W STARYM KINIE

Wszystkie chwyty dozwolone - od "Begotten" po "Wejście smoka".

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Karkasonne

Re: W STARYM KINIE

28-02-2017, 15:40

Obrazek

"Things to Come" (1936)

Wizja wojny, której wybuch przewidziano na 1940 (wiele się nie pomylono), upadku cywilizacji, jej odrodzenia i ponownej próby obalenia. Gra aktorska mocno się trzyma jeszcze teatru, mimo że kino teoretycznie chciało z teatrem zerwać jak najprędzej. Dialogi nadęte do granic. Wizja 2036 roku w drugiej części naiwna, ale zawsze z ciekawością patrzę, jak to ludzie wyobrażali sobie świat za 100 lat. A ciekawi mnie to dlatego, że prawie nigdy nie mają nawet trochę racji. Zawsze przewiduje się większy rozwój, niż faktycznie następuje. Tymczasem nie ma wciąż powszechnych prywatnych jetpacków (wiem - są już działające modele, ale do powszechności jeszcze nie wiadomo ile czasu), odrzutowych deskorolek, miast w których cały ruch odbywa się pod ziemią itd. Jeszcze większą naiwnością trąci wysyłanie na księżyc, którego wizja nie ruszyła ani na krok od "A Trip to the Moon", bo tam również wystrzelili się z wielkiego działa, chociaż nawet osoba nie będąca fizykiem dojdzie prędko do wniosku, że to nie najlepszy pomysł. Zawsze wspieram rozmach wizji w kinie i literaturze, ale ta była wyjątkowo nietrafiona.
Karkasonne

Re: W STARYM KINIE

13-07-2017, 13:44

Obrazek

"CITIZEN KANE" (1941)

Historia człowieka, który wyrwał się całkiem przypadkiem z biedy i otrzymał od życia największą szansę. Pewnie wielu z was kojarzy przynajmniej tytuł, mimo, że film jest tak stary, i nie jest to przypadek. Sprawił mi masę przyjemności, bo daje ,,jedzenie myśli", stawia pytania, ucieka od oczywistych odpowiedzi. Co oznaczają słowa umierającego Kane'a? Dlaczego akurat to słowo wymawia? Czy wszystkie stawiane mu zarzuty są słuszne? Czy nie jest oceniany zbyt surowo? Z czego wynika jego zachowanie? Czy był szczęśliwy? Czy miał jakichkolwiek przyjaciół? Czy też był samotny? To jeden z tych NAPRAWDĘ wielkich filmów, które zostawiają w zamyśleniu. Filmów, które zrozumie każdy, a jednocześnie nikt może nie zrozumieć go do końca. Film, po których długo można dyskutować na jeden zasadniczy temat i najważniejsze pytanie: ,,O czym on tak naprawdę opowiada?".
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: W STARYM KINIE

13-07-2017, 13:59

Mnie jakoś nie przekonał ten film. Rozumiem, że w swoim czasie był rewolucyjny pod względem formy itp., ale problemy głównego bohatera i sama historia nie zrobiły na mnie wrażenia.
ODPOWIEDZ