
hehe zazwyczaj to grubas z blondasem robili innych w konia ale tym razem było troszke inaczej ;)
świetny film ale ociupinke za długi
koniec staroci, wracam do nowości bo sie troche nazbierało, pozwalam się śmiać :P
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Podzielam zdanie. Do Tarantino brakuje tu lat świetlnych a te ujęcia w slow motion i zbliżenia są mega denerwujące. Film ma momenty ale jako całość średnio wypada.Oki pisze:dla mnie to takie nijakie, wysilone krwiotryski i nic poza tym - wynudziłem sięPlagueis pisze:
Zajebisty! :D Tarantino, Ritchie i bracia Coen w rosyjskiej wersji - zabawa przednia. ;)
co to jest mózg ? ;)Sgt. Barnes pisze:
może być, jeśli na chwile wyłączymy mózg.
Obejrzane. ZAJEBISTE. Ni ciula nie rozumie kto jest kto, czy to czysty obłęd czy nie,ale film rozwala w miazge. Polecam!Hellrocker pisze:Tez czekam.Harlequin pisze:Świeżo po wczorajszym, przedpremierowym pokazie na wrocławskim AFF:
Film absolutnie wspaniały, intensywny, z klaustrobobicznym klimatem. Realizatorskie arcydzieło. Dafoe to geniusz, a Pattison udowadnia, że grać potrafi i utalentowanym aktorem jest. Powoedziałbym więcej - jego postać/kreacja była chyba trudniejsza do zaszufladkowania i chyba do odegrania. Obaj Panowie zafrali koncertowo. Wkrętki mitologiczno-marynistyczne doskonałe. Film raczej mało śmieszny, komedii tu jak na lekarstwo, dużo goryczy, sadyzmu, zwłaszcza psychicznego, czasem coś absurdalengo się wkradnie, ale w zasadzie przez cały film jest dreszcz i jest klimat. Bardzo dobra oprawa dźwiękowa. Były oklaski, była rozmowa z producentem Jayem van Hay'em, był rozpierdol. Spora szansa, aby to był w ogóle jeden z moich ulubionych filmów. Dla mnie arcydzieło. Oj Eggers, rozjebałeś.
Tak samo.yossarian84 pisze:
dobry, nie zawiodłem się