Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

Wszystkie chwyty dozwolone - od "Begotten" po "Wejście smoka".

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3286
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

30-07-2013, 23:45

Obrazek

W ramach wstepu:


Godzilla A.D. 2014 wygladac ma ponoc z grubsza tak:

Obrazek

Obrazek

A w miedzyczasie mozna pogadac o pozostalych filmach z Godzilla, ktorych to w ciagu 50 lat (z okazyjnymi przerwami) Toho nakrecilo cale 28.

Macie faworytow? Ulubiona inkarnacje?
Znajdzie sie ktos, komu amerykanska podrobka podobala sie najbardziej?
Godzilla krol potworow, czy tez moze cenicie wyzej popularna zdaje sie tutaj Gamere (Przyjaciela Dzieci)?
Ogladal ktos za dzieciaka kreskowke (jedyna sluszna - z 1978)?
Znajda sie wiecej niz 4 osoby, ktore ten temat zainteresuje?

I w sumie cokolwiek wam przyjdzie do glowy w obrebie tych klimatow, nie tylko na temat Godzilli.



A jako bonus bardzo fajna krotkometrazowka z 2009.

Geharha The Dark & Long Hair Monster:
DCI Hunt

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

01-08-2013, 17:07

ja najbardziej zapamiętałem część, w oprócz godzilli i przeciwnika był tez taki jaszczur łażący na czterech łapach z tym grzebieniem na grzbiecie. ten zły jaszczur/potwór mu później wyrwał ryj.
Awatar użytkownika
Blackult
rasowy masterfulowicz
Posty: 2407
Rejestracja: 01-12-2004, 23:00

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

01-08-2013, 17:32

chodzi o te miniaturowe figurki na które się japońce spuszczają?
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

01-08-2013, 18:18

Najbardziej podobaly mi sie Godzilla vs Hedora i Godzilla vs Mechagodzilla, zreszta jak tak patrze na to z perspektywy to nie dziwne ze mi sie tak V. spodobal, hehe.

Co do amerykanskiej godzilli to pewnie kupa, ale z przyjemnoscia sobie do niej wroce - tak samo jak z Dniem Niepodleglosci, ktory jest gownianym filmem, a ogladalo sie go bardzo fajnie :)
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3286
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

02-08-2013, 13:31

Ale tej amerykanskiej Godzilli wlasnie nie oglada sie fajnie - nie dosc, ze glupie to przede wszystkim nudne. No jest CGI, jest zniszczenie, jest "a lot of fish" nawet, ale niczego ciekawego tam nie ma. Godzilli na dobra sprawe tez brakuje w filmie, tak design zmienili ;)
Awatar użytkownika
Boją_się_nawet_jego_koni
zaczyna szaleć
Posty: 164
Rejestracja: 30-06-2004, 13:31

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

02-08-2013, 14:04

Tylko Mechagodżilla. Budowałem kiedyś zbroje z kartonu... a zresztą nieważne.
Awatar użytkownika
Block69
zahartowany metalizator
Posty: 4979
Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

17-08-2013, 21:34

Widziałem prawie wszystkie i jeszcze z 10 ostało mi sie na VHS. Hedora, Gigan, Terror Mechagodzilli i Powrót Godzilli to moje ulubione. Troche niżej Król Ghidorah, Biollante, Mechagodzilla II, jeszcze niżej Mothra, Kosmogodzilla, Destruktor, Megalon no i więcej mi nie potrzeba :)
PENIS METAL
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

15-10-2013, 00:04

this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
vicek
zahartowany metalizator
Posty: 4599
Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
Lokalizacja: dolinki
Kontakt:

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

26-10-2013, 21:35

a w power rangers mieli domy z kartonów
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9358
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

27-10-2013, 16:45

To prawda, budynki gięły się na lewo i prawo niczym trzcina, ponadto iskrzyły jak eksplodujący telewizor.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3286
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

11-12-2013, 17:17



Ligeti + chujowe CGI = Godzilla 2014
BOLEK
rasowy masterfulowicz
Posty: 2504
Rejestracja: 22-10-2010, 19:19

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

11-12-2013, 17:27


.........Gamera czysta moc
"Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."
Awatar użytkownika
KAKAESIAK
rasowy masterfulowicz
Posty: 2458
Rejestracja: 19-01-2007, 17:32
Lokalizacja: KALISZ

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

23-05-2014, 15:44

ta nowa Godzilla to kupa czy coś wartego uwagi?
In a world of compromise...some don't
Awatar użytkownika
witchfinder
weteran forumowych bitew
Posty: 1064
Rejestracja: 13-01-2010, 21:45

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

23-05-2014, 17:05

KAKAESIAK pisze:ta nowa Godzilla to kupa czy coś wartego uwagi?
Mało w niej bohatera tytułowego (choć trzeba przyznać, że zrobiony jest fantastycznie), mocno wyeksponowany wątek rodzinno-dramatyczny. Mimo kilku wad (jak choćby główny bohater z drewna), nadspodziewanie dobra. Miliard razy lepsza od prawdziwej kupy by R. Emmerich. Choć jeśli ktoś chciałby/oczekuje Pacific Rim 2 (tj. action porn z wielkimi potworami w rolach głównych) może się nieco zawieść ;)
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3286
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

03-06-2014, 01:41

Ciezko powiedziec. Trailery byly fatalne i na szczescie az takiego zadecia w samym filmie nie ma. To plus. Minus jest taki, ze dominuja nijakie (poza jedna, ktora to zreszta - spoiler - szybko z filmu wylatuje) postaci ludzkie, ktore mialy kotwiczyc potwory w rzeczywistosci po staremu (mocno po staremu, bo ta nowa Godzilla jest zrobiona na modle najpierwsiejszej), a ktore mimo tego, ze dominuja w zasadzie ani nie maja w filmie wiele do roboty albo wrecz zostaly z filmu praktycznie wyciete (Olsen sie pojawia jedynie wtedy kiedy filmowcy chca widzowi przypomniec, ze generic movie protagonist no. 49576349857648576485765 - kryptonim Kick-Ass - ma motywacje). Mimo tego dominowania. Jezeli brzmi to dziwnie to tylko dlatego, ze jest to dziwne. W ogole mocno pocieta sie ta nowa Godzilla wydaje w kilku miejscach i wersja rezyserska na dvd/bd jest od dawna potwierdzona.

Jezeli chodzi o akcje to tutaj jest budowanie napiecia, odwlekanie scen z potworami (pomyslowe), umiejetne dawkowanie i napierdalanka dopiero pod koniec. Niezla, ale taka dosyc wstrzemiezliwa. Z jednym fajerwerkiem. IMO Godzilla wypada od Pacific Rim o tyle lepiej, ze satysfakcja z akcji w tym filmie jest wieksza - kiedy juz sie jakas akcja pojawia - a calosc po prostu lepiej sie klei. W PR bylo widac jak na dloni, ze to obowiazkowe action beats co x stron w scenariuszu, a tu wszystko trzyma sie kupy. Mimo tego, ze scenariusz momentami wydaje sie na kolanie pisany, pelny wygodnych zbiegow wydarzen itp. Hollywood niestety zobowiazuje.

Na plus trzeba zaliczyc fakt, ze jest to Godzilla. Edwards jest fanem i to czuc na kazdym kroku. Swietnie ten film jest nakrecony, sa bardzo pomyslowe ujecia, strona wizualna jest spojna, skala doskonale oddana, nawet, o dziwo, czuc w tym reke rezysera. I spora ambicja nawet momentami tutaj przeswituje. Takie dziwy w filmie za 150mln.

I z drugiej strony design nowych potworow taki sobie. Itd, itp.

Jak pisalem: ciezko powiedziec. Z kina wyszedlem zadowolony, ale im dluzej o nim mysle tym bardziej mi sie wydaje po prostu ok. O klocku Emmericha wspominac w kontekscie nowej Godzilli nie wypada. Jesli kto lubi Godzille to warto zobaczyc. Jesli kto lubi Pacific Rim i nie przepada za Godzilla to powinien sie nastawic na zawod (co nie znaczy, ze takowy go spotka). W sumie nawet jezeli ktos lubi Godzille i chcialby sie Godzilli duzo naogladac to moze sie nieprzyjemnie zdziwic.

Btw, nie ogladac w 3D. Chujowa konwersja, gowno widac (film jest dosc ciemny) - zero pozytku po prostu.
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

03-06-2014, 10:19

Wiec tak. Czuje ogromny sentyment do japonskiej godzilli. Nie jestem maniax, nie wymienie chronologicznie wszystkich kaiju, ale z nostalgia wspominam lata 90., podstawowke i kasety vhs z godzilla kontra popierdolonyabsurdalnypotworzdupy. Slyszalem o tym filmie tylko tyle, ze nawiazuje do tych tradycyjnych czesci, i ze sa fajne efekty.

No i coz, nawiazuje. Ale nie bede sie na tym skupial, bo nie jestem zadnym ekspertem. Ale kurwa, nagromadzenie pieprzonych klisz najgorszego sortu po prostu uniemozliwialo czerpanie frajdy z nowej godzilli. Ja wiem, ze holywood, ja wiem ze film akcji i tanie emocje, ale tutaj to bylo przegiecie. Wojna Swiatow z Tomem Cruisem to przy tym ambitny film psychologiczny (nawiasem mowiac - to byl calkiem fajny film). Nie chce mi sie nawet wymieniac konkretow, bo kazda kolejna scena byla jedna wielka klisza i tandeta. O idiotycznym do kwadratu scenariuszu nie wspomne. No i te 2 pozostale potwory wygladaly jak generic alien z jakiegos Halo czy innego Mass Effect. Nuda, nuda, nuda. W japonskiej godzilli byly takie stwory jak Mothra czy Hedora - tutaj mlehhh, zero pomyslu.

Plusy: super zrobiona godzilla - zachowane japonskie proporcje, ale wygladala calkiem wiarygodnie. calkiem dobrze stopniowane napiecie jesli chodzi o same walki.

ja widze tylko 2 mozliwosci zrobienia dobrego "giant monster flick":

a) kompletna jazda po bandzie, chaos, zniszczenie, wszyscy umieraja, rozpierdol bezlitosny. na tym polu sprawdzil sie Cloverfield, ktory mimo wielu ulomnosci byl calkiem fajny wlasnie z tego powodu

b) totalny pastisz kina tego typu, jakies jaja i absurdy, komedia itd. i w tym kierunku szedl Pacific Rim, na pewno wypadl lepiej niz tegoroczna godzilla

Takze zawiodlem sie. Uwielbiam franchise, lubie proste filmy akcji z efektami, ale takie natezenie bzdur i aktorstwa klasy c jest dla mnie nie do przejscia nawet w tego rodzaju kinie. Zwlaszcza, ze scen "o ludziach" bylo duzo wiecej niz samej godzilli (a przynajmniej takie bylo wrazenie). Zgodze sie ze bylo wiele bardzo fajnych wizualnie ujec, ale one niestety nie ratuja calosci. 3/10.
this is a land of wolves now
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15148
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

03-06-2014, 11:01

Riven pisze: Wojna Swiatow z Tomem Cruisem to przy tym ambitny film psychologiczny (nawiasem mowiac - to byl calkiem fajny film).

Zwłaszcza Wojna Światów 2 - chyba największy pastisz wszech czasów, film który okazał się taką szmirą że nie uwierzę, by ktoś mógł go nakręcić na poważnie. Co do jedynki - można obejrzeć, ale szału nie ma.

Filmy o Godzilli miały swój urok własnie za czasów kaset vhs - kiepskie efekty, kwadratowa fabuła, kopia tak fatalna, bo odgrywana z milion razy, że nie rozumiało się lektora... ale zabawa była przednia.
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

03-06-2014, 11:13

W wojnie światów były fajne poszczególne motywy. Niezapomniany dźwięk tripodow, sceny z rzeką i te czerwone badziewia na drzewach. Ogólny klimat chaosu i fajna perspektywa zwykłej cywilnej rodziny. Jakby nie durny wątek z synem i ckliwe zakończenie to byłby super film.

Sent from my GT-N7000 using Tapatalk
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3286
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

03-06-2014, 14:01

Riven pisze:No i coz, nawiazuje. Ale nie bede sie na tym skupial, bo nie jestem zadnym ekspertem. Ale kurwa, nagromadzenie pieprzonych klisz najgorszego sortu po prostu uniemozliwialo czerpanie frajdy z nowej godzilli. Ja wiem, ze holywood, ja wiem ze film akcji i tanie emocje, ale tutaj to bylo przegiecie.
Ja bym powiedzial, ze ilosciowo to Hollywoodzka norma. Ani mniej, ani wiecej.
Riven pisze:Wojna Swiatow z Tomem Cruisem to przy tym ambitny film psychologiczny (nawiasem mowiac - to byl calkiem fajny film).
Taka tam ckliwa tandeta, pelna wszystkiego na co narzekasz w Godzilli ;)
Riven pisze:Plusy: super zrobiona godzilla - zachowane japonskie proporcje, ale wygladala calkiem wiarygodnie. calkiem dobrze stopniowane napiecie jesli chodzi o same walki.
Sceny z potworami ratuja ten film, abstrahujac od jakosci i pomyslowosci tych nowych. Godzilla to z kolei niekwestionowana gwiazda filmu, pomijajac juz kwestie czasu na ekranie.

Btw, cieszy mnie niesamowicie, ze sprobowali nowych potworow. Przed premiera dalbym glowe, ze bedzie recykling, bo taki jest obecnie trąd, ale koniec koncow najblizej do recyklingu miala scena z Mothra (tudziez z "Mothra" ;)). Doceniam i ciesze sie z tego powodu. Ale nastepnym razem powinni wziac jakiegos japonczyka do projektowania potworow. Chociaz w sequelach obstawiam powrot klasykow.
Riven pisze:ja widze tylko 2 mozliwosci zrobienia dobrego "giant monster flick":

a) kompletna jazda po bandzie, chaos, zniszczenie, wszyscy umieraja, rozpierdol bezlitosny. na tym polu sprawdzil sie Cloverfield, ktory mimo wielu ulomnosci byl calkiem fajny wlasnie z tego powodu
Tylko ze to nie bylaby Godzilla. Ani najpowazniejsza (i wciaz najlepsza) pierwsza, ani przyjazna w granicach rozsadku pozniejsza, ani ta komediowata, ani nawet ta sprzed 30 lat, ktora przeciez tez miala znow siac zniszczenie itd. A Cloverfield ta nowa Godzilla mocno smierdzi.
Riven pisze:b) totalny pastisz kina tego typu, jakies jaja i absurdy, komedia itd. i w tym kierunku szedl Pacific Rim, na pewno wypadl lepiej niz tegoroczna godzilla
Nope. Godzilla jest lepiej zlozona, pomyslana i goruje pod wzgledem strony technicznej. Twierdzilbys cos zupelnie przeciwnego gdyby nie to, ze Pacific Rim nie mial ambicji byc czyms wiecej, bo to jest wlasnie sila tamtego filmu i z tego co widze najwyrazniej to zakloca ci obraz Godzilli. Bo ze na ambicjach sie w Godzilli ogolnie rzecz biorac skonczylo jezeli chodzi o ludzkie drama to jedna sprawa, a ze sceny z potworami bardzo wyraznie zyskaly przez to, ze rezyser mial wizje poza "roboty napierdalaja potwory i vice versa" (tudziez "potwor rozdeptuje ludzi, rozpierdala budynki i robi ROOOOOOOOOAAAAAAAAAAAAAR od czasu do czasu") to niezwykle wazna, a z tych dwoch wazniejsza druga. Pieknie sa te sceny zrobione: atmosfera totalnej kleski zywiolowej, ludzie jako bezbronne mrowki (nie do konca pasuje mi przez to uzycie Kick-Assa), w niektorych scenach w Honolulu prawie czuc morskie powietrze tyle tam jest drobnych, zupelnie nie blockbusterowych detali i smaczkow. Gdyby oceniac motyw man "vs" nature tylko przez pryzmat scen z ludzmi (co sensu za bardzo nie ma, ale spotkalem sie juz iz takimi pogladami) to mozna by dojsc do wniosku, ze to calkowity kwadratowy niewypal. Tyle ze poza nimi sprawdza sie on rewelacyjnie.

No i na koniec rzecz, ktora najbardziej mnie w tym filmie zdumiala, czyli fakt, ze Godzilla to - zupelnie oldschoolowo - postac z charakterem, a nie tylko potwor zrobiony w komputerze, czysto mechanicznie, bo w filmie potrzebne jest X scen akcji i cos musi za ta akcja stac - tam jest performance. Harryhausen bylby dumny, choc niesamowicie dlugo zajelo pojecie tak prostej lekcji specom od CGI i potrzebne do tego bylo dopiero trzezwe spojrzenie kogos spoza Hollywood. Najwyzsza pora.

No nie mozna nie docenic tego, ze na filmie odcisniete jest wyrazne pietno rezysera-maniaka. Jest pagoda, sa nawiazania, ale schowane na dalszy plan - kto ma zauwazyc ten zauwazy. Nie ma tutaj na szczescie syndromu Skyfall. Za to rowniez duzy plus.
Riven pisze:Takze zawiodlem sie. Uwielbiam franchise, lubie proste filmy akcji z efektami, ale takie natezenie bzdur i aktorstwa klasy c jest dla mnie nie do przejscia nawet w tego rodzaju kinie.
Albo cos krecisz starajac sie udobruchac niezliczone rzesze fanow gumowych potworow z tego forum, albo zwyczajnie nie pamietasz jak wygladalo aktorstwo w Godzilli po pierwszych dwoch ;) Poza tym problem nie lezy w aktorstwie. Problem polega na tym, ze aktorzy nie mieli z czym pracowac. Poza Cranstonem, ktory jako jedyny cokolwiek dostal i to cos wykorzystal. I potem zostal z filmu wykrojony co z jednej strony mialo sens, bo jego postac to typowa kula u nogi, a z drugiej sensu nie mialo o tyle, ze jego postac byla jedyna w miare interesujaca w calym filmie. Moze wyciagna wnioski i w sequelach juz tego bledu nie popelnia.

Patrzac na calosc (i cala w tym zasluga zbyt daleko posunietej dominacji czesci ludzkiej) Godzilla jest po prostu ok. Ale sa tez sceny, przy ktorych kazdy milosnik gumowych potworow popusci w gacie.
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: Gumowe potwory rodem z Japonii, czyli kaiju

03-06-2014, 17:07

Dobre argumenty, spoko. Ale może to kwestia tego, że japońska godzille ostatni raz widziałem w okolicach 2 klasy podstawówki ;d hm, to pewnie tak, jakbym zajebiście wspominał zabawę zolnierzykami, teraz to już nie to ;D podobny problem (choć to raczej korzystna sprawa) mam z większością gier komputerowych, nie potrafię się już wciągnąć. No cóż, może nie powinienem był konfrontowac sentymentow z rzeczywistością. Co do proporcji hollywoodzkich klisz, nie no, tak drewnianego i badziewnego aktorstwa nie widziałem od dawna, a czasem oglądam i nawet lubie prosty Hollywood.

Pełna zgoda co do potworow, nie chcialbym wcale, zeby recyclowali stwory z japonskich klasykow, ale te dwie kreatury byly po prostu cholernie nudne. Nieciekawa aparycja, zadnych fajnych "mocy", zachowanie tez niczym nie zaskakiwalo. Dlatego sama walka, o ile zrealizowana swietnie, przyznaje, moglaby byc zdecydowanie lepsza. Niby przy uzyciu CGI mozna zrobic wszystko - teoretycznie wiecej, niz przy uzyciu makiet i kostiumow - a poszli na totalna latwizne.

Sent from my GT-N7000 using Tapatalk
this is a land of wolves now
ODPOWIEDZ