko naprowadzać, być wskazówką. inaczej nie oglądał bym połowy filmów z Dolphem Lundgrenem :)
kenediusze
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

07-02-2017, 14:58

Ja mówie :D trochę z przymrużeniem oka, ale lektor nie jest częścią filmu, tak samo jak napisy, dubbing itp. Jak Bambi pisze, że
Bambi pisze:Nie ma lat 80/90 bez lektora!
to wiem, że trochę przesadza i może nawet trolluje (?), ale z drugiej strony jeśli lektor ma stanowić o tym, że uważam dane filmy za lepsze/fajniejsze/bardziej atrakcyjne/cokolwiek to IMO coś nie gra. Lektor to jest świństwo i koniec, jeśli komuś się podoba, to trudno mi uwierzyć, że z innego powodu niż sentyment albo nieznajomość języka i niechęc do napisów/dubbingu.
Baton na tropach Yeti

You are just a
PART OF ME
Awatar użytkownika
Pierec
postuje jak opętany!
Posty: 340
Rejestracja: 26-11-2014, 17:53

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

07-02-2017, 15:18

nie mam problemu z oglądaniem filmów w oryginale (no chyba, że są uber brytyjskie, to napisy pomagają) ale nadal lubię niektóre filmy z lektorem, być może to sentyment, ale z perspektywy polskiego widza który takie tytuły oglądał po raz pierwszy w latach 90 właśnie z lektorem, to zwyczajnie dodaje to pewnego uroku tym filmom. nie są to już te same filmy, owszem, ale nie mam z tym problemu. nazwij to sentymentem, dla mnie to nie gra roli. film ma bawić i tyle. z drugiej strony takie giallo już z samym angielskim dubbingiem dużo tracą, ale trudno znależć oryginały włoskie.
Awatar użytkownika
HSVV
w mackach Zła
Posty: 987
Rejestracja: 27-12-2014, 04:52

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

07-02-2017, 23:19

lektor w filmie jest dla mnie absurdalnym pomysłem, dubbing to samo. napisy jedynie. nie wyobrażam sobie oglądać obecnie filmu z jakimś jałowym głosem stękającym od niechcenia nad głosami aktorów, którzy się produkują ze swoją kreacją. pierwsza scena, która mi do głowy wpada - American Psycho i Huey Lewis & The News. przecież gdybym to odpalił z lektorem, to tego lektora chciałbym potraktować jak Patrick Bateman swoje ofiary.

jakby tak durny zabieg stosowano w muzyce, to co, też byście sobie chwalili z sentymentu lektorów, którzy znużonym głosem recytowali teksty na Reign In Blood czy innym Darkness Descendes albo Transylvanian Hunger żeby brud bez edukacji i znajomości języka wiedział o czym idole śpiewają? serio?

w Szwecji sporo ludzi nie ma problemów z płynną angielszczyzną, bo oglądanie programów anglojęzycznych jest bardzo popularne i ci ludzie ze słuchu zwyczajnie przyswajają dany język.

dla kontrastu hiszpanie mają takiego hopla na punkcie swojego języka, że nie tylko używają dubbingu, ale i robią własne wersje anglojęzycznych seriali - vide Breaking Bad. później zdziwienie, że w Hiszpanii 65% nie zna angielskiego, 35% ogarnia tak ledwo, że bieda. nawet recepcjonistki w Madrycie (!) jeśli znają coś więcej niż hello, thank you, sorry, goodbye, to cud. efekty tego są takie:

[youtube][/youtube]

to wszystko sprowadza się do używania obsranych dubbingów, lektorów i innych gówien, które nie dość, że zabijają wizję reżysera, sprzeniewierzają kreację aktora, to jeszcze prowadzą do językowego upośledzenia. pozdrawiam :)
Maschinengewehr
Aus jeder Galaxie
Heilen wir
Allgemeine Agonie
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8105
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

07-02-2017, 23:51

Kolega ogląda z uśmiechem na twarzy Monthy Pythona z lektorem. Wszystko ale to już jest bruzganie legendy i odarcie z kwintesencji.
Kupię:

Vastum Hole Below

The storm is coming

https://www.youtube.com/watch?v=u5WLtuVzCWE
Bambi
rasowy masterfulowicz
Posty: 2163
Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
Lokalizacja: Trzymiasto

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

08-02-2017, 00:03

HSVV pisze: aktorów, którzy się produkują ze swoją kreacją.
Chyba mówimy o innych filmach :D
HAILSA!!!!!
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3286
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

08-02-2017, 00:19

kenediusze pisze:jeśli komuś się podoba, to trudno mi uwierzyć, że z innego powodu niż sentyment albo nieznajomość języka i niechęc do napisów/dubbingu.
A jednak :)
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3286
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

08-02-2017, 00:26

HSVV pisze:to wszystko sprowadza się do używania obsranych dubbingów, lektorów i innych gówien, które nie dość, że zabijają wizję reżysera, sprzeniewierzają kreację aktora, to jeszcze prowadzą do językowego upośledzenia. pozdrawiam :)
:D
Bambi
rasowy masterfulowicz
Posty: 2163
Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
Lokalizacja: Trzymiasto

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

08-02-2017, 00:42

0ms pisze:
HSVV pisze:to wszystko sprowadza się do używania obsranych dubbingów, lektorów i innych gówien, które nie dość, że zabijają wizję reżysera, sprzeniewierzają kreację aktora, to jeszcze prowadzą do językowego upośledzenia. pozdrawiam :)
:D
:D
HAILSA!!!!!
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8105
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

08-02-2017, 00:48

Wyobraźcie sobie teraz, że ktoś zza granicy ogląda teraz KOC z lektorem i słynna kwestie

,, i co zrobiłeś idioto jedna,,

hehe ja sobie tego nie potrafię wyobrazić :)
Kupię:

Vastum Hole Below

The storm is coming

https://www.youtube.com/watch?v=u5WLtuVzCWE
Awatar użytkownika
Pierec
postuje jak opętany!
Posty: 340
Rejestracja: 26-11-2014, 17:53

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

08-02-2017, 00:57

tak tak, dorabiajcie dalej teorie z dupy dla potwierdzenia słuszności i wyjątkowości swojego eksperckiego i koneserskiego gustu; )

w temacie: ja bardzo lubiłem oglądać oryginalne Twilight zone jak coś spaliłem. inne używki nie do filmów:)
Bambi
rasowy masterfulowicz
Posty: 2163
Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
Lokalizacja: Trzymiasto

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

08-02-2017, 00:59

Jak ktoś nie lubi lektora to znaczy że nigdy w wieku 6/7 lat nie biegał od wypożyczalni do wypożyczalni i nie przynosił do domu po kilka filmów karate i horrorów na raz, nie siadal na kanapie i nie odplywal na dobre kilka godzin w filmowym świecie! Taka jest prawda.
HAILSA!!!!!
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8105
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

08-02-2017, 01:01

Tu nie chodzi o żadne dorabianie ideologii :) ja naprawdę jestem z ostatnich co cierpią na tzw,, bóldupizm,, ale te wszystkie,, I'll be back,, czy,, jupikajej motherfucker,, są nie do powtórzenia:)
Kupię:

Vastum Hole Below

The storm is coming

https://www.youtube.com/watch?v=u5WLtuVzCWE
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8105
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

08-02-2017, 01:05

Bambi pisze:Jak ktoś nie lubi lektora to znaczy że nigdy w wieku 6/7 lat nie biegał od wypożyczalni do wypożyczalni i nie przynosił do domu po kilka filmów karate i horrorów na raz, nie siadal na kanapie i nie odplywal na dobre kilka godzin w filmowym świecie! Taka jest prawda.
Niekoniecznie. Ja zapierdalałem i wiem, że nie ma czegoś bardziej wspaniałego od zapachu plastiku kasety vhs ale w oryginale te wszystkie dialogowe kwestie niszczą jeszcze bardziej :) no offence:)
Ostatnio zmieniony 08-02-2017, 01:06 przez tomaszm, łącznie zmieniany 1 raz.
Kupię:

Vastum Hole Below

The storm is coming

https://www.youtube.com/watch?v=u5WLtuVzCWE
Awatar użytkownika
Gall
weteran forumowych bitew
Posty: 1129
Rejestracja: 17-08-2015, 21:51

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

08-02-2017, 01:24

Otóż to. Latało się, owszem, do wypożyczalni za łebka aż furczało. Dziś jednak filmy z lektorem oglądam rzadko. Tylko oryginalna wersja językowa plus napisy (ewentualnie bez; zależy, czy czuję się na siłach). Film często traci sporą część klimatu jeśli nadaje mi jakiś lektor.
For there is no folly of the beasts of the earth which is not infinitely outdone by the madness of men.
Bambi
rasowy masterfulowicz
Posty: 2163
Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
Lokalizacja: Trzymiasto

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

08-02-2017, 01:32

tomaszm pisze:Tu nie chodzi o żadne dorabianie ideologii :) ja naprawdę jestem z ostatnich co cierpią na tzw,, bóldupizm,, ale te wszystkie,, I'll be back,, czy,, jupikajej motherfucker,, są nie do powtórzenia:)
A jak pięknie brzmi jeszcze tu wrócę albo samo - wrócę! Albo w " brutalnej smierci" - jupikajej wydymańcu tudzież matkojebco. Poezja i miód
HAILSA!!!!!
Awatar użytkownika
Gall
weteran forumowych bitew
Posty: 1129
Rejestracja: 17-08-2015, 21:51

Re: Filmy a odmienne stany świadomości

11-02-2017, 01:12

Coś w tym jest. Tłumaczenia ze starych VHS-ów zostają z człowiekiem do końca życia. Na ten przykład, Świat Wayne'a 1 i 2 zripowałem sobie z kaset na DVD żeby zachować te wszystkie zajebiste teksty. Słychać, że tłumaczył to ktoś naprawdę łebski. Coś pięknego! Niestety tłumaczenie z oryginalnych wydań DVD to już zupełne nieporozumienie.
For there is no folly of the beasts of the earth which is not infinitely outdone by the madness of men.
ODPOWIEDZ