Masterful Magazine

Nasum pisze: ↑

11-04-2021, 10:06

O tak, to chyba jedna z moich ulubionych serii - szkoda, że zaliczyła tak spektakularny upadek. Jak część VII jeszcze dało się zobaczyć, tak od wyjazdu Jasona na Manhattan to już jest nędza i trociny. Jason go to hell jest straszny, Jason X zbyt przekombinowany, a Jason na Manhatannie po prostu nieudany. Odrzuciłbym też część V - bo to podróbka Jasona. Cała reszta to slasher najwyższych lotów. Zwłaszcza IV i VI.

Nasum pisze: ↑

23-04-2021, 17:37

VI Jason żyje - ma być słabsze? Nieeee.... mimo braku młodych cycków ta część podoba mi się szczególnie Mam do niej spory sentyment. No ale każdy ma prawo do swojej opinii.

Nasum pisze: ↑

23-04-2021, 17:57

Trzeba było jakoś naszego milusinskiego ożywić Jak dla mnie, IV i VI są na tym samym poziomie.

A co do obsesji - to co wypada powiedzieć o Michaelu Myersie który co rusz próbuje zajebać swoją siostrę, a później także inne członkinie swego rodu?

Nasum pisze: ↑

23-04-2021, 18:11

Widziałeś pozostałe części? Tam też seria nieco ewoluowała, i też powstała jedna część która nie opowiada o Michaelu Myersie ( to część III, Sezon czarownic, jak dla mnie najsłabsza ). Zabójcy też mają ze sobą wiele wspólnego; z dalszych części polecam IV i V.

Nasum pisze: ↑

17-04-2021, 16:46

Delirium ( 1987 )

Tym razem pozycja będąca jednym z ostatnich przedstawicieli giallo, czyli włoskiego odpowiednika slashera. To dość późny obraz, ale sądzę, że warto go tutaj przedstawić.

Mamy tutaj opowieść o właścicielce pewnego pisma erotycznego dla panów. Bogata, mieszkająca w sporym domu będący spadkiem po jej mężu, który zmarł jakiś czas temu, postanawia kontynuować pracę w magazynie, dla którego kiedys pozowała. Jej brat jest fotografem i to on jest autorem zdjęć do kolejnej rozkładówki. Jak się jednak okazuje, modelki które trafiają na okładkę czasopisma, wkrótce giną zamordowane przez tajemniczego killera. Ich zwłoki są przeniesione do atelier, gdzie morderca fotografuje je na tle zdjęcia właścicielki.... rozpoczyna się śledztwo, a jednocześnie jesteśmy świadkami kolejnych sesji i kolejnych morderstw. Całość przeznaczona dla miłośników takiego kina prezentuje się całkiem przyzwoicie i można go obejrzeć bez bólu. Finał jest jak to zwykle w filmach giallo dość zaskakująco...

Jest coś jeszcze. Prócz kilku pięknych pań które ochoczo prezentują swoje wdzięki w tym filmie możemy sprawdzić talent aktorski Sabriny Salerno, tej samej, która powodowała szybsze bicie serca facetom, którzy zapatrzeli się w teledysk "Boys, boys, boys". Biegając nago przed zabójcą który pozbawił ją życia prezentuje się na ekranie bardzo..... przekonująco.

Tokarz pisze: ↑

25-04-2021, 23:39

szukam linka do "the last house on the left" wersja z 1972r, ewentualnie namiary gdzie płatnie pobrać. ktoś ...coś ....
z góry podziękował

Medard pisze: ↑

25-04-2021, 23:25

[

Z tego samego roku jest jeszcze włoska Deliria lub pod drugim tytułem Stage Fright, niezły gore, cycuszki , piła elektryczna, wiertła.

Niczego nieświadoma grupa aktorów zostaje zamknięta w teatrze razem z psychopatycznym mordercą.

Nasum pisze: ↑

04-11-2020, 12:51

Cannibal Holocaust ( 1980 )


Obrosły już legendą, kolejny film Deodato, znany pod polskim tytułem "Nadzy i rozszarpani " okazał się filmem o wiele lepszym niż jego poprzedni "Ultimo mondo....". Deodatto pewnie chciał rozwinąć wątki i nakręcił kolejny film o takiej tematyce nadal utrzymując go w formie para dokumentu. Film kultowy, stawiany na piedestał przez muzyków Haemorrhage, Impetigo, Necrophagia czy Mortician, tak więc można powiedzieć, że to bardzo "metalowy" film

A ten jest podzielony na dwie części - w pierwszej, widzimy ekipę poszukiwawczą która szuka członków ekspedycji filmowej, która wcześniej ruszyła w głąb amazońskiej dżungli. Jak łatwo się domyślić, odnajduje jedynie ich szczątki i kamerę filmową, którą jakimś cudem udało im się zabrać ze sobą. Druga część filmu przenosi nas do Nowego Jorku w którym widzimy zapis obrazu kamery i ostatnie chwile poprzedniej ekspedycji. Cóż, trzeba przyznać, że kontrowersyjne pomysły które poslużyły im do nakręcenia fałszywego obrazu tubylców, przypieczętowały ich los.

Zobaczmy tutaj znów patroszenie zwierząt ( w dzisiejszych czasach reżyser miałby już co najmniej trzy wyroki za znęcanie się nad zwierzętami ), kilka scen gore, oczywiście scenę gwałtu, mnóstwo przemocy i kilka innych standardowych atrakcji. Kolejny klasyk, lepszy niż poprzedni, więc jak ktoś nie miał jeszcze okazji, warto nadrobić.