Masterful Magazine

bardzo dobra rzecz : 'busted circuits and ringing ears' o zajebistym TAD. mozna poleciec te kilkanascie lat wstecz pamiecia (bo i taka konfekcje widywalo sie na polskich ulicach) no i przekonac do pieknego 8 way santa.

Dokumentalna część pojawiła się w dobrej jakości na yt. Całkiem spoko sprawa.

tak sobie powoli oglądam ten dokument o Boydzie Ryżu (Iconoclast) - w sensie, że sobie na razie pierwszy z trzech DVD obadałem i generalnie dość spokojnie skręcone, ale WARTO na pewno. chociażby, aby sobie rozwiać wątpliwości, co do pewnych rzeczy i upewnić się w innych :D

Gdzie można dostać ten dokument o Boydzie?

Skaut pisze: Jeśli ktoś ma ochotę na dokument o japońskiej scenie noise, to polecam sięgnąć po:
We Don't Care About Music Anyway

Niestety, liny nie posiadam, bo widziałem to już jakiś czas temu w kinie. Tutaj przedsmak:

Też byłem w kinie. Jak ktoś chce mogę wrzucić ale niestety nie posiadam napisów, są tylko wmontowane jakieś francuskie.

Alsvartr pisze:Dokumentalna część pojawiła się w dobrej jakości na yt. Całkiem spoko sprawa.

Moim zdaniem to jest doskonały dokument.

twoja_stara_trotzky pisze:tak sobie powoli oglądam ten dokument o Boydzie Ryżu (Iconoclast) - w sensie, że sobie na razie pierwszy z trzech DVD obadałem i generalnie dość spokojnie skręcone, ale WARTO na pewno. chociażby, aby sobie rozwiać wątpliwości, co do pewnych rzeczy i upewnić się w innych :D

ogladam sobie, a tu nagle:




to tylko swiadczy o tym, jak trafne byly te gry ;)

Znacie jakiś dokument dotyczący Alice in Chains albo samej osoby Staleya*? Znowu mam na nich fazę, coś czuję, a wypadałoby trochę więcej dowiedzieć o ich historii - wstyd przyznać, ale zielony w tej kwestii jestem.

*Wiem, że wyszła biografia, ale nie przetłumaczono jej na polski, co stanowi dla mnie spory problem, bo choć angielski znam w stopniu całkiem nie najgorszym, to czytanie dłuższych tekstów w obcym języku mnie kurewsko męczy.

twoja_stara_trotzky pisze:tak sobie powoli oglądam ten dokument o Boydzie Ryżu (Iconoclast) - w sensie, że sobie na razie pierwszy z trzech DVD obadałem i generalnie dość spokojnie skręcone, ale WARTO na pewno. chociażby, aby sobie rozwiać wątpliwości, co do pewnych rzeczy i upewnić się w innych :D

pierwsze dwa dyski czilałt, ostatni - hardcore :D
ja jebie :D
podkład obrazów pod Total War jest po prostu GENIALNY :D

Dzisiaj planuje obejrzec The Artist Formerly Known As Captain Beefheart z narracja Johna Peela. W ogole to moze ktos pokusil by sie o zalozenie tematu o tym genialnym DJ?

oglądam "Lemmy - the movie". mega!

Gore_Obsessed pisze:
Dzisiaj obejrzałem. Serdecznie polecam. Muzyczny odpowiednik "Zapaśnika" i ten sam poziom jak dla mnie. Gwoździem programu jest chyba jeden z ich die-hardsów pijący browar... nosem. ;) Poważnie to na przykład "Some kind of monster" przy tym wysiada. Świetna robota, spokojnie ten sam poziom co "Lemmy".

Kilka dni temu obejrzałem i ten film zrobił na mnie większe wrażenie niż "Lemmy". W ogóle idealnie oglądało się te dwa dokumenty zaraz po sobie.

W sumie to nuda.

^ nie jest tak źle, ale najlepsze w tym wydawnictwie jest płyta CD z fortepianowymi aranżacjami piosenek Mayhem. :-)

Ja sobie sciagnałem tylko dokumentalną część. W sumie to samo zostało juz powiedziane w każdym dokumencie, albo "dokumencie" o norweskim black metalu jaki się kiedykolwiek pojawił. Nihil novi więc, ale mozna obejrzeć.

Ja kupiłem właśnie dla tego CD. Z ludzi, którzy się pojawiają rozpieprzył mnie pierwszy perkusista Mayhem, gdy opowiadał o Vikernesie: "Krystian or Varg or whatever" i ta mina :-). Zajebisty gość. :-)

Manheim zdecydowanie powinien dostac wiecej czasu, bo jego perspektywa to jedyne co bylo naprawde warte uwagi w tym filmie. mimo wszystko nie kupilbym tego, choc obejrzec jednym okiem mozna

no i zdecydowanie mówi najlepiej po angielsku :-). Mnie film się w sumie podobał, dowiedziałem się kilku fajnych historii, choć cześć z nich już była opowiedziana w w książce "Lords of Chaos".

Co do Manheima to zdecydowanie się zgadzam. A jak słyszałem i widziałem wypowiedzi Occultusa to nie mogłem oprzeć się wrażeniu że gość jest jakis cofnięty ;)

Occultus byl tam praktycznie na doczepke, ale w sumie zle sie nie stalo, ze go posadzili przed kamera. ot, kolejne nazwisko zwiazane z Mayhem do odhaczenia - zawsze lepszy pomysl niz meczenie tylko standardowej ekipy z Necrobutcherem na czele po raz setny