1997

chronologiczna pralnia - czyli co dziobały wróbelki żeby wyrosnąć na orłów

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox, Skaut

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

1997

14-01-2010, 00:17

Obrazek
THE PRODIGY the fat of the land
XL 1997

Już widzę tą armię szyderczych uśmiechów, Marię popuszczającego z wściekłoradości, ale fakty są takie, że Bóg istnieje... kurwa nie ta kartka.

Raz jeszcze - w 1997 wyszła płyta, która z butami wlazła w mainstream elektroniki. Zespół znany do tej pory z zawłaszczenia sobie rave'owych parkietów od San Francisco po Władywostok spłodził TO. Płytę dla masowego odbiorcy obleśną i nieprzystępną, brudną, ciężką i przytłaczającą. Nastawieni na szok cel swój osiągnęli, lepszej i bardziej znaczącej płyty w tymże roku na 99% nie wydano.

Parę argumentów:
- po FotL wyszły jeszcze dwa longi, a i tak każdy pamięta Breathe czy Firestarter, a nie jakiś tam Spitfire.
- ilość zapożyczeń z tej płyty idzie w setki
- okładka - nie znam nikogo kto by jej nie kojarzył
- etc, etc, długo by wymieniać.

Płyta ikona.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Awatar użytkownika
Zenek
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 15-04-2004, 20:23

Re: 1997

01-06-2012, 10:10

Obrazek

STRAPPING YOUNG LAD - City


Can You Believe This Shit People?
All You Stupid Fucking People
With Your Useless Fucking Lives
And Your Bullshit Priorities
And Your Sick Fucking Wars
And Your Pathetic Religion
And Your Shit Music
And Your Sick Fucking Hate
Bullshit, Sitcom, North American Ignorance
A New Time Is Coming
And We Know You'll Awake In There

Who's Your Daddy?

Jak wykrzyczeć wszystko co myśli się o współczesnym świecie, bez kompleksów, szczerze do bólu nie idąc na żaden kompromis. ?

Wkurwienie.

To wkurwienie było motorem napędowym tego zespołu, tej muzyki, odhumanizowane metalowe grzanie stanowi doskonałe dopełnienie tekstów. Nie ma słodkich refrenów jak u Fear Factory, jest czyste wkurwienie. Nikt tak nie grał i nikt tak nie gra do dziś. Nie ma tu wirtuozerskich popisów, jest agresja, szaleńcze bębnienie Hoglana i wrzask Devina, który ze swoją łysiejącą czupryną przypominał jakiegoś szalonego profesora i niewątpliwie nim był, dopóki nie dobrano mu odpowiednich leków.

I Just Want To Feel



Because I'm So Fucking Sick Of All You
Stupid People
All You Sick
Stupid People



Po przesłuchaniu będziecie krzyczeć:

All I Want Is My Mommy...
All I Want Is My Mommy...
All I Want Is My Mommy...
All I Want Is My Mommy...
Obrazek
Awatar użytkownika
KreatoR
weteran forumowych bitew
Posty: 1121
Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
Lokalizacja: rodowity wrocławianin

Re: 1997

07-06-2012, 20:34

1997 był świetnym rokiem dla muzyki, podam kilka propozycji:
Bjork - Homogenic
Blur - Blur
David Bowie - Earthling
Chemical Brothers - Surrender
Coldcut - Let us play
Nick Cave & The Bad Seeds - The Boatmans's Call
Daft Punk - Homework
Depeche Mode - Ultra
Emperor - Anthems at the Dusk of Dawn
Faith No More - Album of the year
Fluke - Risotto
Fu Manchu - The action must go
Gorgoroth - Under the sign of hell
Hatebreed - Satisfaction isthe death of desire
Helmet - Aftertaste
Immortal - Blizzard beasts
Kazik - 12 groszy
Paradise Lost - One second
Photek - Modus Operandi
Primal Scream - Vanishing Point / Echo Dek
Primus - Brown album
Prodigy - The fat of the land
Pulp - This is hardcore
Suede - SCI-FI Lullabies
Tiamat - A deeper kind of slumber
The Verve - Urban hymns
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: 1997

07-06-2012, 20:41

bardzo po latach docenilem Album of the year
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
maciek z klanu
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12504
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: 1997

13-06-2012, 11:51

Morph pisze:Obrazek
THE PRODIGY the fat of the land
XL 1997

Już widzę tą armię szyderczych uśmiechów, Marię popuszczającego z wściekłoradości, ale fakty są takie, że Bóg istnieje... kurwa nie ta kartka.

Raz jeszcze - w 1997 wyszła płyta, która z butami wlazła w mainstream elektroniki. Zespół znany do tej pory z zawłaszczenia sobie rave'owych parkietów od San Francisco po Władywostok spłodził TO. Płytę dla masowego odbiorcy obleśną i nieprzystępną, brudną, ciężką i przytłaczającą. Nastawieni na szok cel swój osiągnęli, lepszej i bardziej znaczącej płyty w tymże roku na 99% nie wydano.

Parę argumentów:
- po FotL wyszły jeszcze dwa longi, a i tak każdy pamięta Breathe czy Firestarter, a nie jakiś tam Spitfire.
- ilość zapożyczeń z tej płyty idzie w setki
- okładka - nie znam nikogo kto by jej nie kojarzył
- etc, etc, długo by wymieniać.

Płyta ikona.

w tamtym czasie to sie kasety trzaskalo :D to byl kult !!! kserowalismy okladki z kumplem prodigy i sluchali wszystkich ich plyt ze wskazaniem na wczesniejsze do zdarcia kaset.
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
ODPOWIEDZ