Seryjniaki różnej maści na srebrnym ekranie!

[Bambi]

Maniacy seksualni, dewianci różnego rodzaju, pedofile, zoofile, nekrofile itd, Pełno tego w kinie. Lepsze, gorsze, oparte na faktach, będące jedynie fikcją. Do wyboru, do koloru. Część chujowa, część doskonała. Czy to fikcyjne, hollywoodzkie "siedem", czy patologiczny Henry"(jedynie delikatnie zahaczający o fakty) "The Deranged" też fikcja oparta na życiu eda gaina, czy obskurny "Maniac" Williama Lustiga. Wszystkie perełki! No i mistrz mistrzów, prawdziwy diament filmów o seryjnych zabójcach - ANGST - zły, nihilistyczny, brutalny, chory, transowa jazda bez trzymanki. Transowa, bo podbijana dodatkowo rytmicznym, pulsującym soundtrackiem Klausa Schulza. Dodatkowo doskonałe zdjęcia Zbigniewa Rybczyńskiego, będące bezpośrednią inspiracją dla Gaspara Noe. A jakie są wasze typy?

[Wasyl]

Należy tu wspomnieć o takich oczywistościach jak Milczenie Owiec, Urodzeni Mordercy czy Zodiak. Ze starszych może "Badlands" z panem Sheenem.