FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

chronologiczna pralnia - czyli co dziobały wróbelki żeby wyrosnąć na orłów

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox, Skaut

[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

09-09-2010, 23:25

Obrazek

FENNESZ – ENDLESS SUMMER, Mego [2001]


Christian Fennesz lubi karmic gitary komputerami. Wywleka je na stól operacyjny,dekonstruuje, tnie,zszywa,szuka bozonów,punktów zapalnych,nowych dzwieków. Gitara ciagle zaznacza tu swoja obecnosc,jest fundamentem,punktem wyjscia ,naturalnym wyborem,dla faceta który dorastajac zasluchiwal sie w klasyce rocka lat 70 i 80tych. ..Interesujaca jest geneza powstania tej plyty.Najpierw byl tytul,napatoczyl sie niewiadomo skad i tak czy inaczej jakas wsiakl w srodowisko artysty, zmuszajac go do dzialania i zbadania nowego terenu. Endless Summer.Tylko tyle i az tyle. Minimalistyczna,refleksyjna ,piekna muzyka,pelna uwodzicielskich szumów, i oszczednych gitarowych melodii. Austriak jest powsciagliwy,nie mami i nie czaruje tysiacami efektów,wrecz przeciwnie,umiejetnie podkreca atmosfere,zmuszajac do jakiejs kilkusekundowej zadumy,chwili zawieszenia,albo blogiego lenistwa ,trudno to zwerbalizowac,mozemy przywolac jakis konkretny obraz,magie chwili albo kawalek naszego zycia,topiacy sie asfalt i rozmywajacy horyzont, spocone ,duszne i namagnetyzowane wnetrze jakiegos hotelu w Kairze,albo butelka dobrego wina,rogal na twarzy,relaks,blogosc,piekna kobieta u boku i wielka ognista kula przetaczajaca sie przez wieczorne niebo. Warto sie dac tej muzyce zahipnotyzowac.Osobliwosc i jedna z moich ulubionych pozycji ostatnich lat.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Wódz 10
rasowy masterfulowicz
Posty: 2028
Rejestracja: 15-12-2006, 20:44

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 00:08

Świetny album. Poznałem go właśnie dzięki temu forum (i chyba nawet dzięki tobie, o ile dobrze pamiętam). Początki były niełatwe, przebicie się przez ścianę drażniących i niespodziewanych dźwięków stanowiło pewną przeszkodę. Ale to była niewątpliwie dobra lekcja, bo po tym albumie nic już nie było takie samo. Ni żaden glitch, ni noise żaden nie odrzucały mnie od tego momentu. To jest właśnie fascynujące, operowanie pozornie prostymi środkami, które jednak przede wszystkim kojarzą się z czymś niewłaściwym, niepoprawnym. Tu sprzężenie, tam zgrzyt, wszystko czego rozsądni ludzie unikają, zarówno w kwestii produkcji materiału muzycznego, jak i w jego odbiorze.

Fascynujące jest własnie to co jest ukryte przed niewprawionym w takich klimatach uchem. Metoda tego faceta mi zdecydowanie odpowiada. Od tamtego czasu (ze dwa lata będą?) zaopatrzyłem się w jego CeDeki (ten akurat nabyłem na końcu) i czczę.

Aczkolwiek najbardzi mi chyba leży Wenecja (jeszcze bardziej letni klimat i większa nuta...tajemniczości?). Z kolei na Black Sea cenie sobie eteryczne przestrzenie. Hotel jest w porządku, ale brakuje mi tam kontekstu, jakiejś podpowiedzi, klimatu...No i opisywany tutaj album, który imponuje wyważeniem pomiędzy zgiełkiem i brudem a naprawdę ładnymi i przyjaznymi dźwiękami.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
Awatar użytkownika
Scaarph
zahartowany metalizator
Posty: 6143
Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 00:45

bardzo dobra płyta, uwielbiam fenneszowe glicze skrobiące mózg, ale w życiu bym nie wpadł na to, żeby umieścić w encyklopedi właśnie jego płytę. a zasługuje na to, bez dwóch zdań.
ON TO RUPTURE

Obrazek
Necro Skins Society
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 14:32

harry harry pisze:Emo-Glitch?
:lol:

btw,wymieniles juz te setki,tysiace plyt lepszych od The Orb czy nadal szukasz? :lol:
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 14:41

harry harry pisze:Rozumiem,ze jesli ktos wyraza sie cieplo na temat danej plyty to jest ok,jesli ktos ma zastrzezenia to próbujesz nieudolnie podgryzac jak szczeniaczek?Nie ma to jak masterfulowe lizanie sie po chujach:)
e,skad,to taki firmowy przytyk,uzasadnij swoje zastrzezenia.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 14:55

podac ci husteczke harcerzyku? czyzbym trafil na czuly punkt z tym The Orb?
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 15:06

gdzie jest ten emo glitch harcerzyku?
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 15:10

harry harry pisze:Sam wystawiasz sobie swiadectwo jako...jakby to okreslic.. impotent intelektualny.Kurwa totalny brak argumentow.Kompletna ulomnosc w umiejetnosci prowadzeniu merytorycznej dyskusji (co jest normalne na tym forum wylaczajac 2-3 osoby,z ktorymi nawet potyczki byly swoista przyjemnoscia,nie byly puste i sporo potrafily wniesc).Zenada chlopie;)
No, zajebiście za to, że Ty zacząłeś niesamowicie merytoryczną dyskusję wysuwając szeroką paletę argumentów :lol: Jak już chcesz się na coś napinać, to przynajmniej nie rób tego samego.
Ostatnio zmieniony 10-09-2010, 15:20 przez Alsvartr, łącznie zmieniany 1 raz.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 17:00

harry harry pisze:
[V] pisze:gdzie jest ten emo glitch harcerzyku?
Pamietam recenzje sprzed paru lat,gdzie wlsnie ES byl jakos w ten sposob okreslony,wiec to bardziej zartobliwy cytat,co nie znaczy,ze mija sie z prawdą.Nie rozumiem fenomenu tego albumu.Tak,jest to dobry album,technicznie bardzo dobrze skrojony,ale ilosc slodyczy sprawia,ze rzadko do niego wracam.Nie jest to moj ulubiony artysta,ale dobrze,ze jest-m.in z tego względu,że wplyw na mainstream coraz bardziej widoczny i OK.Przy okazji ostatnich dokonan-dobra jest ostatnia plyta Fenn`O`Berg.

hmm...i jak ja biedny mam sie ustosunkowac do tej tezyzny intelektualnej i niebywalej madrosci plynacej z tych slów?

a juz na powaznie; slodycz?nie sadze. to album bardzo refleksyjny,miejscami niezwykle pogodny,rozleniwiony,pulsujacy,wakacyjny ,ale bez pucharów lodowych, zlotych lancuchów ,bialych koszul i brazowej opalenizny. lepiace sie,przeterminowane cukierki schowane pod lada to nie to miejsce. inna czesc magazynu,z ekskluzywnymi alkoholami ,to juz bardziej.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 19:19

parafrazujac mojego imiennika;
Teoria,rozlegla wiedza muzyczna,bogactwo ceremonialu, hermetyczny jezyk,ukladanie i sortowanie gatunków,budza fascynacje,która ma przede wszystkim wymiar estetyczny.mlodych ludzi to kusi,ba,nawet stare wygi ukladaja sobie wykresy,efektowne wzory,zachwyacajacy barokowy idiom,stad tez bierze sie pozorna dominacja tego co racjonalne,ubite i zmielone przez historie nad tym co emocjonalne, dzikie i filtrowane przez system jednostkowy.oczywiscie,suma summarum,taka walka na miekkie chuje.ale zawsze cos.tyci tyci chochliku establishment'u hehehe
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 19:38

Hmm jak muzyka nie budzi we mnie emocji,uczuc i wyobrazen to dla mnie to lipa i ziewam.

Aby rozstrzygnac wasz spor sciongam wlasnie te plyte w losslessie i wydam autorytatywnyi jednoczesnie autorytarny ( i ordynarny) kominukat podpierajac sie swoim autorytetem, gdyz kazdy wie, ze jak cos mi sie podoba to musi byc tam pop.
A jak mi sie nie podoba to nie ma bata, nie ma tam ani gama popa.
woodpecker from space
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 19:51

Triceratops pisze:Hmm jak muzyka nie budzi we mnie emocji,uczuc i wyobrazen to dla mnie to lipa i ziewam.
no wlasnie.suche,drobiazgowe,rozbieranie materialu na czesci pierwsze,pozycjonowanie,umieszczenie w czasie i przestrzeni ,szukanie analogii etc ma swój urok,ale równie dobrze moze wyjsc z tego jakas niezgrabna papa,nuda a nawet belkot.

zwiezly rys historyczny,najwazniejsze fakty ,twoje spostrzezenia,twoja percepcja danego materialu i tyle. czesto wlasnie siegamy po jakas pozycje bo uwierzylismy,dalismy sie zlapac na entuzjazm,rozsadzajacy osobe piszaca dana recenzje.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Scaarph
zahartowany metalizator
Posty: 6143
Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 19:58

[V] pisze: zwiezly rys historyczny,najwazniejsze fakty ,twoje spostrzezenia,twoja percepcja danego materialu i tyle. czesto wlasnie siegamy po jakas pozycje bo uwierzylismy,dalismy sie zlapac na entuzjazm,rozsadzajacy osobe piszaca dana recenzje.
wszystko fajnie, ale ja kiedyś dałem się tutaj komuś na coś nabrać(żałuję, nie pamiętam komu i na co). hurraoptymistyczny opis, wizje jakichś ciągnących się lasów, wszechobecnego zła, transcendentalnych wycieczek wgłąb własnego ja, zgłębianie kolei wszechrzeczy, no kurwa cuda wianki. odpaliłem album i okazało się to zwykłe, nudne gówno :D nie mówię, że takie personalne opisywanie muzyki jest złe, bo ma to swoich zwolenników, ale mi by w tym wszystkim nie zaszkodził jeden odnośnik, czy dwa. nawet gdzieś na boku. pomógłby się nie nabrać już więcej ;)
ON TO RUPTURE

Obrazek
Necro Skins Society
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 20:06

harry harry pisze:
[V] pisze:parafrazujac mojego imiennika;
Teoria,rozlegla wiedza muzyczna,bogactwo ceremonialu, hermetyczny jezyk,ukladanie i sortowanie gatunków,budza fascynacje,która ma przede wszystkim wymiar estetyczny.mlodych ludzi to kusi,ba,nawet stare wygi ukladaja sobie wykresy,efektowne wzory,zachwyacajacy barokowy idiom,stad tez bierze sie pozorna dominacja tego co racjonalne,ubite i zmielone przez historie nad tym co emocjonalne, dzikie i filtrowane przez system jednostkowy.oczywiscie,suma summarum,taka walka na miekkie chuje.ale zawsze cos.tyci tyci chochliku establishment'u hehehe
Ale jedno drugiemu nie przeczy.Muzyka to oczywiscie przede wszystkim przezywanie,to nieulega watpliwosci.Jednak,szczerze-kogo interesuje czyjes przezywanie,doznania,brak jakichkolwiek obiektywnych odniesien?To nie jest informacja przydatna.Popatrz na przyklad jak Trotzky opisuje ostatni Monster Magnet.No,to juz jest informacja,sa odniesienia,wiedza w temacie,wiedza na temat muzyki(nawet jesli nie podzielam fascynacji tym zespolem).Ty jestes czlowiekiem opornym na jakąkolwiek krytykę oraz dyskusję,np dla mnie twoje pisanie o muzyce nie jest powazne,nie jest informacją.Bo co mnie kurwa obchodzi,ze sluchając towarzyszy ci "rogal na twarzy,relaks,blogosc",że wyobrazasz sobie "piekną kobietę u boku i wielka ognista kula przetaczajaca sie przez wieczorne niebo".EMOcjonalnosc,ze az boli:)Tylko po co?
informacje sa na lotniskach,na peronach,na dworcach,w bankach,w ciagach chaosu,w równaniach rózniczkowych. w sztuce najwazniejszy jest kanal,polaczenie szerokopasmowe. informacja jest przydatna ,ale to jedynie punkt wyjsciowy.widze,ze bije od ciebie jakies straszne cisnienie na epatowanie wiedza,rzucanie nazwami i gatunkami z rekawa,co samo w sobie wydaje sie byc dosc naiwne i dziecinne,zwlaszcza przy recenzowaniu materialu,gdy recenzent daje upust fascynacji nad samym soba i swoja rzekoma zajebistoscia zamiast skupic sie na tym co faktycznie stanowi [powinno stanowic]w danym momencie przedmiot jego zainteresowania.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 20:16

Scaarph pisze:
[V] pisze: zwiezly rys historyczny,najwazniejsze fakty ,twoje spostrzezenia,twoja percepcja danego materialu i tyle. czesto wlasnie siegamy po jakas pozycje bo uwierzylismy,dalismy sie zlapac na entuzjazm,rozsadzajacy osobe piszaca dana recenzje.
wszystko fajnie, ale ja kiedyś dałem się tutaj komuś na coś nabrać(żałuję, nie pamiętam komu i na co). hurraoptymistyczny opis, wizje jakichś ciągnących się lasów, wszechobecnego zła, transcendentalnych wycieczek wgłąb własnego ja, zgłębianie kolei wszechrzeczy, no kurwa cuda wianki. odpaliłem album i okazało się to zwykłe, nudne gówno :D nie mówię, że takie personalne opisywanie muzyki jest złe, bo ma to swoich zwolenników, ale mi by w tym wszystkim nie zaszkodził jeden odnośnik, czy dwa. nawet gdzieś na boku. pomógłby się nie nabrać już więcej ;)
najwazniejsze jest wyposrodkowanie tego wszystkiego.jasne.mozna sie zagalopowac.mi sie to zdarza.na pewno.

tak odbiegajac troche od tematu,to jest ciekawa sprawa,zobacz np. jak kurewsko nudna jest wiekszosc recenzji metalowych plyt.
wciaz powtarza sie ten sam schemat,nudny do wyrzygania,powielany jest ten sam wzór,i czasem wydaje sie,ze nikt nie ma pomyslu,ani nie opracowal jakiejs interesujacej formuly jak to wszystko lepiej podac,napisac,przedstawic aby uciec od jebanego banalu.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 20:28

Oczywiscie,ze nie jest to nic zlego,ale najwazniejszy jest umiar,wywazenie calosci i pewna doza pokory gdy podchodzi sie do tak plastycznej i podatnej na rozmaite fluktuacje materii jaka jest muzyka.poza eksperta i znawcy spraw wszelakich czesto jest godna pozalowania.wiedza i aktywna refleksja nad tym jaki zasób informacji sie posiada i jaka jest dynamika tych zjawisk jest godna prawdziwego szacunku.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 20:43

Harry moglbys na przykladzie tego http://www.masterful-magazine.com/forum ... =37&t=9517

dokonac oceny?:
1.Za pierwsza czesc tekstu do czesci "nieoficjalnej"
2.Za czesc "nieoficjalna"
3.Po wysluchaniu.linku
4.Ocenic globalnie?
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 21:15

Hmm, spodziewalem sie tego. Wiem ze przeczytasz i posluchasz ale sie boisz wejsc na mine, bo sa jeszcze pewne karty do odkrycia. Tu wychodzi akademicka wiedza na temat muzyki i akademickie podejscie to sprawdania jej zawratosci na wlasnych uszach jak i akademickosc sama w sobie :)
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 21:44

Ehehe no wlasnie widzisz, Braan Eno to musi byc czlowiek o mocno zjebanym guscie, bo powiezial w 84, ze ta kompozycja wyznaczy wiele kierunkow we wspolczesnej muzyce i go uswiadomila , ze jednak rytm ma znaczenie.
Oczekiwales wiedzy,rzucaniem nazwami i gatunkami jak z rękawa,miedzy innymi.Po tym mozna poznac czy osoba taka ma wiedzę o tym,o czym pisze.Jest to godne szacunku. No i dostales , no i co? I gowno, to czego nie jestes w stanie znalezc zeby sie podeprzec tego dla ciebie nie ma. Tu zaczynasz o gustach o ktrorych sie nie dyskutuje. No smutna sprawa strasznie ziomek, bez podpierania sie jestes strasznie malutki.
Ostatnio zmieniony 10-09-2010, 21:55 przez Triceratops, łącznie zmieniany 1 raz.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Adrian696
zahartowany metalizator
Posty: 3562
Rejestracja: 22-06-2007, 20:44

Re: FENNESZ - ENDLESS SUMMER [2001]

10-09-2010, 21:47

:D :D :D
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
ODPOWIEDZ