Strona 30 z 33

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 15-06-2011, 22:58
autor: Nasum
Analripper pisze:Tomb dosłownie zwalił z nóg...
Dokładnie. Ta płyta mnie rozjebała. kolejna która zrobiła takie spustoszenie to "Vile", ale to już zupełnie nowy rozdział historii CC.

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 15-06-2011, 23:03
autor: Morbid Marcin
na tej plycie wspieli sie na wyzyny brutalnosci, na nastepnej zas na wyzyny przebojowosci. obiestawiam na rowni w ich dyskografii i twierdze, ze juz nigdy takie ciosy im nie wyjda. choc, oczywiscie, jest to nadal zespol z czolowki gatunku.

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 23-06-2011, 10:52
autor: Gore_Obsessed
[V] pisze:CC ma swoje miejsce w historii death metalu, ale nie sposób oprzec sie wrazeniu jak wielka role w budowaniu ich statusu odgrywal aspekt wizerunkowo/marketingowy, cieszyli sie wowczas popularnoscia wsród dzieciakow bardziej zafascynowanych okladkami, t-shirtami niz sama muzyka, ktora choc brutalna juz wowczas wydawala sie wyjatkowo nuzaca i malo atrakcyjna. To nie jest i nigdy nie byl zespol ktorego plyty mozesz sobie postawic obok najlepszych dokonan AUTOPSY, DEATH, MORBID ANGEL, IMMOLATION czy INCANTATION.
Czyś ty słyszał "Butchered at birth"? A jeśli tak to kiedy?

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 24-06-2011, 10:42
autor: Raf
Gore_Obsessed pisze:
[V] pisze:CC ma swoje miejsce w historii death metalu, ale nie sposób oprzec sie wrazeniu jak wielka role w budowaniu ich statusu odgrywal aspekt wizerunkowo/marketingowy, cieszyli sie wowczas popularnoscia wsród dzieciakow bardziej zafascynowanych okladkami, t-shirtami niz sama muzyka, ktora choc brutalna juz wowczas wydawala sie wyjatkowo nuzaca i malo atrakcyjna. To nie jest i nigdy nie byl zespol ktorego plyty mozesz sobie postawic obok najlepszych dokonan AUTOPSY, DEATH, MORBID ANGEL, IMMOLATION czy INCANTATION.
Czyś ty słyszał "Butchered at birth"? A jeśli tak to kiedy?
W czasach "Butchered At Birth" Cannibal Corpse był wymieniany jednym tchem z największymi i nikt nawet nie śmiał mówić inaczej.

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 24-06-2011, 10:52
autor: [V]
a dzisiaj nikt nie smie tego czegos postawic obok mental funeral, altars of madness czy leprosy

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 24-06-2011, 11:05
autor: Gore_Obsessed
Błąd, bo to jest arcydzieło. :) W tym całym brutal gore podgatunku opus magnum. Tylko ludzie się wstydzą to przyznać, bo boją się, że ich gust zostanie oceniony jako mało wyrobiony. :)

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 24-06-2011, 11:11
autor: [V]
no w tym brutal gore gatunku to jest klasyk i kanon i co tam jeszcze chcesz,jasne.
moze moja poprzednia wypowiedz byla nieco niefortunna,wiec jeszcze raz;nie chce deprecjonowac roli i znaczenia tego zespolu w historii death metalu,mi jedynie taka mielonka nie odpowiada i dla mnie nie jest to pierwsza liga.

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 24-06-2011, 11:21
autor: twoja_stara_trotzky
ja lubię ten album.

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 24-06-2011, 12:16
autor: koreaniec
nie powiem paradoksalnie to brzmi, jak na kogoś z takim sigiem

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 24-06-2011, 17:02
autor: empir
[V] pisze:a dzisiaj nikt nie smie tego czegos postawic obok mental funeral, altars of madness czy leprosy
Ja stawiam między tymi płytami znak równości

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 24-06-2011, 17:21
autor: Nasum
Czy się to komuś podoba czy nie, czy lubi taka mielonkę czy nie, wszystkie te płyty są dziś klasyką i tyle. Jeśli ktoś dopiero zaczyna słuchać death metalu to nie wyobrażam sobie by nie sięgnął po te żelazne pozycje aby się z nimi zaznajomić.

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 24-06-2011, 17:34
autor: empir
obawiam się że dzisiaj zaczyna się od arch enemy

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 24-06-2011, 17:37
autor: Nasum
Więc trza świeży narybek edukować i podstawiać im pod nos płyty od których wszystko się zaczęło:)

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 24-06-2011, 18:00
autor: [V]
Nasum pisze:Więc trza świeży narybek edukować i podstawiać im pod nos płyty od których wszystko się zaczęło:)
zgadzam sie

Death Fiend
Triumph of Death
Satanic Rites
Seven Churches
Into the abyss
Scream Bloody Gore/Leprosy
Severed Survival
In Battle there is no law

etc,etc


co sie od Cannibal Corpse zaczelo?razem z Suffocation i kilkoma innymi popchali dalej ten wagon z naklejka brutal death metal,o tym ile bezplciowych i plastikowych tworów wyplul ten gatunek pisac chyba nie trzeba.

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 26-06-2011, 06:55
autor: Gore_Obsessed
Dla mnie nie ma znaczenia do czego zespół się przyczynił tylko co sam poczynił.

"Butchered at birth" to było przeskoczenie na inny poziom ekstremy. Duchota jak w piekle, łańcuchy chroboczą po wilgotnych od spływającego śluzu ścianach, wyrwane z ciał organy parują w kałużach sczerniałej krwi, nabite na pal płody ześlizgują się do zbiorników wypełnionych bulgoczącym kwasem, krematoryjne piece buchają rozszalałymi mlaszczącymi płomieniami, z trzaskiem, pożerającymi kolejne czerniejące porcje mięsa, refleksy świetlne odbijają się w narzędziach tortur z chirurgicznej stali, piły tarczowe wyją z pełną mocą, z kości zostają wióry... Chwileczkę... Nie, to leci druga płyta Kanibali. To się Death Metal nazywa.

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 26-10-2011, 14:04
autor: Maria Konopnicka
Agony pisze: Na przyklad do dzis zastanawiam sie, czy to prawda, co mowil mi starszy kolega: ze ''Tomb Of The Mutilated'' Kanibali wnioslo w swoim czasie death metal na wyzszy stopien brutalnosci. Takich rzeczy chcialbym sie z encyklopedii dowiadywac, a sam nic nie skrobne, bo za malo wiem.
Ja bym się z tym zgodził - po pierwszej konfrontacji z tym krążkiem byłem zszokowany, nie wiedziałem jak go ugryźć. Wydawało mi się, że posunęli się w brutalności tak daleko, że przekroczyli graniczę absurdu. Mimo, że płyta nie jest długa początkowo słuchało się jej ciężko, z czasem doceniając, rozsmakowując się w niej. Można więc powiedzieć, że to prawda - dla mnie to była jeśli nie większa, to nieco inna brutalność - zwarta, skomasowana, nieludzka.
[V] pisze:CC ma swoje miejsce w historii death metalu, ale nie sposób oprzec sie wrazeniu jak wielka role w budowaniu ich statusu odgrywal aspekt wizerunkowo/marketingowy, cieszyli sie wowczas popularnoscia wsród dzieciakow bardziej zafascynowanych okladkami, t-shirtami niz sama muzyka, ktora choc brutalna juz wowczas wydawala sie wyjatkowo nuzaca i malo atrakcyjna.
Ale to samo można powiedzieć o okładkach i wizerunku innych wielkich zespołach death metalowych: a CARCASS nie szokował okładkami (chyba bardziej dosadnymi), a bluźnierczy, satanistyczny, lekko tajemniczy MORBID ANGEL, a DEICIDE, który nawet nie satanistyczny się wydawał, ale że tam śpiewa sam SZATAN. Taka była/jest estetyka tej muzyki i każdy ze znaczących zespołów we właściwy sposób sobie ją zagospodarował.
[V] pisze:To nie jest i nigdy nie byl zespol ktorego plyty mozesz sobie postawic obok najlepszych dokonan AUTOPSY, DEATH, MORBID ANGEL, IMMOLATION czy INCANTATION.
Obok IMMOLATION i INCANTATION to rzeczywiście nie bardzo, bo to zespoły mniej znaczące, ale obok trzech pozostałych jak najbardziej.
Analripper pisze:no, kiedy wyszedl Tomb kazdy zastanawial sie jak tak mozna? czy na wokalu jest jakis efekt, czy perkusja przyspieszana, czy nagrywali w pokoju z metalowych scian - brzmienie...
Tomb dosłownie zwalił z nóg... potem jak wyszlo Bleeding nie potrafilem zalapac jak mozna bylo nagrac tak miekko brzmiaca plyte :)
Dokładnie! Wszyscy, którzy usłyszeli "Tomb..." w chwili premiery tak właśnie tę płytę odebrali. :)
Raf pisze:W czasach "Butchered At Birth" Cannibal Corpse był wymieniany jednym tchem z największymi i nikt nawet nie śmiał mówić inaczej.
O! Nareszcie okazuje się, że niektórzy żyli w tej samej rzeczywistości co ja. Jak mi tu Trotzky ze swoimi ogarami parę lat temu próbowali wmówić, że CC to druga liga i mało znaczący zespół dla sceny to zaczynałem w to wątpić, sądząc, że na początku lat 90-tych jakieś dwie alternatywne rzeczywistości istniały.
empir pisze:
[V] pisze:a dzisiaj nikt nie smie tego czegos postawic obok mental funeral, altars of madness czy leprosy
Ja stawiam między tymi płytami znak równości
Ja również!

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 26-10-2011, 22:48
autor: Gore_Obsessed
[V] pisze:nie sposób oprzec sie wrazeniu jak wielka role w budowaniu ich statusu odgrywal aspekt wizerunkowo/marketingowy
Z takim argumentem bym uważał, bo można go użyć również w dyskusji na temat METALLIKI.

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 26-10-2011, 22:53
autor: Mort
Maria Konopnicka pisze:
empir pisze:
[V] pisze:a dzisiaj nikt nie smie tego czegos postawic obok mental funeral, altars of madness czy leprosy
Ja stawiam między tymi płytami znak równości
Ja również!
I ja! Kiedy słucham Butchered i Tomb to jestem przekonany, że oni naprawde zjadają ludzi.

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 26-10-2011, 23:08
autor: Gore_Obsessed
Dla mnie również płyty Kanibali mogą stać bez najmniejszych kompleksów przy powyższych.

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

: 26-10-2011, 23:48
autor: [V]
Gore_Obsessed pisze:
[V] pisze:nie sposób oprzec sie wrazeniu jak wielka role w budowaniu ich statusu odgrywal aspekt wizerunkowo/marketingowy
Z takim argumentem bym uważał, bo można go użyć również w dyskusji na temat METALLIKI.
Jasne, ze tak. Konsumpcje np. "Load" ułatwia video do "Until it Sleeps", świńska sperma z krwią na okładce, i zdjęcia Antona Corbijna. Ale i bez tego "Load" to doskonały album. Tymczasem, bywa i tak, że za zmyślną oprawą, wizerunkiem, fasadą etc. nie ma nic więcej. Jak byłem dzieciakiem i dorwałem na kasetach "Cause of Death" czy "The End Complete" od razu to kochałem, bodźce wizualne są bardzo mocno i od razu łykasz haczyk, dodając muzyce kilka kilo do zajebistości. Trudno oderwać wzrok od tych okładek, a logo od razu staje się jednym z najlepszych jakie widziałeś. A dzisiaj, choć wciąż mam wszystkie klasyczne płyty Obituary na półce, nie budzą już one we mnie takich emocji.